Drewniany myśliwiec na ratunek Italii
Jeden z prototypów myśliwca Abrosini S.A.I. 207. Regia Aeronautica zamówiła 2000 tych maszyn o drewnianej konstrukcji, otrzymano ledwie kilkanaście z nich. Ten tani w produkcji myśliwiec miał chociaż trochę zniwelować przewagę aliantów w powietrzu. Samoloty trafiły także do 18. Gruppo, ostatnia część jego historii:
Kolejne MC.202 zostały przeniesione z 4. Stormo na lotnisko Castel Benito 8 stycznia 1943. 20 stycznia stamtąd na lotnisko Medenine przeniosła się 83. Sq., zostając tym samym, razem z 70. Sq. z 23. Gruppo, ostatnią jednostką Regia Aeronautica, która opuściła Libię. 26 stycznia 95. Sq. przeniosła się do Gabes, gdzie przejęła kolejne MC.202 z 13. Gruppo. 8 lutego myśliwce eskadry dołączyły do reszty Gruppo na lotnisku EL Hamma. W czasie walka w Tunezji gwałtownie malała ilość używanych MC.200, które zastępowano stopniowo MC.202. 16 lutego sprawne było 13 MC.202 z 29 w dywizjonie. Pod koniec marca Gruppo wycofano do Włoch, nie posiadano wówczas żadnego zdolnego do walki myśliwca.
Następnie piloci dywizjonu zostali zatrudnieni przy przelocie z Francji do Włoch myśliwców D.520. Później, na lotnisku Caselle, przezbrojono się na nowe MC.202 i przeniesiono się na południe, by bronić przestrzeni powietrznej nad Rzymem. Pod koniec lipca otrzymano sześć MC.205V Serii III i między trzy a sześć SAl 207, oba typy myśliwców wzięły udział w przechwytywaniu bombowców. Prototypy SAI 207 trafiły do 83. Sq., te lekkie maszyny spisywały się bardzo dobrze na niskich i średnich wysokościach. W sierpniu przekazano je do 161. Gruppo celem dalszych prób.
Na chwilę dywizjon zagościł na Sycylii, po ciężkich i intensywnych walkach szybko powrócił do Italii (Cerveteri). Następnie jednostka z powodzeniem walczyła na swoich Macchi przeciwko B-17 i B-24. 19 lipca piloci Gruppo strącili nad Rzymem trzy B-24 i jeden P-38. Następnego dnia zgłoszono kolejne dwa B-24 i kolejnego P-38. 7 września 1943 posiadano sprawne dwa MC.205V i dziewięć MC.202.