Bitwa na Przełęczy Dembeguina

Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
Zarządzona 17 listopada 1935 r. zmiana włoskiego dowodzenia faktycznie dokonała się dopiero dziesięć dni później, do tego czasu De Bono trwał na stanowisku, choć tylko formalnie, a faktycznie wojskiem dowodził gen. Santini. Marszałek Badoglio dotarł do Adigrat 30 listopada. Analizując na miejscu sytuację doszedł do wniosku, że następnym krokiem Włochów musi być wydanie generalnej bitwy zbierającym się Etiopczykom i całkowite zniszczenie ich wojsk. Duże obawy marszałka wiązały się z zabezpieczeniem własnych tyłów, stąd decyzja o stworzeniu silnej pozycji obronnej w rejonie na zachód od Aksum oraz zwiększenie środków mających zapewnić bezpieczeństwo na drodze Adigrat-Makelie, gdzie obawiano się ataków grup partyzanckich. Na południe od Makelie Badoglio nakazał stworzyć silną linię defensywną, będącą podstawą wyjściową dla dalszych własnych działań, ale także zaporą, o którą miały roztrzaskać się wojska etiopskie, gdyby odważyły się ją zaatakować. Stworzono także III KA w składzie DP „Sila” i 1. DCK „23 Marzo”. Na początku grudnia wojska włoskie na froncie północnym były podzielone na cztery zgrupowania:
-główne zgrupowanie na południe od Makelie w składzie I i III KA oraz zgrupowania artylerii, w ich skład wchodziły cztery dywizje i trzy grupy batalionów, razem 43 bataliony i 234 działa,
-II KA w rejonie Adua-Aksum, tworzyły go dwie dywizje i brygada erytrejska, razem 20 batalionów i 89 dział,
-w centrum włoskiego ugrupowania DP „Gavinana”, która broniła pozycji w rejonie Tembien,
-na zachód od Makelie znalazł się zaś Korpus Tubylczy, tworzyły go dwie dywizje erytrejskie, grupa batalionowa Czarnych Koszul i dwa zmotoryzowane dywizjony artylerii.
Jako rezerwą dysponowano 4. DCK „3 Gennaio”, która koncentrowała się w rejonie Adigrat i 5. DCK „1 Febbraio”, która dopiero płynęła z Włoch.
Włoskie linie były rozciągnięte od brzegów rzeki Takeze do Makelie i dalej na wschód na ok. 200 km. Addis Abeba była 650 km dalej, w dzikim, górzystym terenie. Jak na złość przeciwnik nie zechciał zaatakować frontalnie włoskich umocnień pod Makelie, a poszukał powodzenia na skrzydłach. Problemem dla Włochów okazało się także to, że akcje poszczególnych rasów nie były skoordynowane i ciężko było ustalić, jakie są intencje każdego z nich.
Pierwsze dwa tygodnie grudnia Włosi spędzili biernie, koncentrując swoje siły, fortyfikując się w opanowanym terenie i oczyszczając go z przeciwnika. Na bezpośrednim zapleczu frontu organizowano bazę logistyczną potrzebną przed podjęciem dalszych działań. Budowano także nowe lądowiska.
Tymczasem obserwowano ściągające na północ masy wojsk etiopskich. Z włoskich analiz wynikało, że przeciwnik nie zdecyduje się na atak na umocnione pozycje pod Makelie. Bardziej prawdopodobnym kierunkiem marszu zdawał się rejon Tembien, miejsce urodzenia i posiadłości rasa Sejuma. Także nad Takeze pokazały się liczne grupy Etiopczyków, które atakowały włoskie posterunki i próbowały przejść przez brody. Włosi starali się wpuścić przeciwnika w zasadzkę, dlatego też porzucili bród położony na południe od Mai Timchet. W pobliżu pozostały ich bande, które stale donosiły o ruchach przeciwnika. W zamyśle zamierzano wpuścić przeciwnika na kontrolowany teren i wydać mu walkę, gdy będzie miał rzekę za plecami. Wydarzenia potoczyły się nie do końca według tego scenariusza.
Nocą 14/15 grudnia rzekę przekroczyło ok. 2000 ludzi fitaurari (d-cy awangardy) Sciferry, którzy z marszu zaatakowali elementy Gruppo bande dell’Altopiano stacjonujące w Mai Timchet. Osadę obsadzał tysiąc Erytrejczyków z bande Hamasien, Cheren i Seraè, którymi dowodził mjr Luigi Criniti; ponadto wsparcia udzielał im 10. szwadron czołgów szybkich kpt. Ettore Crippa. Obszar pomiędzy jej pozycjami i włoskimi obozami w Aksum i Adule, odległych o ok. 100 km, był wolny od innych sił włoskich.
Przypis: Także Sciferra negocjował z Włochami, za przyznanie tytułu rasa ten dostojnik z Beghemeder (położonego na północ od Jeziora Tana) miał przyłączyć się ze swoimi ludźmi do najeźdźców. Poległ jednak podczas opisywanych walk w grudniu 1935 r.
Bande broniły się przez cały dzień, po czym podjęły odwrót w stronę przełęczy Dembeguinà, która znajdowała się pomiędzy górami Asar i Nanamba. W Addi Aitecheb, 15 km od Mai Timchet, Takeze sforsowało kolejnych 3000 wojowników rasa Immirù, dobrze wyposażonych w broń strzelecką belgijskiej produkcji i granaty ręczne. Ta grupa, prowadzona przez lokalnych mieszkańców i mnichów z Debrà Abbai, ruszyła natychmiast ku górom w rejonie przełęczy Dembeguinà, gdzie biegła jedyna droga łącząca rejon położony nad Takeze z włoskimi pozycjami w rejonie Aksum, wzięcie jej w posiadanie oznaczało odcięcie strzegących brzegów rzeki bande od własnych linii. Niebawem doszło do starcia ośmiu tankietek 10. szwadronu z Etiopczykami spieszącymi ku przełęczy.
Ciężki górski teren nie sprzyjał użyciu czołgów i etiopscy żołnierze byli w stanie niepostrzeżenie zbliżyć się do nich. Włoskie C.V.33 miały ograniczony kąt ostrzału ze swoich dwóch kaemów kal. 8 mm, a ich słabym punktem były delikatne gąsienice, w czym Etiopczycy szybko się zorientowali. Ludzie rasa Immirù zaatakowali podzieleni na grupy, izolowali od siebie poszczególne czołgi, blokowali ich układ jezdny żelaznymi prętami i zabijali załogi. Bohaterem narodowym Etiopii stał się Balambaras Tashemma, który mieczem dekapitował jedną z włoskich załóg. Wśród poległych był kpt. Crippa; ocalała tylko jedna załoga, którą wzięto do niewoli. Podobnie jak przy innych okazjach jeńców nie brano, czarnoskórzy wojownicy nie rozumieli gestu uniesionych w górę rąk, dla nich była to zwyczajnie doskonała okazja, by wybić tylu przeciwników ilu się tylko da. Posłanie do ataku tankietek niewspieranych piechotą było oczywistym błędem. Doktryna użycia wojsk pancernych dopiero ewoluowała i kilka miesięcy później wprowadzono do regulaminów stosowne uzupełnienia norm taktycznych.
Niezrażony tym niepowodzeniem major Criniti nakazał przebić się przez przełęcz atakiem na bagnety. Pod wieczór udało się osiągnąć cel, ale za dużą cenę: 9 oficerów, 33 Włochów i 270 Erytrejczyków poległo lub odniosło rany. Około 150 rannych i jeńców wymordowali Etiopczycy, co raczej było smutną normą podczas tej wojny. Ocalało 420 ludzi w tym 125 ciężko rannych, którzy dotarli do własnych linii. Wszystkie włoskie posterunki w okolicy zwinięto, a do obrony Selaclacà przygotowała się stacjonująca tam wszystkimi swoimi siłami Dywizja „Gran Sasso”.
Książka Betasom do odwołania dostępna za jedyne 22,5 zł + koszty wysyłki: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego