Guzzoni przejmuje dowodzenie na Sycylii
Samobieżne działo przeciwpancerne M.41 da 90/53. Nadal Sycylia, źródło bez zmian.
Na Sycylii gen. Roatta został zastąpiony przez gen. Alfredo Guzzoni. Roatta zastąpił na stanowisku głównodowodzącego armią włoską gen. Enzio Rossi. W przeciągu trzech lat była to już szósta zmiana na tym stanowisku. Guzzoni w 1939 r. dowodził podbojem Albanii oraz 4. Armią podczas ataku na Francję w 1940 r. Później był podsekretarzem ds. wojny (sottosegretario di stato alla guerra) i drugim w hierarchii człowiekiem w Sztabie Głównym (po gen. Ugo Cavallero). W 1941 r. przeszedł w stan spoczynku. Dowodzenie 6. Armią na Sycylii przejął w czerwcu 1943 r. Od razu musiał zmierzyć się z nieustannymi atakami alianckiego lotnictwa.
Guzzoni mógł z zadowoleniem stwierdzić, że program doszkolenia żołnierzy wdrożony przez Roattę zaczyna przynosić efekty. Przybyły także uzupełnienia. Na wyspę przerzucono DG „Assietta” (gen. Erberto Papini), wzmocniono ją dodatkowo dwoma bateriami działek plot. kal. 20 mm, 126. batalionem ciężkich moździerzy i 17. Legionem CC.NN. Drugą z dywizji przerzuconych na Sycylię była DG „Livorno” (gen. Domenico Chirieleison), wzmocniona trzema bateriami działek 20 mm, 1. batalionem średnich moździerzy, „11. Commando Battalion” (??? Bóg jeden wie o co mogło chodzić…), 4. batalion ppanc. [zapewne chodzi o IV dywizjon artylerii samobieżnej – 8 Semoventi 47 mm], a także dość ciężarówek, by nazwać tę dywizję jedną z niewielu prawdziwie zmotoryzowanych w armii włoskiej. Kolejną była DP „Aosta” (gen. Giacomo Romano), wsparta dwoma bateriami działek 20 mm, 28. batalionem ciężkich moździerzy i 171. Legionem CC.NN. Czwartą dywizją, która osiągnęła Sycylię, była DP „Napoli” (gen. hr. Giulio Gotti-Porcinari), wsparta dwoma bateriami dział plot. i 173. Legionem CC.NN. (wg. J.L. Ready’ego „Połowa artylerii dywizji Aosta, Assietta i Napoli składała się z Semoventi 75” – to jest oczywiście horrendalna bzdura, dywizje piechoty i górskie nie posiadały takiego sprzętu, chodzi o haubice 75/18 i to w zdecydowanej większości o ciągu zwierzęcym). Na wyspę wysłano także 24 Semoventi M.41 da 90/53 (to się raczej zgadza). „Livorno” walczyła we Francji, „Assietta” brała udział w inwazji na Etiopię i Jugosławię. Pozostałe dwie dywizje były „zielone”.
[W tego typu zestawieniach J.L. Ready jest mało wiarygodny, ale jednak zacytujmy. „Aosta” vs. 1. DP USA na papierze: osiem batalionów włoskich na dziewięć US, ale „Aosta” niebawem straciła dwa wraz z 171. Legionem CC.NN., który podporządkowano innemu dowództwu; przewaga artylerii to 3:1 dla US; 162 km US vs. 72 km u Włochów… a dalej strach cytować, min. jest o tym, że Włosi nie mieli dział ppanc. a mieli 28. kompanię artylerii przeciwpancernej – 12 armat 47/32]
Do czerwca 1943 r. siły Regia Aeronautica i Luftwaffe na Sycylii znacznie stopniały, a siły alianckiego lotnictwa w basenie Morza Śródziemnego rosły z każdym dniem. W dniu inwazji alianci będą mieli wsparcie potężnej artylerii okrętowej, której będą mogły odpowiedzieć jedynie włoskie baterie nadbrzeżne.
Jedyną nadzieją na powstrzymanie inwazji wydawał się natychmiastowy kontratak. Jedynym wartościowym sprzętem pancernym były jednak tylko Semoventi 90.
Aktywne było lotnictwa wroga, dokonując ataków na wybrane cele obrony oraz bombardowań na dużą skalę. Zniszczono lub uszkodzono wiele obiektów cywilnych, a ludność schroniła się w górach. Żadne z lotnisk nie było w pełni sprawne operacyjnie. Z Comando Supremo przybywały kolejne inspekcje, wszystkie wieszczyły katastrofę…
Comando Supremo uważało, że alianci wykonają dwa lądowania. Jedno na południowym-wschodzie, gdzie mogliby uchwycić większość portów i lotnisk, a drugie na północnym-zachodzie, by zająć Palermo. Potem obie armie alianckie miałyby się poruszać w stronę Messyny, maszerując wzdłuż wybrzeża. Z biegiem czasu Guzzoni uznał, że desant nastąpi jedynie na południowym-wschodzie, nie wierzył on bowiem szczególnie w zdolności strategiczne aliantów. Włoski wywiad donosił, że główną częścią wojsk inwazyjnych będzie dowodził Montgomery, a naczelne dowództwo operacją obejmie gen. Alexander. Do Guzzoniego dotarły informacje, że ten pierwszy jest bojaźliwy, a ten drugi nie jest w stanie go kontrolować.