Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  • » Archives
lip
30

Bilans bitwy pod Keren

Praca Alberto Parducciego (polecam poszukać) poświęcona 2. batalionowi bersalierów z 65. Dywizji Piechoty „Granatieri di Savoia”, który walczył pod Keren.

26 marca 1941 r. Włosi wycofali się z pozycji pod Keren, zdając sobie sprawę, że jest ona już nie do utrzymania, gdyż Brytyjczycy otworzyli drogę przez wąwóz Dongolaas dla swoich czołgów (jutro wychodzą Militaria z moim artykułem o Keren; oczywiście na stronie pojawi się zapowiedź). Bitwa trwała 55 dni.

Straty brytyjskie w bitwie pod Keren wyniosły 536 poległych i 3229 rannych. Straty obrońców są trudniejsze do oszacowania, określa się je na 3000 zabitych i 4500 rannych Włochów i około 9000 poległych askarysów i odpowiednio większą liczbę rannych . Dla strony brytyjskiej istnieją także wyższe dane, np. War Office miał podać, że straty śmiertelne w 4. i 5. DP wyniosły pomiędzy 4-5 tys. ludzi, a dla strony włoskiej precyzyjne badania podają straty 12 437 poległych Włochów i askarysów oraz 21 700 rannych.

Z miejsca rzucają się w oczy zatrważająco wysokie straty strony włoskiej. Główne czynniki decydujące o tym to absolutna dominacja RAF w powietrzu i przewaga brytyjskiej artylerii, która nie liczyła się z amunicją, a włoska z powodu marnego zasięgu (prawie wszystkie włoskie działa to spadek po armii austro-węgierskiej) nie była jej w stanie odpowiedzieć. Drugim czynnikiem były przeprowadzane przez Włochów kontrataki, bardzo brawurowe, ale z powodu ogromnej przewagi siły ognia brytyjskiej piechoty często kończyły się masakrą.

To tak kolejny raz w kwestii tej niby małej „odwagi” po włoskiej stronie. Możemy śmiało mówić o słabości armii włoskiej, która wplątała się w rywalizację gigantów, i ma ona wiele przyczyn. Ale sprowadzanie czegokolwiek do odwagi to mówiąc najdelikatniej popis ignorancji.

—————————————————————-
Cały czas powraca też wątek porównań Regio Esercito i Wojska Polskiego. Jednak te porównania są dość karkołomne. Według mnie mają one sens tylko pod jednym warunkiem: armię włoską z okresu 10 czerwca 1940 – 8 września 1943 r. zestawiamy z WP z okresu wojny obronnej w 1939 r. Natomiast armię współwalczącą po stronie aliantów (Badoglio) oraz armię R.S.I. zestawiamy z Polskimi Siłami Zbrojnymi na Zachodzie i LWP.

W kwestii R.S.I. i armii Badoglia niebawem chcę zaproponować Wam kolejne rozdziały z książki J.L. Ready’ego „Avanti! Mussolini and the wars of Italy 1919-1945”. Przyznam szczerze, że nie jestem specjalnym znawcą tematów po wrześniu 1943 r., nie wiem też, czy autor poświęcił w swojej pracy dość uwagii armii Włoch Południowych. Jednak moje badania pozwalają być spokojnym o Włochów w tym okresie i będzie tutaj na pewno bardzo wiele zaskoczeń pokazaną przez nich bitnością. Bo co innego jest bić się własnym sprzętem, samemu szkolić swoich ludzi, samemu obrać jakąś strategię i skutecznie ją realizować, samemu się zaopatrywać, niż liczyć na pomoc sojuszników w każdym z tych aspektów. Porównujmy, ale uczciwie. A jakby nie patrzeć, to włoskie czołgi podeszły pod Aleksandrię, włoskie samoloty bombardowały Wyspy Brytyjskie, a włoskie okręty podwodne dokonały masakry na wodach macierzystych USA, a nam wojowanie własnymi środkami poszło nieco gorzej (oczywiście należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności)…

  • Posted on 30 lipca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, kampania w Afryce Wschodniej
lip
30

