Udany dzień 92. Squadriglia C.T.
Jeden z wielu (kilkuset?) strąconych przez myśliwce Regia Aeronautica w pierwszym okresie wojny (1940/1941) „Blenheimów”. Moje negocjacje z wydawcami idą po mojej myśli, a to oznacza ogrom pracy. Pisać czegoś ekstra na stronę już nie dam rady. Dlatego będę przekazywał jakieś wybrane ustalenia z mojego pisarskiego dnia pracy (jak będzie co to i po kilka dziennie, choćby wpisy miały być krótsze). Tak być musi i będzie. Tematyka strony jest więc obecnie ściśle uzależniona od tego, co zamówią wydawcy. Zatem, jeden z dni walk powietrznych w Afryce Północnej:
4 września 1940 do linii powrócił 2. Stormo C.T. Pułk wypoczął i uzbroił się w nowe CR.42. W ciągu dnia 92. Squadriglia z jego 8. Gruppo C.T. wykonała między innymi cztery starty alarmowe. Rajd na Dernę i inne cele wykonywała duża grupa brytyjskich bombowców: 12 z 211. Sqn., 12 z 55. Sqn. oraz 10 z 113. Sqn., wszystkie na „Blenheimach”.
Pierwszą akcją po wznowieniu lotów bojowych przez 2. Stormo było spotkanie około 9.20 S.Ten. Alfonso Notari i Serg. Nadio Monti (obaj 92. Sq.) z dwoma „Blenheimami” w rejonie granicy. Fiaty czekały tutaj na bombowce powracające znad Derny i ścigały je na 30 km w głąb Egiptu. Według relacji Włochów jeden z nich oddalił się z płonącym silnikiem.
O 13.30 inny pilot 92. Squadriglia, Serg. Ernesto Pavan, został poderwany z lotniska w Dernie na przechwycenie dwóch „Blenheimów” z 211. Squadron. Pavan zameldował strącenie obu bombowców. Według Włocha z jednego z nich miał wyskoczyć jeden z ludzi i trafić do niewoli. Druga z brytyjskich maszyn szukała ratunku nad morzem i tam miała zostać strącona przez włoskiego pilota. „Falco” Pavana powrócił uszkodzony przez ogień obronny Brytyjczyków.
Tego dnia utracony został „Blenheim” I L8376 dowodzącego 211. Sqn. Sqn Ldr A. R. G. Baxa, którego jego ludzie widzieli kierującego się w stronę wybrzeża z niepracującym silnikiem. Bombowiec lądował awaryjnie koło Derny, a następnie został ostrzelany przez włoski myśliwiec. Chwilę później załoga dostała się do niewoli. Inna maszyna dywizjonu (L8471) lądowała awaryjnie o 16.25 w rejonie Sidi Barrani. Powodem tego był wyciek oleju, ponadto samolot miał przestrzeliny w skrzydłach i ogonie. Załoga wróciła do jednostki. Także samolot później odzyskano i przywrócono do linii.
Blisko utraty był także trzeci bombowiec, pilot „Blenheima” IV z 113. Sqn, Plt Off John Harry Reynolds, został zabity, stery przejął jednak obserwator Flg Sgt John Blair i pomimo braku wyszkolenia w pilotażu próbował unikać ataków myśliwca, podczas gdy ogień do przeciwnika prowadził strzelec. Po śmierci pilota maszyna była w płytkim nurkowaniu a skrzydła kołysały się. Bombowiec zdołał przelecieć około 560 km i bezpiecznie wylądować. Blair natychmiast otrzymał Distinguished Flying Medal. Prawdopodobnie ta maszyna była rankiem atakowana przez S. Ten. Notariego.
Nie tylko Derna padła ofiarą nalotów. Atakowane były także Tmini, Menelao (baza wodnosamolotów) i Ain el Gazala.
Ostatnim wydarzeniem tego dnia był atak dwóch myśliwców na „Sunderlanda” L5807 z 228. Sqn., ale zdołał on umknąć na Maltę nieuszkodzony. (lub dwukrotny atak pojedynczego niezidentyfikowanego myśliwca na tegoż „Sunderlanda”)
P.S. Pojawiały się jakieś wątpliwości, czy stopnie RAF, np. Flying officer, zapisywać Flg Off, czy F/O, po konsultacjach z Redakcjami pozostaję przy formie bardziej mi pasującej, chociaż obie są poprawne. Podobnie sprawa podawania stopni w nomenklaturze zagranicznej, także jednogłośnie dostałem zezwolenie na podawanie w oryginale. Należy iść z duchem czasu i praktyką powszechną już w zagranicznej literaturze, co też z lubością będę czynił.