Dalsze walki na południu Etiopii
Podniesienie włoskiej flagi w zdobytym Makelie (wł. Macalle), listopad 1935 r. Dzisiaj ostatni post wyjątkowo szybciej, a jutro pierwszy wyjątkowo później, Wyjazd.
BITWA „PANCERNA” NA POŁUDNIU
2 listopada 1935 doszło do pierwszego dużego starcia na froncie południowym. Włosi atakowali Korahie, doskonale ufortyfikowane i przygotowane do długotrwałej obrony przez gen. Afe Uerk Uelde Samayta. Wsparta artylerią piechota kilkukrotnie atakowała pozycje dzielnie walczących Etiopczyków. Po paru godzinach gen. Graziani wezwał lotnictwo. Samoloty startowały z Somali, nad cel nadlatywały w grupach po ok. 30 maszyn. Nalot trwał kilka godzin, jednak dopiero śmierć od odłamka Samayty spowodowała opuszczenie pozycji przez Etiopczyków.
11 listopada 1935 tankietki C.V.33 oraz pięć Lancii IZ osłaniało kolumnę zaopatrzeniową (kolumna „Maletti” płk Pietro Maletti), którą zaatakowali Abisyńczycy, gdy ta przeprawiała się przez rzekę wąskim, kamienistym wąwozem. Wszystko działo się w okolicach Hamaniei. Abisyńczycy użyli w walce sześciu pojazdów opancerzonych, jest to jedyny znany przypadek zastosowania tego typu pojazdów przez afrykanów. W walkach Włosi stracili trzy pojazdy, z czego dwa w wyniku awarii technicznych. Ponieśli też ciężkie straty w ludziach, jednak uderzenie zostało odparte.
25 listopada doszło do walk o Lama Scillindi, a 28-go zbombardowano Degeh Bur. W tym okresie na południu nie działo się zbyt wiele. Lotnictwo bombardowało Neghelli (Nehelli), stolicę regionu Boran. W okolicy operowała armia rasa Desta Damteu. W miejscowości Gabba stacjonowało ok. tysiąca wojsk nieregularnych walczących dla Włochów dowodzonych przez sułtana Olol Dinle. 21 grudnia 1935 Gabbę zaatakowały wojska degiacc Beiene Mered, działające między rzekami Ueb Gestro i Uebi Scebeli, razem ok. 5 tys. żołnierzy. Przy udziale lotnictwa zostali oni odrzuceni.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego