Blitzkrieg nad Isonzo
1917 r.:
22 października: generał Montuori zmienił linie rozgraniczenia sektorów
IV i XXVII KA, efektem tej decyzji ten drugi sprawował pieczę w dolinie
Isonzo pomiędzy Monte Plezia i prawym brzegiem rzeki – 2,5 km lesistego
terenu na wysokości ok. 700 m, bez żadnych schronów, magazynów amunicji
i zaopatrzenia – który przypadł BP „Napoli”: w rzeczywistości ten
odcinek obsadził jedynie batalion II/75. pp, razem ledwie 400
strzelców. Cadorna oddał do dyspozycji IV KA 34. DP, która rankiem 24
października, po dwóch dniach marszu osiągnęła nowy rejon operacyjny
(czyli akurat zdążyła na łomot…).
23 października: wobec
napływających wieści o spodziewanej ofensywie wroga, gen. Capello
powrócił do sztabu 2. Armii i ponownie objął jej dowództwo, VII KA gen.
Bongiovanni nakazując gotowość do przeprowadzenia kontrataku. Przemarsz
żołnierzy korpusu spowodował zatory i nieporządek na drogach
znajdujących się na bezpośrednim zapleczu frontu.
24
października: o 2.00 rozpoczął się ostrzał austro-niemieckiej artylerii,
także z użyciem pocisków gazowych, dróg, punktów dowodzenia, pozycji
włoskiej artylerii. Miejscowość Plezzo zniknęła w gęstych tumanach
fosgenu. Pole bitwy spowijała gęsta mgła, potęgując chaos i powodując
wrażenie, że gaz jest wszędzie. O 6.30 rozpoczął się jeszcze bardziej
intensywny ostrzał w wykonaniu wszystkich 1820 luf austro-niemieckich,
który miał zniszczyć włoskie zapory z drutu i oszołomić żołnierzy w
okopach, z których tylko niewiele było wzmocnionych cementem. Tuż po
8.00 rozpoczął się atak piechoty. Rozpoczęła się dwunasta bitwa nad
Isonzo, lepiej znana jako bitwa pod Caporetto.
W operacji
brało udział 7 z 11 niemieckich dywizji ściągniętych z frontu
zachodniego i Rumunii oraz pięć najlepszych dywizji austro-węgierskich.
Uderzenie przerwało włoski front i spowodowało załamanie się lewego
skrzydła Włochów nad Isonzo, dokładnie w punkcie styku sektorów 2. Armii
i Corpo d’armata della Carnia (korpusu karnijskiego). Nowa taktyka
prowadzenia ostrzału artyleryjskiego i infiltracji grup żołnierzy
uzbrojonych w lekkie karabiny maszynowe obsługiwane przez jednego
strzelca, doprowadziła do odcięcia licznych pozycji włoskich i w
konsekwencji kapitulacji odciętych oddziałów. Odwrót na nowe linie
obrony rozpoczęło całe lewe skrzydło włoskiej 2. Armii.
Przez
lata powstały różne hipotezy na temat tej katastrofalnej dla Włochów
klęski. W tym te mówiące o rewolcie w szeregach, gdyż żołnierze mieli
już dość posyłania ich do kolejnych bezcelowych ataków i pod Caporetto
osiągnięto punkt, w którym nastroje te wybuchły z całą siłą. Dopiero
ostatnie badania rzucają inne światło na te wydarzenia. Caporetto było
bitwą całkowicie nowoczesną, innowacyjną, swego rodzaju preludium
Blitzkriegu, prawdziwym laboratorium techniki i taktyki wojskowej, które
cała armia niemiecka przyjęła zimą 1917-1918 roku. Doświadczenie z
frontu włoskiego powtórzono później także na polach Flandrii wiosną 1918
roku, pod Arras w marcu 1918 roku, Armentières w kwietniu 1918 roku i
nad Marną w maju, a wydarzenia te były pasmem klęsk wojsk francuskich i
brytyjskich.
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa:
„Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)”!
Wszystkie szczegóły znajdziesz tutaj: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=5897
Wystarczy zgłosić taką chęć w komentarzach lub na PW na fan page’u lub napisać na e-mail: marek.sobski@interia.eu