Amerykanie zajmują Gelę

Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Książka Betasom do Świąt dostępna za jedyne 22,5 zł + koszty wysyłki: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Po pokonaniu linii bunkrów, które górowały nad plażami, Amerykanie wdarli się w głąb lądu. Saperzy posuwali się ulicami miasta wykorzystując umiejętności nabyte podczas szkolenia, wrzucali granaty w każde podejrzane okno, drzwi, czy otwór piwniczny. Podczas szturmu komunikowano się za pomocą sygnałów świetlnych z ręcznych latarek TL-122B i TL-122C.
Na lewym skrzydle włoska piechota z garnizonu stanowiska Capo Soprano zaczęła się cofać pod naporem Amerykanów i na skutek ognia z morza. Grupa Włochów kierowała się ku centrum miasta nie wiedząc, że są tam już przeciwnicy, wpadli w zasadzkę zastawioną przez Rangersów na jednej z ulic i zostali wystrzelani. Wielu Włochów zginęło zwłaszcza na Via Fazzello, na południe od kościoła San Giacomo. Wśród nich było także bardzo wielu cywilów, którzy próbowali wydostać się ze strefy walk. W tym wypadku włoscy autorzy podkreślają, że stało się tak z powodu nadmiaru gorliwości lub zbytniej ostrożności Amerykanów. W pobliżu Via Eutimo Rangersi rozbroili trójkę Włochów i puścili ich wolno; dwóch z nich spróbowało podkraść się do porzuconej broni i wznowić walkę, tym razem zostali zastrzeleni.
Rangersi i saperzy kierowali się głownie na plac Umberta I. Izolowane punkty opory walczyły przez kilka godzin bez nadziei na sukces. Ostrzał z morza uciszył już większość włoskich baterii, które wcześnie prowadziły ogień w stronę desantujących się wojsk. Do 6.00 broniło się ośmiu funkcjonariuszy Guardia di Finanza, którymi dowodził vice brigadiere Giuseppe Bennici. Zajęli oni okop w rejonie hospicjum Ospizio Marino, mając jako uzbrojenie ckm, karabiny, pistolety i granaty. Dopiero ostrzał z granatnika, który ranił wielu z funkcjonariuszy, zdołał złamać ten opór. Ciężko ranny był Bennici, a na pokładzie wiozącym jeńców do Afryki zmarł funkcjonariusz Nunzio Gangi. Do godziny 8.00 walki ustały, a na przedmieściach miasta stworzono silną linię obrony. Część budynków płonęła, spowijając okolicę gęstym dymem. 429. Batalion majora Rubellino stracił pięciu poległych oficerów i kolejnych 12 rannych oraz 180 zabitych lub rannych żołnierzy, czyli 45% swojego stanu wyjściowego.
1. DP lądująca na prawo od Geli, angażowała tam siły włoskie, które nie mogły przez to wzmocnić obrony miasta. Żołnierze dwóch pułków „Big Red One” napotkały jedynie bardzo słaby opór. Niebawem ruszyli na północ, by przeciąć komunikację trasą SS 115 i połączyć swoje siły ze spadochroniarzami.
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego