Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  •   » Bez kategorii »
gru
07

Guastatori pod El Alamein

Guastatori przygotowują się do akcji.

Nim wpis, dwie sprawy organizacyjne. East Africa 1940-1941: Amazon właśnie pracuje na pliku z książką złożoną do druku. Ale trwa to makabrycznie długo. Mam nadzieję, że dzisiaj się uda. Cena wersji drukowanej… Zasada jest taka – autor dostaje 60% wartości minus koszty druku. Według tego, co wyliczyłem druk kolorowy to… $64,19, a czarno-biały $7,306 (to są wstępne kalkulacje, a oficjalnie będę wiedział, jak książka będzie sprawdzona przez Amazona). Jeśli się to potwierdzi, to sprawę mamy jasną. Przy zakupie 10+ sztuk Amazon daje zniżkę i taka opcja będzie włączona. Przypominam, że obecnie dostępna jest wersja elektroniczna (ok. 40 zł lub wypożyczenie darmowe z Kindle unlimited).

Patronite. Licznik wybił prawie 2500 zł. Za każde rozpoczęte 500 zł obiecałem upominek. Mieliśmy sytuację ex aequo, więc upominków jest 6. Zostały przekazane, jadą lub pojadą (e-booki lub czasopisma, proponowany był także Betasom). Wpłaty starsze niż 1 grudnia 2020 w kontekście nagród nas już nie interesują. Nagrodę zmieniam na książkę drukowaną (za każdy rozpoczęty 1000 zł lub trochę mniej, zależy jakie to będą koszty). Nagrody wręczę po wydaniu drugiej pozycji w serii Mussolini’s War. Za wsparcie bardzo serdecznie dziękuję, obecnie zwłaszcza pomoże zareklamować East Africę. Link: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego


Walczące w Afryce bataliony saperów szturmowych zmotoryzowano, w całości wyposażając je w zdobyczny aliancki sprzęt, i wraz z resztą wojsk Osi goniły one przeciwnika aż do El Alamein. 3 lipca 1942 roku, zredukowany teraz do poziomu 120 ludzi, XXXII Batalion wziął udział w pierwszym ataku na tą pozycję, jednak spotkał się z ciężkim ogniem artylerii i pełną determinacji reakcją przeciwnika. Nocą 5/6 lipca w rejonie sztabu batalionu rozbił się brytyjski bombowiec, eksplodowały bomby na jego pokładzie. Saperzy ponieśli wówczas ciężkie straty, a poważny uraz głowy spowodował, że majora Franceschini na stanowisku dowódcy musiał zastąpić kpt. Mario Di Luzio. Niedobitki batalionu zajęły pozycje obronne z 7. Pułkiem Bersalierów, kiedy, 16-17 lipca, ich pozycje zostały zaatakowane przez Australijczyków wspartych czołgami Sherman. 16 sierpnia praktycznie zniszczony XXXII Battaglione Guastatori został oficjalnie rozwiązany, pozostałych 72 ludzi (głównie z plutonów dowodzenia) zostało włączonych do XXXI Batalionu.

XXXI Batalion, dowodzony od końca czerwca 1942 r. przez mjr Paolo Caccia Dominioni, był trzymany w rezerwie i na linii frontu pojawił się w drugiej połowie sierpnia, wówczas z elementami dywizji „Bologna” i „Trento” wziął udział w wypadzie przeciwko brytyjskiej obronie (element bitwy pod Alam Halfa). O 22.00 31 sierpnia 1. Kompania i spadochroniarze z BSpad. „Ramcke” zaatakowali wrogie pozycje na grzbiecie Ruweisat, do niewoli wzięto 50 przeciwników. Następnie guastatorów zatrudniono przy kładzeniu pól minowych. Pod koniec sierpnia batalion powrócił na tyły, w wyniku strat liczył tylko 317 ludzi.

We wrześniu guastatorów przydzielono do DSpad. „Folgore”. W połowie października liczebność batalionu wzrosła do 610 ludzi, dzięki uzupełnieniom przysłanym z Włoch. Do początku drugiej bitwy pod El-Alamein włoscy saperzy szturmowi zajmowali się głównie kładzeniem pól minowych i wznoszeniem fortyfikacji polowych. W dużej części używano zdobycznych min brytyjskich.

Pomiędzy 23-29 października XXXI Batalion zmierzył się, walcząc ramię w ramię ze spadochroniarzami, z głównym ugrupowaniem południowego skrzydła brytyjskiej ofensywy, co kosztowało go stratę około 100 ludzi.

2 listopada zaczął się odwrót, jedynie 1/3 z liczącego 500 ludzi batalionu podróżowała na 13 ciężarówkach, na które załadowano także wyposażenie – później sukcesywnie niszczone, by nie wpadło w ręce wroga. Podczas odwrotu 5 listopada guastatorów zaatakowały brytyjskie samochody pancerne, co skończyło się utratą ok. 30% ludzi, w tym całej 8. Kompani. Pozostałości XXXI Batalionu – 321 ludzi wszystkich stopni, dotarły 8 listopada do Tobruku, a pod koniec miesiąca wycofały się do Trypolisu. Wówczas major Dominioni ze względów zdrowotnych powrócił do Włoch. Nowym dowódcą został Cap. Piero Santini.

W styczniu 1943 r. XXXI Batalion przeorganizowano, miał wówczas jedynie 1. i 7. Kompanię. Później w różnym okresie czasu został dołączony do dywizji „Pistoia” i „La Spezia”. Batalion walczyła najpierw na linii Mareth (przypis 1), później na linii Wadi Akarit, skapitulowała wraz z resztą sił Osi 13 maja 1943 roku. Za walki w okresie marca-listopada 1942 r. XXXI Batalion otrzymał srebrny Medal Waleczności Wojskowej.

Przypis 1: Podczas walk odwrotowych z Linii Mareth Włosi zdobyli baterię sześciu armat i 12 ciężarówek. Za ten wyczyn srebrnym Medalem Waleczności Wojskowej odznaczono guastatora Rolando Acciaro.
—————————————————
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i u Odkrywców :

https://odk.pl/

  • Posted on 7 grudnia, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: El-Alamein 1942, Guastatori, guastatorzy, włoscy saperzy szturmowi, Włosi pod El-Alamein
gru
04

The East African campaign WW2 (book)

The e-book of „East Africa 1940-1941 (land campaign). The Italian Army Defends The Empire In The Horn Of Africa” is now available on all Amazon marketplaces!

Price for e-book: €8,35 ; $10.49; £7.50 etc. The book is also available on Kindle unlimited. Paperback version will be available in several days (of course I will inform you about it).

Table of contents:

Introduction

I. Italian East Africa

II. Empire Under Siege
1. The general importance of Africa Orientale Italiana and its military situation
2. New governor, new methods
3. The shocking scale of unpreparedness for war
4. The Italians’ goals and strategic plans
5. General situation of His Majesty’s colonies
6. The path to war

III. Unrest Inside Italian East Africa
1. A restless Empire
2. End of rases, the rise of new leaders
3. Organization of the Ethiopian resistance movement
4. Italian methods of fighting the uprising
5. 1939 – 1940, calming down the situation

IV. Italian Troops in East Africa
1. General situation of the Italian armed forces in the Empire
2. Weapons and equipment of the Italian army
3. The Regia Aeronautica in AOI
4. Characteristics of units composed of troops of Italian nationality
5. The Police of Italian Africa and other police and auxiliary units
6. Italian colonial troops

V. Battle of Kassala and Other Italian Operations On the Border with Sudan
1. The war begins in the Horn of Africa
2. Forces of the British Empire in Sudan
3. The battle of Kassala
4. Other actions on the Sudan border

VI. Italian Activity On The Kenya Border, Capture Of Fort Moyale
1. The importance of Kenya in the war in East Africa
2. Forces of the British Empire in Kenya
3. The Union of South Africa goes to war
4. Italian forces involved in operations on the border with Kenya
5. Fighting for Fort Moyale
6. The situation in the Juba (Giuba) sector

VII. The Fall Of British Somaliland
1. Plan „G.I.”
2. British Somaliland
3. A troublesome general
4. British Somaliland defence plans
5. The forces and plans of the Italians
6. The beginning of the invasion
7. Battle of the Tug Argan Gap
8. Evacuation of British Somaliland

VIII. Battle of Gallabat – The First Allied Counteroffensive
1. The British Empire gathers its forces
2. November action at Kassala
3. General rehearsal at Gallabat

IX. End of the Year in the Kenyan Sector

X. Mission 101 Moves To Gojjam
1. Beginning of Foreign Involvement in the Internal Affairs of the AOI
2. The Emperor is back in the game
3. Mission 101 is on its way
4. The Negus on Mount Belaya

XI. Battle of Agordat
1. Situation on the Sudan-Eritrean Border before the British offensive
2. The Italians evacuate the Kassala area
3. Guillet’s legendary charge
4. Evacuation of garrisons in secondary directions
5. Battle of Agordat
6. Battle of Barentu

XII. Battle Of Keren
1. The mountain ring around Keren
2. The first attempt to break through the defences of Keren
3. Indians in the suburbs of Keren
4. The second phase of the battle (14 February – 14 March)
5. The northern front
6. Dologorodoc lost
7. Outcome of the Battle of Keren

XIII. End Of The Campaign In The North
1. Battle of Ad Teclesan
2. The fall of Massaua
3. Elimination of the remaining Italian garrisons on the Red Sea

XIV. The British Invasion On Italian Somali
1. Italian Somali
2. Italian troops in Somali
3. Preparations for the offensive
4. The fall of Kismayo
5. Crossing the Juba River
6. Italians surrender Mogadishu

XV. The Fall Of Addis Ababa
1. Union Jack flies over Berbera again
2. Advance to Harar
3. Fighting on the Awash River and the fall of Addis Ababa

XVI. The Allies Enter Ethiopia
1. Fighting for Fort Mega
2. The difficult campaign of the Force Publique

XVII. Emperor Selassie Returns To Addis Ababa
1. A stalemate at Debra Markos
2. The epic march of the Maraventano column

XVIII. Battle Of Amba Alagi
1. The fall of the Dessie redoubt
2. Prince Aosta’s last stand

XIX. Campaign In The Province Of Galla And Sidama
1. The Scacchiere Sud in the Spring of 1941
2. The destruction of the forces on the left bank of the Omo Rivers sector
3. Fighting in the central sector
4. End of resistance in the Galla and Sidama Province

XX. The Last Stand: Gondar
1. Scacchiere Ovest on the eve of the campaign
2. Attacks on the Chilga position
3. The fall of the Debra Tabor redoubt
4. Battles for the Wolchefit Pass
5. Battle of Kulkaber
6. The fall of Gondar

XXI. New Orders In The Horn Of Africa
1. The Italian resistance
2. Evacuation of Italians from Africa Orientale Italiana
3. East Africa after the end of World War Two

Conclusion

Appendix 1
Italian Ranks and Appointments Used Throughout The Book And Their British Equivalents

Appendix 2
Traditional Ethiopian Appointments

Appendix 3
Biographies Of The High-Ranking Italian Commanders In East Africa

Appendix 4
From “The First Cruiser Tanks” by Peter Brown

BIBLIOGRAPHY
Books
Periodicals

  • Posted on 4 grudnia, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags:
gru
02

Guastatori: szkolenie, wyposażenie, taktyka

Guastatori podczas odpoczynku, na pierwszym planie dwa rkm Breda Mod. 30.

Od wczoraj w sprzedaży znajduje się elektroniczna wersja książki East Africa 1940-1941. Najwygodniej zamówić ją z niemieckiego Amazona, gdyż jest on przetłumaczony na język polski: https://www.amazon.de/dp/B08PC7FYMV

Dzisiaj wyślę na Amazona wersję do druku. Przy tej okazji mam jednak małą wątpliwość. Nie wiem jakie będą to ceny, ale za druk w kolorze płaci się więcej, a jest on ważny, gdyż w środku jest 17 map. Czy w razie gdyby cena okazywałaby się zaporowa mam zmienić parametry na druk czarno-biały, a mapki umieścić na stronie? Jeśli będzie z tym jakiś kłopot, to napiszę wieczorem o szczegółach.


Stworzenie jednostek saperów szturmowych wymagało dwóch zasadniczych innowacji: adekwatnej organizacji i taktyki oraz właściwego doboru personelu i należytego jego wyszkolenia. Autorem wytycznych dotyczących taktyki i szkolenia guastatorów („Istruzione sull’impiego e l’addestramento dei genieri guastatori”) był płk Steiner. Pierwszą instrukcję wydano w grudniu 1940 r. W maju 1941 r. wydano ją ponownie z uzupełnieniami, zawierającymi m.in. rolę wsparcia lotnictwa i artylerii w ataku na fortyfikacje.

Guastatorów selekcjonowano spośród ochotników. W lecie 1940 r. zgłosiło się prawdopodobnie 15 tys. chętnych, co wskazuje na spore zainteresowanie nową formacją, jednak z tej liczby tylko 20% ukończyło szkolenie w Civitavecchia. Po rygorystycznych badaniach lekarskich, zarówno pod kątem mentalnym, jak i fizycznym, ochotnik na guastatora był poddawany krótkiemu, ale bardzo wymagającemu i selektywnemu kursowi szkoleniowemu.

Program szkoleniowy opracował pułkownik Steiner, oparty był na wierze w to, że chociaż wytrzymałość fizyczna i psychiczna były podstawowym wymogiem stawianym przed guastatorem, to w walce dobre wyszkolenie jest równie istotne jak odwaga. Steiner był prawdziwym innowatorem w konserwatywnej armii włoskiej. Ćwiczono z ostrą amunicją, prawdziwymi materiałami wybuchowymi i z użyciem miotaczy ognia. Wahających się lub okazujących najmniejsze choćby objawy strachu odsyłano do poprzednich jednostek. Uczono odpowiedzialności za kolegów. Drużyna, która podczas szkolenia miała wypadek śmiertelny lub przypadek odniesienia rany rozpoczynała szkolenie od początku wraz z nowicjuszami.

Kurs rozpoczynał się od podstawowej gimnastyki, a następnie treningu strzeleckiego, w tym strzelania karabinowego z każdej pozycji, ale także rzucania granatów, obrony przed wrogimi granatami (dwie grupy obrzucały się granatami na bliskim dystansie), techniki walki na bliskim dystansie, a wybrane drużyny doskonaliły się w obsłudze ręcznych karabinów maszynowych Breda i moździerzy Brixia. To miało zaszczepić w kursantach bliskość z bronią i wyposażeniem, czyniąc każdy ruch i reakcję tak znaną, że niemal automatyczną. W przypadku ćwiczeń z granatami, oczekiwano od guastatora, że jego reakcją na wrogi granat będzie rzucenie, niemal jednocześnie, własnego granatu – bardzo skuteczna metody obrony wobec kogoś, kto nigdy jej nie doświadczył.

Najbardziej wymagającą częścią kursu był specjalny trening z materiałami wybuchowymi. Osobiście sprawdziwszy zasięg i skutki użycia różnych ładunków, Steiner zredukował do minimum bezpieczny dystans podczas ćwiczebnych szturmów z użyciem materiałów wybuchowych. Ogólny trening obejmował także dużą różnorodność podstawowych umiejętności, jak rozpoznanie terenu w rejonie ataku, orientacja i skryte podejście do celu w nocy lub warunkach ograniczonej widoczności (np. w wyniku użycia zasłony dymnej), przecinanie zasieków pod ogniem przeciwnika, kładzenie min, wykrywanie min i ich obezwładnianie za pomocą sprzętu improwizowanego i wykrywaczy elektromagnetycznych. Kurs kończył zaimprowizowany atak drużyny, z użyciem prawdziwych ładunków, na „wrogi” bunkier.

Dowodzony przez podpułkownika lub majora batalion guastatorów składał się ze sztabu i dwóch kompanii. Każda kompania posiadała pluton dowodzenia w składzie drużyna dowodzenia oraz drużyny łączności i logistyczna – razem oficer, dwóch podoficerów i 37 żołnierzy (m.in. sanitariusze, pisarze, kierowcy itp.). Ponadto w skład kompanii wchodziły cztery plutony guastatorów.

Każdy pluton składał się z dwóch liczących razem 36 guastatorów drużyn, do tego dochodził młodszy oficer, szofer i ordynans. Drużyna była podstawową jednostką taktyczną, z głównym zadaniem w postaci szturmowania i niszczenia wrogich schronów i innych „twardych” celów. Dla wykonania tych zadań drużyny podzielono na dwie grupy – gruppo distruttori (niszczycieli) i gruppo d’appoggio (wsparcia). Taktykę oparto o możliwości posiadanej broni i wyposażenia. W czasie szkolenia pod okiem pułkownika Steinera szczególną uwagę zwracano na pozbawioną strachu i instynktowną metodę szturmu z użyciem granatów.

Grupa niszczycieli liczyła 11 ludzi, w tym czteroosobową sekcję z ładunkami wydłużonymi (powszechnie znanymi jako torpedy Bangalore) i czteroosobową sekcję niszczącą, dodatkowo wsparcia udzielał miotacz ognia (operator miotacza i jego asystent). Nad sprawnością działań czuwał podoficer. Każdy człowiek z sekcji z ładunkami wydłużonymi przenosił na plecach zawinięte w brezent trzy jednometrowe cylindry (ładunki niemieckiej produkcji typu Manesmann), które można było złączyć w trzymetrową całość. Poruszając się pod osłoną sekcji uzbrojonych w rkm Breda M30 i moździerz Brixia M35, sekcja była w stanie wysadzić przejście w zaporach z drutu kolczastego, które później poprawiano za pomocą nożyc.

Blisko nich trzymała się czteroosobowa grupa niszczycieli, której każdy żołnierzy miał z sobą trzykilogramowy ładunek wybuchowy, znajdujący się w blaszanej skrzynce z uchwytami. Ta sekcja miała podejść do wrogiego bunkra, wspierana przez sekcję z miotaczem ognia, której zadaniem było zniwelować ostrzał ze strony nieprzyjaciela. Po dotarciu do wrogiego schronu guastatorzy mieli wrzucić ładunki wybuchowe do środka poprzez otwór strzelecki, ewentualnie skręcić trzymetrowy drewniany pręt i za jego pomocą wepchnąć je do środka. Podobnie neutralizowano wieże pancerne (obserwacyjne, artyleryjskie lub z bronią automatyczną). W razie potrzeby operator z plecakowym miotaczem ognia łamał ostatni opór wewnątrz atakowanej pozycji. W grupach niszczycieli już na etapie szkolenia żołnierzy łączono w pary, by wzbudzić w nich poczucie koleżeństwa i co najważniejsze – nauczyć automatyzmów na polu walki.

Grupa wsparcia to sześciu guastatorów i podoficer, trzech tworzyło sekcję lekkiego karabinu maszynowego, dającą wsparcie ogniowe w czasie szturmu, a trzech tworzyło grupę obsługującą moździerz kal. 45 mm, udzielającą wsparcia ogniowego i kładącą osłonę dymną podczas ataku.

Siła kompanii to 6 oficerów, 18 podoficerów, 173 żołnierzy z 6 lekkimi samochodami ciężarowymi, motocyklem, 8 rkm Breda M30, 8 moździerzami szturmowymi Brixia M35 kal. 45 mm, 8 miotaczami ognia, 108 karabinami Carcano M1938, 83 pistoletami, 27 (11?) pistoletami sygnalizacyjnymi Very oraz 24 nożycami do cięcia drutu. Pistolet Beretta M34 kal. 9 mm posiadali wszyscy oficerowie i podoficerowie, operatorzy miotaczy ognia (bez asystenta) i saperzy z grupy wsparcia. Reszta żołnierzy była uzbrojona w karabiny. Erkaemy Breda i moździerze kal. 45 mm były skuteczne przy prowadzeniu ognia wspomagającego szturm, jednak zupełnie nieadekwatne, kiedy Guastatori musieli pokonać naprawdę poważnego przeciwnika. Każdy guastator zabierał z sobą ile tylko mógł granatów i świec dymnych, te pierwsze, najczęściej lekkie OTO M35, nazywane „czerwonymi diabłami”, miały zbyt małą siłę rażenia, by być naprawdę skuteczną bronią.

Operatorzy miotaczy ognia używali miotaczy lanciafiamme mod. 35, które później zastąpiły nowsze modele wz. 40 i 41. Pracowano także nad skonstruowaniem ważącego 8 kg tzw. szturmowego miotacza ognia przeznaczonego specjalnie dla tej formacji, ale nie wszedł on nigdy na wyposażenie.

Wyraźnie widać, że pierwotnie taktyka guastatorów była nastawiona wyłącznie na atak. Jednak nawet podczas szturmu najważniejszą bronią miała być brawura i doskonałe wyszkolenie. Guastatorzy wykazali wysoką skuteczność w walce z wrogimi fortyfikacjami, ale ich kompanie miały dramatycznie małą siłę ognia, kiedy musiały zmierzyć się z wrogą piechotą, albo, co gorsza, czołgami.

Relacja XXXI Batalionu z walk o Tobruk zawierała uwagi na temat wyposażenia niemieckich pionierów, gdzie każda kompania posiadała sześć armat ppanc. kal. 37 mm, a saperzy w 60% byli uzbrojeni w pistolety maszynowe. Zwracano uwagę, że peemy są użyteczne nie tylko w akcjach stricte szturmowych, ale także podczas patroli poza swoimi liniami, w których guastatorzy często brali udział. W przeciągu działań na froncie jednostki guastatorów doraźnie dozbrajano w armaty przeciwpancerne, moździerze o większym kalibrze, czy wyposażano w detektory min. Z biegiem czasu zintensyfikowano szkolenie w zwalczaniu czołgów.

Na początku 1943 r. próbowano zmienić organizację jednostek guastatorów – nowa kompania miała liczyć 268 ludzi, na uzbrojeniu miało znaleźć się ponadto 32 pistolety maszynowe Beretta M.A.B. 38/A. Jednak zmiany te pozostały jedynie na papierze.
—————————————————
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego

Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:

https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…

https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…

  • Posted on 2 grudnia, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Guastatori, guastatorzy, włoscy saperzy szturmowi
lis
30

Szkoła saperów szturmowych w Civitavecchia

Guastatori trenują zwalczanie wrogich czołgów, 1942 rok.

Począwszy od 15 lipca 1940 roku dowództwo wojsk inżynieryjnych poczęło otrzymywać od podległych mu jednostek wnioski kandydatów (oficerów, podoficerów i żołnierzy) do nowej formacji. Pod koniec lipca 1940 r. Col. Piero Steiner dostał zadanie stworzenia nowej formacji od podstaw. Początkom towarzyszyła improwizacja związana z ekspresowym tempem jej tworzenia i brakiem bezpośrednich doświadczeń w tej dziedzinie. Pułkownik Steiner nie marnował jednak czasu, 1 sierpnia 1940 roku oficjalnie powołano Scuola Zappatori w Civitavecchia, na północ od Rzymu. Znajdował się tutaj poligon wojsk chemicznych Campo dell’Oro. Na wniosek inspektora wojsk inżynieryjnych, generała Degiani, nazwę szybko zmieniono na Scuola Guastatori del Genio.

Niebawem przybyli pierwsi kursanci, którzy na początku musieli nocować pod namiotami. W połowie sierpnia szkoła działał już pełną mocą, z możliwością szkolenia równocześnie 1000 ludzi.

W Civitavecchia odbyły się tylko dwa kursy, w wyniku których utworzono dziewięć kompanii. 9 sierpnia – 30 września wyszkolono kompanie 1., 2., 7. i 8. Przeznaczono je dla 2. i 8. Armii. W wyniku kursu trwającego pomiędzy 5 października – 18 listopada powstały kompanie 3. i 4., które razem stworzyły XXXII batalion, 5. (która została niebawem 6.) oraz 9. kompania alpejska stworzyły XXX batalion z przeznaczeniem dla Korpusu Alpejskiego. Kompania 6. (później 5.). pozostała samodzielna. Numeracja, nazwy własne i pierwsi dowódcy tych kompanii były następujące:

1. „Giaguardo” (Cap. Cicchese)
2. „Lupo” (Cap. Chiolero)
3. „Folgore” (Ten. Tuci)
4. „Uragano” (Ten. Torregrossa)
5. „Tuona la Tempesta” (późniejsza 6.) (Ten. Astrella)
6. „Teste dure” (późniejsza 5.) (Cap. Lumachi)
7. „Tigre” (Cap. Brancolini)
8. „Leone” (Cap. Amoretti)
9. „Tuona la Valanga” (Cap. Morelli)

W listopadzie 1940 r. Col. Steiner został wysłany do Albanii, by walczył w wojnie przeciw Grecji. Szkołę przejęła piechota. Zaciąg nie był już ochotniczy, ale zajęcia nadal prowadzili instruktorzy wojsk inżynieryjnych. Piechota tworzyła swoje własne jednostki szturmowe – Guastatori di Fanteria. Te formacje generalnie szkolono podobnie jak Guastatori del Genio, ale nie uczono kładzenia pól minowych oraz rozminowywania i ogólnie nie przyswajano taktyki prowadzenia działań opóźniających postępy przeciwnika. Celem tej zmiany było szybkie wystawienie większej ilości batalionów, tak by każdy korpus mógł mieć własny batalion saperów szturmowych. Do zawieszenia broni stworzono dziesięć batalionów guastatorów piechoty: I, II, V, VIII, XI, XV, XVII, XXII, CLXXXIV, CCV, ponadto istniały samodzielne kompanie i plutony. Szkołę guastatorów piechoty stworzono 15 listopada 1941 roku. Bataliony te nie miały elitarnego charakteru i nie są tematem niniejszego opracowania. Dalej uwagę skupimy na saperach wywodzących się z korpusu wojsk inżynieryjnych.

Szkolenie Guastatori del Genio kontynuowała kompania szkoleniowa, którą administrował 5. pułk wojsk inżynieryjnych. Kompania przeprowadziła sześć kolejnych kursów w Ronchi dei Legionari i Banne. Szkolono tutaj uzupełnienia dla istniejących formacji, ale stworzono także 10. kompanię „Santa Barbara”, 11. kompanię oraz alpejskie 30. i 30. bis. Do kompanii szkoleniowej zgłosiło się 2500 ochotników, jednak tylko około 1000 udało się ukończyć wymagający kurs. W październiku 1942 r. jej 250 adeptów wysłano do XXXI Batalionu Guastatorów. W wyjątkowych okolicznościach szkolenie nowych guastatorów przeprowadzono przy oddziałach, tak swój patent zdobyła m.in. legenda tej formacji Paolo Caccia Dominioni, który w czerwcu 1942 r. ukończył szkolenie przy 9. Kompanii alpejskiej.
—————————————————
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego

Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:

https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…

https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…

  • Posted on 30 listopada, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Guastatori, guastatorzy, włoscy saperzy szturmowi
lis
29

Guastatori: powstanie formacji

Guastatori zadymiają pole walki i skradają się do pozycji wroga. Saper z prawej strony ściska lewą dłonią prawdopodobnie fragment torpedy Bangalore.

GUASTATORI – SAPERZY SZTURMOWI ARMII WŁOSKIEJ

W przeciągu II wojny światowej armia włoska uważnie śledziła rozwój wojsk specjalnego przeznaczenia swoich sojuszników i przeciwników. Wyciągnięto wnioski i pomimo trudnej sytuacji na frontach i braków materiałowych tworzono nowe formacje lub doskonalono te już istniejące. Tak powstały jednostki spadochronowe armii i lotnictwa, także te przeznaczone do akcji sabotażowych, jednostki przeznaczone do desantu morskiego, gdy do pułku piechoty morskiej „San Marco” dołączyły bataliony desantowe Czarnych Koszul, czy X Reggimento Arditi – odpowiednik pustynnych komandosów armii brytyjskiej. Jedną z takich formacji byli także guastatori (guastatorzy), elitarni saperzy szturmowi, którzy jako jedyni mieli okazję wykonać operacje, dla których zostali wyszkoleni.

POWSTANIA FORMACJI

Na początku II wojny światowej armia włoska nie miała jednostek trenowanych i wyposażonych specjalnie do zadań szturmowania ufortyfikowanych pozycji przeciwnika. Podczas I wojny światowej takie zadania wykonywały najpierw „kompanie śmierci” (Compagnie della Morte), które wysadzały za pomocą ładunków wybuchowych zapory osłaniające pozycje przeciwnika. Później narodziły się regularne oddziały szturmowe (Reparti d’Assalto) wielkości kompanii, których żołnierzy powszechnie nazywano Ardytami (Arditi). Już wówczas szturmowano wrogie pozycje z użyciem miotaczy ognia i bombard mających niszczyć wrogie zapory z drutu kolczastego. Nade wszystko jednak bronią używaną w szalenie brawurowych atakach były granaty.

W okresie międzywojennym nie przykładano większej roli do rozwijania podobnej taktyki. Założono, że zadania takie wypełni piechota. Armijny korpus inżynieryjny (Corpo del Genio) zajmował się niemal wyłącznie zagadnieniami taktycznymi. Jego jednostki składały się z saperów, oddziałów radiowych i telefonicznych, kompania każdej z tych specjalności była przydzielona do każdej z dywizji, ponadto istniały pododdziały minerów, budowy mostów, inżynieryjne zajmujące się zagadnieniami kolejowymi i inne.

Podobnie jak w przypadku wojsk spadochronowych, Włosi wyciągnęli wnioski z niemieckiej kampanii na zachodzie w maju-czerwcu 1940 r. i z opóźnieniem rozpoczęli tworzyć wyspecjalizowane oddziały saperów szturmowych. Raport szefa włoskiego wywiadu wojskowego Servizio Informazioni Miliare, generała Giacomo Carboniego, z czerwca 1940 r. podkreślał, że niebagatelną zasługą niemieckich pionierów było wysokie tempo niemieckiego uderzenia i fakt obezwładnienia licznych fortyfikacji stałych belgijskich i francuskich. Włosi zdawali sobie sprawę, że zwłaszcza zdobycie grupy warownej Eben Emael i towarzysząca temu propagandowa otoczka mogą powodować przecenienie formacji saperów szturmowych. Raport szefa SIM podkreślał ich mniejszą skuteczność w ataku na Liege i Namur. Niemcy nie zdobyli także żadnego wielkiego dzieła fortyfikacyjnego (gros ouvrage) Linii Maginota, choć wielokrotnie mieli okazję atakować je od tyłu. Najbliżej tego byli sami Włosi. 24 czerwca 1940 roku podczas walk o położone nad Morzem Śródziemnym miasto Mentone saperzy DP „Cosseria” wdarli się na teren gros ouvrage Cap Martin. Włosi szykowali się do założenia ładunków wybuchowych, ale wówczas ostrzelały ich moździerze kal. 81 mm i działa kal. 75 mm z ouvrage de Roquebrune. Penetrujący okolicę tej pozycji włoscy saperzy zostali przegonieni. Wyraźnie przy tej okazji zabrakło koncepcji na neutralizację francuskiego fortu.

Z propozycją stworzenia nowej formacji wyszedł pułkownik Piero Steiner (1). Wyciągnąwszy wnioski, włoski Sztab Generalny nakazał bezzwłocznie rozpocząć formowanie nowej formacji wojsk inżynieryjnych, dla której wzorem mieli być pionierzy sojuszniczego Wehrmachtu. 6 lipca 1940 roku gen. Mario Roatta, zastępca szefa Sztabu Generalnego armii włoskiej, nakazał naczelnemu dowództwu wojsk inżynieryjnych rozpocząć tworzenie nowej formacji przeznaczonej do ataków na wrogie fortyfikacje. Szkolenie polecono podjąć niezwłocznie, za pomocą środków prowizorycznych, które w wyniku wyciągniętych wniosków miały zostać zastąpione wyposażeniem zidentyfikowanym jako niezbędne. Nowa formacja otrzymała miano „zappatori d’assalto” (saperzy szturmowi), a jej personel nosił specjalną odznakę (szarozielony granat z czerwonym płomieniem oraz gladius). Z dniem 21 września 1940 roku nazwę zmieniono na Genio Guastatori. Nowa nazwa nawiązywała do batalionów guastatorów walczących w XVII i XVIII wieku w armii sabaudzkiej.

Przypis 1: Piero Steiner urodził się 15 maja 1895 r. w Arpino, zmarł 11 września 1965 r. w Pavii. Weteran wielkiej wojny, podczas której otrzymał w 1916 roku srebrny Medal Waleczności Wojskowej. Od 1939 r. kierował pracami szkoły wojsk inżynieryjnych w Civitavecchia. W listopadzie 1940 r. trafił na front w Albanii, gdzie zasłużył na brązowy Medal Waleczności Wojskowej. W 1951 roku został inspektorem wojsk inżynieryjnych, a w 1954 r. objął dowództwo Dywizji Piechoty „Legnano”. Służbę zakończył w stopniu generała korpusu.
—————————————————
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego

Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:

https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…

https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…

  • Posted on 29 listopada, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: Guastatori, guastatorzy, włoscy saperzy szturmowi
lis
28

East Africa 1940-1941: Ostatnie odliczanie

Przykładowa mapa do książki „East Africa 1940-1941”. Oczywiście w mniejszej rozdzielności, by nikt jej nie podp… pożyczył. Lepsza niż w wielu książkach wydanych przez wydawnictwa? No pewnie! Bo dzięki self-publishingowi stać mnie na realizowanie własnych koncepcji i zamówienie czegoś sensownego. I o to walczyłem! A Wy w tym pomogliście i mam nadzieję nadal będziecie pomagać.

No to dzisiaj trochę o zbliżającym się wydaniu Afryki Wschodniej. Jeśli będą pytania to śmiało (także na marek.sobski@interia.eu) – edytuję wpis i będę go linkował jako FAQ.

Wielkimi krokami nadchodzi dzień premiery książki East Africa 1940-1941 (land campaign). The Italian Army Defends The Empire In The Horn Of Africa. Jest to tom pierwszy serii „Mussolini’s War” (a ta będzie powstawać tak długo, jak zdrowie pozwoli). Planowana jest także seria dedykowana udziałowi Włoch w Wielkiej Wojnie (otworzy ją „Caporetto 1917. Anatomia największej porażki w dziejach Armii Włoskiej”).

W poniedziałek lub wtorek wyślę książkę do sprawdzenia na Amazon. Akurat trwa najintensywniejszy sezon, więc ciężko powiedzieć, kiedy będzie ona już do kupienia.

Książka ostatecznie będzie miała ponad 500 stron w wersji drukowanej. Zilustruje ją 81 zdjęć i 17 kolorowych map. Została profesjonalnie przetłumaczona na język angielski (tłumacz współpracujący z wieloma wydawnictwami, przy okazji autor) i sprawdzona przez Anglika (także autor). Przy okazji obaj Panowie mieli swoje uwagi merytoryczne, dzięki temu praca jest jeszcze bardziej kompletna.

Publikuję za pomocą usługi Kindle Direct Publishing na platformie Amazon. Dlatego chciałem napisać parę słów dotyczących często pojawiających się wątpliwości oraz dlaczego wybrałem taką drogę.

O samym Amazonie:

1. To nie tylko Kindle! Książki dostępne będą także w wersji drukowanej w miękkiej i twardej okładce (opcja sugerowana, bo Kindle nie wyświetla kolorów, a ozdobą książki jest 17 kolorowych map).

2. Do Polski książki drukowane zamawiamy z https://www.amazon.de/ – który ma polską wersję językową, a paczki dowozi Poczta Polska. InPost według plotek także zaraz wejdzie do gry. Nie jest to nic trudniejszego niż Allegro czy E-Bay.

3. Można zamówić różne tytuły, dostępna jest wyszukiwarka, gdzie wybieramy Kindle Store (praktycznie wszystkie mają wersję drukowaną) lub książki. Tylko pilnujemy, żeby sprzedawcą był Amazon (a nie osoba prywatna, księgarnia etc.) – wtedy wszystko przyjedzie w jednej paczce (oczywiście zakładam wariant, że w środku będzie moja East Africa).

4. W przypadku e-booków nie trzeba mieć czytnika Kindle. Jeśli zaznaczymy, że interesuje nas wersja elektroniczna (Kindle), to z prawej strony ekranu pojawia się nam „read od any device” (na niemieckim Amazonie to „lesen sie auf all ihren geraten”) – ściągamy aplikację i czytamy na komputerze czy telefonie.

5. Cena. Za e-book po obecnym kursie dolara (3,75) to 37,46 zł (Amazon to Amerykanie, więc cenę muszę podać w dolcach, a później jest ona przeliczana na inne waluty). Wszystkie książki obu serii będą w identycznej cenie (9,99 $). Wersja drukowana będzie zależeć od kosztów druku (które odlicza się z moich zarobków), więc ceną podam w dniu premiery.

6. Książki będą dostępne na wszystkich rynkach Amazona (obecnie jest ich 18), więc na całym świecie będzie sobie ją można nabyć.

Czemu Amazon?

1. Decydują oczywiście względy finansowe, ale nie tylko – te drugie rozważcie proszę także jako czytelnicy, bo przekłada się to na jakość produktu, który mogę Wam zaoferować. Najważniejsze: rynek globalny – na Amazonie jest prawie miliard klientów, a jest to szybko rozwijający się gigant.

