Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  •   » Regia Marina na Morzu Czerwonym »
Cze
21

Rzeź niszczycieli

Niszczyciel „Nazario Sauro”. Ostatnia część jego dość niewdzięcznej historii.

Włoskie niszczyciele poddano ciężkiemu bombardowaniu, okręty złamały szyk, kontynuowały marsz zygzakując. Próbowano się bronić posiadaną bronią plot. – karabinami kal. 13,2 mm (na niszczycielach typu Sauro były po dwa takie km, oprócz tego dwa działka 40/39, czyli popularne pom-pomy, ale o ich użyciu nie ma informacji). Około 7.30 stało się jasnym, że wrogie samoloty koncentrują się na zniszczeniu mniejszych niszczycieli – „Sauro” i „Manin”. „Tigre” i „Pantera” skierowały się ku arabskim wybrzeżom, gdzie w końcu zostały samozatopione. „Sauro” i „Manin”, oba już z mniejszymi uszkodzeniami, nadal próbowały przetrwać ciężkie naloty. Bliskość własnych baz pozwalała Brytyjczykom na komfort powracania na lotniska, gdzie tankowano i uzupełniano bomby, a następnie powracano nad manewrujące wściekle włoskie okręty. Włoscy marynarze mieli kłopot z zacinającymi się karabinami Breda, kończyła się im także amunicja. Intensywność włoskiego ognia plot. systematycznie malała. To wreszcie rozochociło lotników, którzy trzymali się wysoko, zrzucając bomby z dużego pułapu, dotąd nie zaliczyli żadnego bezpośredniego trafienia w niszczyciele. „Sauro” bronił się już dwie godziny, unikając trzech fal nalotów, dzięki kontrmanewrom i użyciu własnej skromnej broni przeciwlotniczej.

W końcu, po 9.00, śmielej zaatakował samolot pilotowany przez Midshipmana Erica Sergeanta z 813. Sqn. (otrzymał za tą akcję Distinguished Service Cross), zbliżył się on na mniej niż 50 m i zrzucił dobrze wycelowaną serię pięciu bomb. 224 kg bomba w końcu dosięgła waleczny niszczyciel, zaraz za nią w rufę okrętu trafiły kolejne, w niedługim czasie powodując pożar. Płomienie niebawem dotarły do pobliskiego magazynu amunicji, która niebawem eksplodowała. W kadłubie „Sauro” została wybita dziura, przez którą natychmiast zaczęła wdzierać się woda. W pół minuty niszczyciel przewrócił się i zatonął z wywieszoną banderą wojenną na pozycji 20°00’ N i 30°00’ E, dokładnie na środku Morza Czerwonego, głębokim tutaj na 2000 m. Do celu ataku, Port Sudan, było stąd zaledwie 10 Mm.

Na pokładzie „Sauro” było wówczas 173 włoskich marynarzy. Wielu ludzi zdążyło wyskoczyć za burtę nim okręt się wywrócił, jednak duża część załogi odniosła rany, lub była wycieńczono koszmarnymi upałami panującymi wówczas na Morzu Czerwonym, a należy pamiętać, że kotły pracowały z pełną intensywnością od samego wyjścia w morze, podnosząc tym samym temperaturę panującą na pokładzie niszczyciela. Rozbitkowie trzymali się szczątków, czekając na przyjście jakiejś pomocy, w tym wypadku można było tylko mieć nadzieję na litość wroga. Dopiero o zachodzie słońca na miejscu zatopienia „Sauro” zjawił się brytyjski parowiec „Velho”, który zaczął podejmować podzielonych na dwie grupy rozbitków. Do niewoli dostało się wówczas 95 ludzi: dowodzący niszczycielem Moretti degli Adimari, ośmiu innych oficerów, 12 podoficerów, 73 włoskich marynarzy i jeden Askarys. Załoga „Sauro” końca wojny oczekiwała w obozach jenieckich w Kenii i Indiach. W ostatniej walce okrętu zginęło 78 Włochów. [Bliźniaczy „Daniele Manin” także zatonął w czasie tego ataku z powietrza; ale kiedyś poświęcę mu osobne wpisy]

  • Posted on 21 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, niszczyciel "Nazario Sauro", niszczyciele Regia Marina
Cze
21

Misja bez powrotu

„Swordfish” z 820. Naval Air Squadron próbuje powrócić na lotniskowiec „Ark Royal”. Dalsza część historii niszczyciela „Sauro”.

Jako pierwsze, 31 marca 1941, wyruszyły na swój ostatni bój większe niszczyciele 5. Squadriglia, ich cel był bowiem bardziej oddalony od Massauy. Już na wodach archipelagu Dahlak „Leone” wszedł na nieoznaczoną mieliznę i z powodu odniesionych uszkodzeń musiał zostać zatopiony (dodatkowo na jego pokładzie wybuchł pożar). Po tym zdarzeniu „Pantera” i „Tigre” wróciły do erytrejskiego portu. Dodatkową przykrą wiadomością było odwołanie przez Luftwaffe planowanych dywersyjnych nalotów na Suez.

Plan został zmodyfikowany: cała piątka włoskich niszczycieli miała zaatakować Port Sudan, za pomocą swojej artylerii ostrzeliwując instalacje brytyjskiej bazy. Całą trasę, 265 Mm, planowano pokonać nocą idąc na pełnej prędkości, w ten sposób chciano uniknąć wykrycia przez przeciwnika. Ostatnią rezerwę paliwa, znajdującą się w Assabie, dowiózł na miejsce zbiornikowiec „Niobe”.

Wczesnym popołudniem 2 kwietnia 1941 „Sauro” (capitano di corvetta Enrico Moretti degli Adimari), „Battisti”, „Manin” (lider 3. Squadriglia), „Tigre” i „Pantera” (lider 5. Squadriglia i całej formacji) opuściły w końcu swoją bazę i wyruszyły na spotkanie przeznaczenia. Jako pierwsze, o 13.00, w morze wyszły większe „Tigre” i „Pantera”, o 14.00 ich śladem ruszyły mniejsze niszczyciele 3. Sq. Tym razem włoski zespół bezpiecznie pokonał zdradzieckie wody wokół wysp Dahlak, jednak fatum dało znać o sobie niewiele później. W niedużej odległości na północ od Massauy Włochów odkrył samolot rozpoznawczy Fleet Air Arm (z zespołu „Eagle’a”). Z miejsca utracono element zaskoczenia, a dwie godziny od początku misji stało się nieuniknione, na niszczyciele uderzyły wrogie samoloty. Tym razem jednak przeciwnik nie odniósł sukcesu. Zapadły ciemności, nocą nawaliły silniki „Battisti”, jednostka nie nadawała się do rejsu bojowego, odłączyła się od formacji celem samozatopienia.

Włosi podzielili się na dwie formacje – „Sauro”-„Manin” i „Tigre”-„Pantera”, całą noc nawigując bez przeciwdziałania przeciwnika. Maszyny rozpoznawcze FAA jedynie nadzorowały poczynania Włochów, całą noc trzymając się ich jak rzep psiego ogona. W ten sposób pokonano 235 z 265 Mm dzielących Massauę od Port Sudan. O 6.30, 3 kwietnia, ok. 30 Mm od celu operacji, włoskie zespoły połączyły się, wspierając się nawzajem kontynuowano podróż. O 6.55, gdy do Port Sudan było jeszcze 19 Mm, na horyzoncie pokazały się pierwsze fale kilkudziesięciu torpedowych Fairey „Swordfish” z 813. i 824. Sqn. Fleet Air Arm (oba to doskonałe załogi z pokładu „Eaglea”). Wrogie maszyny były uzbrojone w bomby, prowadził je kmdr ppor. Charles Lindsay Keighly-Peach (za akcję otrzyma Order of British Empire). Do „zabawy” włączyły się także Bristol „Blenheimy” z 14. Squadron RAF, który atakował włoskie niszczyciele bombami 110 i 224 kg.

Niedługo po 7.00 z pokładu „Pantery” zaobserwowano sylwetki statków, uznano, że są to trzy wrogie okręty, w tym krążownik. Dowódca tego niszczyciela i całego zespołu capitano di vascello Gasparini zadecydował, że pierwotny cel, ostrzelanie Port Sudan jest nierealne. Niszczyciele Regia Marina wykonały zwrot w stronę meldowanych jednostek nawodnych, pomimo obecności śmiertelnie groźnego lotnictwa, postanowiono przyjąć bitwę.

  • Posted on 21 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, niszczyciel "Nazario Sauro", niszczyciele Regia Marina
Cze
21

Co począć z niszczycielami?

Model niszczyciela „Nazario Sauro”, źródło obrazka, cała fotorelacja z budowy i efekt finalny pod tym linkiem: http://www.betasom.it/forum/index.php?showtopic=38377&page=4

Dalszy wątek historii tego niszczyciela:

Wiosną 1941 r. było jasnym, że odcięte włoskie kolonie w Afryce Wschodniej upadną, na początku kwietnia bezpośrednio zagrożona była sama Massaua. Trzeba było zastanowić się, co zrobić ze znajdującymi się tutaj okrętami. Niszczyciele nie miały żadnych szans dotarcia do Japonii lub Francji. Kolejnym problemem były trudności eksploatacyjne z okrętami, wyposażenie afrykańskich portów było słabe, nie dało się wykonać należytych napraw i prac konserwacyjnych, silniki były zużyte długą służbą, uzbrojenie przestarzałe, nie było modernizowane od początku wojny, wiele innych urządzeń na pokładach było niesprawnych. Do tej pory Włosi posiadali na Morzu Czerwonym sześć niszczycieli: „Sauro”, „Battisti”, „Manin”, „Tigre”, „Leone” i „Pantera”. Contrammiraglio Mario Bonetti, dowódca sił Regia Marina w tym rejonie świata, za zgodą Supermariny, zadecydował, że los tych jednostek ma być inny niż samozatopienie w porcie.

Niszczyciele miały wykonać swoją ostatnią misję, by nie mówić o samobójstwie, określono to jako próbę, przed nieuchronną ich utratą, zadania przeciwnikowi możliwie wysokich strat. Włoskie zespoły miały uderzyć na dwa cele – Port Sudan i Suez. 5. Squadriglia, czyli większe „Tigre”, „Leone” i „Pantera”, dysponujące większą autonomią, miały przejść niemal całe Morze Czerwone i zaatakować Suez. 3. Squadriglia, czyli mniejsze „Sauro”, „Battisti” i „Manin”, których zasięg wynosił 600-700 Mm (uwaga: przy maksymalnej prędkości, przez wzgląd na rodzaj misji wolniejsze pływanie chyba nie wchodziło w rachubę), miały zaatakować położony bliżej Port Sudan.

Okręty przeznaczone do wykonania misji nie mogły na tym etapie wojny liczyć już na asystę własnego lotnictwa, w komplecie nie miały one pełnej sprawności, cierpiąc na rozmaite usterki, musiały spędzić na kontrolowanych przez wroga wodach dwa dni. Morze Czerwone było wówczas praktycznie opanowane przez brytyjskie siły morskie i lotnicze, powrót do Massauy nie wchodził w rachubę, przewidywano, że w ciągu kilku dni i tak wpadnie ona w ręce przeciwnika. Niezależnie od powodzenia misji, czy udałoby się wtargnąć w okolice wrogich baz, czy też natrafiono by na zdecydowany opór w czasie podejścia do nich, dowódcy mieli próbować ostatnim wysiłkiem osiągnąć arabskie wybrzeże, by przynajmniej umożliwić załogom internowanie i tam zatopić okręty. W każdym wypadku była to misja bez powrotu (missione senza ritorno) lub wręcz samobójcza szarża (carica suicidia).

Dowództwo brytyjskie prawidłowo odgadło, że Włosi mogą przeprowadzić podobny atak, pechowo dla powodzenia misji, wzmocniono obronę zarówno Suezu, jak i Port Sudan. W to drugie miejsce przerzucono min. ekspertów wojny morskiej, grupę lotniczą lotniskowca „Eagle”. Sam lotniskowiec nie był w stanie przejść Kanału Sueskiego, w ostatnim czasie zaminowanego przez niemieckie samoloty.

  • Posted on 21 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, niszczyciel "Nazario Sauro", niszczyciele Regia Marina
Cze
20

„Sauro” na Morzu Czerwonym

Niszczyciel „Nazario Sauro” wchodzi do Tarentu w 1934 r. Poniżej druga część jego historii. [źródło obrazka: http://www.naviearmatori.net/]

W 1931 r. „Sauro”, bliźniaczy „Battisti”, starsze niszczyciele „Francesco Crispi” i „Quintino Sella”, oraz większy „Tigre”, utworzyły 2a Flottiglia Cacciatorpediniere, II Divisione w ramach 1a Squadra Navale. W 1933 roku okręt przebudowano, otrzymał min. dużych rozmiarów centralę kierowania ogniem, którą umieszczono ponad mostkiem, co pogorszyło już i tak nie najlepszą stabilność okrętu.

W 1935 r. wykonano prace mające przygotować okręt do przebazowania na Morze Czerwone, zwłaszcza dotyczyło to rozbudowanego systemu klimatyzacji. Skomplikowana aparatura spowodowała spadek prędkości „Sauro” z 35 do 31,7 w, a jego autonomii z 2600 Mm przy 14 w do 2000 Mm przy tej samej prędkości. W latach 1936-1937 r. brał udział w działaniach związanych z wojną domową w Hiszpanii. W 1938 r. przeniesiono go na Morze Czerwone, do Włoch już nie powrócił.

10 czerwca 1940 niszczyciel „Sauro” (capitano di corveta Riccardo Moretti degli Adimari) tworzy z bliźniaczymi „Francesco Nullo”, „Cesare Battisti” i „Daniele Manin”, 3. Squadriglia Cacciatorpediniere z bazą w Massaua. Nocą 24/25 sierpnia „Sauro” i „Nullo” wychodzą na poszukiwanie wrogiej żeglugi, nie odnajdują żadnych celów. 5-6 września „Sauro” przeprowadza ofensywny patrol wraz z „Battisti” i „Manin”. 6 i 7 września przeprowadza podobną misję wraz niszczycielami „Tigre”, „Leone” i „Battisti”, podczas tej akcji wystrzelono niecelne torpedy w kierunku brytyjskiego niszczyciela.

20 października „Sauro”, „Nullo” oraz większe niszczyciele „Leone” i „Pantera” wysłano celem przechwycenia konwoju 32 statków „BN 7”, który 19. wyszedł z Adenu i kierował się na Suez. Eskortę stanowiły nowozelandzki krążownik lekki „Leander”, brytyjski niszczyciel „Kimberley”, slupy „Yarra”, „Auckland” i „Indus”, oraz stawiacze min „Derby” i „Huntley”. W Adenie znajdowało się także ok. 50 myśliwców i bombowców, które miały wspierać operację. Reszta wydarzeń była opisywana przy okazji wpisów o bliźniaczym „Nullo”, zajmijmy się więc samym „Sauro”. [Kto nie czytał o „Nullo” to zapraszam: Francesco Nullo]

Włosi trafili na krążownik „Leander”, dwoma torpedami próbował go trafić „Sauro”, jedna z nich okazała się niecelna, druga nawaliła. Przeciwnik rozświetlił niebo flarami, a następnie otworzył ogień, oddając 10 salw artyleryjskich w ciągu dwóch minut. Później nieuszkodzony „Sauro” zdołał umknąć Nowozelandczykom. Włoskie źródła podają, że walkę stoczono na dystansie 1460 m, raport „Leandera” podaje ponad 7300 jardów. „Sauro” wykonał zwroty kolejno na południe i południowy zachód i o 2.07 spróbował ataku torpedowego na odnalezione statki konwoju. Ponownie jedna z torped nie zadziałała, a druga spudłowała. Włosi meldowali później trafienie, jedno ze źródeł podaje, że o włos chybiono slup „Yarra”. O 2.12 „Sauro” oderwał się od przeciwnika i uchodził na północ, stawiając zasłonę dymną, do Massauy dotarł bezpiecznie południowym kanałem archipelagu Dahlak. W wyniku akcji utracono bliźniaczy „Nullo”.

3-5 grudnia 1940 pokaźne siły Regia Marina – niszczyciele „Sauro”, „Tigre”, „Leone” i „Manin” oraz okręt podwodny „Ferraris”, ponownie nieudanie poszukiwały wrogiego konwoju. 24-25 stycznia „Sauro” wraz z „Tigre” i „Pantera” wykonały ofensywny patrol. Nocą 2/3 lutego 1941 „Sauro”, „Tigre” i „Pantera” wyszły z Massauy na poszukiwanie konwoju BN 14, 39 frachtowców w eskorcie lekkiego krążownika „Caledon”, niszczyciela „Kingston” oraz slupów „Indus” i „Shoreham”. Jako pierwszy konwój odnalazł „Sauro”, przekazał meldunek pozostałym niszczycielom i próbował zająć pozycję do ataku, najpierw wystrzelił trzy torpedy w stronę grupy wrogich statków, a po minucie w stronę dużej sylwetki zasnutej dymem, po czym wycofał się z dużą prędkością. Niestety, wszystkie wystrzelone pociski chybiły celu. Później także „Pantera” atakował bez powodzenia. „Tigre” błądził w mroku i nie odnalazł konwoju.

