Saetty nad stepem
Macchi C.200 z 22° Gruppo C.T. w locie na froncie wschodnim w 1941 roku.
27 sierpnia 1941 roku MC.200 z 22° Gruppo stoczyły swoją pierwszą walkę, gdy zaatakowały bombowce Tupolew SB-2 eskortowane przez myśliwce Polikarpow I-16. Włosi zestrzelili sześć bombowców i dwa myśliwce, tracąc przy tym jednego Macchi.
Globalny bilans obu włoskich dywizjonów myśliwskich (w 1942 roku 21° Gruppo zastąpił 22° Gruppo) wynosi wg. włoskich danych 88 zniszczonych maszyn przeciwnika za 15 MC.200. Włosi zdobyli panowanie w powietrzu w rejonie operowania własnych wojsk, pomagali także sojusznikom, m.in. broniąc przepraw na Dnieprze w rejonie Dniepropietrowska. Warto jednak zaznaczyć, że do końca obecności bojowej Regia Aeronautica (czyli zimy 1943 roku) do starć w powietrzu dochodziło dość rzadko, głównie przez wzgląd na słabość przeciwnika.
Warto także wspomnieć o jeszcze jednej sprawie – często w literaturze przewija się wątek słabszego przygotowania włoskich maszyn do działań w Rosji, bo projektowano je do operacji w basenie Morza Śródziemnego (jakby w Alpach, czy na Bałkanach nie było ciężkich zim). Nie do końca jest to prawdą. Znane są duże operacje lotnicze Włochów w Rosji prowadzone przy mrozie sięgającym -30° C. Problem oczywiście był i należało należycie dbać o maszyny (mieć odpowiednie smary, nie dopuścić do oblodzenia etc.), ale głównym czynnikiem wpływającym na ograniczenie działań w zimie była pogoda (mgły, zamiecie) i stan lotnisk (oblodzone płyty), co w podobnej mierze dotyczyło Włochów, ich sojuszników, ale też i Rosjan.