Zuchwały wódz biednego kraju
Benito Mussolini i Adolf Hitler podczas inspekcji frontu wschodniego, sierpień 1941 r. Dalsza część książki H. James Burgwyn, „Mussolini Warlord”:
Nie było niczym nowym we włoskiej historii, że decyzję o wojnie i pokoju podejmuje się potajemnie. Dwóch intrygantów, premier Antonio Salandra i Minister Spraw Zagranicznych Sidney Sonnino, zrobiło to samo w 1915 r., gdy uknuli plan wyrwania narodu z neutralności i wystąpienia przeciwko formalnym sojusznikom z Trójprzymierza. Podpisując Pakt Londyński z aliantami, Sonnino miał na celu uzyskanie terytorium należącego do Imperium Habsburgów. Niewielu domyślało się, że po wojnie Imperium się rozleci.
Mussolini nie był jedynym w Europie, który uważał, że Anglia i Francja są skończone. Historyk Richard Bosworth pisał: „Należy stwierdzić że, niezależnie od jego retoryki, Mussolini czekał dłużej i miał więcej skrupułów w 1940 r., niż Salandra i Sonnino w 1915 r. Nie można sobie wyobrazić, że włoski lider, wokół którego włoskie społeczeństwo zorganizowało się najmocniej od zjednoczenia, mógłby nie przystąpić do wojny, w momencie gdy wydawało się pewnym, że jedna ze stron osiągnęła całkowite zwycięstwo. Z powodu mitów Risorgimento każdy włoski lider przystąpiłby do wojny po stronie Niemiec w czerwcu 1940 r., to była jedyna szansa, by przedłużyć włoskie pretensje do bycia Wielką Siłą”. Jest mądrość w tym cytacie. Mimo to, nadal można się zastanawiać. Czy skrajny monarchista, w stylu Sidneya Sonnino, dumnie noszący mankiety i stojący kołnierzyk i odczuwający wielką nostalgię po upadku Imperium Habsburgów, poszedłby na wojnę po stronie plebejskich nazistów? Czy nie było rażącej niezgodności między normami i przyzwyczajeniami Starego Świata i nowym porządkiem spod znaku Osi?
Jeśli Mussolini był zuchwały wchodząc do wojny po stronie nazistowskich Niemiec, to z kolei pokazał nieśmiałość, nie wymagając poświęceń od swych walczących rodaków. Nie było generalnej mobilizacji, czy wprowadzania stanu wyjątkowego, reżim nie odważył się nawet podniesienia podatków (wielu obywateli i tak nie miało w zwyczaju ich płacić). Do wiosny 1941 r. nie racjonowano żywności. Mussolini nie nadzorował mądrze doboru broni dla jego wojska, jego planiści byli niewolniczo związani z dużymi koncernami przemysłowymi, które produkowały najmniej efektywną i najdroższą broń spośród wszystkich liczących się stron konfliktu. Po ogromnych wydatkach związanych z wojną przeciwko Etiopii i Republice Hiszpanii, włoski skarbiec państwowy w 1940 r. był niemal pusty. Minister wymiany i walut (obiegu?) [Scambi e Valute/exchange and currency], Raffaello Riccardi, który z powodów finansowych odradzał udział w wojnie, ostatecznie został przymuszony do zgodzenia się na nią.