Clara Petacci: Duce próbuje zerwać z Clarettą
VII. Duce chce końca związku:
Benito Mussolini: „Prędzej przejdę po trupie mojej matki, niż pozwolę komuś przeszkadzać mi w pracy”.
W kłótni często rzuca, że to koniec. Np. 18 grudnia 1937 przyznaje się do zdrady z Romildą Ruspi. Wybucha kłótnia, Mussolini musi iść na oficjalne spotkanie, gdy wraca, wybucha: „Odesłałem ważną osobę. Nie jestem pierwszym lepszym człowiekiem, muszę działać odpowiednio do mojego stanowiska, nie mogę się przejmować, że mam kłopoty, jestem tym zmęczony. Jeśli ma to się odbijać na polityce, to skończę to, tak, skończę to. Serce biło mi tak mocno ze zdenerwowania, miałem ochotę pozbyć się wszystkich. Nawet w okopach serce nie biło mi tak mocno”.
17 listopada 1938 ostrzega Clarę: „Rzym tętni plotkami, tracę poważanie. Kiedy patrzą mi w twarz, mówią jedno, a myślą całkiem coś innego. Jestem ośmieszony i powiem ci jedno: albo będziemy bardziej ostrożni i będziemy ukrywać naszą miłość, albo to koniec. Zrobimy tak, jak ja mówię, albo przestaniemy się spotykać”.
Mussolini podejmował próby pozbycia się kochanki. Próby te zaczynają się od 1939 r. Sycylijskiej księżnej di Gangi zwierzył się mówiąc, że uważa kochankę za „odrażającą”. Jednak Clara zaszła w ciążę. Gdy dowiedział się o tym Duce jego twarz rozjaśnił uśmiech. Po chwili jednak dodał: „Oczywiście, wygadałaś już wszystko. Rozpuściłaś tę wiadomość w rodzinie. I zrobiłaś bardzo źle. Biada ci, jeśli dojdzie to do publicznej informacji, poniesiesz wtedy wszystkie konsekwencje. Ta wiadomość musi pozostać tajemnicą nawet dla mojego szefa policji”. Intuicja nie zawiodła Duce, rodzina Petacci już o wszystkim wiedziała. Sama Clara cieszyła się na myśl o dziecku, zaczęła kupować ubranka, kołyski itp. Niestety, ciąża była pozamaciczna, życie Clarze uratowała skomplikowana operacja. Akurat przebywała w Grand Hotelu w Rimini. 18 sierpnia 1940 Clara zwija się z bólu, nagle pada na łóżko. 27 sierpnia 1940 przebyła operację. „Modliłem się za ciebie” – powie jej potem Benito.
Dokładnie 1 maja 1943 Mussolini drze na kawałki wszystkie jej fotografie i wydaje polecenie Quinto Navarrze: „Żądam, by ta kobieta nie przestąpiła więcej progu Palazzo Venezia”. Akurat ostatnie wojska „Osi” kapitulują w Tunezji… Mimo to 20 lipca 1943 udało jej się odepchnąć strażnika i wedrzeć do środka. Stanęła wówczas przed chłodnym i zagniewanym Duce. „Uważam nasz romans za skończony” – powiedział. Jednak wcześniej mówił to już setki razy, gdy Clara wybuchła płaczem, serce Mussoliniego zmiękło. Wręcza mu też list: „Uprzedzam Cię, Ben, jeśli chcesz uniknąć tragedii, która skomplikowałaby Ci życie, przestań mnie upokarzać. Jeśli raz jeszcze zrobisz mi afront, nie wyjdę stąd żywa. Pozostanę tu na zawsze jako trup”. Cztery dni później odbędzie się owo słynne posiedzenie Wielkiej Rady Faszystowskiej. Tak oto, gdy jego niedoszłe imperium legnie w gruzach, Mussolini musi jeszcze walczyć z pretensjami swojej kochanki.
„Sytuacja na froncie nie przedstawia się dobrze” – mawiał, gdy tymczasem „jego miłostki sprawiają, że wydaje się człowiekiem słabym”. „Nie przyjdę więcej za dnia. Tylko po ciemku. Na kilka minut, tylko by na ciebie spojrzeć i ucałować cię – Nie chcę wywoływać skandalu”, takimi słowy zawsze zdołała przekonać Duce. Mussolini przestał z nią sypiać, a pewnego dnia w Sali Zodiaku Clara znalazła swoje zdjęcie przedarte na pół przez Benita.
CDN.
Artykuł: Clara Petacci i klan Petacci