Czerwone monstrum
Włoskie matki, czerwone monstrum chce waszej krwi, pamiętajcie!
Plakat propagandowy Repubblica Sociale Italiana, 1944 r.
Włoskie matki, czerwone monstrum chce waszej krwi, pamiętajcie!
Plakat propagandowy Repubblica Sociale Italiana, 1944 r.
Tankietka L3/33 (dawniej C.V.33) sfotografowana w Afryce Północnej. Poniżej garść uwag o użytkowaniu tankietek C.V.33/35.
Pierwsze pojazdy trafiły do jednostek w 1933 r. Jako pierwszy otrzymał je 19. pułk „Cavalleggeri Guide”. Była to pierwsza zmotoryzowana jednostka włoskiej kawalerii. W 1932 r. kadra pułku przeszła szereg szkoleń na C.V.29. 3. szwadron tankietek z tego pułku wszedł w skład sił międzynarodowych sprawujących nadzór nad bezpieczeństwem głosowania podczas plebiscytu w Zagłębiu Saary. Tankietki trafiły do Saarbrücken między grudniem 1934 r. a styczniem roku następnego. Tankietki brały udział w kampanii etiopskiej, także wersje z miotaczem płomieni i radiem. Doświadczenia tej kampanii utwierdziły Włochów w ich przekonaniu o przydatności tych pojazdów. Stało się tak pomimo, że z frontu napływały raporty mówiące o zbyt słabym opancerzeniu i uzbrojeniu tankietek.
Wojna domowa w Hiszpanii zburzyła ten obraz, starcie z wrogiem dysponującym dużą ilością broni przeciwpancerną i czołgami klasy T-26 wypadło niepomyślnie dla tankietek. Pancerz T-26 nie mógł być przebity ogniem karabinów tankietek. Zaś armata kal. 45 mm sowieckich czołgów z łatwością niszczyła pojazd włoski. Ujawniły się wszystkie wady pojazdów: brak obrotowej wieży, słabe uzbrojenie i opancerzenie, duża awaryjność w trudnym terenie. Produkcję tego pojazdu przerwano w 1943 roku, gdyż już w 1940 roku był to sprzęt przestarzały. Bezsilny w starciu z przeciwnikiem dysponującym bronią p-panc. Czołg L3 był szeroko używany w Afryce Północnej, min. wersja z miotaczem płomieni, wóz radiowy, wóz rozpoznania, lub do holowania przyczepy gąsienicowej z zaopatrzeniem lub amunicją. Tankietki na pewno zapisały chwalebną kartę w szkoleniu załóg. Jednak po pierwszych walkach w Afryce Północnej zyskały sobie mało pochlebne pseudonimy – „scatola di sardine” (puszka z sardynkami) lub „cassa da morto” (pudło śmierci).
W 1943 r. większość tankietek L3 znajdowała się w magazynach pułków pancernych we Włoszech. Część znajdowała się na Bałkanach i wyspach Morza Egejskiego. 1 stycznia 1943 Regio Esercito dysponowało 725 tankietkami, jednak 30% z nich było niesprawnych technicznie. Z powodu strat i skreślania ze stanu zużytego sprzętu ilość tankietek sukcesywnie malała. 8 września 1943 dysponowano nadal 638 tankietkami. Nadal istniało 10 battaglioni carri L! Wchodziły one w skład czterech pułków czołgów: II Lf (Rzym), VIII (Rzym), X (Rzym), XII (Rzym) i XIII (Rzym) z 4. pułku; I (Siena), II (Siena i częściowo Bałkany) i III (Czarnogóra) z 31. pułku; II (Sanluri) z 32. pułku; oraz II (Parma) z 33. pułku. Do tej pory utracono 689 tankietek, z czego aż 458 w Libii. Po kapitulacji z Niemcami walczył XIII batalion. Potem tankietki walczą tak w siłach Badoglia jak i RSI. Ostatnie tankietki służyły po wojnie we włoskiej policji.
Benito Mussolini wypowiadając wojnę Francji i Anglii 10 czerwca 1940 chełpił się, że może rzucić do walki nawet osiem milionów bagnetów. Liczba ta była przesadzona, jednak faktem jest, że państwo faszystowskie zrobiło wiele by przygotować społeczeństwo do wojny. Niestety, nie zapewniło swoim żołnierzom wiele więcej niż wspomniane bagnety. Dwie pierwsze wojny Mussoliniego – w Abisynii i Hiszpanii, nazywane są „wojnami faszystowskimi”. Główny ciężar walk brali w nich bowiem żołnierze ukształtowani w totalitarnym systemie wychowywania młodzieży. Dodatkowo wojna w Hiszpanii miała mocne podłoże polityczne, Włochy faszystowskie przedstawiały ją jako być albo nie być Europy, stawką było bowiem umocnienie się komunizmu w zachodniej jej części. Ta batalia wymagała odpowiednio ukształtowanego politycznie żołnierza.
Faszyści bardzo szybko zrozumieli korzyści jakie niesie odpowiednie wychowanie młodzieży. Była to dla nich tak ważna kwestia, że za hymn partii faszystowskiej (PNF – Partito Nazionale Fascista) obrano pieśń „Giovinezza” (młodość). Nazistowskie Niemcy właśnie od Włochów wezmą przykład tworząc swe własne organizacje młodzieżowe. Organizacje młodzieży faszystowskiej miały na celu wpajanie Włochom wojowniczości, zdecydowania, dynamizmu i kształtowanie sprawności fizycznej. Ogromny nacisk położono na kulturę fizyczną i rozwój zajęć sportowych. Hitler rozpoczął swoje dzieło dziesięć lat po Mussolinim, jednak uzyskał lepsze rezultaty. Było to wynikiem nadania nazistowskiemu totalitaryzmowi radykalnego charakteru.
Już w 1919 r. powstała Uczniowska Awangarda, pierwsza faszystowska organizacja zajmująca się edukacją młodzieży. W 1921 r. przemianowano ją na Awangardę Młodzieży Faszystowskiej (AFG). W październiku dzieci i młodzież w wieku 8-14 lat zrzeszono w organizację „Balilla”. Ów Balilla był postacią historyczną, naprawdę nazywał się Gian Batista Perasso, w 1746 r. miał sprowokować w Genui zwycięską rebelię wymierzoną w austriacki garnizon. Do powstania doszło w czasie wojny o austriacką sukcesję. Młody patriota zasłynął z tego, że w akcie desperacji cisnął bezsilny w okupanta kamieniem. Postać ta występuje także we współczesnym hymnie Włoch – „Fratelli di Italia” (Bracia Włosi), gdzie śpiewa się, że „wszystkie dzieci Italii są zwane Balilla”.
Prawdziwa faszyzacja młodzieży ruszyła już po dojściu Mussoliniego do władzy. 3 kwietnia 1926 założono Opera Nazionale Balilla (ONB – Narodowe Dzieło Balilli). ONB miało kształtować u dzieci sprawność fizyczną, poczucie dyscypliny, świadomość polityczną. Wprowadzono też szkolenie półmilitarne, z musztrą, gimnastyką, paradami i zajęciami sportowymi. Przystąpienie do organizacji nie było obowiązkowe. ONB była początkowo podporządkowana szefowi rządu, a od 1929 r. Ministrowi Edukacji Narodowej. Od tego roku także dziewczęta zachęcano do wstępowania w szeregi „Balilli”.
Etiopski strzelec uzbrojony w karabin maszynowy Hotchkiss wz. 14 oczekuje na wrogów pośród kaktusów.
DROGA DO WOJNY
W uznaniu koronacji Hajle Selassje I oraz by zapewnić sobie przyjazne stosunki handlowe, włoski rząd dał Abisynii prawo do zakupu broni w celu ochrony państwa oraz utrzymania wewnętrznego porządku. Selassje uważał za niemile widzianą nawet ograniczoną obecność Europejczyków w Afryce Wschodniej. Obawiał się, że mogliby się oni sprzymierzyć z jednym z wodzów plemiennych, pragnącym odpłacić cesarzowi za masakry jakich się dopuścił. Jego wrogiem byli np. Azebu Galla, którzy niebawem przywitają Włochów jak wyzwolicieli. Hajle Selassje marzył o Wielkim Imperium Wschodnioafrykańskim i zajęciu infrastruktury portowej jaka znajdowała się w Erytrei. Etiopczycy już raz pokonali Włochów, czemuż nie mieliby dokonać tego raz jeszcze i ich kosztem zyskać dostęp do morza?
Nowy władca wprowadzał reformy i zabiegał o pozawłoskich doradców, którzy pomogliby ograniczyć włoską infiltrację kraju. Cesarz nie godził się też na rozbudowę dróg, które połączyłyby Etiopię z Somalią i Erytreą. Za wszelką cenę dążył do centralizacji swej władzy. Chciał zmniejszyć rolę poszczególnych rasów. Gwałtownie rozbudowywana była też armia, jej potencjał militarny w 1935 roku określa się jako dwa razy większy, niż w momencie dojścia Selassje do władzy. Kilka lat później mógłby on być tak duży, że zagroziłby wszystkim posiadłościom kolonialnym w otoczeniu Etiopii.
W 1932 r. do Afryki Wschodniej z misją wywiadowczą przybył gen. Emilio De Bono. Współdziałając z włoskich attache wojskowym w Addis Abebie, pułkownikiem Ruggero, zorganizował w Etiopii siatkę szpiegowską. Jak zobaczymy później, włoski wywiad okazał się niezwykle skuteczny. W tym samym roku ministerstwo ds. kolonii zarządziło w Somali i Erytrei tajną mobilizację mężczyzn w wieku 18-25 lat. W listopadzie De Bono przygotował plan „Memoria per un’offensiva contro l’Etiopia”. Było to polityczno-wojskowe studium przygotowane dla Duce. Jedna z części omawiała działania lotnicze, zatytułowana „Predisposizioni per l’invo di una brigata aera In Eritrea”, była autorstwa marszałka Italo Balbo. Do głównych zadań lotnictwa w tej kampanii zaliczał on transport i zaopatrzenie wojsk lądowych oraz rozpoznanie. Fragment raportu Italo Balbo brzmiał tak: „Plan operacyjny dla lotnictwa musi zakładać maksymalne wykorzystanie czynnika czasu w pierwszej fazie działań. Potrzebna jest maksymalna mobilizacja sił lotniczych w Erytrei, które będą operować w Abisynii. Lotnictwo może odegrać decydującą rolę i spowodować kryzys w masowej mobilizacji sił wroga. Konieczne jest zatem aby od samego początku potężne siły lotnicze mogły uderzyć na stolicę oraz główne ośrodki mobilizacyjne, samoloty bombowe muszą operować na małej wysokości tak aby mogły bombardować zgrupowania kawalerii i piechoty siejąc panikę i chaos. Głównym zadaniem będzie także prowadzenie ostrzału z broni maszynowej maszerujących kolumn wroga. Należy nie dopuścić aby wróg zgromadził swoje siły i był gotowy do walki„. Proponowane do wzięcia udziału w operacji siły lotnictwa – sześć eskadr bombowych, cztery eskadry rozpoznania taktycznego oraz po jednej rozpoznania strategicznego i myśliwskiej, Balbo uważał za niedostateczne.
Początkowo Mussolini zamierzał rozszerzyć swoją kolonię w Somalii, a nad Etiopią objąć protektorat. W końcu stwierdził, że „rząd faszystowski dokona tego czego nie udało się dokonać liberałom” i postanowił podbił cały kraj. W kwietniu 1933 r. podsekretarz stanu w ministerstwie wojny, gen. Federico Baistrocchi, gen. Valle, szef Sztabu Generalnego oraz marszałek Balbo otrzymali polecenie przygotowania koncepcji przyszłej wojny. Na naradzie 8 maja gen. De Bono oświadczył, że lotnictwo powinno: „wykonać kilka zmasowanych nalotów terrorystycznych celem złamania oporu cesarza i armii„, głównym celem dla Regia Aeronautica miała stać się stołeczna Addis Abeba. Mimo sprzeciwów Balbo i innych Mussolini przyjął ten plan. Dopiero gen. Valle z pomocą polityków Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyperswadowali Duce, że ciężko byłoby usprawiedliwić tego rodzaju barbarzyństwo.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
Grafika przedstawiająca tankietkę C.V.33. Zajrzyjmy do wnętrza tego czołgu i sprawdźmy jak wyglądała służba w tym pudełku zapałek.
Przedział bojowy (przód i środek tankietki) i silnikowy były przedzielone stalową przegrodą. Kierowca siedział z prawej strony, do obserwacji terenu miał prostokątny otwór obserwacyjny. W warunkach bojowych otwór był przesłaniany pancerną klapą z dwiema szczelinami obserwacyjnymi. Dowódca-celowniczy kaemu siedział z lewej strony. Do celowania wykorzystywał niewielką pionową szczelinę obserwacyjną w jarzmie osłony kaemu. Na obu bokach kadłuba znajdowały się przysłaniane wewnętrzną klapką otwory obserwacyjne. W czasie jazdy do tyłu korzystano z dwóch kolejnych otworów obserwacyjnych.
W górnym pancerzu nadwozia znajdowały się dwa luki umożliwiające opuszczenie pojazdu. Luki znajdowały się bezpośrednio nad stanowiskami kierowcy i dowódcy. Były to odchylane do tyłu prostokątne klapy na zawiasach. W warunkach bojowych członkowie załogi opuszczając pojazd nie mieli więc żadnej osłony. W C.V. 33 i 35 we włazach znajdowały się okrągłe otwory, służyły one do mocowania peryskopów i wystawiania chorągiewek sygnalizacyjnych. W późniejszym okresie zaczęto montować prostokątne otwory zamykane przesuwanymi przesłonami,
W górnym pancerzu tylnej części znajdowały się dwa otwory techniczne i dwa wentylacyjne. Pierwsze zapewniały dostęp do silnika, były zamykane pokrywami z blachy pancernej. Otwory wentylacyjne zapewniały dopływ powietrza do przedziału silnikowego, chroniły je pancerne żaluzje. Duży prostokątny otwór techniczny znajdował się także w przedniej części nadwozia, zapewniał on dostęp do układu kierowania.
W przedziale bojowym ulokowano min. uzbrojenie, transmisję, układ kierowniczy oraz zbiornik paliwa (62 l). W drugim przedziale znajdował się silnik oraz chłodnica z wentylatorem. Także silnik i chłodnicę oddzielała stalowa płyta, dzieląc poniekąd pojazd na trzy przedziały. Na pancerzu nad przedziałem silnikowym przewożono trójnożną podstawę dla karabinu maszynowego, umożliwiała ona użycie broni na zewnątrz pojazdu. W porównaniu do C.V.29 zastosowano mocniejsze zawieszenie, lepiej spisujące się w trudnym terenie. Od 1935 r. tankietki modyfikowano do standardu C.V.33 II Tipo.
Carro Veloce 33:
18 października 1930 przedstawiono specyfikację nowego pojazdu bojowego „carro armato di tipo piccolo” (czołg małego typu). Jego planowane parametry techniczne: masa – 1,7 t, prędkość maks. 35 km/h, opancerzenie 6-9 mm, karabin maszynowy z możliwością wychylenia 30° na każdy z boków, wysokość 1 m (maks. 1,2 m). Planowano też skonstruować nieuzbrojony pojazd ewakuacyjno-transportowy („carro armato d’accompagnamento”). Miał on przewozić 500 kg zaopatrzenia lub czterech żołnierzy. Początkowo wykonano dwa prototypy tankietek – jeden uzbrojony, drugi nieuzbrojony i odkryty. Oba testowano w 1932 r. W 1933 r. powstały kolejne cztery prototypy. Testowano w nich różne rodzaje zawieszenia i uzbrojenia. Próbom poddano także nieuzbrojony ciągnik („trattore”) używany do holowania haubicy 100/17.
Ostateczna wersja tankietki zaprojektowana została przez zespół inżynierów firmy Fiat-Ansaldo pod kierownictwem Giuseppe Rossiniego. W porównaniu do angielskiego pierwowzoru pojazd miał znacznie zmienione nadwozie i zmodyfikowany układ jezdny. Tankietka została zaakceptowana przez komisję Królewskich Sił Zbrojnych w 1933 r. po serii prób w Codroipo. Pojazdy natychmiast trafiły do masowej produkcji. Produkcja odbywała się w dwóch firmach wchłoniętych przez Fiata. Turyńska Societa Anonima Ligure-Piemontese (SPA) dostarczała min. silniki, sprzęgła i skrzynie biegów. Natomiast genueńskie Ansaldo produkowało opancerzone nadwozie, układ jezdny i dokonywało ostatecznego montażu. Początkowo Ministerstwo Wojny zamówiło 1300 C.V.33, w tym 1100 uzbrojonych w karabiny maszynowe. Pozostałe 200 maszyn planowano uzbroić w armaty ppanc. kal. 37 mm. Z tego planu nic jednak nie wyszło, umieszczenie tego uzbrojenia w małym kadłubie tankietki okazało się bardzo kłopotliwe, z tej samej przyczyny bardzo niezadowalający był zapas przewożonego zaopatrzenia. Produkowano zatem jedynie pojazdy z kaemami.
C.V. 33 I Tipo – produkowane do początku 1934 r. Powstało ich 272 (292?) egzemplarze. Ich pancerz chronił jedynie przed pociskami karabinów maszynowych i przed odłamkami granatów artyleryjskich małego kalibru. W porównaniu do C.V.29 zastosowano mocniejsze zawieszenie, lepiej spisujące się w trudnym terenie. Od 1935 r. tankietki modyfikowano do standardu C.V.33 II Tipo.
C.V.33 II Tipo – wersja opracowana w 1933 r., a do produkcji wprowadzona rok później. Miała zmodyfikowane zawieszenie i nadwozie. Zmieniono też inne szczegóły np. miejsce mocowania narzędzi saperskich. W latach 1934-36 wyprodukowano 900 pojazdów. Uzbrojenie stanowiły dwa sprzężone karabiny maszynowe Fiat wz. 14/35 kal. 8 mm z zapasem 29 zasobników po 80 naboi. Część C.V. 33 I Tipo przezbrojono podobnie, w części zmodyfikowano też zawieszenie.
Załoga: 2 osoby (kierowca i dowódca-strzelec),
Napęd: czterocylindrowy, chłodzony wodą, silnik benzynowy Fiat C.V. 3-005 o mocy 43 KM,
Podwozie: z obu stron dwa zespoły po trzy koła jezdne, dodatkowe koło nośne i koło napinające z tyłu oraz koło napędowe z przodu, koła nośne z bandażami gumowymi,
Prędkość maksymalna: 42 km/h, w terenie 15 km,
Zasięg: do 150 km na drodze,
Masa: 3,2 t,
Wymiary: długość – 3,15 m, szerokość – 1,4 m, wysokość 1,28 m,
Opancerzenie: płyty pancerne o maksymalnej grubości 14 mm z przodu, 8 mm po bokach i z tyłu, góra i dno po 6 mm,
Uzbrojenie: chłodzony powietrzem km Fiat 14 kal. 6,5 mm z zapasem 76 magazynków po 50 naboi (począwszy od 1935 r. cześć pojazdów zmodernizowano z uzbrojeniem jak w II Tipo), montowany z lewej strony kadłuba.
Erytrejscy Ascari z wizytą we Włoszech, prawdopodobnie jest to stacja kolejowa w Rzymie na początku XX wieku.
ETIOPIA – SAMOTNY ŻAGIEL
Włoskie posiadłości nie graniczyły ze sobą, leżały pomiędzy posiadłościami konkurencyjnych mocarstw – British Somalialandem i Cote Francaise des Somalis (Somali brytyjskie i francuskie). Włoskie posiadłości w Afryce na początku lat trzydziestych XX w. liczyły 2 mln km² i dwa miliony mieszkańców (odpowiednio Francji: 9 mln km² i 32 mln ludzi, Anglii: 14 mln km² i 35 mln ludności).
Etiopia była ostatnim niepodległym państwem afrykańskim, oprócz będącej pod silnym wpływem USA Liberii. Na jej terenie ścierały się wpływy brytyjskie i francuskie oraz coraz silniejsze włoskie. Włosi czuli się pokrzywdzeni, mimo udziału w I Wojnie Światowej po stronie zwycięskiej koalicji ich ambicje kolonialne nie zostały wynagrodzone. Na drodze dyplomatycznej Mussolini uzyskał od Wielkiej Brytanii spory pas terytorium tzw. Jubaland (Giubba) na pograniczu Somalia Italiana i jedną oazę na pograniczu Egiptu i Trypolitanii. Jednak była to kropla w morzu włoskich ambicji. Sam Mussolini kpił z tych posiadłości nazywając je „kolekcją pustyń”.
Jeszcze w 1923 r. Mussolini opowiadał się za przyjęciem Abisynii do Ligi Narodów, jako pierwszego kraju Afryki zamieszkanego przez czarnoskórą ludność. Brytyjczycy protestowali, uważali, że państwo w którym wciąż kwitnie niewolnictwo nie jest godne przyjęcia do towarzystwa cywilizowanych krajów. Niebawem okazało się jednak, że jeden z większych handlarzy niewolników w tym kraju jest szefem służby domowej brytyjskiego ministra pełnomocnego w Addis Abebie. Ministrowi natomiast nie podobało się, by pozbawić pracownika „oszczędności jego życia”.
Włosi dążyli do połączenia swoich terytoriów. Byłoby to możliwe, gdyby Francja lub Wielka Brytania odstąpiły część swoich terytoriów lub gdyby Etiopia odstąpiła chociaż część swojego obszaru. Włochy dążyły do podboju pod hasłami przeludnienia Włoch i konieczności zyskania terenów osiedleńczych. Włochów kusiły też pewne bogactwa naturalne występujące w Etiopii, np. wolfram.
Pojawienie się nowego gracza na scenie nie było w smak starym potęgom kolonialnym. Największą z nich było Imperium Brytyjskie, po I Wojnie Światowej zyskało milion mil kwadratowych powierzchni kosztem Niemiec i Turcji. Obejmowało teraz 1/4 obszaru kuli ziemskiej i 1/4 ludności świata.
W 1925 r. Mussolini nakazał zwiększyć siły militarne we włoskich posiadłościach w Afryce Wschodniej. Odpowiedzialnym za to został minister ds. kolonii Pietro Lanza di Scalea. 2 sierpnia 1928 Mussolini i rządzący Etiopią Ras Tafari (od dziecka znany jako Tafari Maconnen) zawarli traktat o przyjaźni i handlu. Zapewniał on Abisynii status państwa uprzywilejowanego w relacjach handlowych. Ras Tafari został nakłoniony do poszukiwania przyjaźni z Włochami. Była to jego polisa ubezpieczeniowa, która pozwalała mu wyeliminować, bez zagrożenia z zewnątrz, jego przeciwników wewnętrznych, w celu wzmocnienia władzy rządu centralnego i ostatecznie sięgnięcia po koronę cesarza. Napięcia wewnętrzne natychmiast zaczęły z kolei podsycać inne kraje europejskie, które poczuły się zagrożone traktatem.
Pomimo to Etiopczycy skupowali broń zewsząd, tylko nie z Włoch. Abisynia zawierała umowy na dostarczenie uzbrojenia min. z Francją, Belgią, Szwecją, Czechami czy Szwajcarią. Do początku lat trzydziestych udało się znacznie dozbroić półmilionową armię.
Córka nieżyjącego od 1913 r. Menelika II, Zauditu wyznaczyła rasa Harraru Tafari Maconnena na regenta. Od 1916 r. sprawował on faktyczną władzę. Nowy władca zazdrośnie strzegł swej władzy, którą pomagała mu utrzymać armia. Wiosną 1930 r. Ras Tafari utopił we krwi powstanie, którym dowodził ras Gugsa Olie (poległ w bitwie pod Debre Zebit). 2 listopada 1930 cesarzem Etiopii został ras Tafari Maconnen, przyjął on imię Hajle Selassje I.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
Piękne ujęcie Fiata CR.20 Asso. Fiat CR.20 doczekał się min. takich wariantów:
CR.20 Idro – posiadał dwa metalowe pływaki. Produkowały go firmy CMASA i Macchi, nie były one popularne w eksploatacji ponieważ zabudowa pływaków uniemożliwiała wykonanie niektórych manewrów.
Istniała też odmiana CR-20B, był to samolot szkolno-rozpoznawczy. Dwumiejscowy.
Fiat CR.20 Asso – Samolot był połączeniem płatowca Fiat CR.20 z silnikiem Isotta-Fraschini 420 o mocy 450 KM. Samolot wyróżniało eleganckie okapotowanie chłodzonego powietrzem silnika. W latach 1931-1933 zbudowano 204 egzemplarze. CR-Asso został bardzo życzliwie przyjęty w dywizjonach myśliwskich i grupie akrobatycznej, gdzie zastąpiły używane do tej pory CR-20 i CR-20bis.
Fiat CR.20bis: – Jednomiejscowy myśliwiec dwupłatowy. Pojawił się w 1930 roku. Wyposażono go w zupełnie nowe podwozie z niezależnie zawieszonymi kołami, amortyzatorami olejowopneumatycznymi i hamulcami kół. Do 1932 roku zmontowano 235 CR.20bis, część z nich wyposażono w silniki A-20AQ o mocy 425 KM. Gwarantowały one lepsze wznoszenie i osiągi na dużych wysokościach. Samoloty te otrzymały oznaczenie CR-20bisAQ.
CR.20bis:
Napęd: 12-cylindrowy silnik Fiat A-20 o mocy 410 KM
Prędkość maksymalna: 260 km/h
Pułap: 8500 m
Długość lotu: 2,5 h
Masa: 970 kg (pusty samolot), 1390 kg (maksymalna masa do startu)
Wymiary: rozpiętość – 9,8 m, długość – 6,71 m, wysokość – 2,79 m, powierzchnia skrzydeł – 25,5 m kw.
Uzbrojenie: dwa synchronizowane ze śmigłem km Vickers kal. 7,7 mm.
Około 18.30 20 października 1940, niszczyciel „Hotspur” taranuje włoski okręt podwodny „Lafolè”.
18 października 1940 Włosi utracili inny sommergibile – „Durbo”, na jego pokład zdołała wejść grupa abordażowa, zdobyto tabele szyfrowe i instrukcje operacyjne. Dzięki temu zastawiono pułapkę na kolejny okręt – „Lafolè” (tenente di vascello Piero Riccomini).
20 października „Lafolè” znajdował się w rejonie na północ od Mellili (k. przylądka Ras Salasat Madari, hiszp. Cabo Tres Forcas). W operacji wzięły udział niszczyciele „Gallant”, „Griffin” i „Hotspur”. Rankiem Włosi dostrzegli dwa pierwsze niszczyciele, celem ataku próbowali podejść na 500 metrów. Nie byli świadomi, że w tym czasie poszukuje ich sześć niszczycieli wysłanych w tym celu z Gibraltaru.
Kiedy nieświadomi niczego Włosi zajmowali pozycję do ataku, „Hotspur” znajdował się już 5-6. tys. metrów za „Lafolè”. Sommergibile zdołał wystrzelić pojedynczą torpedę z rufowej wyrzutni, wtedy do wściekłego kontrataku ruszyły niszczyciele. Już pierwsza seria bomb spowodowała ciężkie uszkodzenia, między innymi wysiadły silniki elektryczne, na pokład wdzierała się też woda. Intensywne polowanie trwało aż siedem godzin. W końcu o 18.30 okręt podwodny wynurzył się, chwilę później staranował go „Hotspur”. „Lafolè” bardzo szybko poszedł na dno, a wraz z nim 39 członków załogi. Cudem uratował się drugi oficer tenente di vascello Giuseppe Accardi i ośmiu ludzi, którzy zajęli się otwarciem włazu, by zmniejszyć ciśnienie wewnątrz okrętu. Wydobywające się z tonącego okrętu pęcherze powietrza wyniosły tych szczęśliwców na powierzchnię, z ratunkiem przyszły im niszczyciele. „Hotspur” odniósł poważne uszkodzenia, jego naprawa trwała do 20 lutego 1941.
Fiat CR.20:
Jednomiejscowy myśliwiec. Prototyp z 420-KM silnikiem Fiat A.20 oblatano w 1926 roku. Określany był jako najbardziej udany włoski myśliwiec przełomu lat 20 i 30-tych. Zaprojektowano go do użycia nowego silnika A-20. Jesienią 1926 roku samolot korzystnie zaprezentował się podczas Salonu Paryskiego. Przez zastosowanie silnika chłodzonego cieczą, dziób samolotu wyróżniał się chłodnicą w kształcie siodła. Reklamowano go zastosowaniem czterech karabinów maszynowych, chociaż na ekspozycji samolot miał zamontowane tylko dwa. W 1927 roku samolot wszedł do produkcji seryjnej, w tym samym roku trafił do jednostek włoskiego lotnictwa. Produkcję zakończono w 1932 roku (1933?), zmontowano ok. 250 myśliwców w wersji podstawowej, a 450 lub nawet 670 ogółem. Oprócz 46 dwupływakowych samolotów morskich CR-20 Idro, wszystkie inne powstały w zakładach Fiata i wyposażone były w toporne podwozie ze sztywną osią i ściskanymi amortyzatorami gumowymi.
CR.20 był klasycznym dwupłatem, dolne skrzydło było mniejsze, samolot posiadał też zgrabny kadłub. Konstrukcja w większości metalowa z płóciennym pokryciem, z wyjątkiem przedniego fragmentu kadłuba z pokryciem metalowym.
Znalazł się na wyposażeniu zespołu akrobacyjnego włoskich sił powietrznych. Wziął także udział w końcowym okresie walk w Libii (w latach dwudziestych) oraz w kampanii abisyńskiej. W obu tych kampaniach nie miał godnych przeciwników w powietrzu, więc wykorzystano go do ataków na cele naziemne.
W jednostkach szkolnych samolot służył do końca lat trzydziestych.
W 1928 r. Polska zakupiła samoloty tego typu. Służyły do 1932 r. i skasowania z powodu zużycia ostatniego egzemplarza (inna wersja – po testach zwrócono Włochom 4 CR.20 i z zakupu zrezygnowano). Samoloty te były trzonem lotnictwa myśliwskiego Paragwaju, Austrii oraz Węgier, dokąd wyeksportowano ponad 50 myśliwców. W 1939 r. Litwa dysponowała eskadrą 9 (15?) CR.20. Myśliwiec przegrał z francuskim Hispano-Delage 52 konkurs ogłoszony przez hiszpańskie l’Aeronautica Militar.
CR.20:
Napęd: silnik rzędowy Fiat A-20 o mocy 410/445 KM
Prędkość maksymalna: 276 km/h
Zasięg: 750 km
Długość lotu: 3 h
Pułap: 7500 m
Wznoszenie: na pułap 5000 m w 13 min i 37 s
Wymiary: rozpiętość – 9,8 m, długość – 6,71 m, wysokość – 2,75 m, powierzchnia skrzydeł – 25,5 (25,67?) m kw.
Masa: 980 kg (pusty samolot), 1360-1400 kg (masa całkowita w locie)
Uzbrojenie: 2 zsynchronizowane km Breda-SAFAT kal. 7,7 mm (można znaleźć też informację, że były to km Vickers)