Dziesiąta bitwa nad Isonzo
1917 r.:
12 maja-4 czerwca: Dziesiąta bitwa nad Isonzo. Pierwsza wielka ofensywa
roku 1917. Po raz pierwszy, od nadejścia wojny okopowej, także na
froncie włoskim rozpoczęto rozważać przeprowadzenie na większą skalę
manewru oskrzydlenia strategicznego wrogich pozycji, przynajmniej na
mapie, zamierzano powrócić do koncepcji wojny manewrowej.
Ataki frontalne przeprowadzone na (Monte) Kuk, Vodice i Santo, które
tworzyły łańcuch górski na północ od Gorizii, jak do tej pory nie
przyniosły żadnych pozytywnych rozstrzygnięć. Generał Capello
przygotował więc plan desantu na drugim brzegu Isonzo pomiędzy Descla i
Bodres, czyli dwoma wioskami położonymi na tyłach Kuk. Kolumna szybka
(celere) miała z zajętego przyczółka wykonać błyskawiczny atak i zająć
góry Semmer i Jelnik, pierwsze wzniesienia płaskowyżu Bainsizza
(Banjšice).
W tym samym czasie musiały zostać przeprowadzone
ataki frontalne. Nie została wysłuchana opinia gen. Angelo Battaglia,
dowódcy Brygady „Campobasso”, który proponował zmasowany atak na Monte
Santo przeprowadzony z doliny Isonzo, a nie z kierunku Sella Dol, czyli
tego, skąd natarcia spodziewali się Austriacy. Po rozpoczęciu działań na
tym kierunku, gdzie gromadziły się wszystkie austriackie rezerwy,
natarcie w rejonie Krasu ponowić miała także 3. Armia, skupiając swoją
uwagę zwłaszcza na południowym odcinku, od Doberdò do morza, a zwłaszcza
atakując pozycje Flondar i Monte Hermada, uważane za bramę wejściową do
Triestu. Pomimo obiecujących założeń pierwotny plan zmieniono. Desant
pod Bodres nie został w pełni wykorzystany, a ograniczono go jedynie do
akcji demonstracyjnej.
Po trzech wyczerpujących ofensywach w
rejonie Krasu, które odniosły tylko ograniczone powodzenie, oczy Comando
Supremo zwróciły się na górujące nad Isonzo Monte Kuk, Monte Vodice i
Monte Santo, połączone przez Sella del Dol z austriackimi pozycjami na
Monte San Gabriele, będącej prawdziwym kluczem do panowania nad
okolicami Gorizii, skąd przeciwnik Włochów miał doskonały wgląd w ich
ruchy w dolinie. Zdobycie szczytu pozwoliłoby wedrzeć się na płaskowyż
Bainsizza i wyjść na tyły pozycji austriackich położonych na wschód od
Gorizii i wydającego się pozycję nie do zdobycia przyczółka pod
Tolomino.
17 maja padły Kuk (kota 611) i Vodice (kota 592),
uchwycono i utrzymano przyczółek pod Bodrez, rozpoczęły się
systematyczne ataki na Monte Santo. Batalion BP „Campobasso”, rzucony do
ataku według pomysłu gen. Battaglia, prawie zdołał opanować szczyt, ale
został izolowany i pozbawiony uzupełnień, przez co musiał się wycofać.
W rejonie Krasu, na odcinku od Fajti do morza Włosi mieli przewagę 246
batalionów piechoty do 125, 1250 dział przeciwko 579 (a gdyby nie
otrzymane niedawno przez Austriaków posiłki z frontu wschodniego
przewaga byłaby jeszcze większa). Mimo to natarcia rozbijały się o silne
pozycje obrońców, stosujących obronę „elastyczną”, którą to taktykę
zaadoptowali od Niemców z powodzeniem stosujących ją na zachodzie.
Zdobycie jedynie Kuk i Vodice nie usprawiedliwiają straty 111 794 ludzi
wyłączonych z walki (w tym 13 416 poległych oficerów i żołnierzy).
Austriacy stracili 75 700 ludzi (w tym 7300 poległych).