2. Z pewnością wykonujecie najróżniejsze zawody i nikt nie wymaga od Was byście rezygnowali z większej części uposażenia „dla idei”. Pisarz ma takie samo prawo do godnego życia, realizowania się, zarabiania pieniędzy dla swoich najbliższych.

3. Moim życiowym nieszczęściem jest to, że piszę o temacie niszowym. Przez to wydawcy boją się, że zostaną z niesprzedanym produktem (niesłusznie, moja pierwsza książka wydana własnym nakładem sprzedała się i nadal sprzedaje się bardzo fajnie, wydawnictwo ze swoim systemem dystrybucji bez problemów byłoby w stanie sprzedać kilka tysięcy egzemplarzy). Autor jest obciążony różnymi kosztami: literatura (w moim przypadku ściągana z całego świata – taki Amazon z e-bookami to dla mnie zbawienie…), zdjęcia (wydawcy ich nie refundują), reklama produktu (niepoliczalny koszt prowadzenia bloga i fan pagów) itp. Jeżeli dostaję ofertę na poziomie 2000 zł netto za rok bardzo ciężkiej pracy, to oznacza to dla mnie, że do wydania takiej książki jak East Africa… muszę dopłacić 6000 tysięcy (lekko licząc).

4. Wydawcy zabierają dla siebie prawa autorskie, a w razie sukcesu autor nic już z tego nie ma (poza uznaniem, co zawsze jest miłe). Na Amazonie prawa autorskie są niezbywalne – każda książka zarabia do końca mojego życia, a prawa autorskie biorą spadkobiercy (kontynuują sprzedaż lub spieniężają je u wydawców).

5. Nikt mnie nie ogranicza długością książki (kupimy, ale niech Pan utnie książkę do 50% objętości…), czy nie narzuca tematów (kupimy, ale na Włochach to Pan kariery nie zrobi, szybko znudzą się czytelnikom) i podobne stawianie tarota (oba przykłady autentyczne). A ja przecież chcę napisać pracę o dla przykładu walkach włosko-japońskich w Chinach we wrześniu 1943 roku, kto mi zabroni? Na Amazonie nikt.

6. Jak już wydałem, zarobiłem, czytelnicy są cali w skowronkach, to stać mnie na traktowanie pisania zawodowo. Mogę inwestować w literaturę, zdjęcia, zlecać przygotowanie map, grafik, pojechać gdzieś i wybadać sprawy na własną rękę (Caporetto ilustrowane własnymi zdjęciami z pola bitwy – proszę bardzo). Dlatego bardzo Was proszę o pomoc w postaci zakupu moich publikacji, a ja odwdzięczę się pracami na światowym poziomie, bo będę miał nieporównanie większe możliwości.

Z wyrazami szacunku,

Marek Sobski

  • Posted on 28 listopada, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags:
paź
18

Garść ogłoszeń

Dzisiaj pozwolę sobie na kilka spraw organizacyjnych.

Pewnie większość z nas ma bardzo trudny rok, ja także. Ale zacznijmy od spraw pozytywnych.

Książka „East Africa 1940-1941 (land campaign). The Italian Army Defends The Empire In The Horn Of Africa. Mussolini’s War vol. 1” jest coraz bliżej. 16 z 21 rozdziałów wróciło z tłumaczenia. Jeszcze trochę spraw jest do załatwienia, w tym Amazon musi sprawdzić książkę nim będzie ona dostępna, ale myślę, że powoli można ją rozważać w kategoriach świątecznego prezentu, bo terminu listopadowo-grudniowego powinno udać się dotrzymać. Cena wersji drukowanej będzie zależna od tego, jakie wyjdą koszty druku (a przez wzgląd na kolorowe mapy będą wyższe). Natomiast cena wszystkich e-booków obu serii (szykuję także Wielką Wojnę) będzie stała – 9,99$ (odpowiednio mniej euro), czyli przy dzisiejszym kursie nieco poniżej 40 zł (jak na warunki Amazona mało, zwłaszcza za kilkaset stron porządnej lektury, zilustrowanej kosztem autora).

Tutaj od razu pojawia się miła sprawa upominków dla Patronów. Gdybym miał decydować dzisiaj, to wolałbym sprezentować najaktywniejszym wersję papierową (ale wtedy tych upominków byłoby mniej), nie będziemy jednak zmieniać reguł w trakcie gry. Pisałem, że za każde rozpoczęte 500 zł z pieniędzy, które otrzymałem na Patronite, osoby wpłacające najwięcej dostaną po elektronicznej wersji książki. Na tę chwilę licznik stoi na 2220 zł, więc nagrody pójdą do piątki Patronów. Bliżej wydania książki odezwę się drogą mailową, jeśli ktoś nie czyta po angielsku, to postaram się coś zaproponować (czasopismo z moim artykułem, albo będziemy cierpliwie czekać, aż Amazon pozwoli wydawać książki także po polsku – przy czym uprzedzam, że konkretów w tym temacie brak). Korzystając z okazji pragnę bardzo podziękować za wpłaty, mam nadzieję, że dobrze je wykorzystałem (np. z najbliższej kupię reklamę anglojęzycznego fan page’a na Japonię, by otworzyć sobie tamtejszy rynek).

Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego

Anglojęzyczny fan page: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

A teraz dwie sprawy na nie…

Na początku roku chore dziki (zakaz wstępu do lasów), potem COVID (już nawet nie przypominam) i z aktywnego człowieka stałem się na poły kaleką. Kręgosłup i rwa kulszowa (nowość!) dają mi tak do wiwatu, że nie jestem w stanie poświęcać mojego czasu po południu na pracę. Dlatego oprócz trzech wpisów lotniczych dotyczących wojny włosko-greckiej przez jakiś czas na stronie będą tylko powtórki artykułów, które opublikowałem w magazynach. Ćwiczę, chodzę na zabiegi etc. Oby pomogło. Ale obecnie musiałbym tyrać dla wpisów ze łzami w oczach i zębami zaciśniętymi na kołku. Nie ma to sensu.

Jeden z czytelników („czytelników”) z braku własnych argumentów w dyskusji postanowił polecieć na skargę do administracji facebooka, która sprezentowała mi zablokowanie możliwości wykupywania reklam. Odwołanie przyniosło skutek, ale sytuacja mogłaby się powtórzyć. W obliczu wydania książki, gdy wykupienie reklamy jest dla mnie sprawą obowiązkową, nie mogę sobie na to powtórzyć. Dlatego całkowicie rezygnuję z publikowania wpisów dotyczących polityki, zbrodni wojennych, biografii polityków etc. Skupiam się na militariach. Oczywiście wszystko to odnajdziecie w książkach, bo one z natury rzeczy są skierowane do odbiorcy bardziej zaawansowanego intelektualnie, który zdaje sobie sprawę, że treści kontrowersyjne są częścią nauki, jaką jest historia.

Z pozdrowieniami,

Marek Sobski

  • Posted on 18 października, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags:
paź
15

Różne postawy wobec rozkazów Badoglia

Żołnierz włoski uzbrojony w ręczny karabin maszynowy Breda Mod. 30, Czarnogóra, zima 1942. Powrócimy na chwilę do tematyki okresu włoskiego zawieszenia broni z aliantami oraz drogi do powstania RSI i jej sił zbrojnych.

Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
—————————————————
W szeregach Regio Esercito wyraźnie dało się wyróżnić trzy reakcje na deklaracje marszałka Pietro Badoglio dotyczącą zawieszenia broni z aliantami:

-jawny bunt: polegający na chęci dochowania wierności niemieckiemu sojusznikowi, ratowaniu honoru narodu i armii, czy wierności ideom politycznym.

-niedopełnienie poleceń lub luźna ich interpretacja: dotyczyło to zwłaszcza sztabów wyższego poziomu, które poszukiwały możliwości porozumienia się z Niemcami celem ratowania żołnierzy włoskich przed odwetem i poszukania możliwości ich bezpiecznego powrotu do ojczyzny. Postanowienia te właściwie nie weszły w życie z powodu: ucieczki części oficerów, którzy porzucili swoje oddziały (w kilku przypadkach zostali uwięzieni przez Niemców, a nawet pomordowani), bunt całych oddziałów, przekazanie broni partyzantom greckim lub jugosłowiańskim lub nawiązanie współpracy z alianckimi misjami.

-wykonanie rozkazów: oddziały włoskie pozostające pod bronią i deklarujące wierności królowi i marszałkowi Badoglio w pierwszej kolejności stały się celem dla Niemców, którzy już od 26 lipca (odsunięcie Mussoliniego od władzy) przygotowywały się do zniszczenia włoskich sił zbrojnych.

W pierwszej grupie należy rozpocząć od jednostek milicji (Czarne Koszule), które przyłączyły się do Niemców i kontynuowały walkę u ich boku; batalion spadochronowy cap. Sala, który w Kalabrii wycofywał się wraz z oddziałami niemieckimi; spadochroniarzy Dywizji „Nembo”, którzy zostali otoczeni przez inne oddziały armii włoskiej, ale mimo tej presji grupa taktyczna magg. Rizzatti dołączyła do Niemców ewakuujących się na Korsykę; oddziały armii w Grecji i Jugosławii, które powróciły do Włoch nie wpadając w ręce partyzantów; większa część X Regimento Arditi stacjonującego w Rzymie, korpus straży pożarnej, karabinierzy królewscy, organizacje terytorialne i rekrutacyjne armii, które po kilku tygodniach wznowiły działalność; tysiące żołnierzy, którzy w grupach lub samotnie dołączali do jednostek niemieckich.

Należy także poczynić podobne uwagi w temacie lotnictwa i floty. W Regia Aeronautica tylko ograniczona liczba maszyn przeleciała na południe (za alianckie linie). Co zaś tyczy się Regia Marina, bez dwóch zdań najbardziej monarchistycznego rodzaju sił zbrojnych, wielu kapitanów obrało kurs na porty neutralne bądź samozatopiło swoje statki, by te nie dostały się w ręce aliantów; wielu odmówiło wykonania rozkazów Supermariny i zostali uwięzieni. Marynarze z baz znajdujących się poza granicami ojczyzny – Bordeaux, Gdańsk czy nad Morzem Czarnym – w większości kontynuowali walkę u boku Niemców.

Poleceń Badoglia nie respektowali w pełni w pierwszej kolejności dowództwa 4. Armii w Piemoncie, 9. i 11. Armii, VI Korpusu Armijnego, oraz na Sardynii, gdzie gen. Basso porozumiał się z Niemcami i pozwolił im się ewakuować bez żadnego przeciwdziałania ze strony Włochów.

Ścisłe wykonanie poleceń Badoglia przybrało różne formy: walki zbrojnej przeciwko Niemcom, próby repatriacji oddziałów stacjonujących na Bałkanach i Wyspach Egejskich oraz współpraca z dotychczasowymi przeciwnikami, jak partyzanci greccy, albańscy i jugosłowiańscy.
—————————————————
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:

https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…

https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…

https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-…

  • Posted on 15 października, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags: kapitulacja Włoch 1943, kapitulacja Włoch 8 września 1943
sie
26

Zatopienie „Iride”

Okręt podwodny „Iride”.

Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
—————————————————————-

22 sierpnia 1940 roku trzy samoloty Swordfish, z 824. Sqn FAA z lotniskowca „Eagle”, zaatakowały z lotniska pustynnego Ma’aten Bagush (k. Mersa Matruh) Zatokę Bomba (Bunbah), 100 km na północny zachód od Tobruku. Ich ofiarą padły okręt podwodny „Iride” (tenente di vascello Francesco Brunetti) oraz motorowiec, pełniący funkcję zaopatrzeniowca (na pokładzie miał między innymi paliwo) „Monte Gargano” (1976 BRT). Była to ustronna, ciasna i płytka zatoka. Z trzech stron otaczał ją ląd.

Na pokładzie „Iride” znajdowały się cztery „żywe torpedy” (SLC, popularne „maiale”), przygotowane do ataku na bazę w Aleksandrii. Okręt przeprowadzał operację o kryptonimie „G.A.1”, rozkaz do jej przeprowadzenia wydano w drugiej połowie lipca 1940 r. Dowódca Prima Flottiglia Mezzi d’Assalto (1. Flotylla Środków Uderzeniowych) capitano di fregata Mario Giorgini otrzymał go 10 sierpnia. Nocą 24/25 sierpnia „Iride” miał wysadzić nurków ok. cztery mile od wejścia do portu. Głównym celem miały stać się pancerniki „Malaya”, „Ramillies”, „Royal Sovereign” i „Warspite” oraz lotniskowiec „Eagle”. Załogi SLC stanowiło ośmiu nurków, w tym ich twórcy z korpusu technicznego floty, kapitanowie (Capitani del Genio navale) Elios Toschi i Teseo Tesei. Toschi oprotestował termin operacji. W La Spezii dopiero modernizowano torpedy i aparaty oddechowe. Także nurków należało jeszcze doszkolić. SLC i nurków do bazy dostarczył torpedowiec „Calipso”, w założeniu sztabowców miało to oszczędzić ludzi i broń. Torpedowiec opuścił port w La Spezia 17 sierpnia, podróżując trasą przez Trapani i Bengazi, 21 sierpnia dotarł do Zatoki Bomba. Tego samego dnia, jedynie pół godziny później, w bazie zjawił się również „Iride”. Sommergibile także podążał z La Spezzi, w morzu przebywał od 12 sierpnia (z dwudniową przerwą w Messynie, którą opuścił 16-go).

Już ok. 13.00 21 sierpnia nad zatoką przeleciały podążające na wschód wrogie bombowce. Jeden nawet obniżył lot i zatoczył koło nad zatoką. Nurkowie już wcześniej kontestowali taki wybór bazy, teraz ich obawy wzmogły się. O świcie 22 sierpnia samolot RAFu dokonał rozpoznania. Po potwierdzeniu informacji o znajdujących się tu jednostkach włoskiej floty, postanowiono zadać cios. W tym celu poderwano z ziemi wspomniane samoloty torpedowe. Brytyjczycy lecieli z międzylądowaniem na tankowanie w Sidi Barrani. Pilotami Swordfishów byli: kpt. Olivier Patch, por. Neville A.F. Cheeseman, i por. John W.G. Wellham.

„Iride” o 11.20 rozpoczął marsz na pełne morze, zamierzano bowiem sprawdzić mocowanie „maiali” („Iride” posiadał odpowiednio wyprofilowane, pozbawione osłon, uchwyty na poszyciu kadłuba lekkiego, w związku z tym nie mógł zanurzyć się głębiej niż 30 m (o ile broń miała pozostać nieuszkodzona). Taki sposób transportu mógł powodować uszkodzenia SLC, które musiały długo przebywać w wodzie. W jednostkach typu „Adua” – „Scirè” i „Gondar” – zastosowano specjalne pojemniki). Test polegał na próbnym częściowym zanurzeniu (woda miała zakryć torpedy) i pokonaniu pewnej odległości z dużą szybkością. Następnie okręt miał zejść na dwie godziny na 30 m, tak by sprawdzić jak zniosą to mechanizmy torped. W chwili ataku „Calipso” pobierał akurat paliwo z pokładu „Monte Gargano”, na którym była większość nurków. Czterej inni przebywali w tym czasie na pokładzie sommergibile.