Bohaterska śmierć brigadiere Basso

Brigadiere (w tym wypadku starszy sierżant) Attilio Basso (1901-1941). 16 marca 1941 r. 3. kompania Karabinierów Królewskich broniła podczas bitwy pod Keren góry Amba przed atakiem szkockiego batalionu. 2. Cameron Highlanders. Attilio Basso stracił jedną z rąk na skutek bliskiego wybuchu wrogiego pocisku. Umierający na skutek wykrwawienia (wcześniej w takim stanie zdołał jeszcze udzielić pomocy ciężko rannemu oficerowi) rzucił w stronę przeciwnika swój ostatni granat, krzycząc przy tym: „Niech żyją Włochy! Dopóki są tutaj karabinierzy, przeciwnik nie przejdzie!”. Pośmiertnie odznaczony Złotym Medalem Waleczności Wojskowej.

(fot. www.ancazzanodecimo.it)

  • Posted on 30 lipca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, kampania w Afryce Wschodniej, karabinierzy królewscy
maj
27

Codzienność podczas bitwy pod Keren

Żołnierze indyjscy uzbrojeni w karabin ppanc. Boys. Troszkę o trudach bitwy pod Keren z książki A. Stewart, The First Victory – The Second World War and the East Africa campaign, Yale University Press, New Haven 2016.

W okresie lutego i marca 1941 r. dwa brytyjskie bataliony obsadzały Cameron Ridge (kotę 1616 m). Każdego ranka i wieczora ostrzeliwały ich pozycje włoskie działa i moździerze, a ludzie trwali pomimo desperackiego położenia. Pomimo ich wysiłków, by na stanowiskach bojowych panował porządek, przyzwyczaili się do ciężkiego, słodkawego, odoru śmierci, który cały czas mieli w swoich nozdrzach i płucach. Miliony much gromadziły się wokół zwłok ludzi i mułów, których nie można było pochować.

Był to wyjątkowo żmudny i trudny okres dla żołnierzy brytyjskich i indyjskich. Jeden z majorów, który widział tę i inne kampanie pisał później, że nie widział gorszej bitwy na Środkowym Wschodzie lub Dalekim Wschodzie. Inny uczestnik wydarzeń opisał Keren jako „prawdziwe piekło, zwłaszcza z psychicznego punktu widzenia. W ciągu dziewięciu miesięcy służby na zachodzie Europy jako dowódca kompanii zapewniam, że nigdy nie przeżyłem bardziej nieznośnych i wyczerpujących dni”. Nawet ludzie, którzy później brali udział w atakach na klasztor na Monte Cassino, opisywali Keren jako cięższą bitwę. Pomijając sam ciężar przygotowania do generalnego szturmu na włoskie pozycje (w przenoszeniu zapasów – zwłaszcza ogromnej ilości wody, brał udział każdy zdrowy człowiek, w strefie przyfrontowej będąc na oku Włochów, którzy prowadzili ostrzał z dział i moździerzy; o samym wysiłku odnajdywania wody w jałowym terenie też zapomnieć nie można), życie było trudne ze względu na surową naturę terenu, który niemal w całości był jałowy i pokryty skrubem (w tym wypadku chodzi o cierniste krzewy, które śmiało można porównać do zapór z drutu kolczastego). Poza kamieniami nie było żadnego ukrycia, nie było też cienia. Jeden z oficerów uważał nawet, że pragnienie było powodem pierwszego nieudanego ataku na włoskie pozycje. Racje żywności były niskie, a twarde suchary tylko potęgowały uczucie pragnienia. Pożądaną alternatywą były miętówki i czekolada, choć często była w stanie płynnym. Fizycznie bitwa pod Keren była wyczerpującym doświadczeniem dla żołnierzy Imperium Brytyjskiego, bez porównania z jakimikolwiek trudnościami napotkanymi podczas całej wojny.

  • Posted on 27 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren
maj
26

Etat a stan faktyczny w bitwie pod Keren

Na początku marca 1941 roku siły włoskie pod Keren osiągnęły swój najwyższy poziom liczebny. Skoncentrowano do obrony tej strategicznie ważnej pozycji (zagradzała drogę na stolicę Erytrei Asmarę i bazę Regia Marina nad Morzem Czerwonym w Massawie) 28 batalionów piechoty (siedem z nich włoskich, licząc z milicją faszystowską), które średnio liczyły po 400 ludzi (co w sumie dało 12 000). Wspierało je 30 baterii artylerii, razem 120 dział różnych kalibrów .

Źródła brytyjskie podają liczebność wojsk włoskich na ponad dwa razy wyższym poziomie. Jakim cudem? Liczą etat, który powinien wynosić 800 ludzi w batalionie, co jednak nie ma żadnego odzwierciedlenia w stanie faktycznym (straty z poprzednich bitew, dezercje – zwłaszcza części Etiopczyków – a w części nie, bo należeli do grup skonfliktowanych z Amharczykami i ich cesarzem Hajle Sellasje… wystąpiły też kłopoty z formowaniem części batalionów Czarnych Koszul, bo kolonistów włoskich w Afryce Wschodniej było zwyczajnie zbyt mało, by wypełnić szeregi).

  • Posted on 26 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren
maj
22

Za króla i tricolore!

Erytrejscy askarysi byli według mnie najlepszymi żołnierzami kolonialnymi armii włoskiej (ale opcja somalijska też ma swoich entuzjastów). Ponoć, chociaż jeszcze to sprawdzę, podczas bitwy pod Amba Alagi, czyli finalnego starcia wojsk włoskich na tzw. froncie północnym kampanii w Afryce Wschodniej, głównodowodzący książę Aosty miał złożyć swoim wiernym askarysom ofertę rozpuszczenia oddziałów kolonialnych, a dalszą beznadziejną walkę mieli toczyć już tylko Włosi. Żaden askarys miał wówczas nie przejawiać chęci pójścia do domu i faktycznie do końca walczyli dla swojej flagi i swojego króla. Mam ciekawą książkę o Erytrejczykach i są tam dziesiątki podobnych wspomnień askarysów, mówiących o tym, że włoska tricolore i Wiktor Emanuel III byli przez nich traktowani jako ich barwy i ich władca. Musimy przecież pamiętać, że afrykański żołnierz wojny 1940-1941 r. nie postrzegał swojego życia jak my dzisiaj. Miał owszem świadomość bycia Erytrejczykiem etc. i Włosi wręcz zachęcali swoich podwładnych do manifestowania swojej odmienności – stąd duża różnorodność formacji ze względu na wyznanie i pochodzenie regionalne – z drugiej strony ta dbałość o szczegóły była świadomym zabiegiem: rozbudzanie nacjonalizmów i czasem podsycanie konfliktów na różnym tle tamowało powstanie jakiejś większej wspólnej świadomości ich poddanych. Jednak ze wspomnień askarysów wynika, że bardzo mocno akceptowali swoją przynależność do włoskiego imperium. A faszyzm i jego afrykańscy poddani? To, co dzisiaj nazwiemy rasizmem, a co w okresie europejskiego kolonializmu było smutną normą, czyli brak wstępu czarnoskórych do kin i teatrów, przedziały dla białych w tramwajach, europejska dzielnica w Asmarze, Massawie itp., było obecne w koloniach włoskich, także przed Mussolinim. Za faszyzmu zmianą były ustawy rasowe, które zamykały dla obcokrajowców (w równej mierze dla Erytrejczyka co i dla Niemca) niektóre zawody i to była ich główna reperkusja dla afrykańskich poddanych Wiktora Emanuela III i Benito Mussoliniego (i przyjęto to w koloniach z rozczarowaniem).

Wróćmy jednak pod Keren. Pierwsza faza bitwy miała miejsce pomiędzy 2-13 lutego 1941 roku. Włoska obrona znajdującego się tutaj pasma górskiego była słaba i Brytyjczycy natarli na nią z dużą siłą, zajmując szereg ważnych wzniesień i docierając aż na przedmieścia Keren (realnie groziło to katastrofą). Jednak seria brawurowych kontrataków askarysów i Włochów spowodowała, że na koniec tej fazy bitwy Brytyjczycy zostali z jedyną zdobyczą w postaci szczytu – koty 1616 m (nazwanej Camerons Ridge od szkockiego batalionu, który go zdobył). Dzisiaj taki fragment z tych walk:

Świt 12 lutego rozpoczął się od intensywnego ostrzału włoskich pozycji w rejonie gór Zelalè-Falestoh. W tym czasie naprzód ruszyły silne patrole indyjskiej piechoty. Batalion 4/11 Sikhs od południa związał włoską obronę, batalion 4/6 Rajputana Rifles skierował się na Falestoh, ponadto patrole poszukiwały innej drogi prowadzącej do szosy w kierunku Asmary. Włoską obronę stanowiły na tym odcinku X batalion kolonialny, 1. kompania grenadierów sabaudzkich, batalion „Toselli” (obsadzał górę Falestoh) i na lewej flance CLI batalion kolonialny (odcinek pomiędzy górami Agher i Becanà). Rezerwę stworzył IX batalion kolonialny.

Od początku walki miały niezwykle brutalny charakter. Hindusi ominęli górskie szczyty i przedzierali się w stronę osady Giufà, dopiero zdecydowany kontratak obrońców wyeliminował to zagrożenie. Włoska artyleria skupiła swój ostrzał na wykrytych pozycjach brytyjskich armat w dolinie Bogù, gdzie koncentracja środków ogniowych była bardzo duża. Dalsze natarcie na Keren zatrzymano. Z dużą siłą atakowano za to pozycje IV batalionu kolonialnego, który musiały wzmocnić dwie kompanie CVII batalionu i 1. kompania LII batalionu kolonialnego. IV batalion stracił 12 oficerów włoskich i ponad połowę swoich żołnierzy. Duże straty ponieśli także grenadierzy sabaudzcy. Od pierwszych godzin popołudniowych atak indyjskiej piechoty zaczął tracić na sile. W końcu Hindusi rozpoczęli się wycofywać, a włoscy askarysi ruszyli za nimi w pościg. Impet włoskiego kontrataku był tak duży, że w powietrze wysadzono wysunięte składy amunicji (ok. 40 000 pocisków) brytyjskiej artylerii, a w ręce Włochów dostała się liczna broń i inne materiały . Brytyjczycy uznali swoją porażkę – włoskiej obrony nie dało się obejść, obronę pod Keren trzeba było przełamać frontalnym atakiem.

—————————————————————-
Babu Singh, żołnierz batalionu 3/1 Punjab, który został ranny około 18.00 10 lutego 1941 r., wspomina: „Do tego momentu ponieśliśmy ciężkie straty. Nasz pułkownik… który także został ranny, ogłosił, że nie poczyniono żadnych przygotowań do ewakuowania poległych i rannych, wzywał, by każdy radził sobie sam i wycofywał się”.

  • Posted on 22 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren
maj
20

Walki o każdy szczyt pod Keren

Indyjska kolumna zaopatrzeniowa podczas walk pod Keren. Wraz z redakcją magazynu Militaria niebawem zaprosimy Czytelników na artykuł poświęcony bitwie pod Agordat (informację wrzucę w dniu premiery). Pójdziemy też za ciosem – przygotowuję artykuły o największej bitwie kampanii – Keren, czyli dwumiesięcznej rzezi w erytrejskich górach. Pierwsza faza bitwy miała miejsce pomiędzy 2-13 lutego 1941 r. Było to bardzo dynamiczne starcie (jak na walkę w obszarze wysokogórskim – średnio ponad 2000 m n.p.m.), gdy w rejon Keren spływały zwycięskie pod Agordat i Barentu wojska brytyjskie, próbując szukać dróg wiodących dalej na wschód ku Asmarze, a także ściągane zewsząd wojska włoskie. Włosi szczupłymi siłami nadzorują szeroki front, obronę opierając o górskie szczyty. Brytyjczycy infiltrują każdą luką w stronę Keren, próbując szybko przełamać niekompletną włoską obronę. Poniżej fragmencik z jednej z książek o walkach z 5 lutego. Ma on jedynie pokazać, jaki charakter miały te walki. Kolejne wybrane wątki z dużą prawdopodobnością wrzucę w kolejnych dniach moich badań nad tą bitwą, tak w ramach budowania Waszego zainteresowania dziełem finalnym w postaci artykułów.

O wczesnych godzinach porannych 5 lutego do ataku miały ruszyć kompania grenadierów (z 11. pp DP „Granatieri di Savoia”) , dwie kompanie LI batalionu i dwie kompanie LVI batalionu kolonialnego. Nocą żołnierze indyjskiej 5. BP zajęli jednak szczyt Roccione Forcuto (dla Anglików Brigadier’s Peak lub krócej Brig’s Peak), zmuszając LVI batalion do odwrotu na górę Amba, oraz zagrażając od północy górze Sanchil. W pierwszych godzinach dnia Pendżabi zbliżali się już do osady Mogareh, a batalion 1/6 Rajputana z 11. BP ruszył z koty 1616 wzdłuż zachodniego grzbietu góry Sanchil. Generał Carnimeo nie miał wyjścia, musiał natychmiast przeprowadzić kontrataki na zagrażające przerwaniem jego obrony oddziały przeciwnika. LVI batalion kolonialny, bez kompanii, która pozostała na górze Amba, miał zaatakować od północy lewą flankę Pendżabów, a kompania grenadierów oraz dwie kompanie bersalierów miały zatrzymać dalszy marsz batalionu 1/6 Rajputana. LI batalion kolonialny brał na siebie obronę wąwozu Dongolaas.

Hindusi poczęli się wdzierać także na południowe stoki Sanchil, ich poszczególne grupy zapuszczały się coraz dalej. Od godz. 9.00 brytyjska artyleria skupiła ogień na szczycie góry, a piechota ruszyła do generalnego natarcia na włoskie pozycje. Włoscy grenadierzy ponieśli ciężkie straty, mimo to stawili twardy opór, choć w kilku miejscach zostali zmuszeni do oddania części terenu. Dużym atutem włoskiej obrony okazały się dwa działa kal. 65mm/17, które siłą ludzkich mięśni umieszczono na szczycie góry Sanchil, który Włosi nazywali „orlim gniazdem” (nido d’aquila). Teraz z bliskiego dystansu ostrzeliwały Hindusów. Włochom szybko kończyła się amunicja, obrona coraz bardziej chwiała się ku upadkowi. Pierwsi atakujący wdzierali się już na szczyt, gdy z dużą siłą kontratakowały dwie kompanie bersalierów. Batalionu 1/6 Rajputana znalazł się jeszcze w gorszej sytuacji, gdy jego tyły zostały zagrożone przez XCVII batalion kolonialny, który przybył nareszcie do Keren po pięciodniowym forsownym marszu i natychmiast został rzucony do zatkania luk w włoskiej obronie. Po przejściu wąwozu Dongolaas wdrapywał się teraz na stoki Sanchil, wychodząc na tyły indyjskiej piechoty. Naciskani z dwóch stron Hindusi nie mieli innego wyjścia, jak wycofać się w stronę koty 1616 i przejść do obrony.

Tymczasem XCVII batalion kolonialny do wieczora zdołał wdrapać się na szczyt Sanchil. W ciągu nocy obsadził północne stoki góry, organizując obronę na wypadku ataku z zajętego przez przeciwnika Roccione Forcuto.

6 lutego Roccione Forcuto miał zaatakować XCVII batalion kolonialny, który mieli wesprzeć bersalierzy uzbrojeni w moździerze. Ranek rozpoczął się od krótkiego przygotowania w wykonaniu włoskiej artylerii. Później do ataku ruszyli askarysi i bersalierzy. Włoski kontratak zakończył się pełnym sukcesem i Pendżabi musieli ewakuować swoje pozycje z Roccione Forcuto… itp. itd. i tak przez dwa miesiące.

  • Posted on 20 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren
lip
24

Przełom pod Keren

Pocztówka poświęcona 5. Brygadzie Kolonialnej. Wracamy do Afryki Wschodniej.

Pod Keren choroby niszczyły obrońców. Tysiące ludzi zalegało w łóżkach i na ziemi, mając tylko skąpą opiekę medyczną. O 4.30 25 marca 1941 na obrońców wąwozu Dongalaas spadło uderzenie komandosów – Brytyjczyków, Hindusów i Palestyńczyków (Żydów i Arabów). Do tego momentu większość etiopskich Ascari zdezerterowała, tylko kilku pozostawało pośród godnych zaufania Erytrejczyków i Włochów. O 7.00 kontratakowała kompania bersalierów, jednak były to zbyt małe siły. Włosi zginęli pod ogniem, lub poddawali się walcząc w izolowanych grupkach. Brytyjczycy natychmiast ściągnęli saperów, którzy rozpoczęli oczyszczanie z przeszkód znajdującej się tutaj drogi. Carnimeo kazał kontratakować, chciał odzyskać pozycje powyżej pracujących saperów, skuteczną osłonę zapewniła im jednak brytyjska artyleria. Trzy kolejne kontrataki załamały się.

27 marca Carnimeo zdał sobie sprawę z sytuacji w jakiej znajdowały się jego wojska i nakazał odwrót. Właśnie 61 czołgów i bren carrierów ruszało przez przejścia oczyszczone przez saperów. Do 10.00 Brytyjczycy znaleźli się na ulicach Keren. Do niewoli poszło przynajmniej 3 tys. ludzi, w większości chorych, rannych, lub tych z zapomnianych pozycji, na które nie dotarł rozkaz o odwrocie.

Książę Aosta miał powody do zmartwienia. Droga do Asmary i Massauy stała otworem, stracono Somalię, utracono pustynię Ogaden i rejon Wielkich Jezior. Forty w zachodniej Etiopii były oblężone. Addis Abeba była bezbronna. Nie można było oczekiwać żadnych posiłków z Włoch. Nasilała się fala dezercji i inne straty. De Simone (dowodził siłami w Somalii) raportował brak w swoich szeregach 11 tys. Włochów i 42 tys. Afrykańczyków. Brytyjczycy wzięli do niewoli 10350 Włochów oraz 11732 Afrykanów, wielu z nich do niewoli trafiło leżąc na szpitalnych łóżkach. Zdezerterowało 30 tys. Afrykanów i kilkuset Włochów (niestety, J.L. Ready nie określa czego dotyczy ta liczba, wojsk w Somalii, czy ogółem w Africa Orientale Italiana? Czas także pozostaje nieokreślony, ale zapewne chodzi o okres od początku alianckiej ofensywy, czyli początek lutego 1941 r.).

  • Posted on 24 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
lip
17

Złoty Medal dla generała Lorenziniego

Informacja o przyznaniu najwyższego włoskiego odznaczenia wojskowego Medaglia d’Oro al Valor Militare dla generała Orlando Lorenziniego. O okolicznościach jego śmierci za książką J.L. Ready’ego (który swoją drogą twierdzi, że Lorenzini był pułkownikiem…). Jest to także kontynuacja poprzedniego wpisy, dalej więc bitwa o Keren.

W rejonie Samana 12. Brygada Kolonialna Bonelliego straciła swoją pierwszą linię obrony, drugą zdołała utrzymać. Na Dologorodok bataliony grenadierów Savoia spotkały się z ciężkim natarciem dwóch hinduskich i dwóch brytyjskich batalionów, jednak udało im się odrzucić przeciwnika. Działa przeciwpancerne zatrzymały także szarżujące Bren Carriery. Walka trwała tutaj nawet po zmierzchu. Natarcia powtarzano, trzy Włosi zdołali odeprzeć, czwarte zmusiło ich do odwrotu. Utracono część pozycji. Natychmiast kontratakowały dwie kompanie Włochów i tyleż askarysów. Niebawem jednak zaległy w terenie i obie strony pozostały na swoich pozycjach. Nieustannie włoską obronę nękała artyleria, podczas gdy obrońcy racjonowali amunicję. O świcie żołnierze trzymający Fort Dologorodok zobaczyli gromadzących się poniżej ich pozycji Brytyjczyków i otworzyli ogień. W fort niebawem zaczęły trafiać pociski, podczas gdy pochylona brytyjska piechota zaczęła wspinaczkę ku niemu. Po wkroczeniu do środka odnaleziono tylko dwóch lekarzy i 40 rannych. Nieco później o poranku dwa włoskie bataliony próbowały odbić fort, ale ich atak załamał się. Tej nocy 5. Brygada Kolonialna była atakowana przez hinduską 10. BP, askarysi wytrzymali napór. Rankiem przeciwnicy naliczyli w swoich szeregach 316 ofiar. W zamęcie nocnej walki dwie włoskie kompanie wpadły omyłkowo na brytyjskie batalion, Włosi musieli się cofnąć, słabsi o 40 ludzi.

17 lutego „Granatieri di Savoia” odparli kolejny atak. Oprócz chorób i ran, Włoscy obrońcy cierpieli teraz na udary cieplne, do Afryki Wschodniej powracały upały. Carnimeo miał obsesję na punkcie odbicia Fortu Dologorodok, dowodzenie tym wątpliwym przedsięwzięciem powierzono Lorenziniemu. Pułkownik poprowadził pod ogniem w górę stoku trzy bataliony grenadierów i jeden askarysów. Towarzyszyły piechocie trzy tankietki L3, ale okazały się bezużyteczne. Atak załamał się, a śmierć na polu walki znalazł także Lorenzini.

Motywacja przyznania odznaczenia, widoczna z prawej strony obrazka (mniej więcej, tłumaczenie cytatów to dla mnie nadal ogromna mordęga): „Legendarna postać walk kolonialnych, która tak w Libii, jak i Afryce Wschodniej, przezwyciężając najgorsze przeciwności terenu i klimatu, niezliczoną ilość razy poprowadziła swoje wojska do zwycięstwa, był duszą epickiej obrony Cheren (ang. Keren), zdobywając podziw przeciwnika. Na czele swoich batalionów, które rozpalił przykładem swojej niezłomnej dzielności, ponad wszelką miarę przeciwdziałał krokom przeciwnika, przeważającego ilością środków i liczebnością, kontratakował z nadludzką śmiałością nawet wtedy, gdy sytuacja była rozpaczliwa. Śmiertelnie trafiony przypieczętował w glorii chwały swoje szlachetne życie, całe przepełnione pamiętnymi wydarzeniami wspaniałego bohaterstwa”.

  • Posted on 17 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
lip
17

Nowe natarcie pod Keren

Stanowisko hinduskiej artylerii w czasie bitwy pod Keren. Poglądowa mapka: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/82/BattleofKerenMap1941-en.svg/800px-BattleofKerenMap1941-en.svg.png

Nazwy w literaturze i na mapie różnią się nieco, przyjąłem za książką J.L. Ready’ego i kolejne fragmenty z niej:

Pod Keren trwały walki pozycyjne, obie strony liczyły, że to przeciwnik pierwszy opadnie z sił. 23 lutego 1941 Col. Persichelli poprowadził swój 4. batalion kolonialny złożony z Erytrejczyków i samochody pancerne do ataku i zdobył fragment wrogich umocnień. Książę Aosta był zadowolony z dobrej wiadomości i sytuacji ogólnej w tej bitwie, przeciwnik był trzymany w szachu, gen. Carnimeo miał nawet otrzymać posiłki: dodatkowe trzy bataliony Dywizji „Granatieri di Savoia” i trochę askarysów.

Na początku marca Carnimeo przeorganizował obronę Keren. 2. Brygadę Kolonialną nareszcie wycofano na odpoczynek. Sektor w pobliżu Zelale obsadziła 11. Brygada Kolonialna (Col. Ossoli) z baterią dział kal. 75 mm i konną baterią dział kal. 65 mm. Rejon Fortu Dologorodok był w gestii pułkowników Prina i Corsi, podporządkowano im 11. pułk „Granatieri di Savoia”, batalion askarysów i po baterii dział 65 mm, ppanc. 47 mm i plot. 20 mm. Górę Amba obsadzała 5. Brygada Kolonialna i po baterii dział 65 mm, plot. 75 mm i 105 mm. Rejon Samana powierzono Col. Bonelli, który miał 12. Brygadę Kolonialną, dodatkowy batalion Ascari, i po baterii dział 65 mm i 75 mm. Północnej flanki bronił 2. i 6. Brygada Kolonialna, 44. batalion Czarnych Koszul, trzy baterie kal. 65 mm i jedna kal. 75 mm. W rezerwie pozostawały 44. Brygada Kolonialna, 11. Legion Czarnych Koszul, trzy kompanie Czarnych Koszul, trochę kawalerii i czołgów.

15 marca 1941 o godz. 7.00 rozpoczął się szturm hinduskich 4. i 5. DP na włoską obronę pod Keren. Natarcie poprzedził ciężki ostrzał artyleryjski. Włosi spodziewali się, że korzystając z zapory ogniowej przeciwnik podchodzi do ich pozycji, sami więc otworzyli ogień z dział. Hindusów i Brytyjczyków przyłapano w otwartym terenie. Każdy włoski batalion miał przydzielone sześć moździerzy, także one dołączyły do kanonady. Pomimo wszystko, jedna z pozycji obronnych 5. Brygady Kolonialnej została zdobyta przez hinduski batalion. Nie powiódł się także kontratak. Włosi nie zdawali sobie sprawy, że ten wysunięty batalion stracił aż połowę swojego składu osobowego.

  • Posted on 17 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
lip
10

Ciężka kampania pod Keren

Sikhowie służący w armii brytyjskiej. Zdjęcie opisano jako Afryka Wschodnia, ale nie mam takiej pewności. Wracamy na pole bitwy pod Keren.

W południe 10 lutego 1941 na obrońców Keren spadł ciężki ostrzał artyleryjski, który potrwał cztery godziny. O zmierzchu 97. batalion kolonialny zaatakowali Hindusi, askarysi meldowali, że nie wytrzymają długo ich naporu. W ostatniej chwili na miejsce przybyła kompania bersalierów, razem udało się utrzymać pozycje. Podczas nocy stracono trzy mniejsze szczyty na rzecz Hindusów, do kontrataku rzucono bersalierów, pokonali niebezpieczną stromiznę i odzyskali jeden ze szczytów. Teraz do kontrataku ruszyli Hindusi i to bersalierzy musieli się cofnąć. O świcie, przy wsparciu wszystkich luf jakie mógł przydzielić Lamborghini, bersalierzy ponowili natarcie. Teraz towarzyszył im batalion strzelców alpejskich. Włosi uderzyli w otwartym terenie, odbili wszystkie utracone szczyty i zmusili hinduską 11. Brygadę do powrotu na pozycje wyjściowe, które zajmowała przed tygodniem. Szok spowodowany tym uderzeniem był tak duży, że całą hinduską brygadę wycofano z linii.

Tego samego dnia 2. i 11. Brygada Kolonialna broniła góry Acqua Col, którą atakowała hinduska 5. BP, wsparta sudańską jednostką karabinów maszynowych. Walki szybko przerodziły się w starcie wręcz. Ascari bili się wspaniale i utrzymali pozycje. Pod koniec dnia jedna z hinduskich kompanii została zredukowana do 18 ludzi. Po zmroku Włosi i askarysi mogli odetchnąć z ulgą, właśnie pokonali najlepszych żołnierzy Imperium Brytyjskiego (opinia amerykańskiego historyka J. Lee Ready’ego, uważam, że wcale nie kontrowersyjna).

Od teraz obrońcy Keren żyli w nieludzkich warunkach. Wszystkie materiały i zaopatrzenie trzeba było wnosić na rękach po stromych górskich urwiskach. Na dół trzeba było znosić rannych i chorych. Wielu ludzi odnosiło rany w wyniku upadków. Warunki terenowe były takie, że najczęściej w odosobnieniu walczyły posterunki obsadzane przez dwóch-trzech ludzi. Noce szarpały ludziom nerwy. Hindusów rekrutowano z pogranicza Indii i Afganistanu, z plemion dla których wojna była dniem powszednim. Infiltrowali włoskie pozycje ze swoimi długimi nożami. Na stanowiska kierowano ogień nękający artylerii, atakowano z powietrza, a na nieostrożnych czaili się snajperzy. W tych warunkach załamał się włoski system zaopatrzenia. Nie docierała żywność, pitna woda była rzadkością, środków medycznych było niewiele. Linię kolejową łączącą Keren z Asmarą cały czas obserwowały alianckie samoloty. Włoskie maszyny były uziemione, brakowało do nich części zamiennych. Każdego dnia, w całej Afryce Wschodniej, mogło operować zaledwie do 50 samolotów wykonujących różnorodne misje. Wielu Ascari zaczęło wówczas wątpić w sprawę, w ciągu kilku tygodni z 11. Brygady Kolonialnej zdezerterowało 40% żołnierzy. W innych jednostkach tubylczych statystyki wyglądały podobnie.

  • Posted on 10 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoskie wojska kolonialne, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: bitwa pod Keren, II wojna światowa w afryce wschodniej, kampania w Afryce Wschodniej II Wojna Światowa
Page 1 of 212
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top