Rommel uznaje swoją klęskę
Kolumna bersalierów podczas przerwy w marszu, Afryka Północna. Ciąg dalszy wątku z książki I. W. Walker, Iron Hulls, Iron Hearts – Mussolini’s Elite Armoured Divisions in North Africa.
Pod koniec 1 grudnia 1941 Rommel uważał, że zniszczenie 2. Dywizji Nowozelandzkiej (brała później udział w walkach, choćby pod El-Alamein, więc raczej nie można jej uznać za zniszczoną) przesądza o porażce aliantów. W rzeczywistości przeciwnik zatrzymał się jedynie dla złapania oddechu, podciągając odwody przed wznowieniem ofensywy. Ignorując to, Rommel pragnął przyjść z pomocą izolowanemu i walczącemu desperacko garnizonowi Osi przy egipskiej granicy (w tym włoskiej DP „Savona”). Ciężkie straty poniesione przez DAK spowodowały, że dywizje „Ariete” i „Trieste” były teraz najsilniejszymi jednostkami mobilnymi po stronie Osi. Następnego dnia Rommel kazał gen. Gambara marsz obu włoskich dywizji na wschód w stronę Sollum. „Ariete” z kłopotami zbierała się do marszu na swoich eksponowanych pozycjach w rejonie punktu 175 i przygotowana do drogi na wschód była dopiero 3 grudnia. Wówczas „Ariete” osiągnęła Gasr el Arid, a „Trieste” zatrzymała się w Bir el Chleta. Ta nieoczekiwana akcja zaalarmowała Brytyjczyków, którzy posłali w pościg odbudowaną 4. BPanc. W tym samym czasie 11. Indyjska BP skierowała się na Bir el Gubi zagrażając zajęciem włoskich składów nadal bronionych przez RECAM.
4 grudnia indyjska 11. BP, która po cichu przemieściła się spod egipskiej granicy korzystając z zaangażowania wojsk pancernych Osi w wydarzenia pod Sidi Rezegh, przygotowywała się do ataku na składy pod Bir el Gubi. Planowano zbliżyć się do nich od zachodu (teoretycznie od strony tyłów Osi, ale na pustyni rzadko było to oczywiste, w wielu bitwach nie istniała jasno określona linia frontu) i zaskoczyć Włochów, którzy według raportów wywiadu mieli nie przejawiać wielkiej chęci do walki. Na Hindusów czekała jednak paskudna niespodzianka, RECAM wzmocniły bowiem dwa bataliony „Giovanni Fascisti”, młodych fanatycznych studentów, których należycie wyszkolono i wyekwipowano. Młodzi Faszyści byli przygotowani do odparcia ataku od poprzedniego wieczora, gdy Gambara przekazał informację o przewidywanym przez wywiad włoskiego korpusu ataku w dniu następnym. Ich dwudniowy uparty opór przeciwko przeważającym siłom wroga był całkowitym zaskoczeniem dla Brytyjczyków i stał się jednym z eposów tej kampanii. Wydarzenia pod Bir el Gubi skończyły się zniszczeniem 11. BP, przy pewnej pomocy ze strony DAK (autor książki pomija detaliczny opis tego wątku, ale wzmiankuje, że ten epizod pokazuje jak skuteczny mógłby być włoski żołnierz gdyby był równie dobrze zmotywowany jak jego niemieccy i japońscy sojusznicy).
Wydarzenia pod Bir el Gubi spowodowały, że Rommel odwołał rozkaz dla CAM nakazujący mu marsz w stronę egipskiej granicy. 5 grudnia „Ariete” rozpoczęła manewr powrotu w stronę El Adem. Dywizja stale była nękana przez 7. Support Group. Włoska dywizja została także zbombardowana przez niemieckie „Stukasy”, które spowodowały trochę strat i wiele irytacji. Oficjalna historiografia przyznaje, że „Ariete” poniosła znaczne straty w wyniku nieustannego ostrzału jej kolumn, a Brytyjczycy zgłaszali zniszczenie dwóch czołgów, dwóch baterii artylerii oraz wzięcie 200 jeńców. Działania przeciwnika stanowiły pewną niedogodność, ale „Ariete” bez przystanków parła w stronę El Adem.
6 grudnia 7. Support Group ostrzelała dużą kolumnę czołgów i piechoty z „Ariete”, która poruszała się na zachód. O 8.00 brytyjska 4. BPanc. starła się z grupą 30 wrogich czołgów, które szybko się wycofały i nie były ścigane. Prawdopodobnie były to M13 z włoskiej dywizji, która dotarła już do El Adem i teraz podążała na południe w stronę Bir el Gubi. W tym okresie Rommel zdał sobie sprawę, że bitwa została przegrana. Kończyło się paliwo i amunicja, w linii zostało bardzo niewiele sprawnych czołgów. Wiadomość, że dostawy nowego zaopatrzenia nie dotrą przed styczniem przepełniła czarę goryczy (Zawsze warto spojrzeć na sprawę w szerszym kontekście – niebawem Regia Marina wygra drugą bitwę pod Syrtą, a jej komandosi morscy poślą na dno aleksandryjskiego portu dwa angielskie pancerniki. Włosi przejmą na chwilę inicjatywę i przewiozą przez Morze Śródziemne tyle zaopatrzenia, że starczy go na wygranie bitwy pod Gazalą i zajęcie Tobruku). Lis Pustyni nakazał zaczekać DAK aż CAM dotrze do Bir el Gubi; wówczas miano utrzymać tę pozycję i osłonić w ten sposób odwrót piechoty Osi na linię Gazala. Po południu 7 grudnia „Ariete” spotkała się z niemiecką 15. DPanc. i pomogła osłabić napór przeciwnika na jedną z jej flanek, choć przez chwilę włoska artyleria pomyłkowo ostrzelała także Niemców.