Nieudane próby deblokady Tobruku
Żołnierze słuchają przemówienia Mussoliniego, wiosna 1941 r. Jutro dokończę wątek okrętu „Torelli”, a dzisiaj trochę Afryki z książki J.L. Ready.
W kwietniu 1941 r. Brytyjczycy zostali wyparci przez wojska Osi z Libii. Alianci pozostawili silny garnizon w Tobruku. Portu nie zdołali zdobyć ani Niemcy, ani Włosi. Rozpoczęło się oblężenie. Włoskie wojska w Afryce Północnej składały się z XXI KA generale di divisione Enea Navarini i XX KA generale di divisione Gastone Gambarry. Ten drugi był faszystą, który dowiódł swego ducha w Etiopii, Hiszpanii, Alpach Francuskich i Grecji.
XXI KA składał się z DP „Brescia” (generale di brigata Bortolo Zambon), DP „Pavia” (generale di brigata Antonio Franceschini) i DZmot. „Trento” (generale di brigata Stampione). Wszystkie oblegały Tobruk. W skład korpusu wchodziła także wzmocniona DP „Savona” (generale di brigata Fidele di Giorgis), która obsadzała front w pobliżu Przełęczy Halfaya, oraz będącej w rezerwie DP „Bologna” (generale di brigata Alessandro Gloria). Gloria wcześniej dowodził Dywizją „Modena” w wojnach przeciwko Francji i Grecji. Część żołnierzy z „Brescia” i „Savona” walczyło w Dywizji „Sila” w Etiopii.
XX KA Gambarry składał się z DPanc. „Ariete” (generale di brigata Mario Balotta) i DZmot. „Trieste” (generale di brigata Alessandro Piazzoni). Tą drugą wzmocnił 9. pułk bersalierów. Ten korpus był w rezerwie, ale część jego żołnierzy „wypożyczono” do wzmocnienie rozciągniętych pozycji wokół Tobruku i na libijsko-egipskiej granicy. Afrika Korps Rommla znajdował się w rezerwie, ale różne jego pododdziały także wzmacniały Włochów.
W maju 1941 r. Brytyjczycy próbowali odblokować Tobruk, ale „Savona” z łatwością odparła ich atak już na granicy z Egiptem. Było jasnym, że to była tylko próba, ale propaganda Mussoliniego zrobiła z tego wydarzenia wielkie zwycięstwo. Brytyjska propaganda całkowicie pominęła tą porażkę. Prawdziwa ofensywa rozpoczęła się w czerwcu, kiedy hinduska 11. BP z 4. DP, oraz brytyjska Brygada Gwardii i 4. BP zaatakowały przez Przełęcz Halfaya. Artyleria z „Savony” zadała atakującym Brytyjczykom i Hindusom duże straty. Do kontrataku przeszli Niemcy oraz włoski 1. pułk artylerii, wyposażony w działa samobieżne (Semoventi) 47 i 75. Zwłaszcza te drugie spisały się dobrze (według mnie w Afryce pojawiły się dopiero w 1942 r. i debiutowały w bitwie pod Gazala), nawet Niemcy byli pod wrażeniem. Ich wadą był słaby pancerz, 30 mm z przodu, a w innych miejscach ledwie 10 mm. W czasie tego ataku jeden z pocisków uderzył w górę włoskiego pojazdu, zabijając dwóch z trzech członków załogi. Ranny został major Leopoldo Pardi, zamiast jednak szukać pomocy medycznej, sam obsługiwał działo. Po czterech dniach Brytyjczycy wycofali się. Ich propaganda milczała, a Niemcy i Włosi napawali się kolejnym sukcesem.
W międzyczasie z Tobruku próbowali się przebić Australijczycy. Szybko odparły ich dywizje „Trento”, „Brescia” i „Pavia”.
W tym samym czasie trwały także walki o oazę Jalo, położoną setki mil na południu. Jej mały włoski garnizon miał prawo zapomnieć, że trwa wojna. W końcu otoczyły go dwa brytyjskie, jeden hinduski i jeden sudański batalion. Wspierały te siły także południowoafrykańskie samochody pancerne. Włosi skapitulowali. Dalszy opór byłby czystym samobójstwem.
Do Tobruku przysyłano uzupełnienia morzem. Także komandosów, którzy nocą patrolowali ziemię niczyją wokół twierdzy. Pomimo elitarnego statusu komandosów, zwykli włoscy żołnierze nie widzieli w nich niczego elitarnego. Karty wokół twierdzy rozdawał upał, żołnierze obu stron cierpieli też z powodu chorób, burz piaskowych i wszechobecnych much.