Sukces rodzi się w bólach
Włoscy piechurzy w mundurach kolonialnych, zapewne Afryka Północna. Dalej Africa Orientale z brytyjskiej perspektywy.
Na początku działań wojennych siły lotnicze obu stron skupiły swoją uwagę na wysuniętych rejonach, podczas gdy patrole z King’s African Rifles starły się kilkukrotnie z przeciwnikiem na granicy z włoską Somalią i w rejonie Moyale. To w okolicy tej miejscowości Włosi przejawiali największą aktywność. Moyale znajdowało się na zbiegu szlaków prowadzących do Wajir i Marsabit, leżało też na bardzo dogodnym i prawdopodobnym kierunku włoskich działań z terenu Etiopii. Brytyjczycy nie zamierzali trzymać tej pozycji za wszelką cenę, ale też nie zamierzali porzucić jej bez walki. Garnizon tworzyła kompania z I. batalionu King’s African Rifles, 1 lipca 1940 zdołała ona odeprzeć pierwszy atak. Jako środek ostrożności w niedaleki od fortu rejon przesunięto wzmocnienia, które mogły wejść do walki w razie zagrożenia.
10 lipca Moyale zostało intensywnie ostrzelane przez artylerię i rozpoczął się atak z użyciem liczniejszych sił. Wydaje się, że przeciwnik rzucił do walki siły czterech batalionów. Po trzech dniach toczonych sporadycznie walk brytyjskie dowództwo uznało, że dalsze utrzymanie fortu zaangażuje zbyt wiele własnych sił. Odwrót przeprowadzono z sukcesem, a przeciwnik nie podjął pościgu, chociaż później Włosi zajęli jeszcze studnie w Dobel i Buna. Później Włosi zaspokoili się tymi sukcesami. [warto mieć na uwadze – w zdecydowanej większości chodzi o tzw. armata nera Mussoliniego – czarną armię, jednostki prawdziwie włoskie skoncentrowano w rejonie Addis Abeby i Hareru, tam oczekiwały rozwoju wydarzeń, na początku walk ewidentnie były oszczędzane]
Pod koniec czerwca kontyngent z Afryki Zachodniej, który teraz zorganizowano w dwie grupy brygadowe (? – brigade groups), jedna z Nigerii, druga ze Złotego Wybrzeża, przybyły do Kenii morzem. Następnie przeorganizowano wschodnio i zachodnioafrykańskie brygady w dwie słabe dywizje – 1. i 2. Dywizję Afrykańską, później przenumerowane na 11. i 12. Dywizja 1., sformowana z Nigeryjczyków i 1st East African Brigade Groups, przejęła sektor obrony nad wybrzeżem i rzeką Tana. Dywizja 2., sformowana z żołnierzy ze Złotego Wybrzeża i 2nd East African Brigade Groups, była odpowiedzialna za sektor północny. W tym samym okresie 1. South African Brigade Group, czyli przyszła południowoafrykańska 1. DP, przybyła morzem ze Związku Południowej Afryki i kończyła szkolenie w rejonie ma północny-zachód od Nairobi.
W perspektywie ewentualnej ofensywy, i przy wielu problemach z rozbudową i organizacją własnych sił, które należało rozwiązać – głównie zaopatrzenie i szkolenie afrykańskich żołnierzy, gen. Dickinson miał przed sobą trudne zadanie. Instrukcje od gen. Wavella precyzowały, że nie należy podejmować żadnych działań zaczepnych aż do czasu, gdy nie będzie pewności, że podoła zadaniu aparat administracyjny (logistyczny). W 1939 r. brytyjska Afryka Wschodnia była zupełnie nieprzygotowana do wojny, a porozumienie „Bon Voisinage” ustalało poważne ograniczenia kroków, jakie mogły być podjęte przed tym, gdy Włosi jasno określą swoje intencje
Przypis: W kwietniu 1938 r. zawarto brytyjsko-włoskie porozumienie, które potwierdzało wcześniejszą deklarację ze stycznia 1937 r. Oba rządy uzgodniły coroczną wymianę informacji na temat ewentualnych istotniejszych zmian w siłach zbrojnych obu stron w rejonie Morza Śródziemnego, Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Strony porozumienia miały informować o planowanych budowach nowych baz morskich i lotniczych w basenie Morza Czerwonego i Morza Śródziemnego na wschód od długości geograficznej wschodniej 19°, czyli nieco na zachód od południka przechodzącego w rejonie Bengazi. Obie strony zobowiązały się nie poszukiwać uprzywilejowanej pozycji na terytoriach Arabii Saudyjskiej i Jemenu, ani nie zachęcać innej potęgi by to uczyniła, a także do niefortyfikowania byłych tureckich wysp na Morzu Czerwonym. Brytyjskie interesy w Włoskiej Afryce Wschodniej miały być chronione, a tubylcy mieli być rekrutowani jedynie do celów policyjnych i obronnych. Porozumienie wyrażało pragnienie utrzymania przyjaznych stosunków w Afryce Wschodniej, podpisał je także rząd Egiptu. Powtórzono za konwencją z 1888 r. także swobodę korzystania z Kanału Sueskiego.
Potrzeby, jakie posiadano w związku z działaniami w Europie i Egipcie powodowały, że niewiele pozostawało dla Afryki Wschodniej. Generał Dickinson dysponował skromnym sztabem i nie miał praktycznie żadnych służb administracyjnych, magazynów wojskowych i zapasów wyposażenia żadnego rodzaju. Z pomocą w różnych sprawach szedł mu Colonial Government Departments, pilna pomoc płynęła zwłaszcza z Indii, głównie w postaci amunicji, jednak największa pomoc pochodziła z Afryki Południowej. Rząd Związku Południowej Afryki rozumiał te trudności, dostarczał bezcennego wyposażenia i wyszkolonych ludzi. Co najważniejsze, z tego kraju dostarczano także transport, kluczowy czynnik w walkach na tym froncie. Od początku sierpnia strumień pojazdów, ludzi i zapasów zaczął płynąć szlakiem znanym jako „Great North Road”, z Broken Hill w północnej Rodezji, dokąd te wszystkie dobra przybywały pociągiem z Południowej Afryki. Do końca roku ok. 9.000 pojazdów, w większości ciężarówek jedno i trzytonowych, których kierowcami często byli niedoświadczeni Afrykańczycy, pokonało 1.500 mil (2.400 km) do Nairobi. Była to nieutwardzana droga, biegnąca w różnorodnym otoczeniu, od pustyni po busz. W takich okolicznościach kładziono podwaliny pod przyszły udany marsz na Addis Abebę kilka miesięcy później.