Forsowanie Piawy
Znowu problemy zdrowotne mnie wyhamowały. Ale jest i pozytyw: Afryka Wschodnia już w składzie!
Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
————————————
FORSOWANIE PIAWY
Na południu, nad Piawą, udało się Austriakom z Grupy Armii „Boroević” przekroczyć w kilku miejscach wzburzoną rzekę, nawet utworzyć przyczółki mostowe, ale silne kontrataki włoskie i trudności w sprowadzaniu posiłków zmusiły atakujących do zatrzymania swoich postępów. Teren był bardzo trudny dla atakujących, zlokalizowane były tutaj liczne bagna i cieki wodne. Włosi z powodzeniem użyli do obrony wałów przeciwpowodziowych. Także tutaj wojska c.k. monarchii nie posunęły się już dalej.
Najcięższe walki toczono o leżące w zakolu Piawy wzgórze Montello, które pokrywała gęsta roślinność i przecinały głębokie jary. W rejonie Montello broniła się włoska 8. Armia, której postawiono zadanie zatrzymanie za wszelką cenę przeciwnika na linii rzeki. Atak austriacki w tym miejscu okazał się szczególnie groźny dla całej włoskiej obrony. Walczono przede wszystkim z użyciem miotaczy ognia, granatów i bagnetów. Włosi zatrzymali przeciwnika dopiero na czwartej i ostatniej linii obrony, w dużej mierze dzięki podciągnięciu rezerw i kontratakom. Najgłębsze włamanie miało głębokość pięciu kilometrów i było zlokalizowane pomiędzy Monastier i Meolo. W kolejnych dniach wszystkie siły 8. Armii włoskiej i ściągniętych tutaj rezerw skupiły się na kontratakach. Po stronie austriackiej wystąpiły wielkie kłopoty z zaopatrzeniem zmęczonych wojsk, które przekroczyły wezbrane wody Piawy. 23 czerwca Boroević nakazał porzucić zdobyte pozycje i ewakuować się za rzekę. Włosi nie wykorzystali w żaden sposób tego sukcesu, skupiając się na defensywie, a generał Diaz na dowodzeniu z zachowaniem wielkiej ostrożności. Cofających się przez Piawę Austriaków nękała tylko artyleria i lotnictwo. Pomiędzy 15-28 czerwca włoska 8. Armia straciła 23 209 ludzi, ale w ciężkich walkach zdołała zażegnać spory kryzys. Walcząca po drugiej stronie frontu austro-węgierska 6. Armia straciła w walce 17 179 ludzi, w tym 5477 zaginionych, wielu z nich utonęło w Piawie, oraz 3691 żołnierzy, którzy zachorowali i musieli zostać odesłani na tyły.
Najtrudniejsza do przeprowadzenia była akcja zaczepna w środkowym i dolnym biegu Piawy. Wartki nurt uchodzącej do morza rzeki i liczne gęsto porośnięte roślinnością wysepki stanowiły spore utrudnienie dla wojsk pragnących przeprawić się na drugi brzeg. Od miejscowości San Donà di Piave do ujścia rzeki do morza ciągnie się odcinek nazywany Nową Piawą (Piave Nuovo), o głębokim dnie i szerokości kilkuset metrów. Bujna roślinność na obu brzegach rzeki, liczne kanały irygacyjne i bagna sprawiały, że walki toczone tutaj były wyjątkowo ciężkie, a prowadzenie precyzyjnego ognia artylerii było bardzo utrudnione. Z ogromnym kłopotem kładziono linie telefoniczne, a gońcy często gubili się w terenie (czasem przepadali na dobre).
Podobnie jak na innych odcinkach walki rozpoczęły się od przygotowania artyleryjskiego, w tym z użyciem gazów bojowych i pocisków dymnych, mających dać osłonę przeprawiającym się wojskom. O 7.30 15 czerwca oddziały austro-węgierskiej 5. Armii poczęły forsować rzekę na odcinku Cimadolmo- San Donà di Piave. Udało się wedrzeć w głąb pozycji włoskich, ale dość szybko dały o sobie znać problemy z nieregularnie napływającym zaopatrzeniem, pomimo ustanowienia na wysepkach na Piawie wysuniętych składów. W kilku miejscach udało się postawić mosty pontonowe, jednak huraganowy ogień włoskiej artylerii, który koordynowało lotnictwo, zrywał przeprawy i hamował napływ wojsk austriackich na prawy brzeg rzeki. Treviso, które było celem ataku 5. Armii, okazało się całkowicie nieosiągalne. Do wieczora natarcie zatrzymało się, nie osiągając żadnego z najważniejszych wyznaczonych celów. 17 czerwca włoskie Comando Supremo zarządziło w tym sektorze generalną kontrofensywę. Padający intensywnie deszcz spowodował, że Włosi nie osiągnęli zdecydowanych sukcesów i kolejne dni przyniosły przewlekłe walki pozycyjne. Obie strony próbowały przejąć inicjatywę, ale kolejne ataki potęgowały jedynie straty i wyczerpywały wojska. Sytuacja stała się patowa. 23 czerwca większość sił austriackich ewakuowano na lewy brzeg, ku zaskoczeniu Włochów, którzy pozostali bierni. Ich 3. Armia poniosła duże straty – 41 238 zabitych, rannych i zaginionych. Będąca jej przeciwniczką 5. Armia austro-węgierska straciła 51 900 swoich żołnierzy, w tym 6700 chorych.
Na wzmiankę zasługuje pułk wystawiony przez włoską flotę (Reggimento „Marina”) z batalionami „Grado”, „Caorle”, „Golametto” i „Bafile”. Walczył on w trudnym terenie (bagna i tereny zalewowe) w rejonie ujścia Piawy, wspierały go także włoskie monitory i pływające baterie operujące na wodach rzeki i Adriatyku. Specjalnie przeszkolony do takich zadań spisał się bardzo dobrze i dał zaczątek słynnemu pułkowi piechoty morskiej „San Marco”.
24 czerwca przyniósł zakończenie bitwy. Nieregularne dostawy powodowały, że załamywało się morale wojsk austriackich, zniechęconych do prowadzenia dalszej wojny. Szeregi dziesiątkowały także choroby. Sytuacja była tak zła, że ofensywę nazwano „głodową”. Żołnierzy przez dwa tygodnie poprzedzające atak dokarmiano, ale głód mimo to wskazuje się jako wiodący czynnik prowadzący do niepowodzenia ataku. Do natarcia użyto wszelkich dostępnych cesarsko-królewskiej armii sił i środków, ale mimo to nie odniesiono nawet ograniczonych sukcesów. Zachwiane zostało także zaufanie do dowództwa. Austro-Węgry wyczerpały swoje możliwości ofensywne, a pod dużym znakiem zapytania stało kontynuowanie wojny. Załamanie było już bliskie.
Druga bitwa nad Piawą właściwie rozstrzygnęła losy frontu włoskiego. Wojska włoskie i sprzymierzone straciły ogółem 6111 poległych, 27 653 rannych oraz 51 856 zaginionych. Armia monarchii dualistycznej utraciła 11 643 poległych, 80 852 rannych i 25 547 zaginionych, ponadto podaje się liczbę 24 058 chorych, gdy po stronie włoskiej takich przypadków oficjalne raporty nie odnotowują. Austriacy nie byli już w stanie podjąć działań zaczepnych na tak dużą skalę. Chwilowo także Włosi potrzebowali wypoczynku i reorganizacji. Co prawda niewielkie siły włoskie próbowały sforsować Piawę i rozpoznać kondycję przeciwnika, ale trafiły na silną jego reakcję i z podjęcia szerzej zakrojonej akcji ofensywnej zrezygnowano.
29-30 czerwca Włosi odbili w rejonie wyżyny Asiago góry Valbella, Col del Rosso i Col d’Echele. Akcję przeprowadził XIII KA gen. Sani. Natarcie przeprowadzały grupy żołnierzy w sile kompanii, których część przeszkolono podobnie jak ardytów. Sukces odniesiono angażując nieduże siły (10 dobrze przeszkolonych kompanii), którym wielkiego wsparcia udzieliła włoska artyleria. Za te zdobycze zapłacono cenę 20 oficerów i 523 żołnierzy poległych, rannych i zaginionych. Do niewoli dostało się 2000 żołnierzy doborowej Dywizji Górskiej „Edelweiss”. Mniejsze sukcesy odniosła na przełomie czerwca i lipca 4. Armia włoska, która podjęła akcje zaczepne w rejonie masywu Monte Grappa.
W dniach 2-6 lipca miała miejsce bitwa o deltę Piawy. Włoski XXIII KA z 3. Armii miał odzyskać utracone tereny i znad rzek Sile i Starej Piawy dotrzeć do Nowej Piawy. W ataku wzięły udział m.in. brygady „Bisago” i „Novara”, oddziały bersalierów, straży finansowej, marynarki wojennej i ardytów. Dużego wsparcia udzieliły sterowce i bombowce, które eskortowały myśliwce włoskie i brytyjskie. Austriacka 58. DP została zmuszona do odwrotu, a Włosi znacznie poprawili swoje pozycje w rejonie Adriatyku, a co nie mniej ważne, zyskali także dobrą podstawę wyjściową dla przyszłej ofensywy. Łupem atakujących padło 20 dział i 2900 jeńców.
—————————————————
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron-podwodna-w…
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atla…
https://www.stara-szuflada.pl/BETASOM-Wloska-bron-podwodna-…