Pojedynki M13 i Stuartów
Haubicoarmata 25-funtowa i ciągnik artyleryjski Morris Commercial C8 FAT użytkowane przez armię włoską w Afryce Północnej. Kontynuujemy wątek Dywizji „Ariete” w Operacji „Crusader”.
Co tymczasem działo się z zaginioną południowoafrykańską 1. BP? Po południu 29 listopada 1941 rozkazano jej marsz na północ celem zluzowania nowozelandzkiego 21. batalionu w punkcie 175. Marsz ten został natychmiast opóźniony przez wieści o dużej kolumnie czołgów Dywizji „Ariete” na północny wschód od Afrykanerów (które wykryła 22. BPanc.). Dowództwo brygady zażądało wsparcia czołgów 22. BPanc., jeśli marsz na północ ma w ogóle być kontynuowany. Ta druga właśnie wysłała swoje wozy do wsparcia 4. BPanc., wobec czego to życzenie nie mogło zostać zrealizowane. O 16.50 Brytyjczycy potwierdzili obecność 47 czołgów i sześciu dział z „Ariete” na południe od punktu 175. Wówczas zasugerowano także wznowienie marszu na północ, tym razem w osłonie czołgów. O 18.30 przybyły wiadomości, że „Ariete” opanowała punkt 175. Plan marszu na północ szybko porzucono, a nieniepokojeni Włosi spokojnie konsolidować swoją pozycję w niedawno zdobytym miejscu.
Rankiem 30 listopada Rommel nakazał swoim jednostkom pancernym dokończyć okrążenia i zniszczenia 2. Dywizji Nowozelandzkiej. Podczas tej operacji „Ariete” wraz z stworzoną ad hoc niemiecką grupą bojową „Mickl” miała zająć Sidi Rezegh. Akcja rozpoczęła się od ostrzelania przez włoską artylerię skupioną w punkcie 175 nowozelandzkich pozycji. W odpowiedzi artyleria „Kiwi” ostrzelała pojazdy Włochów, które nierozważnie stały dobrze widoczne na wzniesieniu terenu, i rozproszyła je w terenie. Transport kołowy skryto wówczas za grzbietem, ale na wzniesieniu pozostały czołgi, z których obserwatorzy kierowali ogniem własnej artylerii. O 10.00 część włoskich czołgów ruszyła na zachód w stronę Bir Chrimeisa, ale ten manewr powstrzymał intensywny ostrzał nowozelandzkiej artylerii. Przez cały dzień włoskie czołgi pozostały jako groźba dla przeciwnika, chociaż pilnie należało uzupełnić w nich amunicję i paliwo, a także od południa były niepokojone przez brytyjskie czołgi.
Dwie brytyjskie brygady pancerne scalono w nowy twór – 4/22 BPanc. W ciągu dnia meldowała ona „agresywną postawę” czołgów „Ariete”. O 8.50 raportowała siły oceniane na 19 samochodów pancernych i około 150 pojazdów, które zbliżyły się do jej „nocnych” pozycji. Prawdopodobnie był to transport motorowy „Ariete”, który szukał schronienia przed ogniem artylerii lub była to próba otworzenia drogi zaopatrzenia. Pojazdy ostrzelała brytyjska artyleria i zmusiła je do zawrócenia na zachód. O 9.25 dwie kompanie czołgów M13, razem 24 wozy, zaatakowały prawą flankę 4/22 BPanc., by osłonić dwój cenny transport. Godzinę później Włosi wycofali się, pozostawiając na polu bitwy jeden zniszczony czołg. Później doszło do kolejnych starć M13 i „Stuartów”, gdy brytyjskie czołgi kontratakowały z południa. Brytyjczycy zaatakowali flankę włoskiej dywizji i zgłosili zniszczenie 16 M13 bez strat własnych. Włoskie raporty mówią o ciągłej presji brytyjskich czołgów, wspartych silnie artylerią. Akcja ta trwała do popołudnia, gdy brytyjskie czołgi poruszały się na północ, by zmierzyć się z Włochami na południe od punktu 175.
O 15.45 brytyjskie czołgi raportowały atak na kolumnę pojazdów, którą rozproszono. Nie potwierdzają takiego zdarzenia włoskie dokumenty. O 17.00 brytyjskie czołgi natknęły się na kilka włoskich czołgów na południowym wschodzie. M13 wycofały się w stronę krawędzi skarpy. Walki tego dnia zakończyły się, gdy Brytyjczycy ponownie swoim zwyczajem wycofali się na noc. Brytyjska brygada meldowała stratę pięciu „Stuartów”. Prawdopodobnie wszystkie padły ofiarą „Ariete”.