Szczęśliwa podróż do Afryki
Wobec
czekających w Afryce zadań zmieniono organizację 66. pułku: stworzono
trzeci batalion nazwany „Battaglione armi d’accompagnamento e
contraeree” (batalion broni towarzyszących i przeciwlotniczych),
składający się ze sztabu, plutonu dowodzenia, kompanii moździerzy kal.
81 mm (9 luf), kompanii armat ppanc. kal. 47mm/32 (8 luf), kompanii działek plot. kal. 20 mm (8 luf).
Jeśli chodzi o I i II batalion, pluton moździerzy kal. 45 mm
przekształcono w pluton moździerzy kal. 81 mm, autoreparti (kolumny
transportowe) batalionów zostały rozwiązane. W pułku stworzono jeden
autoreparto z 100 średnimi samochodami ciężarowymi O.M. Taurus (https://it.wikipedia.org/wiki/OM_Taurus),
2 samochodami osobowymi, 2 warsztatami, autobusem, 3 półciężarówkami, 5
motocyklami. Do transportu materiałów każdemu batalionowi przydzielono 6
ciężarówek SPA 38 R, 3 SPA dla kompanii dowodzenia pułku, 3 SPA dla
plutonu moździerzy do transportu sprzętu i ludzi. III batalionowi
przydzielono 21 SPA (6 plutonowi dowodzenia i 15 kompanii moździerzy
kal. 81 mm), 11 Fiatów 626 M (kompanii armat kal. 47 mm), 8 „Ovunque”
(??? może pomylono z Dovunque np. https://it.wikipedia.org/wiki/SPA_Dovunque_35) i 2 SPA (dla kompanii działek kal. 20 mm).
Transformacji dokonano stopniowo, wraz z napływem potrzebnego uzbrojenia i wyposażenia.
Żołnierzom wydano wyposażenie kolonialne: kaski, gogle przeciwsłoneczne, manierki dwulitrowe.
Podczas pobytu w Kampanii kontynuowano intensywne szkolenie, tym razem
dużą uwagę przywiązując do ćwiczeń strzeleckich drużyny, plutonu i
kompanii. 27 czerwca, w obecności księcia Piemontu (ponownie chodzi o
następcę tronu, Humberta II), ćwiczono pokonanie kanału (bardzo istotne w
obliczu wysłania dywizji do Afryki…), czyli przeprawę łodziami
pneumatycznymi plutonu ckm, a następnie wyładunek na plaży dział ppanc. i
plot. z pomocą specjalnych drewnianych gąsienic ułatwiających ich
przetoczenie (?).
4 czerwca sztab dywizji przekazał 66. pp
okólnik Sztabu Generalnego o modyfikacji jego organizacji. Z dniem 15.
tm rozwiązywano trzecie plutony każdej kompanii strzelców; tworzono
pluton ppanc. przy każdej kompanii strzelców oraz ostateczne
ukompletowano III batalionu broni towarzyszących i plot. poprzez
przydzielenie kompanii ckm z obecnego dywizyjnego batalionu broni
towarzyszących i baterii plot. kal. 20 mm (75. baterii) pochodzącej z 9.
Raggruppamento artiglieria di Corpo d’Armata (zgrupowania artylerii
korpusu armijnego). Do personelu plutonu ppanc. (dwie drużyny, każda z
dwoma działami) miał dołączyć personel rozwiązanych plutonów strzelców, a
reszta ich członków miała zasilić pluton rozpoznawczy. Do batalionu
broni towarzyszących 66. pułku dołączano ponadto kompanię ckm z
dywizyjnego DVIII batalionu.
18 lipca pułk przemieścił się
do Bagnoli. 12 sierpnia wydano rozkazy dla pułkowego autorpeparto,
który następnego dnia miał być gotowy do zaokrętowania na molo „Duchessa
d’Aosta” (księżnej Aosty).
Tak 13 sierpnia rozpoczął się
przerzut 66. pp do Afryki Północnej. Od 16.00 personel autoreparto
rozpoczął załadunek pojazdów i materiałów na pokład parowców „Gritti”,
„Veniero” i „Barbaro”. Dnia 18. tm o godzinie 16.00 zaokrętowanie
rozpoczęła także reszta pułku, w następującym porządku: sztab pułku ze
sztandarem, kompania dowodzenia i I batalion na parowiec „Neptunia”, II
batalion na „Oceania”, III batalion na „Marco Polo”. O 23.00 statki
wyszły w morze. Wieczorem 19 sierpnia wrogie okręty podwodne spróbowały
zagrozić bezpieczeństwu konwoju. 20 sierpnia o 10.20, gdy wybrzeże
libijskie było już w zasięgu wzroku, wrogi okręt zdołał storpedować
jeden ze statków konwoju, ale na jego pokładzie nie było żadnego z
oddziałów 66. pp. O 11.50 konwój wszedł do Trypolisu: wyładunek był
szybki i przebiegł bez zakłóceń. Pułk całością swoich sił znalazł się w
Afryce.