Atak na Zgrupowanie Ruspoli
Przypominam, że od wczoraj zbieram zapisy na książkę „Land campaign in East Africa 1940-1941. War of Mussolini vol. 1”. Wszystkie szczegóły znajdziecie pod tym linkiem: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6238
Akcja wojsk brytyjskich koncentrowała się na wąskim odcinku w rejonie wzgórza (koty) 105 w centrum pozycji „Folgore”, kilka kilometrów na północ od Qaret el Himeimat. Saperzy mieli ustanowić przejścia przez pole minowe „January”, którym później miały ruszyć w kolumnach brygady 7. DPanc. 4. BPanc. miała na stanie czołgi „Stuart” i „Grant” oraz samochody pancerne, a 22. BPanc. czołgi „Grant”, „Crusader” i „Stuart”. Północną flankę zabezpieczał 7. batalion Queen’s Royal Regiment. Na południu RAF i brytyjska artyleria miały postawić gęstą zasłonę dymną. Długą na tym odcinku na trzy kilometry linię bezpieczeństwa za polem minowym „January” obsadziły trzy włoskie kompanie. 6., 19. i 22. kompanie miały razem 450 ludzi, 12 armat ppanc. 47mm/32 i wsparcie moździerzy. Ponadto kolejne cztery 47-mm armaty przydzielił tu 185. part. spad.
O 21.00 wyruszył z podstaw wyjściowych 7. batalion Queen’s. Anglicy wdarli się na pole minowe w miejscu, gdzie nie było włoskich pozycji. Jednak już dalszy marsz odbywał się po linii równoległej do występu frontu zajmowanego przez spadochroniarzy. W końcu Anglicy musieli dostać się pod ostrzał 22. kompanii guastatorów i 6. kompanii piechoty spadochronowej, które zajmowały pozycje na południe od linii marszu 7. batalionu. Wymienione włoskie kompanie zajmowały północno-wschodni narożnik pierwszej linii włoskiej obrony. Natychmiast do akcji włączyła się artyleria i moździerze z „Folgore”. Batalion Queen’s natychmiast znalazł się w fatalnym położeniu. Mimo wszystko kompanie „A” i „D” zdołały wedrzeć się na włoskie pozycje i zająć nawet jedną z głównych pozycji w tym sektorze włoskiej linii bezpieczeństwa. Zginęło tam 10 Włochów, a ośmiu trafiło do niewoli. Dalszy marsz w kierunku południowym został powstrzymany gwałtownym kontratakiem spadochroniarzy. Obie strony poniosły ciężkie straty. W końcu jednak Anglicy zostali odrzuceni, zostawiając za sobą małe grupki żołnierzy, których otoczono i wzięto do niewoli. Batalion nie dotarł do szlaku nazwanego przez Włochów „Whisky” i z dużymi problemami przeszedł do obrony. Stracił 76 zabitych, w tym swojego dowódcę ppłk Rodericka Burtona, oraz 104 rannych. Ponadto nieokreśloną liczbę żołnierzy wziętych do niewoli.
Główny atak poprzedziła nawała artylerii. Wszystkie dostępne brytyjskie haubicoarmaty 25-funtowe prowadziły ostrzał, co każde trzy minuty przenosząc ogień o 100 jardów (niecałe 100 metrów) do przodu. Ostrzał niszczył pozycje, przeciął linie telefoniczne, uniemożliwił także ewakuacje rannych. Ludzie czekali na swoich pozycjach na nieunikniony atak.
Walką przejścia przez pole minowe „January” próbowała otworzyć grupa zadaniowa (Task Force) z 7. DPanc. Składała się z 44. Reconnaissance Regiment (wydzielony ze skład 44. DP), dwóch kompanii 1. batalionu Rifle Brigade, dwóch drużyn saperów, plutonu czołgów „Stuart”, baterii dział przeciwpancernych i sześciu czołgów-trałów „Scorpion”. Jak na wielu innych odcinkach po stronie alianckiej doszło do opóźnień spowodowanych mało widocznym oznaczeniem bezpiecznych przejść przez pola minowe. Zawiodły czołgi „Scorpion”, które wyeliminowały uszkodzenia od ognia włoskich dział i eksplodujących min lub straty wśród ich załóg. Min trzeba było poszukiwać i wydobywać je w bardziej klasyczny sposób. Opóźnienie tych prac miało kluczowe znaczenie dla dalszego biegu wydarzeń. Około 1.30 przez dwa północne przejścia wdarła się kompania „A” z 1. batalionu Rifle Brigade, a korytarzem południowym kompania „B”. Kompania „A” zniszczyła szereg włoskich pozycji, ale już w pobliżu pola minowego „February” była kontratakowana i silnie ostrzeliwana. Kompanię „B” skutecznie powstrzymało włoskie gniazdo karabinów maszynowych, które zadało brytyjskiej piechocie silne straty, a próby jego uciszenia spełzły na niczym.
Pomiędzy 2.00 i 4.00 w nocy 23/24 października udało się w końcu wyznaczyć przejścia dla czołgów, które nadciągały, pokonując wcześniej dziesięć kilometrów przez ziemię niczyją. Po wyjątkowo zaciętej walce brytyjska piechota uchwyciła dwa przyczółki w pozycjach obronnych włoskich kompanii (6. i 19.). Szósta kompania z „Folgore” została niemal zniszczona, 19. trzymała się nieco lepiej. Generał Harding nie zaczekał na zakończenie prac przez saperów i rzucił naprzód 22. BPanc. Na jej prawym skrzydle 5. Royal Tank Regiment przedostał się przez pola minowe i penetrował tyły pierwszej linii włoskiej obrony, wpadając także na pozycje 22. kompanii guastatorów. Wiele włoskich pozycji zostało okrążonych. Czołgi podjęły próbę przebicia się do pozycji 16. kompanii na głównej linii obrony, ale zostały rozproszone i odpędzone przez celny ostrzał Włochów.
O wschodzie słońca cała brygada znalazła się już za polem minowym „January”, jednak 4. BPanc. nadal pozostawała na wschód od tej zapory. Anglicy zdołali wyeliminować całe wybrzuszenie włoskich pozycji, ale za cenę ciężkich strat, zwłaszcza w grupie zadaniowej oczyszczającej pola minowe. Mimo wszystko o 5.30 spróbowała ona wykonać przejścia przez położone bardziej na zachód pole minowe „February”, ale została powstrzymana przez ostrzał VI bspad. Atakować dalej próbowały także czołgi, ale ostrzelały je działa 75 mm i haubice 100 mm. Interweniowały także niemieckie czołgi oraz pięć dział samobieżnych Semovente da 75mm/18 z DPanc. „Ariete”. Zniszczenie trzech czołgów i kilku innych pojazdów zastopowało 22. Brygadę. Dalsze natarcie okazało się już niemożliwe.
Włoska 6. kompania liczyła na początku walki 130 ludzi, na drugą linię obrony ewakuowało się już ledwie 17 spadochroniarzy. Także 19. kompania przestała istnieć jako jednostka bojowa. Ogółem włoskie straty wyniosły 350 zabitych, rannych i wziętych do niewoli. 22. BPanc. straciła ok. 250 ludzi, 30 transporterów opancerzonych i trochę czołgów. Obie kompanie 1. batalionu Rifle Brigade straciły około 50% stanów wyjściowych.
—————————————————————-
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 45 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html