Ewakuacja z Tunezji
Grupa niemieckich i włoskich żołnierzy kapituluje w Tunezji, wiosna 1943 r. Alianci zrobili wiele, by z Tunezji do Europy, a wcześniej także w drugą stronę, nie przecisnęła się nawet przysłowiowa mysz…
13 maja 1943 poddały się ostatnie siły niemiecko-włoskie w Tunezji. By zapobiec ich ewakuacji do Europy alianci zaczęli operację „Retribution” (odpłata). Wszystkie okręty znajdujące się w okolicy patrolowały dzień i noc Cieśninę Sycylijską, mającą na tym odcinku 160 kilometrów szerokości. Sprzymierzeni zniszczyli kilkanaście małych jednostek i dwa większe statki. Na morzu do niewoli dostało się około 1000 żołnierzy Osi. Do Sycylii dotarło tylko kilka małych jednostek z kilkuset uciekinierami na pokładach, Churchill niezwykle dokładnie podaje liczbę 653 osób. Alianci czuli się tak pewnie, że z miejsca skierowali swoją uwagę ku nowym celom. Tego samego dnia rozpoczęło się przygotowanie do lądowania na wysepkach włoskich. Pantellerię ostrzeliwały krążownik „Orion” oraz niszczyciele „Isis” i „Petard”. Takie ataki będą codziennością garnizonu wyspy przez kolejne dwa tygodnie.
W czasie tak zwanej trzeciej bitwy konwojów afrykańskich (12 listopada 1942 do 11 maja 1943) Włosi utracili 243 jednostki, w tym 151 statków powyżej 500 BRT, a 242 statki doznały różnorakich uszkodzeń. W tej liczbie zawiera się 167 jednostek wojennych. Spośród 485 jednostek zatopionych i uszkodzonych 5% przypisuje się działaniu jednostek nawodnych aliantów, 7% okrętom podwodnym, 8% ofiar to efekt działania min, a 67% padło ofiarą lotnictwa. W tych stratach zawiera się ciężki krążownik „Trieste”, lekki krążownik „Ulpino Traiano”, 13 niszczycieli, 13 torpedowców, 22 okręty podwodne i inne mniejsze jednostki.