Guastatori – selekcja i trening
Guastatori szturmują fortyfikacje Tobruku, 1941 r.
Guastatorów selekcjonowano spośród ochotników. W lecie 1940 r. zgłosiło się prawdopodobnie 15 tys. chętnych, co wskazuje na pewne zainteresowanie nową formacją, jednak z tej liczby tylko 20% ukończyło szkolenie w Civitavecchia. Po rygorystycznych badaniach lekarskich, zarówno pod kontem mentalnym, jak i fizycznym, ochotnik na guastatora był poddawany krótkiemu, ale bardzo wymagającemu i selektywnemu kursowi szkoleniowemu. Program specjalnie opracował pułkownik Steiner, oparty był na wierze w to, że chociaż wytrzymałość fizyczna i psychiczna były podstawowym wymogiem stawianym przed guastatorem, to w walce dobre wyszkolenie jest równie istotne jak odwaga. Steiner był prawdziwym innowatorem w konserwatywnej armii włoskiej, który w dużym stopniu oparł się na wpajaniu prostego èlan. (pomocy, słowo znam, ale nie pamiętam znaczenia, cytując klasyka „oni hymn znają, ale nie umieją…”)
Kurs rozpoczynał się od podstawowej gimnastyki, a następnie treningu strzeleckiego, w tym strzelania karabinowego z każdej pozycji, ale ćwiczono także rzucanie granatów, obronę przed wrogimi granatami (dwie grupy obrzucały się granatami na bliskim dystansie), techniki walki na bliskim dystansie, a wybrane drużyny doskonaliły się w obsłudze km M30 i moździerzy M35. To miało zaszczepić w kursantach bliskość z bronią i wyposażeniem, czyniąc każdy ruch i reakcję tak znaną, że niemal automatyczną. W przypadku ćwiczeń z granatami, oczekiwano od guastatora, że jego reakcją na wrogi granat będzie rzucenie, niemal jednocześnie, własnego granatu, bardzo skuteczna metody obrony wobec kogoś, kto nigdy jej nie doświadczył.
Najbardziej wymagającą częścią kursu był specjalny trening z materiałami wybuchowymi. Osobiście sprawdziwszy zasięg i skutki użycia różnych ładunków, Steiner zredukował do minimum bezpieczny dystans podczas ćwiczebnych szturmów z użyciem materiałów wybuchowych. Ogólny trening obejmował także dużą różnorodność podstawowych umiejętności, jak orientacja i skryte podejście do celu w nocy lub warunkach ograniczonej widoczności (np. w wyniku użycia zasłony dymnej), przecinanie zasieków pod ogniem przeciwnika, kładzenie min, wykrywanie min i ich obezwładnianie za pomocą sprzętu improwizowanego i wykrywaczy elektromagnetycznych. Kurs kończył zaimprowizowany atak drużyny, z użyciem prawdziwych ładunków, na „wrogi” bunkier.