Podczas podróży do południowego wejścia do Massauy „Sauro” spotkał na swej drodze „Kingstona”. Włosi nie mieli już torped, więc oddalili się od przeciwnika z pełną prędkością. Obawiano się wrogiej pułapki, więc wszystkie włoskie niszczyciele ruszyły ku „Sauro”, zwrócono się także z prośbą o wsparcie lotnictwa, gdy tylko zacznie świtać. Brytyjczycy zgubili jednak Włochów, wszystkie okręty bezpiecznie wróciły do Massauy. (CDN.)

  • Posted on 20 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, niszczyciel "Nazario Sauro", niszczyciele Regia Marina
Cze
14

Niejasny los „Acerbi”

Torpedowiec „Giovanni Acerbi”, druga i ostatnia część jego historii:

Torpedowiec zachował pływalność i mógł się poruszać samodzielnie, ale jednak postanowiono go odholować do doku. Dopiero po dokładnych oględzinach oceniono, że posiadanymi w odciętej kolonii środkami nie da się dokonać remontu. „Acerbi” uznano za niezdolny do wyjścia w morze, w krótkim czasie stał się on ledwie bezużytecznymi pływającymi szczątkami, które zacumowano przy nadbrzeżu i rozbrojono. Contrammiraglio Mario Bonetti, dowódca Regia Marina w Afryce Wschodniej, rozkazał, by pięć (4?, 6?) dział kal. 102 mm i część karabinów maszynowych zostało usuniętych i przeznaczonych do wzmocnienia obrony portu. Cztery działa 102/45 umieszczono w pobliżu Ras Cambit na wyspie Dahlak Kebir, gdzie wzmocniły baterię nadbrzeżną „Acerbi-Ma 314” (skuteczny zasięg jej ognia wynosił 12 km, chroniła południowe podejście do Massauy). Inne działo 102/45, wraz z dwoma działami 102/35 z stawiacza min „Ostia”, wzmocniło baterię nadbrzeżną „Ma 370”, znajdującą się w pobliżu portu Massaua. Działka Vickers da 40/39 (kal. 40 mm) wzmocniły obronę plot. Massauy.

Koniec torpedowca „Acerbi” budzi kontrowersje, miał on miejsce podczas upadku Massauy w kwietniu 1941 r. Literatura anglojęzyczna podaje, że jego wrak został zatopiony przez bomby lub torpedy samolotów Fairey „Swordifh” z lotniskowca „Eagle”, 1 lub 4 kwietnia (możliwe jest też, że ponownie uszkodzono go 3., a dobito 4.). Według innych źródeł „Acerbi” został zatopiony wraz z innymi jednostkami celem zablokowania erytrejskiego portu. Na kilka dni przed kapitulacją torpedowiec miał być przeholowany w rejon wejścia do portu wojskowego i tam zatopiony wraz z parowcami „Moncalieri”, „XXIII Marzo”, „Oliva” i „Impero”. Tą wersję wydarzeń potwierdzają min. mapy wykonane przez samych Brytyjczyków, które wskazywały miejsca zatopienia włoskich statków i okrętów. „Acerbi” powinien znajdować się najbardziej na wschód w linii statków blokujących wejście do portu. Także włoskojęzyczna literatura nie wskazuje konkretnej daty samozatopienia torpedowca – podawany jest 4 kwietnia, wskazuje się jednak także, że wraz z kilkoma kutrami MAS miał on pójść na dno ledwie kilka godzin przed upadkiem miasta. Nie są znane losy wraku „Acerbi”, prawdopodobnie złomowano go wraz z resztą włoskich jednostek zatopionych w Massaua.

  • Posted on 14 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: Torpedowiec "Giovanni Acerbi", włoskie torpedowce
Cze
14

Pechowe trafienie w „Acerbi”

Torpedowiec „Giovanni Acerbi” sfotografowany w Tarencie. Jest to kolejny bohater czerwonomorskiej kampanii Regia Marina. Im dalej wnikam w szczegóły, tym bardziej mam wrażenie, że nikt poważnie nie myślał o nawiązaniu walki z Royal Navy na tym akwenie, w większości Włosi mieli tam stare okręty. Jednak dopóki mogli wyjść w morze, dopóty trzeba było mieć na nich oko.

Torpedowiec „Giovanni Acerbi”:

Początkowo kontrtorpedowiec typu Sirtori (wyporność standardowa/pełna: 790/850 t) . Stępkę pod okręt położono 2 lutego 1916 w stoczni Odero w Sestri Ponente. Kadłub zwodowano 14 lutego 1917, a ukończona jednostka weszła do służby już 26 lutego tegoż roku. Podczas Pierwszej Wojny Światowej brał udział min. w Bitwie w Cieśninie Otranto (15 maja 1917). W 1920 r. „Acerbi” został przezbrojony, sześć dział Schneider-Armstrong 1914-1915 da 102/35 mm zastąpiło tyleż Scheider-Armstrong 1917 da 102/45 mm, jednak bardziej nowoczesnych. 1 października 1929 okręt przeklasyfikowano na torpedowiec. W 1935 r. dowódcą „Acerbi” został tenente di vascello Adriano Foscari, w przyszłości odznaczony najwyższym włoskim odznaczeniem – Medaglia d’Oro al Valor Militare.

10 czerwca 1940 okręt znajdował się w Massaua, min. wraz z innym torpedowcem – „Orsini”, bezpośrednio podlegał pod Comando Marina di Massaua. Rankiem 27 czerwca „Acerbi” opuścił wraz z niszczycielami „Leone” i „Pantera” port, celem zespołu było niesienie pomocy uwięzionemu na mieliźnie okrętowi podwodnemu „Perla”. Torpedowcowi miało przypaść zadanie wzięcia sommergibile na hol, niszczyciele miały udzielać mu wsparcia i pomocy. W najgorszym wypadku należało chociaż podjąć uwięzioną (i jak pamiętamy zatrutą) załogę. Niebawem „Leone” musiał zawrócić z powodu awarii, niebawem uczyniły to pozostałe dwa okręty. Zwiad powietrzny doniósł o zaobserwowaniu silniejszego zespołu aliantów – krążownika lekkiego „Leander” oraz niszczycieli „Kandahar” i „Kingston”. Włoskie lotnictwo zdołało odpędzić przeciwnika ostrzeliwującego uwięzioną „Perlę”, ale okręt powrócił do Massauy dopiero 20 lipca.

Około 18.00 6 sierpnia 1940 (8-go?) port w Massaua zaatakowały dwa-trzy ” Blenheimy”. Port był częstym obiektem nalotów (w okresie czerwiec-listopad 1940 r. było ich ponad 50), jednak zwykle kotwiczące w nim okręty nie odnosiły jakichś istotnych uszkodzeń. Tym razem jednak bomby dosięgły torpedowiec „Acerbi”. Groźna okazała się w szczególności jedna, trafiła w pobliżu trzeciego komina i wybuchła w maszynowni, powodując poważne uszkodzenia na pokładzie, w tym zapadnięcie się komina. Wysokie straty poniosła załoga – 15 zabitych i 30 rannych.

  • Posted on 14 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: Torpedowiec "Giovanni Acerbi", włoskie torpedowce
Cze
14

„Niobe” rozbrojony i zatopiony

Działo przeciwlotnicze 76/40 (76 mm), podobne znajdowały się na tankowcu „Niobe”, ostatnia część jego historii poniżej. [źródło obrazka: http://www.museofortemarghera.it/]

W związku z uszkodzeniem „Niobe” dostał on rozkaz przejścia do Massauy, Assab opuszczono 5 stycznia 1941. W głównej bazie Regia Marina zadecydowano o zdjęciu z pokładu jego dział 76 mm, które miały wzmocnić obronę przeciwlotniczą portu. Postanowiono utworzyć z nich baterię „Ma. 596” (ogółem cztery działa 76/40), usytuowaną w pobliżu miasta w Otummulu, naprzeciwko starego lotniska i z widokiem na morze. Nowa pozycja wzmocniła istniejące już baterie w Forte Vittoria i Abedercar, które znajdowały się z jej lewej strony, w końcu przyjęła nazwę „Niobe” i została wzmocniona załogą tankowca.

Tymczasem wiosną 1941 r. stawało się jasnym, że upadek włoskich kolonii w tym rejonie świata jest już tylko kwestią czasu. Dowodzący Regia Marina na Morzu Czerwonym contrammiraglio Mario Bonetti zadecydował o ewakuacji części jednostek do Francji lub Japonii, niszczyciele miały zginąć w walce, a flota handlowa i część jednostek pomocniczych miały posłużyć do zablokowania portu w Massaua. „Niobe” znalazł się wśród siedmiu jednostek (w kolejności: „Alberto Treves”, „Niobe”, „Vesuvio”, „Frauenfels”, „Brenta”, „Colombo” i „Liebenfels”), które miały zablokować największe, południowe, wejście do portu. Nim jednak dokonał się jego smutny los, „Niobe” przeprowadził jeszcze ostatnią misję, zgodną z jego przeznaczeniem, przewiózł z Assabu do Massauy resztki paliwa dla niszczycieli, które miały wyruszyć na samobójczy rajd na Port Sudan.

Między 2 a 8 kwietnia 1941 (być może 8., w dniu upadku Massauy) „Niobe” został zatopiony w linii wraz z pozostałymi jednostkami, spoczął między parowcami „Alberto Treves” (od dziobu) i „Vesuvio” (od rufy). Marynarze obsadzający baterię „Niobe” zakończyli swoją wojenną przygodę 7 kwietnia, wówczas jeden z brytyjskich czołgów zmusił ich do poddania. Załoga tankowca trafiła do dużego obozu jenieckiego w Zonderwater w Afryce Południowej. Po kilku latach przeniesiono ich do Indii, do obozu znajdującego się w pobliżu Bhopal, gdzie spędzili około pół roku przed samym końcem wojny. Ocalali powrócili do Włoch w styczniu 1946 r. Niedługo po zakończeniu wojny wydobyto wrak „Niobe” i złomowano.

  • Posted on 14 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: okręty pomocnicze Regia Marina, Tankowiec "Niobe"
Cze
14

Palacz artylerzysta

Szczątki alianckiego samolotu strąconego nad Erytreą, zima 1941 r. (u dołu leży but?). Poniżej pierwsza część wojennej historii tankowca „Niobe”.

10 czerwca 1940 „Niobe” formalnie przydzielony był do bazy morskiej w Massaua, wchodził w skład Gruppo Navi Ausiliarie Dipartimentali (zgrupowanie jednostek pomocniczych) podlegającej Comando Navale Africa Orientale Italiana, będąc jedynym w rejonie zbiornikowcem. W rzeczywistości, od początku kwietnia 1940 r., statek przebywał w Assabie, drugim erytrejskim porcie (obok Massauy, od której Assab jest położony dużo dalej na południe w rejonie Danakil – wł. Dancalia, niemal na samym południowo wschodnim krańcu kraju), w którym Włosi utworzyli małą bazę morską.

Historia „Niobe” w okresie od przystąpienia Włoch do wojny do kwietnia 1941 r. nie różni się od losów innych jednostek pomocniczych Regia Marina i floty handlowej uwięzionej na Morzu Czerwonym. Bezczynność, niepewność, oczekiwanie na rozwój wypadków, a także brytyjskie naloty, tym była wypełniona codzienność włoskich marynarzy. Podczas alianckich nalotów „Niobe” odniósł uszkodzenia, poniósł także straty wśród załogi.

Podczas jednego z ataków „Niobe” został intensywnie ostrzelany pociskami z karabinów maszynowych. Widział to leżący na nadbrzeżu palacz ze statku Bartolomeo Bacino. Obsługa jednego z dział w całości została zabita lub ranna. Bacino ruszył z pomocą, trap leżał na ziemi, więc wskoczył do łódki i wiosłował wzdłuż burty, aż dotarł do trafionego stanowiska. Tam zobaczył, że wszyscy jego koledzy ucierpieli, w tym jeden z Ascari, który był jego wielkim przyjacielem. Wściekły palacz zajął pozycję przy dziale, obsługując je w pojedynkę otworzył ogień do napastników. W przypływie adrenaliny Bacino uznał nawet, że trafił jeden z samolotów, ten jednak zapisano na konto lądowej baterii przeciwlotniczej (jej obsługa otrzymała w zamian znaczną nagrodę pieniężną). Dowódca „Niobe” chciał przedstawić Bacino do otrzymania Medaglia d’Argento al Valor Militare, ale te plany pokrzyżował upadek Włoskiej Afryki Wschodniej.

  • Posted on 14 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: okręty pomocnicze Regia Marina, Tankowiec "Niobe"
Cze
13

Tankowiec „Niobe”

null

Tankowiec Regia Marina „Niobe”, czyli kolejny aktor historii włoskiej floty na Morzu Czerwonym.

Wyporność: 3700 t,
Długość: 79,9-80,31 m
Szerokość: 11,43 m,
Zanurzenie: 4,57 m,
Prędkość: 9,5-11 w,
Uzbrojenie: ostatecznie trzy działa plot. 76/40 (76 mm), wcześniej dwa działa 120 mm i jedno 76 mm,
Ładowność: 2000 t paliwa,
Załoga: 62 ludzi.

Stępkę pod statek położono w 1916 r. w stoczni Reiherstieg Schiffswerfte & Maschinenfabrik AG w Hamburgu (numer stoczniowy 493). Tego samego roku kadłub jednostki został zwodowany, a w kolejnym wszedł do służby w Kaiserliche Marine jako wojskowy zbiornikowiec „Sylt” w Kaiserliche Werft w Kilonii. 23 lipca 1921 „Sylt” przyznano Włochom w ramach reparacji wojennych. 27 listopada 1921 statek wszedł do służby w Regia Marina pod nazwą „Niobe” (zmiana nazwy bywa datowana na luty 1921 r., a nawet na 1919 r.).

5 lipca 1923 rejestracja „Niobe” jako statku floty wojennej została tymczasowo zawieszona, jednostkę powierzono pod zarząd firmy Consorzio Utenti Nafta z siedzibą w Genui. W 1925 r. statek przekazano firmie Società Nazionale Olii Minerali, także z siedzibą w Genui. Od 1929 r. „Niobe” wykonywał pracę dla włoskiego koncernu naftowego Azienda Generale Italiana Petroli (AGIP), ponownie genueńskiego. 17 września 1931 statek powrócił do rejestru statków floty wojennej. W 1934 r. „Niobe” znalazł się na Morzu Czerwonym, podporządkowany był tamtejszemu Comando Superiore Navale, razem z lekkim krążownikiem „Bari”, niszczycielami „Pantera” i „Palestro”, torpedowcem „Audace” i stawiaczami min „Azio” i „Ostia”. (CDN. jutro)

  • Posted on 13 czerwca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: okręty pomocnicze Regia Marina, Tankowiec "Niobe"
Maj
31

Bateria „Giulietti” walczy nadal

Niszczyciel „Francesco Nullo”. Ostatni wpis o tym okręcie. Jutro zapraszam na Saharę libijską.

Morze Czerwone ledwo zamknęło się nad okaleczonym „Francesco Nullo” i jego dzielnym kapitanem, kiedy zaczął realizować się plan, który kosztował go życie. Bateria „Giulietti” z wysepki Harmil wreszcie miała „Kimberley” na dystansie skutecznego strzału. Brytyjczycy chcąc dobić „Nullo” zbliżyli się zbytnio do 120 mm dział baterii. Pierwszy pocisk trafił niszczyciel w maszynownię, raniąc przy tym trzech ludzi. Odłamki przerwały przewody parowe okrętu i unieruchomiły go. Drugi pocisk uszkodził wieżę artyleryjską nr. 1. Wymiana ognia jednak trwała, Brytyjczycy wystrzelili 45 salw przeciwko włoskim pozycjom na wyspie, rannych zostało czterech ludzi. W międzyczasie zdołano dokonać pobieżnych reperacji, „Kimberley” zdołał ruszyć z miejsca i oddalił się z prędkością 15 w. O 6.45 bateria „Giulietti” zamilkła, dystans do celu wynosił wówczas 17.400 m. W pojedynku wystrzelono 80 salw, 169 pocisków. W międzyczasie personel baterii, prowadzony przez tenente di vascello Maggio ruszył na morze na wszystkim co nadawało się do pływania, dzięki tej akcji uratowano wszystkich 106 rozbitków z „Nullo”, w tym 11 rannych. Dowódca włoskiego niszczyciela i marynarz Ciaravolo otrzymali pośmiertnie Medaglia d’Oro al Valor Militare. Pięciu innych członków załogi, także pośmiertnie, otrzymało srebrne i brązowe Medale Waleczności Wojskowej.

„Kimberley” po pewnym czasie zastopował, w końcu wziął go na hol krążownik „Leander” i oba skierowały się do Port Sudan. Po drodze udało im się przetrwać atak włoskiego lotnictwa. Następnego dnia (lub nieco później 21-go) trzy „Blenheimy” z 45. Squadron RAF zrzuciły bomby w miejscu zatonięcia „Nullo”, chciano w ten sposób zapobiec wydobyciu wraku.

Włochom udało się odzyskać 120 mm działa niszczyciela. Dwa z nich weszły w skład baterii na wyspie Dur Gaam (dodatkowo trzecie działo innego pochodzenia), którą na cześć dowódcy okrętu nazwano „Borsini”. Bateria broniła dostępu do wód północno wschodniego podejścia na Massaua, tego samego, które w dniu zatonięcia próbował sforsować „Nullo”.

  • Posted on 31 maja, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina
  • Tags: Niszczyciel "Francesco Nullo", niszczyciele typu Sauro, włoskie niszczyciele
Page 3 of 6123456
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top