Regia Aeronautica w głębi Cyrenajki
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Dalej na zachód znajdowało się lotnisko Benina Z1. Leżało ono na peryferiach ważnego portowego miasta Bengazi. Stacjonowały tam 30° i 32° Gruppi na SM.79, które wspólnie tworzyły 10° Stormo B.T. (Col. Giovanni Benedetti). Pułk przybył 9 czerwca z Włoch, liczył 32 SM.79, z czego 30 sprawnych operacyjnie. Tamże znajdował się też późniejszy 145° Gruppo Trasporto, złożony z dwóch eskadr transportowych SM.75.
30° Gruppo B.T. (Ten. Col. Giuseppe Rossi) składał się z 55. Sq. (Cap. Luigi Bressanelli) i 56. Sq. (Cap. Gerardo Musch). Dywizjon otrzymał SM.79 „Sparviero” w 1939 r. Pierwszym wojennym zadaniem jednostki było zwalczanie wrogiej żeglugi na wschód od Malty. 12 czerwca Savoie operowały z dalej wysuniętego na wschód lotniska T2, a w kolejnym dniu z EI Adem T3.
32° Gruppo B.T. (Ten. Col. Carlo Unia) składał się z 57. Sq. (Cap. Arturo Mayer-Ziotti) i 58. Squadriglia (Cap. Ermine Bertelli), wchodził w skład 10° Stormo. Od 1939 r. dywizjon latał na SM.79. Między czerwcem i wrześniem jednostka operowała nad szlakami żeglugowymi wschodniej części Morza Śródziemnego. W czerwcu przebazowano się na bardziej na wschód wysunięte lotniska Tobruk T2 i El Adem. Jak więc widać, jednostki bombowe na początku wojny w dużej mierze zostały użyte do wsparcia działań na morzu, nie zaś sił lądowych, czy do ataków na bazy RAF w Egipcie. Takie postawienie priorytetów miało swój oczywisty wpływ na pierwszy etap działań powietrznych w Afryce Północnej.
W Cyrenajce znajdowały się także 604. Sq. (Cap. Bruno Tocca) i 610. Sq. (Magg. Barbieri) lotnictwa transportowego. 604. Squadriglia powstała na lotnisku Rzym-Urbe 9 czerwca 1940 z sześciu eks-cywilnych SM.75, dwa dni później przeleciała do Bengazi. 610. Sq. powstała w Bengazi z ośmiu SM.75 przekazanych przez cywilne linie lotnicze Ala Littoria. Obie eskadry scalono w Gruppo S.A.S. (Servizi Aerei Speciali) podległy lotnictwu Libii. Na tamtą chwilę była to jedyna jednostka transportowa z załogami doświadczonymi w lotach nad pustynią. Personel w większości wywodził się z lotnictwa cywilnego. 604. Sq. rozpoczęła wojnę od lotów transportowych na linii Trypolis-Tobruk, 22 czerwca dowiozła uzupełnienia dla włoskich wojsk w Bir el Gobi, operując wówczas z lotniska Tobruk T2. Inne maszyny kursowały między Bengazi i Rodos. Jeszcze w czerwcu na wyposażenie dywizjonu trafiły Savoie-Marchetti S.81. Maszyny 145° Gruppo T były wyposażone zarówno w SM.81 z silnikami Alfa 126 i K.14, przeprowadzały misje transportowe, przewożąc zaopatrzenie i żołnierzy, utrzymywały także łączność z metropolią. Inne SM.81 przydzielono do Aviazione Sahariana (lotnictwa saharyjskiego, operującego w głębi pustyni) i do Gruppi di Presidio Coloniale. Maszyny te wspierały obronę pustynnych placówek i zaopatrywały je. Bombowce tego typu wycofywano z jednostek pierwszej linii, ale ta wytrzymała maszyna nadal spełniała ważne funkcje pomocnicze.
