Sześćdziesiąty szósty w Alpach
O
5.00 21 czerwca dowództwo dywizji wydało rozkaz o przesunięciu całej
101. DZmot. w rejon Prè S. Didier – Aosta i gotowości do dalszych
działań. Dywizja „Trieste” przeszła pod rozkazy Korpusu Alpejskiego w
roli jego rezerwy. O 12.00 nadszedł rozkaz, by 65. i 66. pp ruszył drogą Aosta – Piccolo San Bernardo (Mała Przełęcz Św. Bernarda).
22 czerwca o 12.30 65. pp i XXXII batalion motocyklowy, poprzedzone pół
godzinnym przygotowaniem artyleryjskim, rozpoczęły atak z zadaniem
opanowania Bourg S. Maurice.
O 20.00 do walki wszedł także 66.
pp, gdy dowództwo dywizji poleciło wysłać jego I batalion wzmocniony
plutonem moździerzy w rejon Małej Przełęczy Św. Bernarda w zastępstwie
batalionu 65. pp.
O 21.00 I batalion wyruszył z Porta Littoria
(obecnie La Thuile) w swoich pojazdach i, osiągnąwszy rejon mostu na
Dora Varney (strumień?), ruszył dalej pieszo, osiągając wyznaczone
pozycje na przełęczy o 23.30.
Sytuacja opisana w dzienniku
historycznym dywizji pod datą 24 czerwca wzmiankuje o przeciwniku
przegonionym ze stoków Monte Clapis, lasku i wioski Seez, ale nadal
obecnym jego siłami zmotoryzowanymi w okolicy Bourg S. Maurice. Tego
dnia dywizyjni saperzy rozpoczęli o świcie rozminowywanie pola minowego
oraz usuwanie zapór zagradzających drogę.
O 14.00 dowódca
dywizji nakazał II/66. pp, wzmocnionemu plutonem moździerzy kal. 81 mm,
by przeniósł się w rejon Małej Przełęczy Św. Bernarda i zastąpił tam 65.
pp.
O 22.00 oddział wydzielony w składzie 5. kompania
wzmocniona drużyną moździerzy kal. 45 mm, plutonem moździerzy kal. 81
mm, plutonem ckm z 6. kompanii i plutonem zwiadu ruszył pieszym marszem
prowadzony przez ludzi z milicji granicznej (milizia confinaria).
Korzystając z osłony nocy, która pozwoliła uniknąć ognia wrogiej
artylerii (a to czynnik niezmiernie ważny, bo od frontu atakowano Linię
Maginota w Alpach Zachodnich i artyleria forteczna zmiatała w pył każdy
wykryty ruch Włochów), i pokonawszy północno-wschodni grzbiet Lance
Baulette, kompania minęła kotę 2927, potem Lac Games Fond, a następnie
maszerowała wzdłuż południowych stoków koty 2801 i Ponte di Cla-Pey,
wspinając się potem z Combettes d’En Aut na Mont de Villeret, pokonując
skalisty i pokryty śniegiem teren.
O 5.00 wzmocniona 5.
kompania przybyła na miejsce i zmieniła będące tu oddziały,
przygotowując obronę na jednej z odnóg Monte de Villeret i wysyłając
zwiadowców wzdłuż doliny Izery (rzeki; Isère).
O 19.00 radio
podało, że Francja przyjęła włoskie warunki zawieszenia broni i że od
1.35 dnia 25 czerwca zostaną wstrzymane działania wojenne.
O 8.00 25 czerwca sztab dywizji rozkazał pułkowi zebrać swoje rozproszone w terenie oddziały w rejonie Porta Littoria.
Powrót 5. kompanii okazał się najtrudniejszy z powodu burzy śnieżnej,
która rozpętała się w rejonie Monte de Villeret. Oddział dotarł w końcu
do schroniska na Małej Przełęczy Św. Bernarda, gdzie otoczono opieką
sześciu żołnierzy z podejrzeniem odmrożeń. O 17.00 także ta kompania
wsiadła na pojazdy i ruszyła ku Porta Littoria.
Następnego dnia
dotarł do dywizji rozkaz osiągnięcia rejonu miasta Ivrea. W ten sposób
„Trieste” zakończyła swój udział w krótkiej ale trudnej, głównie na
skutek fatalnych warunków atmosferycznych, kampanii na froncie
zachodnim. Ogółem włoskie straty sięgnęły 642 poległych, 2631 rannych,
2151 odmrożonych i 616 zaginionych (w praktyce poległych).
2
lipca o 16.00 przyszły do sztabu dywizji rozkazy o przemieszczeniu
jednostki koleją w rejon Piacenzy. 66. pp przydzielono rejon
Agazzano-Pianello, a sztabowi pułku wyznaczono kwatery w Agazzano.
4 lipca o 7.30 pułk wraz z pocztem sztandarowym został zebrany w obozie
na południe od Mercenasco w oczekiwaniu na wizytę następcy tronu
Humberta II Sabaudzkiego, który o 8.00 miał zjawić się na apelu.
Zadowolony książę nakazał… i tutaj mały kłopot: ordinò di condonare
tutte le punizioni in corso – jednym słowem ogłosił amnestię, a za co to
się możemy tylko domyślać, może przydarzyły się jakieś zaniedbania
obowiązków.
6 lipca o 16.00 przybył rozkaz wymarszu. Pułk osiągnął Piacenzę ok. 14.30 następnego dnia.