Samobójcza szarża Gilleta
Szarża włoskiej kawalerii kolonialnej.
Książę Aosta powierzył zadanie bronienia Erytrei Gen. Frusci. Do tego zadania przeznaczono 11 brygad. Pięć umieszczono na granicy z Sudanem, pięć w Asmarze, na wypadek desantu z morza, a jedna z nich stała w Keren, pomiędzy oboma zgrupowaniami. Plan Frusciego zakładał umożliwienie przeciwnikowi przekroczenie granicy, a następnie zatrzymanie go na linii Agordat-Barentu. Zgodnie z rozkazami, ostatni jego żołnierze opuścili Kassalę 17 stycznia, połowa wycofała się do Agordat, połowa do Barentu. 20 stycznia Kassalę zaatakowali Brytyjczycy. Było jasnym, że przeciwnik doskonale zdawał sobie sprawę, że nie natrafi tam na opór.
21 stycznia 1941 41. Brygada Kolonialna (generale di brigata Ugo Fongoli) dotarła, po forsownym czterodniowym marszu, do drogi do Agordat. Tutaj wykonała ofensywny zwrot przeciwko hinduskiemu batalionowi, który kroczył jego śladami. Hindusi zostali odrzuceni tracąc 150 ludzi. Na miejsce walk wkrótce przybyła brytyjska artyleria. Fongoli zarządził wówczas kawaleryjską szarżę. Ten. Guillet (warto zapamiętać nazwisko, rodzima publicystyka ukuła mu już przydomek włoskiego Hubala, chociaż nie jestem zwolennikiem takich porównań), dowódca Gruppo Bande a Cavallo Amhara (tubylcza jednostka kawalerii), wysłał Ten. Togni i 60 jego kawalerzystów, by zaatakowali działa z flanki. Jeźdźcy ruszyli galopem, strzelając z siodła w czasie jazdy. Niemal już dopadli celu, ale artylerzyści zdołali obrócić działa i teraz otworzyli ogień do kawalerzystów. Ostatni z koni padł ledwie 25 m od dział. Togni prawie odniósł sukces, ale poniósł olbrzymie straty, zginęły wszystkie konie, a jego ludzi zmasakrowano – 23 zginęło, a 16 zostało rannych. Godzinę później Ten. Guillet przeprowadził kolejną szarżę, teraz uderzyła reszta jego 440 jeźdźców. Sytuacja teraz była trudniejsza, działa osłaniały dwie linie sudańskiej piechoty. Włoską jazdę masakrowały pociski z dział, karabinów maszynowych i broni strzeleckiej, mimo to nacierano z ogromną determinacją, część atakujących przeskoczyła nawet przez pierwszą linię piechoty. Tam jednak zostali zmasakrowani. W szarży zginęło 89 koni, a 68 zostało rannych. Straty w ludziach także były ogromne: 179 zabitych i 260 rannych! Jednostka Gilleta została w parę chwil zniszczona. Przez trzy kolejne dni kolumna Fongoli była atakowana z powietrza, wpadała pod ostrzał artylerii i była atakowana co jakiś czas przez piechotę. Wtedy Fongoli musiał spojrzeć prawdzie w oczy, został odcięty, brygada z hinduskiej 5. DP znalazła przejście przez jeden z wąwozów i uprzedziła jego ruchy. W rejonie Bisscia, z tyłu na 41. Brygadę natarł batalion szkockiej piechoty, włoskie wojska kolonialne zdołały odeprzeć i ten atak. Fongoli wiedział jednak, że nie ma szans, za sobą pozostawił już 700 swoich ludzi, w końcu skapitulował.