Ze względu na płytki akwen atak nastąpił z pułapu 10 m. O 11.30 Włosi dostrzegli atakujące dwupłaty, były one wówczas w odległości 3500 m. Brytyjczycy zbliżali się prostopadle do lewej burty „Iride”. Brunetti nakazał natychmiast obsadzić karabiny maszynowe i otworzyć ogień. Nakazał też przejść na pełną prędkość silników elektrycznych, korzystano z nich gdyż okręt skrywał się już wówczas około metra pod wodą. Brunetti objął ster, wykonując zwrot w lewo, skierował się dziobem ku Swordfishowi kpt. Patcha. Manewr był obliczony na zmniejszenie sylwetki sommergibile. Torpeda jednak trafiła w kadłub przed kioskiem, na wysokości armaty, i rozszarpała go. Torpeda wyraźnie biegła w stronę okrętu, dlatego część załogi postanowiła szukać ratunku w wodzie. Sam dowódca został do wody po prostu zdmuchnięty. Gdy Brunetti odzyskał przytomność, w wodzie była już tylko plama oleju, szczątki i część załogi.

Pozostałe dwa Sworrdfishe wpadły pod ogień z „Calipso”, który był uzbrojony w sześć działek kal. 20 mm oraz cztery km kal. 13,2 mm. Trafiony dwukrotnie został samolot por. Wellhama. Pilot odniósł jedynie niewielką ranę w stopę. Przebity został zbiornik paliwa samolotu, jednak na jego resztkach doleciał on do bazy. Wellham zrzucił swoją torpedę w stronę lewej burty „Monte Gargano”. Trafiona jednostka zaczęła tonąć, a na jej pokładzie dochodziło do eksplozji. „Calipso” zdążył się nieco oddalić, a torpeda Cheesemana szczęśliwie nie była celna. Brytyjczycy bezpiecznie powrócili do Sidi Barrani ok. 15.00.

Po ataku „Calipso” ruszył w stronę miejsca zatonięcia „Iride”. Z wody podjęto trzech nurków, Brunettiego i jego ośmiu ludzi. Pod pokładem sommergibile znajdowało się 40 ludzi. Dzięki swoim umiejętnościom nurkowie ustalili, że okręt spoczywa z przełamanym kadłubem na głębokości mniej więcej 14 m, oraz, że położył się na burcie. Ok. 16.00 Tesei wrócił z kolejnego nurkowania z dobrą wiadomością. W rufowym przedziale torpedowym żyli ludzie. Dzięki nawiązanej komunikacji ustalono, że wewnątrz uwięzionych jest dziewięciu ludzi. Uwięzieni nie mogli skorzystać z komory bezpieczeństwa, gdyż kadłub prawdopodobnie był odkształcony z powodu wybuchu. Właz zewnętrzny nie dał się otworzyć, mimo iż nurkowie walczyli z nim przez całą noc.

W międzyczasie „Calipso” ruszył ku Tobrukowi. Tam zebrał wszelki sprzęt do nurkowania, jaki udało się odnaleźć w bazie i powrócił do Zatoki Bomba wieczorem. W ostatniej chwili, by wydobyć kogoś żywego z żelaznej trumny. Do włazu na pokładzie „Iride” przymocowano linę, którą wydobywano kabestanem torpedowca. Nurek, którym była przyszła legenda włoskiej floty por. Luigi Durand de la Penne – obecnie zaledwie rezerwowy sternik -, natrafił na ciała dwóch uwięzionych podoficerów. W nocy próbowali się ratować za pomocą aparatów oddechowych. Właz był otwarty, nurkowie zaś gotowi by asystować ratującym się ludziom w drodze na powierzchnię. Uwięzieni bali się jednak, że woda wedrze się do przedziału. Uważali też, że akcja jest skazana na niepowodzenie z braku aparatów tlenowych (jedyne jakie mieli użyli podoficerowie). Nurkowie podłączyli wąż do zaworu, którym dostarczano na dół powietrze, udusić się więc nie mogli. Zabójczy natomiast był dwutlenek węgla. Tesei zaszantażował ich, że za pół godziny przerywają akcję ratunkową i mają ostatnią szansę na ratunek. Gdy powrócił na powierzchnie nakazał, by jak najmniej hałasowano. Miało to stanowić dodatkowy środek szantażu. Po pół godzinie, wodę na lewej burcie przy dziobie wzburzył duży bąbel powietrza. W ślad za nim na powierzchni pokazał się pierwszy z uwięzionych. Udało się wydostać całej siódemce. W trakcie wynurzania się tracili przytomność, dwóch doznało tak dużych obrażeń płuc, że mimo pomocy zmarli.

W ataku zginął jeden z nurków – cywili Pietro Biradelli -, a torpedy SLC, przymocowane do uchwytów na „Iride”, udało się następnego dnia wydobyć i dostarczyć na pokład „Calipso”. Na pokładzie okrętu znajdowały się też skrzynie ze sprzętem. W ataku zginęło ok. 100 ludzi, w tym 35 na pokładzie sommergibile. Z operacji nie zrezygnowano. Doszkalano ludzi, a na innych nosicielach torped – „Scirè” i „Gondar” -, zamontowano po trzy cylindryczne, wodoszczelne pojemniki o wytrzymałości identycznej jak kadłub ciśnieniowy okrętów podwodnych.
—————————————————————-
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911

Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 45 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu

Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:

https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk

https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html

https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-Atlantyk-1940-1945-Wojna-Mussoliniego-vol-1-p5261

  • Posted on 26 sierpnia, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii, Decima Flottiglia MAS, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne, wojna na Morzu Śródziemnym 1940-1945
  • Tags:
sie
07

Dzień premiery coraz bliżej

Szybka piłka na temat od dawna zapowiadanej książki o Afryce Wschodniej 1940-1941:

-cena każdego e-booka serii Mussolini’s War i serii dedykowanej Wielkiej Wojnie to 9,99$ (poniżej 40 zł). Do wyceny wersji papierowej potrzebuję złożonej książki, więc tego jeszcze nie wiem, ale będzie ona możliwie przystępna.

Dla porównania, moja jedyna konkurencja w temacie Afryki Wschodniej (ceny odpowiednio 19,99$ i 38$ – za książkę krótszą, a merytorycznie wolałbym nie oceniać):

-decyzja co do wydania polskiego zapadnie w sierpniu, rozmawiamy.

-nie będzie dwuznacznych sytuacji: jeśli nie uda się zrealizować koncepcji, o której wspomniałem wyżej, to książka ukaże się po polsku po wejściu na nasz rynek Amazona (wchodzi, wchodzi i wejść nie może…). W innym przypadku (nie doczekamy się tego Amazona) prawa do wersji polskiej spieniężę może za 10 lat (a może zrobią to moi spadkobiercy).

-w razie wejścia Amazona do Polski w przeciągu kilku tygodni nadrabiamy polskie wersje książek, które takiej się nie doczekały (w bardzo przystępnych cenach).

Oczywiście niebawem szerzej napiszę o dalszych decyzjach, o tym, czym są one motywowane, no i najważniejsze: o samej książce!

  • Posted on 7 sierpnia, 2020
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii
  • Tags:
Page 6 of 30« First‹ Previous2345678910Next ›Last »
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top