Incydent w Ual Ual 5 grudnia 1934
Ual Ual, miejsce słynnego incydentu z grudnia 1934 r.
INCYDENT W UAL UAL
W lutym 1934 r. doszło do pierwszego poważnego incydent pod Barre. Ilość podobnych zdarzeń, aktów bandytyzmu i rozbojów na szkodę Włochów rosła z każdym rokiem. Włosi oskarżali też Etiopczyków o ataki na kurierów włoskiego konsulatu. W związku z powyższym Mussolini spotkał się z De Bono i Badogliem, wspólnie zadecydowali, że wojna rozpocznie się w 1935 r.
W lipcu 1934 r. rozpoczęło się przerzucanie sił lotniczych do Afryki Wschodniej. Zmodernizowano dwa główne lotniska – w Asmarze i Gurze, oraz pomocnicze w Assabie i Massaua. Rozbudowano też sieć małych lotnisk etapowych wzdłuż granicy z Etiopią. Tym posunięciom sprzeciwiał się gen. Valle, sugerował rozbudowę jedynie baz w Massaua i Assabie, powodem tego miały być trudności z budową lotnisk w tak trudnym terenie i klimacie (ok. 50°C). Zrealizowano jednak plan autorstwa gen. de Bono, rozbudowano i zbudowano od podstaw wszystkie zakładane lądowiska. Do Erytrei planowano przerzucić 200 bombowców i samolotów rozpoznawczych, 10 rozpoznania strategicznego i 40 myśliwców.
Bezpośrednim pretekstem do wybuchu wojny stał się incydent w Ual Ual. Jak zobaczymy, jego przebieg jest bardzo niejasny, jednak warto zaznaczyć, że jakiekolwiek były jego przyczyny i cokolwiek się wydarzyło, było to wygodne dla Mussoliniego. W kryzysie był krajowy przemysł, zamówienia dla wojska mogły pomóc go rozwiązać.
Granice między Etiopią a posiadłościami kolonialnymi państw europejskich nie były ściśle wytyczone. Hajle Selassje dążył do zmiany tego stanu. Efektem tego była etiopsko-brytyjska komisja powołana by ustalić granicę z Somali brytyjskim. Na jej czele stanął angielski płk Clifford oraz Tesemma Bantie ze strony etiopskiej. Komisję powołano w listopadzie 1934 r., w grudniu przybyła ona do położonej w oazie miejscowości Ual Ual (nazywanej także… Oual Oual, Uel Uel, Uol Uol, Wal Wal), leżącej na pustyni Ogaden, ok. 30 km od miejscowości Ado. Komisji towarzyszył odział etiopskiego wojska, mający stanowić jej ochronę. Oaza była obsadzona przez armię włoską. Brytyjczycy opuścili to miejsce, pozostali natomiast etiopscy żołnierze. Po pięciu godzinach padły strzały…
Do zajścia doszło 5 grudnia 1934. Oaza była terytorium spornym między Etiopią a włoską Somalią. Co do samego przebiegu zajścia, to ile źródeł, tyle wersji. Oaza na co dzień miała być używana przez dwa somalijskie klany – jeden sprzyjający Etiopii i drugi Włochom. Ludzie z zewnątrz mogli czerpać stąd wodę jedynie za zgodą któregoś z klanów. Na miejscu przebywało ok. 100 Somalijczyków służących Włochom, Etiopczycy wypatrzyli pośród nich dezertera. Siłami etiopskimi dowodził gen. Gabremariam. Padł strzał, wywiązały się walki. Włoscy askarysi walczyli dobrze, ich włoski oficer wezwał drogą radiową pomoc. Na miejsce przybyły dwie tankietki, zaatakowało też lotnictwo. Wielu Etiopczyków miało widzieć samolot pierwszy raz w życiu, pośród nich wybuchła panika, padło 107 żołnierzy etiopskich.
Inna literatura stwierdza, że stacjonujący tam Włosi, a raczej ich somalijscy żołnierze, umocnili pozycję i czekali na pretekst, w godzinach popołudniowych nieoczekiwanie ostrzelali żołnierzy etiopskich. Etiopczycy osłaniali pracującą tam etiopsko-brytyjską komisję graniczną. Włosi naturalnie twierdzili, że to strona przeciwna rozpoczęła walki.
Po stronie włoskiej dowodzić miał kapitan Cimmaruta, liczebność żołnierzy armii królewskiej także jest niejasna, oprócz wspomnianych stu Somalijczyków padają liczby 250, a nawet 1000 ludzi.
Wysłani na miejsce żołnierze włoscy bez problemu wyparł Etiopczyków. W starciu wzięły udział włoskie tankietki i samoloty. Starcia po włoskiej stronie pochłonęły 30 zabitych i 60 rannych. Naturalnie bilans strat jest równie niejasny, po obu stronach miało zginąć od kilkudziesięciu do 130-150 żołnierzy.
W drugiej połowie 1934 r. sformowano w Bolonii i wysłano do Somalii samodzielną kompanię tankietek C.V.33 (Squadrone Carri Veloci E 1). Kompania liczyła 20 C.V.33. Jej pojazdy brały udział w tym incydencie. Wsparcia z powietrza udzielała zaś 41. Squadriglia z II. Gruppo z III. Brigata Aerea. W kilku nalotach wzięły udział samoloty Romeo Ro.1 z tej eskadry. Choć, można też wyczytać, że były to samochody pancerne i jeden samolot…
Nie był to koniec incydentu. Włoski samolot rozpoznawczy donosił, że Gabremariam gromadził swoje siły w oazie Gerlogubi, 25 mil od Ual Ual. Duce nakazał wyprzedzający atak, Askaryci wsparci tankietkami i lotnictwem z łatwością rozproszyli Etiopczyków.
Włoscy historycy mają oczywiście inne spojrzenie na sprawę. Twierdzą, że niespodziewanego ataku dokonało 1000 wojowników kierowanych osobiście przez gubernatora Ogadenu. Walki trwały też następnego dnia, po stronie włoskiej walczyli dubaci – somalijska straż graniczna, normalny garnizon Ual Ual. Sama oaza miała zaś leżeć na terytorium włoskiej Obbii. Kwestionowany jest też akurat ten termin obrany na wytycznie dokładnej granicy na pustyni. Czemu akurat wtedy i dlaczego akurat tam, czemu swoje palce maczali w tym Anglicy?
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego