153. Gruppo na początku „Crusadera”
Macchi C.200 z 371. Squadriglia. Dalej o 153. Gruppo C.T. i jego operacjach w Afryce.
18 listopada 1941 rozpoczęła się aliancka ofensywa „Crusader”. 20 listopada osiem MC.200 z 153. Gruppo i trzy Fiaty G.50 z 155. Gruppo wykonywały ofensywny patrol, podczas którego atakowały brytyjskie pojazdy pancerne w rejonie Bir el Gobi. Gdy tylko Włosi pojawili się nad przeciwnikiem z ziemi rozpoczął się silny ostrzał artylerii plot. Pięć Macchi i jeden Fiat zostało trafionych, jeden MC.200 i G.50 musiały lądować awaryjnie. Kolejnego dnia dywizjon poniósł następną stratę, gdy podczas popołudniowej misji trzy MC.200 prowadzone przez Cap. Piero Raimondi (dowódca 373. Squadriglia) spotkało 12 Tomahawków z No 2 Sqn SAAF. Te ostatnie stanowiły górną eskortę przy 10 maszynach 4 Sqn SAAF, które ostrzeliwały z broni pokładowej cele pomiędzy Bir el Gobi i Sidi Rezegh.
Tomahawki z górnej osłony natychmiast zaatakowały trzy Macchi. Podczas walki por. E. C. „Danny” Saville na Tomahawku IIB AN311/TA-C manewrował tak blisko jednego z Macchi, że uderzył w niego prawym skrzydłem. Włoch zdołał odlecieć, a Saville musiał użyć wszystkich swoich umiejętności, by powrócić do El Adem. Chociaż nie widziano momentu rozbicia się Macchi, por. Saville zapisano prawdopodobne zwycięstwo. Włoskie raporty potwierdzają, ze Cap. Raimondi nie powrócił do bazy. Jednak przed kolizją południowoafrykański pilot por. Stone zgłosił strącenie MC.200. Dlatego nie jest jasnym, komu należy przyznać strącenie Raimondiego.
Także 153. Gruppo zgłaszał zestrzelenia tego dnia. Trzej piloci 373. Sq. starli się z dwoma Hurricane pomiędzy Sidi Omar i Bir Kamsa. Włoscy piloci zgłosili pewne zwycięstwa nad obydwoma przeciwnikami. RAF przyznaje stratę Hurricane’a I pilotowanego przez Sgt Stammersa z No 33 Sqn. Kolejny, z No 451 Sqn pilotowany przez Lt Smitha, spadł w płomieniach podczas lotu rozpoznawczego.
22 listopada, podczas ofensywnego patrolu pomiędzy Sidi Omar i Capuzzo, pięć MC.200 spotkało dwa Hurricane’y I, które wykonywały podobną misję. Włosi zaatakowali przeciwnika na pułapie 2600 stóp jakieś trzy mile na wschód od Gasr el Arid i zgłosili zestrzelenie obydwu – w tym jeden widziano, jak rozbija się o ziemię, a drugi opadał ogarnięty płomieniami. Według źródeł brytyjskich dwa Hurricane’y I z 237 Sqn pilotowane przez Flt Lt Hutchinson i Flg Off Olver wykonywały rozpoznanie w rejonie Capuzzo-Gambut, gdy zostały zaatakowane. Hutchinson został zestrzelony przez MC.200 (z pewnością z 153. Gruppo) i wyskoczył ze spadochronem. Tego samego dnia należący do tego samego dywizjonu Flg Off C. L. Sindall, którego „wypożyczono” do No 208. Sqn., nie powrócił z misji nad Tobrukiem.
Po południu 22 listopada pięć MC.200 z 153. Gruppo, które patrolowały nad Bir el Gobi, przechwyciło dwa Wellingtony i ostrzeliwały je aż do wyczerpania amunicji. Oba bombowce uciekły nurkując w osłonę chmur, ale najpierw ostrzał ich strzelców trafił dwa Macchi, lekko raniąc jednego z pilotów, który mimo to powrócił do bazy.
W ostatniej akcji tego pracowitego dnia 16 MC.200 poderwano, by zapewniły osłonę z powietrza nad liniami komunikacyjnymi Osi. Jeden Macchi 153. Gruppo rozbił się podczas tej misji, zginął pilot 372. Sq. Tenente Italo Palli.