Morderstwo Angeli Marii Rossi
27 maja 1944 r. Angela Maria Rossi, mieszkanka Tecchiena, w wyniku procesu została powieszona w Fiuggi. Zarzucono jej „próbę otrucia metanolem kilku niemieckich żołnierzy”. Zarzut był absurdem i nie miał nic wspólnego z faktycznymi wydarzeniami. Po przełamaniu Linii Gustawa region Lacjum zalały cofające się wojsk niemieckie. Wówczas w pobliżu domu pani Rossi (znajdował się on ok. 37 kilometra drogi krajowej SS 155 Frosinone-Fiuggi) zatrzymał się pojazd z dwoma żołnierzami niemieckimi, którzy chcieli wydoić krowę i napić się mleka. Zostali poczęstowani świeżo zebranymi wiśniami, które natychmiast popili ciepłym mlekiem prosto od krowy. Wypili też butelkę wina i ruszyli w dalszą podróż do Fiuggi. Po przybyciu do mieszczącego się tam sztabu obaj Niemcy poczęli uskarżać się na silne bóle brzucha. W wyniku dolegliwości zostali przyjęci do szpitala polowego, gdzie postawiono diagnozę zatrucia. Niemieckie dowództwo wydało rozkaz aresztowania pani Rossi, którą przy tej okazji ciężko pobito. Wraz z nią aresztowano jej osiemnastoletniego syna, który jednak zdołał uniknąć prześladowań. W niemieckim sztabie w Fiuggi przeprowadzono szybki proces i powieszono kobietę na trakcji linii tramwajowej Fiuggi-Rzym. Ciało kobiety pozostawiono tam przez trzy dni, w tym czasie wystawiono przy niej straż. Wymierzanie „sprawiedliwości” uwiecznili niemieccy fotografowie (zdjęcia pochodzą z Bundesarchive), a naocznymi świadkami byli mieszkańcy miasteczka, dla których miał być to przykład.
Źródło: https://ilblogdelbrigantelobonero.wordpress.com/2016/03/12/una-donna-dimenticata/?fbclid=IwAR26rtVyJG5Ju862ddXgrGlDqj4-g8UHnzfSaahmlVam_Yr23EAUbDutsGc