Doktryna faszyzmu (cz.11)
Materiał ma tylko i wyłącznie charakter edukacyjny i poznawczy i tylko jako taki należy go traktować!
6. Po socjalizmie, faszyzm w puch rozbija cały zespół ideologij demokratycznych i odrzuca je bądźto w ich teoretycznych przesłankach, bądźto w ich zastosowaniach czy urządzeniach praktycznych. Faszyzm przeczy temu, by liczba przez to tylko, ze jest liczbą, mogła kierować społeczeństwami ludzkiemi; przeczy, by liczba ta mogła rządzić poprzez odbywającesią perjodycznie obrady; stwierdza nieusuwalną a płodną i dobroczynną nierówność ludzi, którzy nie mogą stać się równymi przez tak mechaniczny i zewnętrzny fakt, jakim jest powszechne prawo głosowanie. Ustroje demokratyczne można zdefinjować jako takie, w których daje się od czasu do czasu ludowi złudzenie, że jest władcą, gdy faktycznie prawdziwą władzę dzierżą inne siły, niejednokrotnie nieodpowiedzialne i utajone. Demokracja jest ustrojem bez króla, lecz z wieloma królami, niekiedy bardziej ekskluzywnymi, tyranizującymi i rujnującymi niż jeden król, chociażby był nawet tyranem. To wyjaśnia, dlaczego faszyzm, jakkolwiek ze względu na okoliczności — przybrał przed rokiem 1922 postawę o charakterze republikańskim, wyrzekł się jej przed marszem na Rzym w tem przekonaniu, że kwestja form politycznych państwa nie jest dziś sprawą naczelną i że ze studjów nad szeregiem różnych współczesnych i minionych monarchij i współczesnych i minionych republik wynika, iż monarchji i republiki nie można osądzić „sub specie aeternitatis“, lecz że są to formy, w których się uzewnętrznia ewolucja polityczna, historja, tradycja i psychologja danego kraju. Otóż faszyzm przezwycięża antytezę „monarchja – republika“, nad którą zastanawiał się tak długo demokratyzm, na pierwszą zrzucając winę wszystkich braków i broniąc drugiej jako doskonałości ustrojowej. Tymczasem okazało się, że są republiki do głębi reakcyjne i absolutystyczne, i monarchje, które przyjmują najśmielsze eksperymenta polityczne i społeczne.
7. „Prawda, wiedza — powiedział Renan, który miewał objawienia przedfaszystowskie, w jednej ze swych „Medytacyj filozoficznych“ — są produktami ludzkości, ale chcieć prawdy wprost dla ludu i poprzez lud jest chimerą. Istnienie prawdy nie wymaga koniecznie, by wszyscy ją znali. W każdym razie, gdyby takie wtajemniczenie miało się dokonać, nie osiągnęłoby się go poprzez niską demokrację, która zdaje się koniecznie prowadzić do wytępienia wszelkiej trudnej kultury i wszelkiej wznioślejszej dyscypliny. Zasada, że społeczeństwo istnieje tylko dla dobrobytu i wolności jednostek, które wchodzą w jego skład, nie zdaje się zgadzać z planami natury, planami, w których wzięty jest w rachubę jedynie cały rodzaj, a poświęcona jednostka. Należy się bardzo obawiać, żeby ostatniem słowem tak rozumianej demokracji (z naciskiem zaznaczam, że można ją również rozumieć inaczej) nie był stan społeczny, w którymby zdegenerowana masa nie miała innej troski, jak używanie bezecnych uciech człowieka pospolitego“.
Tyle Renan. Faszyzm odrzuca w demokracji absurdalne kłamstwo konwencjonalne o równości politycznej i przyjętą postawę nieodpowiedzialności zbiorowej i mit o szczęściu i o nieograniczonym postępie. Lecz jeśli demokracja może być rozumiana inaczej, to jest: jeśli demokracja jest równoznaczna z niewyrzucaniem ludu poza nawias państwa, faszyzm może być zdefinjowany przez autora tych słów, jako „demokracja zorganizowana, scentralizowana, poddana sile autorytetu“.
Link: Doktryna faszyzmu