Tobruk odblokowany
Okolice Bir el Gobi, po odparciu ataku brytyjskiej 22. BPanc. na pozycje „Ariete”. Dalej książka J.L. Ready i „Crusader”. Miałem dzisiaj drobny zabieg, ręka, mogą pojawić się drobne kłopoty z ilością wpisów…
Tego wieczora (siódmy dzień kontrofensywy) Rommel wezwał do pościgu za wycofującymi się w stronę Egiptu Brytyjczykami. Włoscy generałowie byli zdziwieni, obawiali się, że to wyczerpie siły żołnierzy, którzy od tygodnia walczyli i pracowali w ekstremalnie ryzykownych warunkach. Nadal trzymano zaciśniętą pętlę wokół Tobruku, odparto ataki w rejonie Bardii i Przełęczy Halfaya, podobnie odrzucono natarcia na grzbiet koło Sidi Rezegh, a nawet odbito tutejsze lotnisko. Zniszczona została brygada piechoty, a trzy brygady pancerne poniosły duże straty. Mimo to Bastico dał zgodę na ten manewr, przydzielając Niemcowi DAK i włoski XX KA. Ten ostatni wzmocniło Gruppo Giovanni Fascisti (Młodzi Faszyści; walczyli już wcześniej u boku „Ariete”), czyli dwa bataliony piechoty znacząco wsparte ciężką bronią, oraz elementy 8. i 9. pułku bersalierów.
Obrońcy Sidi Rezegh wciąż dziękowali swoim szczęśliwym gwiazdom, kiedy wieczorem spadło na nich nowe natarcie od wschodu. Tego ruchu przeciwnika całkowicie się nie spodziewano. Jeden batalion 9. pułku bersalierów i trzy niemieckich „grenadierów pancernych” (słuszna wczorajsza uwaga w komentarzach na Facebooku, formalnie pojawili się później, tak tytułuje ich amerykański autor) walczyły przez całą noc. Nasłuch radiowy i zeznania jeńców ujawniły, że atakuje brytyjska 1. BPanc. i nowozelandzka 2. DP. Rommel pędził swoim pojazdem dowodzenia na pole bitwy, nawet teraz martwiąc się zwłaszcza o postawę Włochów. Na miejscu zobaczył, że Niemcy i Włosi, choć pozbawieni czołgów, trzymają grzbiet. Mógł swobodnie wracać i planować swój kontratak pancerny.
Rankiem dziewiątego dnia bitwy Afrika Korps rozpoczął kontratak, natychmiast trafiając na mur w postaci artylerii i piechoty z hinduskiej 7. BP (Brigadier Harold Briggs), wspartych południowoafrykańskimi działami ppanc. i nalotami lotnictwa. Na czele natarcia XX. KA szła „Ariete”, poruszając się na skrzydle Niemców, trafiła na „box” 1. Brygady Południowoafrykańskiej (Brigadier Dan Pienaar) i 4. BPanc., która właśnie otrzymała nowe czołgi. Włosi ciągle powtarzali natarcia na tą pozycję, ale nie zdołali się przebić.
Kiedy trwały te walki, do Rommla dotarła wiadomość, że „niemieccy grenadierzy pancerni” cofają się spod Sidi Rezegh, a Nowozelandczycy dotarli do Tobruku, jego oblężenie przełamano. Jedynie heroicznie walczący bersalierzy trzymali swoją część grzbietu pod Sidi Rezegh. Natychmiast wysłano niemiecki pułk pancerny z pomocą dla nich. Po kilku godzinach te czołgi przetoczyły się po nowozelandzkich tyłach, zajmując także sztab. Na szczęście dla „Kiwi”, ich dowódcy Freyberga aktualnie tam nie było.
Bastico stracił w tej sytuacji nerwy i zarządził generalny odwrót. Rommel był w szoku, w prywatnej rozmowie powiedział, że dzielni włoscy żołnierze zasługują na lepszą generalicję. Nakazał DAK i XX. KA przerwać walkę, zawrócić i uderzyć od tyłu na Nowozelandczyków i brytyjską 1. BPanc.
Dwunastego dnia walk, pomimo otrzymania rozkazów o odwrocie, Dywizje „Pavia”, „Brescia”, „Trento” i niemiecka 90. Lekka nadal trwały na pozycjach, nie pozwalając garnizonowi Tobruku na przebicie się przez ich pozycje. Wieczorem Afrika Korps wpadł na 1. BPanc., ale Niemcy byli tak wyczerpani, że zdołały zatrzymać ich powolne „Matildy”.
Rankiem trzynastego dnia, po kilku godzinach odpoczynku, DAK ponowił atak, nocą dołączyła do niego wyczerpana „Ariete”. Tylko 21. DPanc. zdołała posunąć się naprzód, zajmując grzbiet Ed Duda. Później została zmuszona do odwrotu, tracąc swojego dowódcę.