Nad wybrzeżem, pomiędzy Derną a Tobrukiem, znajdowało się kotwicowisko wodnosamolotów w Menelao. Bazowały tam Canty Z.501 z 143. Squadriglia R.M. Autonomo (Cap. Mario Bellotto). 10 czerwca 1940 wyposażenie jednostki stanowiło sześć łodzi latających. Jednostka stacjonowała w Libii, jednak podlegała rozkazom dowództwa lotnictwa na Sycylii. Eskadra wykonywała loty rozpoznawcze i misje ratunkowe nad morzem.
W Libii znajdowała się także 614. Sq. Soccorso (Cap. Enzo Cocchia), z sześcioma Cantami Z.506C (Civile – wersja cywilna). Po dwa jej wodnosamoloty bazowały w Trypolisie, Bengazi i Menelao. Od początku wojny wykonywały one także loty transportowe.
Razem w przededniu wybuchu działań wojennych w Libii znajdowało się zdolnych do służby: 118 bombowców (101 SM.79 i 17 SM.81), 87 myśliwców (51 CR.42 i 36 CR.32) oraz siedem Ba.65. Przeciwko RAF mogło działać odpowiednio: 43 (35 spawnych) SM.79 i 21 (9) SM.81, przy czym ponad połowa dopiero co przybyła z Włoch.
Regia Aeronautica mogła przemieścić swoje jednostki z Trypolitanii do Cyrenajki, także jej jednostki z Włoch mogły szybko zostać przebazowane do Afryki. 12 czerwca 10° Gruppo C.T. przerzucono na lotnisko Tobruk T2, następnego dnia 47° Gruppo B.T. przeniósł się do Benina. W tym miesiącu 12° Gruppo Assalto przybędzie do El Adem, a 16° Gruppo Assalto na lotnisko Tobruk T2.
10° Gruppo pochodził z 4° Stormo C.T., dowodził nim Ten. Col. Armando Piragino. Dywizjon składał się z: 84. Sq. (Cap. Luigi Monti), 90. Sq. (Cap. Renzo Maggini), i 91. Sq. (Cap. Giuseppe d’Agostinis). Jego początkował siła wynosiła 27 CR.42. Od września 1939 r. dywizjon latał na CR.42, a jego piloci bardzo cenili sobie swoje „Falco”.
Oba dywizjony szturmowe pochodziły z 50° Stormo Assalto (Col. Pietro Molino), który w Libii bazował od lata 1939 r. Ich uzbrojeniem były Bredy Ba.65/A80. Maszyny były zużyte i uznawane za niemal bezużyteczne. Bywało, że ledwie 18% z nich było sprawnych operacyjnie, zdarzały się także liczne wypadki, często fatalne. Bredy zdecydowano się zastąpić Caproni Ca.310B „Libeccio”. W końcu latano i na Ba.65, których złomowanie wstrzymano, i na wcale nie lepszych Ca.310. Później stany uzupełniono także CR.32 wycofanymi z 2° Stormo C.T. 12° Gruppo dowodził Magg. Bruno Cudugnello, a 16° Gruppo Magg. Spartaco Sella. Wyposażenie 12° Gruppo na początku wojny stanowiły 24 Ca.310 z niezrealizowanego węgierskiego zamówienia. Samoloty były niewystarczające, by odegrać jakąś znaczną rolę w zbliżających się wydarzeniach.
50° Stormo początkowo stacjonował w Sorman w pobliżu Trypolisu, zgodnie z planem „T12” miał przeciwdziałać ewentualnemu atakowi Francuzów z Tunezji. Jednak wobec zagrożenia ze strony brytyjskich sił pancernych przeniesiono jego maszyny na lotnisko T2 w pobliżu Tobruku, początkowo było to siedem Ca.310B, był to jednak sprzęt nieadekwatny. W związku z tym Gen. Porro, dowodzący lotnictwem w Libii, upoważnił Capitani Dell’Oro i Fanali, aby wszystkie uprzednio wycofane Bredy A80, które właściwie czekały na złomowanie, przerzucić z Bangasi na lotnisko T2. Od 15 czerwca Ba.65 były odpowiedzialne za przeciwdziałanie wszystkim atakom sił lądowych przeciwnika. Bardzo ciężkie straty ponosił zwłaszcza 12° Gruppo, pod koniec czerwca miał 5 Ba.65 w 159. Sq. i 5 CR.32 w 160. Sq .
Ostatnia jednostka bojowa, którą w czerwcu przebazowano do Cyrenajki to 47° Gruppo B.T. (Magg. Angelo Tivegna) z 15° Stormo B.T. (Col. Silvio Napoli)), który składał się z 53. Sq. (Cap. Giuseppe Magrì) i 54. Sq. (Cap. Alberto Remorino). Dywizjon latał na SM.79, już od czterech lat przebywał w Libii.
Około 19 czerwca jednostki myśliwskie i szturmowe lotnictwa Libii stworzyły Brigata Mista di Formazione. 24 lipca jej nazwę zmieniono na 14° Brigata Mista „Rex” (Brygada Mieszana), którą dowodził Generale di Brigata Aerea Guglielmo Cassinelli.
W czerwcu wzmocniono także potencjał lotnictwa transportowego. Do Afryki wysłano 149° Gruppo Autonomo Trasporto, który składał się z 607., 608. i 609. Squadrigli. Uzbrojoną w 12 SM.82 jednostkę sformowano na lotnisku Capodichino. 17 czerwca pięć maszyn z 607. Sq. wysłano przez Comiso (Sycylia) i Bengazi do Tobruku. 20 czerwca cztery samoloty 608. Sq. przeleciały do Tobruku drogą wiodącą przez Katanię i Bengazi. Cztery dni później Gruppo miał w Tobruku 11 SM.82. Dwa z nich kolejnego dnia przeleciało do oazy Giarabub przy egipskiej granicy. Reszta maszyn do 19 lipca woziła zaopatrzenie z Sycylii do Tobruku, wówczas cały dywizjon wycofano do Rzymu.
Włoskie Fiaty i angielskie „Gladiatory” były lekkimi konstrukcjami bez opancerzenia. Rozwijały prędkość ponad 400 km/h. Włoski km 12,7 mm dawał przewagę nad przeciwnikiem. Wydaje się to nieprawdopodobnym, ale włoskie maszyny nie miały filtrów przeciwpyłowych i należytego ogumienia podwozia. Szwankowało zaopatrzenie w paliwo i części zamienne. Ilość niesprawnych maszyn była bardzo wysoka. Powyższe zaniedbania wydają się czymś nieprawdopodobnym, Włosi mieli przecież doświadczenie z działań w podobnym klimacie podczas wojny etiopskiej i dławienia powstań w Libii. Wiele jednostek, które przystępowały teraz do wojny światowej, stacjonowała już w Libii od jakiegoś czasu. Dostępna autorowi literatura nie podejmuje tematu tego zagadnienia. Natomiast należy zdecydowanie podkreślić, że największym atutem Regia Aeronautica był czynnik ludzki, zarówno personel latający jak i naziemny był należycie przygotowany i był światową elitą w swoim fachu. Dowodzenie jednostkami sprawowało wielu doświadczonych oficerów, w tym wysoko odznaczeni bohaterowie Hiszpańskiej Wojny Domowej.
Komentarz: Artykuł powstał już kilka lat temu. Brak filtrów wymusił jeden czynnik: kasa misiu, kasa… Włochy weszły do wojny na łapu capu, z politycznej woli Mussoliniego. Militarnie włoskie siły zbrojne miały być gotowe na wojnę w 1943 roku i nikt nie widział sensu w wyposażanie w filtry przestarzałych maszyn (a w 1940 r. nawet SM.79 były szybko deklasowane). Dla lotnictwa priorytetem było wprowadzenie do linii maszyn nowych typów.
Przypominam, że książka „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk 1940-1945” jest dostępna w nowej cenie 30 zł na moim Allegro: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego