Decymacja w Idersko
Sylwetki włoskich strzelców alpejskich.
1915 r.:
4 czerwca: okolice Idersko w dolinie Isonzo, pomiędzy Caporetto i
Tolmino, ok. 16.00, po przeprowadzonej doraźnie obławie na męską
populację miejscowości Libussina, Ladra, Krn, Smast i Kamno, włoscy
karabinierzy pojmali 60 lub 61 ludzi, w większości zaawansowanych
wiekiem i protestantów. Karabinierzy przeprowadzili decymację
zatrzymanej grupy, zabijając sześciu
więźniów. Wydarzenie miało związek z tragicznymi okolicznościami ataku
brygad „Salerno” i „Modena” na Mrzli. Na tym odcinku frontu działały
różne austriackie oddziały terytorialne, walcząc bez mundurów i żadnego
oznakowania strony. Po stronie włoskiej wytworzyło się przekonanie o
aktywnej kolaboracji lokalnej ludności z Austriakami, ponadto na tyłach
wytworzyła się „mania szpiegowska”. Miejscową ludność oskarżano także o
zastrzelenie rannych Włochów, których odnaleziono w budynku szkolnym w
Smast używanym w roli szpitala. Pięciu kolejnych cywili zabito na
miejscu w miejscowościach Kamno, Krn, Idersko i Bergogna.
W
Smast dwóch słoweńskich cywilów stało się przypadkowymi ofiarami w
wymianie ognia pomiędzy karabinierami królewskimi i grupą dezerterów,
która po krwawych atakach z dni poprzednich odmawiała powrotu do
szeregów.
W rejonie przełęczy Stelvio oddział austriackich
żandarmów, w wyniku akcji przeprowadzonej z zaskoczenia, zajął Monte
Scorluzzo, pozycję, która pozostała w austriackich rękach przez resztę
wojny.
6-12 czerwca: W Karnii rozpoczyna się ofensywa włoska,
celem jest zajęcie szczytu Monte Freikofel (1757 m n.p.m.). Atak
frontalny przeprowadziły bataliony alpejskie „Tolmezzo” i „Val
Tagliamento”. W tym samym czasie 10 alpinistów dowodzonych przez kaprala
Felice Polina wspięło się na stromą południową ścianę Freikofel i
zaskoczyło austriacki garnizon. Natychmiast ruszył austriacki kontratak
(30. pp, III/18. pp i 6. kompania z 46. – pp?). W odpowiedzi Włosi
wprowadzili do walki bataliony alpejskie „Val Varaita” i „Val Maira”,
żołnierzy Straży Finansowej oraz bataliony III i IV z 3. pp Brygady
„Piemonte”. Walki objęły cały obszar pomiędzy Freikofel i Pal Grande.
Szala zwycięstwa nie przechyliła się na żadną ze stron. Szczyt Freikofel
pozostał w rękach włoskich.
W Valsugana (dolinie) pierwszy
włoski wysiłek ofensywny doprowadził do osiągnięcia linii Ospedaletto –
Cime di Rava – Forcella Magna i szczyt D’Asta, w całości zajęto mały
płaskowyż Tesino.
7-15 czerwca: w Dolomitach Włosi podejmują
pierwsze poważniejsze działania ofensywne w celu opanowania dominującej
pozycji Som Pouses (1825 m n.p.m.), która jest prawdziwą „strażnicą”
górującą nad doliną Cortina. Krwawe ataki okazują się bezskuteczne, 10
czerwca zajęto jedynie „sperone” Podestagno (alpinista ze mnie raczej
nie jest, słowo sperone to m.in. ostroga, przypora, skarpa).
Także w Dolomitach, na Monte Piana, nocą 7/8 czerwca, dwie grupy
Austriaków (200 ludzi) zaatakowały z zaskoczenia plutony alpejskie z
268. kompanii batalionu „Val Piave”. Dzięki szybko wprowadzonym do akcji
posiłkom udało się zapobiec utracie strategicznie ważnej pozycji.
8 czerwca: Austriacy powodują powódź w rejonie dolnego biegu Isonzo.
Żołnierze włoscy wkraczają do Monfalcone i zajmują wzniesienia wokół
Rocca di Monfalcone, które staną się podstawą wyjściową do dalszych
ataków na południowy skraj Krasu (płaskowyżu, obecnie w większości na
terenie Słowenii, dla Włochów Carso).