Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  • » Archives
Lut
08

Ostatnia krew w Tunezji


Tunezja, maj 1943 r. Dwaj amerykańscy żołnierze podróżują motocyklem BWM R 75. W tle widoczny porzucony włoski czołg średni oraz (według dostępnego opisu) całkowicie zniszczony niemiecki Panzer IV.

Ze spraw bieżących: Skończył się jeden wątek, niech żyje nowy wątek! Jeśli nie ma przeciwwskazań to od poniedziałku zapraszam na chronologię frontu włoskiego lat Wielkiej Wojny. Nie jest to taka sucha chronologia, jest opatrzona licznymi komentarzami i nie brak tam wątków niezwiązanych ściśle z frontem. Będzie dobrze.

W lutym to się pewnie nie uda. Ale począwszy od marca chciałbym zwiększyć ilość wpisów z dwóch do trzech, z widokami na dalszy postęp w tej sprawie.


3 kwietnia 1943 r. siły pancerne Osi, 10. i 21. niemieckie dywizje pancerne oraz włoska „Centauro”, kontratakowały pod El Guettar, ale nie zdołały odrzucić Amerykanów. Niemcy i Włosi mogli teraz już tylko bronić się przeciwko silniejszemu przeciwnikowi, ale i to nie mogło trwać długo. 6 kwietnia, na południu Tunezji alianci przełamali kolejną linię obrony Osi – Wadi Akarit, spychając jej obrońców ku północy, na tyły „Centauro” i innych wojsk stojących naprzeciwko amerykańskiego II KA. To oznaczało koniec ich długiego i pełnego determinacji oporu, nocą Niemcy i Włosi wycofali się pod osłoną ogniową własnej artylerii. 7 kwietnia atak Amerykanów spadł na opuszczone pozycje, a 10. DPanc., 21. DPanc. i „Centauro” spokojnie wycofały się na północny wschód.

Podczas kilku minionych tygodni „Centauro” obsadziła rejon pomiędzy Gafsą i El Guettar. Zadaniem dywizji było nie dopuścić, by przeciwnik przedarł się w stronę morza. Gdyby Włosi nie zdołali przeciwdziałać takiej możliwości, odcięte mogły zostać wojska broniące linii Mareth i Wadi Akarit. Zadanie udało się wykonać w stu procentach, włoska dywizja wzięła także udział w kontrataku na przełęczy Kasserine. Włoska jednostka biła się z przeciwnikiem mającym zdecydowaną przewagę pod każdym względem, samemu będąc pozbawioną szans na nawet najmniejsze uzupełnienie swych strat.

Od 8 kwietnia pozostałości „Centauro” i dwóch niemieckich dywizji pancernych stanowiło ariergardę dla swoich kolegów cofających się spod Wadi Akarit, w ich liczącym 500 km marszu w rejon Enfidaville. 12 kwietnia włoska dywizja została dołączona do 15. DPanc. na skraju lewego skrzydła wojsk Osi na ich nowej pozycji obronnej pod Takrouną, jej bersalierzy pomogli obsadzić pierwszą linię. 26 kwietnia jej ostatnie 10 M14 zostało wysłanych dla wzmocnienia 10. DPanc., a „Centauro” formalnie przestała istnieć. Jej żołnierze walczyli w ramach innych jednostek do gorzkiego końca wojsk Osi w Tunezji. Włoska 1. Armia skapitulowała ostatecznie 12 maja 1943 r. Wojna w Afryce Północnej dobiegła końca.
——————————————————————————————————————–
Jeszcze kilka największych smaczków z podsumowania książki I. Walkera (+ komentarz własny):

-historiografia, głównie niemiecka i brytyjska, niesłusznie przypisuje początkowo szczupłym niemieckim siłom Rommla uratowanie frontu afrykańskiego, często ignorując rolę „Ariete” (o całej włoskiej 5. Armii broniącej Trypolitanii nie wspominając. Rozbicie włoskiej 10. Armii, nawet jeśli była ulepkiem i najsłabszą z wystawionych przez Włochów armii, było ogromnym sukcesem, zwłaszcza na płaszczyźnie mentalnej. Ale teoretyzowanie, że gdyby nie atak na Grecję, to Włosi raz dwa straciliby Afrykę to absurd. Przed aliantami nadal były wszystkie dywizje, które stały się pełnoprawną legendą tej kampanii – Brescia, Bologna, Pavia, Trieste, Trento, a przez kolejne 18 miesięcy nie zeszły z pierwszej linii – z wyjątkiem Trieste, często używanej w roli rezerwy – z pewnością bijąc rekord szeroko rozumianego frontu zachodniego. Pamiętajmy też, że wówczas to alianci mieli linie zaopatrzenia rozciągnięte od Aleksandrii po bramy Trypolitanii…) [I. Walker nazywa to po imieniu – rasistowskimi stereotypami].

-Niemcy atakując Rosję, dzięki Włochom, nakładem minimalnych tylko sił kontynuowali wojnę przeciwko Imperium Brytyjskiemu, tak samo potrzebowali włoskiego sojusznika, jak i on potrzebował wsparcia DAK. (to często powraca w dyskusjach: „Niemcy musieli ratować Włochów, bla, bla, bla…”. Włochy przystępowały do wojny, by pomóc zwiększyć presję na Anglię i zasiąść do stołu negocjacji pokojowych z pozycji zwycięzcy. Nie pisali się na wojnę trwającą więcej niż kilka tygodni do kilku miesięcy. Nie obchodziła ich Rosja, z którą wznowili kontakty dyplomatyczne i negocjowali zakup ropy – zwłaszcza – i innych surowców. Teraz już świetnie wiemy, że taka decyzja polityczna była ogromnym błędem. Ale Mussolini miał prawo czuć się oszukany, że nie skupiono się na pokonaniu Anglii)

-Włosi mogli wysłać swoje trzy dywizje pancerne i dwie zmotoryzowane (Treiste i Trento zapewne) do Afryki już latem 1940 r. (ich utrzymanie oznaczałoby z pewnością potrzebę rozwiązania dywizji w Libii już stacjonujących, ale umówmy się, zastąpiłyby one dywizje złożone z Libijczyków – a część nie miała motywacji do walki, dywizje Czarnych Koszul – a byli to weterani wojny z Etiopią w nagrodę osiedleni w Libii, już dziadkowie z brzuszkiem, którzy od paru lat nie mieli broni w ręku, oraz dywizje złożone z kolonizatorów dosłownie oderwanych od pługa, bo tak właśnie wyglądała 10. Armia atakująca Egipt). Mogli skupić swój ograniczony wysiłek zbrojny w Afryce i w basenie Morza Śródziemnego (z oboma punktami pełna zgoda, choć Włosi widzieli priorytet w pobiciu Jugosławii i Grecji, i do odwołanej we wrześniu 1940 r. inwazji na tę pierwszą przeznaczyli swoje wojska szybkie, a inwazję na tę drugą przeprowadzono karygodnie, a i lepiej przygotowana była operacją ekstremalnie trudną do przeprowadzenia, gdy atakuje się od strony Albanii).

-mit włoskiej słabości militarnej i słabej postawy żołnierskiej zrodził się na początku wojny, pod wpływem klęski w Egipcie i Grecji, i później pokutował, im dalej w las tym bardziej niesłusznie, do końca wojny. Historię piszą zwycięzcy – dlatego pomimo początkowych brytyjskich klęsk we Francji, w Norwegii, Afryce Płn. (a też i we wschodniej dostali od Włochów po kulach), Grecji i na Malajach, angielska historiografia zdołała stworzyć niemal bezkrytyczny wizerunek Anglika jako świetnego wojaka.

Na koniec Walker słusznie pyta – kto jest odważniejszy? Niemiec idący w bój w czołgu Panzer IV z długolufową armatą (a w Tunezji w Tygrysie), Anglik w Shermanie lub Grancie, czy Włoch próbujący podjąć walkę w swoim czołgu, nazywanym pogardliwie puszką sardynek.

Żelazne kadłuby, żelazne serca – na swoje motto włoska broń pancerna zasłużyła w pełni, choć prowadziła swoje boje w skrajnie niekorzystnych warunkach.

  • Posted on 8 lutego, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska broń pancerna, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: 131. Dywizja Pancerna "Centauro", bitwa pod El Guettar, kampania tunezyjska 1942-1943
Lut
04

Ciężka przeprawa z Rangersami pod El Guettar


Amerykański oficer ogląda włoską haubicę 105mm/32 (czyli de facto austro-węgierską 10.4 cm Feldkanone M. 15), rejon Gafsy, wiosna 1943 r.

Pozostałości DPanc. „Centauro” wycofały się na wschód od El Guettar, zajmując pozycje wzdłuż grzbietu Keddab, który dominował nad tzw. Gumtree Road i Sfaxem, a także pozwalał mieć wgląd w znajdującą się bardziej na południe drogę do Gabes. Tutaj Włosi stworzyli bardzo silną pozycję obronną rozciągającą się ku południu na mniejszych grzbietach, które dominowały nad drogą na Gabes. Obsadzono wzgórza na obu flankach tej drogi, a na północy wykorzystali głębokie wadi (wąwóz rzeki okresowej), który przecinał Gumtree Road, jako naturalny rów przeciwczołgowy. Bersalierów wsparły czołgi z ich dywizji, a także elementy 10. DPanc. Amerykanie rozpoznali te pozycje – wiedzieli, że frontalny atak będzie kosztowny, ale ze względu na charakterystykę terenu nie mieli specjalnie alternatywy.

Wieczorem 20 marca, 500 Rangersów z 70 moździerzami zostało wysłanych na liczące 1100 m wysokości wzgórza na północ od Gumtree Road z zadaniem oflankowania tej pozycji. Maszerowali w trudnym terenie więcej niż 10 mil (16 km) nim pojawili się na stokach Djebel el Ank, który górował nad pozycjami „Centauro” na Djebel Orbala, na północ od Gumtree Road. Tam pozostali niewykryci przez Włochów, którzy nie przewidzieli takiego ruchu, mogąc się z bliska przyglądać włoskim pozycjom. O świcie kolejnego ranka Rangersi zaatakowali, a znajdujący się poniżej bersalierzy zostali całkowicie zaskoczeni. Wielu z nich zginęło w pierwszym ataku, a zszokowani ocalali kapitulowali lub wycofywali się wzdłuż Gumtree Road. Rangersi byli teraz w stanie ostrzelać wrogie pozycje na południe od drogi. Korzystając z tej osłony ogniowej, 1. DP USA ruszyła doliną ku włoskim pozycjom. Jej żołnierzom udało się przełamać główną linię obrony Włochów, wziąć około tysiąca jeńców z 5. pułku bersalierów, i przemaszerować 15 mil wzdłuż Gumtree Road. Pospiesznie wycofujący się na wschód Włosi nie byli ścigani, choć droga nie prowadziła bezpośrednio nad będące ich celem morze; to ciągnęło się wzdłuż drogi do Gabes na południu, gdzie także atakowały wojsk alianckie.

Tej samej nocy, 18. DP USA zaatakowała na południowy wschód z El Guettar wzgórza przyległe do drogi na Gabes. Silne natarcie spadło na pozycje „Centauro”, która straciła 415 jeńców. Z nastaniem świtu Amerykanie stali się celem dla artylerii i lotnictwa Osi, w południe 21 marca i po ciężkich walkach osiągnęli będące ich celem obiekty terenowe. Następnego dnia, „Centauro” i 10. DPanc. kilkukrotnie kontratakowały Amerykanów, ale Niemców i Włochów powstrzymały silny ogień artylerii i naloty z powietrza. 23 marca, 10. DPanc. spróbowała ponownie, ale kolejny jej atak zakończył się całkowitą klęską, gdy straciła 37 ze swoich 57 czołgów. Niemcy szybko zrzucili winę na Włochów chroniących ich flankę na Djebel Berda na południu. W tym czasie Amerykanie reorganizowali swoje wojska, które niebawem ponownie miały podjąć działania zaczepne, by odciążyć 8. Armię atakującą Linię Mareth.

27 marca alianci przełamali Linię Mareth, szybciej niż zakładali. Nie próżnował także amerykański II KA, który zaatakował siłą 1. i 9. DP na Gabes, by odciąć wojska Osi cofające się z Linii Mareth. Amerykanie trafili na silne pozycje na wzgórzach, które obsadzały „Centauro” i 10. DPanc. Istniał tam system punktów umocnionych, które wspierały moździerze i artyleria. Północną flankę, którą stanowił Djebel el Mcheilat, obsadzali Niemcy, południową na Djebel Berda obsadzali Włosi. Szef sztabu gen. Calvi di Bergolo tak opisywał walki: „Nasza artyleria i pola minowe kilkukrotnie zatrzymały ponawiane ataki setek czołgów o masie trzykrotnie większej niż nasze; drugiego dnia z dwoma Semoventi (działami samobieżnymi) i 14 czołgami zdołaliśmy nawet wyprowadzić niespodziewany kontratak na flankę dużej formacji pancernej… Amerykańska piechota maszerująca za czołgami, nawet gdy te zostały zmuszone do odwrotu, bez wytchnienia kontynuowała ataki na nasze linie dysponując imponującą przewagą ogniową… przez cztery kolejne dni najpierw zdołaliśmy utrzymać, a później odbić utracone punkty oporu jeden po drugim, zużywając przy tym wszystkie rezerwy, jakie zgromadziliśmy w Gafsie. Było zbędnym wzywać na pomoc nasze siły powietrzne; na niebie permanentnie dominowały alianckie samoloty, a nasza obrona plot., dysponująca tylko bronią małych kalibrów, mogła zapobiec tylko ostrzeliwaniu nas przez samoloty atakujące z niskiego pułapu”.

Żołnierze Osi zdołali odeprzeć źle skoordynowane ataki Amerykanów i zdać im ciężkie straty. 30 marca, ofensywa II KA utknęła za sprawą wyczerpanych wojsk Osi – 10. DPanc. z 15 czołgami i „Centauro” z dziesięcioma M14, które 21. DPanc. wsparła 40 czołgami.

  • Posted on 4 lutego, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska broń pancerna, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: 131. Dywizja Pancerna "Centauro", bitwa pod El Guettar, kampania tunezyjska 1942-1943
Sty
29

Cios Pattona trafia w próżnię

Czołg średni M13 i działo samobieżne L40 da 47/32 w Afryce Północnej. Uwaga merytoryczna: czołg na burcie ma godło Dywizji „Ariete” (słowo oznacza i taran i barana, ale tutaj chodzi o odwołanie do tarana w kształcie głowy barana z czasów antycznego Rzymu), ale ta dywizja nie miała na stanie dział samobieżnych tego typu.

Książka o broni podwodnej wchodzi w finalny okres prac, czyli sprawdzanie, dlatego kolejny wpis na stronie pokaże się dopiero w poniedziałek, a ja sobie spokojnie popracuję. Na osłodę kolejna część historii włoskiej pancerki w Afryce.

17 stycznia 1943 r. GB z DPanc. „Centauro” zatrzymała się na krótko w Beni Ulid, by dać wsparcie 90. DLekk.; razem miały opóźnić aliancki pościg. Pomimo to, 8. BPanc. zdołała wedrzeć się na ich pozycje i odrzucić Niemców i Włochów w stronę pozycji Homs-Tarhuna. Następnego dnia tę położoną na wybrzeżu pozycję utrzymała włoska piechota, a od strony pustyni ubezpieczała ją grupa mobilna w składzie: „Centauro”, „Giovanni Fascisti” i rekonstruowana niemiecka 164. DLekk. 90. Dywizja Lekka stanowiła rezerwę. Wieczorem 19 stycznia Rommel niepokoił się, że 4. (Lekka) Brygada Pancerna może obejść tę pozycję i odesłał „Centauro”, „Giovanni Fascisti” i 90. DLekk. na południowy zachód od Trypolisu, by zapobiegły takiej możliwości. 23 stycznia włoską piechotę przerzucono za granicę tunezyjską, co było odpowiedzią na wojska alianckie zagrażające Homs.

28 stycznia także cała Dywizja Pancerna „Centauro” znalazła się w Tunezji, by zapobiec odcięciu wojsk Rommla przez aliantów nacierających w stronę morza. Tak zakończył się udział włoskich wojsk pancernych w walkach w Libii i Egipcie. Ich efektem było prawie całkowite zniszczenie dywizji „Ariete” i „Littorio”, których niedobitki wycofały się spod El Alamein pokonując dystans 1200 mil (1920 km).

Ian Walker nie pokusił się o jakieś szersze podsumowanie możliwości i dokonań włoskiej broni pancernej w omawianym okresie, więc pozwolę sobie nadrobić to na przykładzie. W magazynie „Militaria” opublikowałem dwuczęściowy tekst o Dywizji Pancernej „Littorio” w Afryce i tak: przed drugą (decydującą) bitwą pod El Alamein dywizja miała 118 czołgów M, 18 dział samobieżnych i 10 armat plot. kal. 88 mm – tak prezentowały się jej środki zwalczania wrogich czołgów. Przez szereg dni toczyła ciężkie walki z wymagającym przeciwnikiem, m.in. 2. BPanc. (Brigadier Arthur Fisher; 23.IX.42 miała na stanie 92 „Shermany”, 68 „Crusaderów” i jednego „Granta”), 24. BPanc. (Brigadier Arthur G. Kenchington; 23 października posiadała: 2 „Granty”, 93 „Shermany” i 45 „Crusaderów”), 23. BPanc. (Brigadier George W. Richards; 23 października miała 186 czołgów „Valentine”), 9. BPanc. (Brigadier John Currie; 23 października miała 35 „Shermanów”, 37 „Grantów” i 46 „Crusaderów”). Ponadto wielokrotnie atakowała pozycje alianckiej piechoty, mającej w dyspozycji liczne i bardzo dobre (zwłaszcza w starciu z włoskimi pojazdami) armaty ppanc. W walce stracono praktycznie wszystkie czołgi, a wzięły w niej udział także pojazdy dowodzenia i radio, które na polu bitwy miały robić za tłum i pozorować, że dywizja ma więcej środków, niż miało to faktycznie miejsce… Za drugą bitwę pod El Alamein włoski XX. KA przypisał czołgom i artylerii Dywizji „Littorio” zniszczenie 70 wrogich czołgów. Faktycznie, zestawiając to z literaturą anglojęzyczną można uznać ten rząd wielkości. Dla porównania w pierwszej bitwie pod Bir el Gobi DPanc. „Ariete” (150 czołgów M) starła się z 22. BPanc. (130 „Crusaderów”) (po obu stronach były także różne jednostki wsparcia) i straty podaje się tak: 42-52 czołgi M u Włochów i 34 „Crusadery” u Anglików (angielska wiki) lub 34 u Włochów i 42 u Anglików (włoska wiki). Przy czym to Włosi wygrali i byli panami pola walki – zebrali wraki, obfotografowali je, policzyli.
—————————————————————-
Ok. Teleportujemy się trochę w czasie, omijamy m.in. bitwę pod Kasserine, którą z książki I. Walkera już opisywałem (ale pamiętamy m.in. o tym, że batalion 5. pułku bersalierów zajął kluczową pozycję obronną na przełęczy – Djebel Semmana, znacząco przyczyniając się do przełamania amerykańskiej obrony), żegnamy także Rommla, który Afrykę opuścił i lądujemy pod Gafsą.

W połowie marca 1943 r. rozważano, w ramach większego przetasowania wojsk Osi, przerzucenie DPanc. „Centauro” na Linię Mareth w południowej Tunezji. Jednak równoczesne zagrożenie pozycji pod El Guettar i na Linii Mareth spowodowało, że do takiego kroku nie doszło. Zamiast tego „Centauro” i 10. DPanc. zostały wycofane do Gafsy, tam dołączyła do nich 21. DPanc. i razem przygotowywały się na spodziewany atak II Korpusu US Army. Na 15 marca planowano wyprzedzający atak siłami „Centauro” i 21. DPanc., ale rozpoznanie donosiło o gotowości Amerykanów do walki i ostatecznie operację odwołano.

O 11.00 17 marca, II Korpus USA w sile 90 tys. ludzi pod dowództwem Pattona rozpoczął operację zmierzającą do zajęcia Gafsy, którą opatrzono kryptonimem „Wop” (makaroniarz). Zamierzano związać siły „Centauro” i 10. DPanc. – 15 niemieckich czołgów, 30 włoskich czołgów M i 7100 ludzi, by nie mogły one zostać przerzucone na Linię Mareth, którą w tym samym czasie zamierzał przełamać Montgomery. Amerykanie mieli przewagę w ludziach większą niż 10:1, ich przewaga materiałowa była jeszcze bardziej miażdżąca. Atak poprzedziło silne przygotowanie artyleryjskie i ataki z powietrza, ale skupiły się one w większej części na (z premedytacją) opuszczonych przez Włochów pozycjach. Przed świtem 5. pułk bersalierów wycofał się bowiem za osłonę, jaką dawały im własne czołgi, zostawiając za sobą zaminowane pułapki (booby traps). 1. DPanc. i 1. DP USA opanowały bez walki Gafsę i ruszyły na wschód ku El Guettar. Amerykanów opóźniały pozostawione przez żołnierzy Osi miny i ulewny deszcz. Nie zdołali związać walką wycofującego się przeciwnika.

CDN., jak wspominałem, zapraszam w poniedziałek, a ja tymczasem ruszam na Atlantyk.

  • Posted on 29 stycznia, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska broń pancerna, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: 131. Dywizja Pancerna "Centauro", bitwa pod El Guettar, kampania tunezyjska 1942-1943
Sty
05

No. 1 Commando vs bersalierzy

Włoska prasa z 13 grudnia 1942 r. donosi o wzięciu do niewoli przez bersalierów grupy 300 spadochroniarzy (zdjęcie via aukcja na eBayu). W poszukiwaniu prawdy najpierw cytat z bardzo cenionej pracy Mario Montanariego (w tym przypadku jej IV tom) oraz drobne uzupełnienie via internet.

Na początku grudnia 1942 r. alianci przeprowadzili operację specjalną na tyłach wojsk Osi broniących Bizerty. W pierwszych godzinach 1 grudnia No. 1 Commando wykonał zaskakujący desant z morza, na północny zachód od miasta. Około pół tysiąca ludzi miało infiltrować na niemieckie tyły i przeciąć drogę Bizerta-Meteur. O 2.30 sztab XC Korpusu (niemieckiego) zalecił zwiększenie nadzoru wybrzeża, gdyż przechwycono zaszyfrowane wiadomości radiowe, co jako żywo przypominało sytuację sprzed ataku na Dieppe.

Obecność komandosów szybko odkryto, a 10. pułk bersalierów, czyli jednostka znajdująca się najbliżej zagrożonego obszaru, miała zablokować przeciwnikowi możliwość wykonania zadania. Do pierwszego starcia doszło około 10.00, gdy kompania XXXIV batalionu bersalierów starła się z komandosami. Brytyjczyków rozproszono oraz wzięto do niewoli ok. 50 komandosów. Po południu dalsza interwencja XVI batalionu bersalierów oraz kompanii niemieckiej przyczyniła się do ostatecznego uporządkowania sytuacji. No. 1. Commando poniosło ciężkie straty, porzuciło wykonanie zadania i wieczorem tego dnia osiągnęło linie brytyjskie.

Uzupełnijmy troszkę tę wiedzę podając trochę szczegółów za stroną: https://www.combinedops.com/No%201%20Commando.htm#~%20North%20Africa%20-%20Operation%20Torch%20~

30 listopada doszło do zaokrętowania na 9 LCM i 4 LCA. Komandosom towarzyszyli żołnierze ze 168. pp piechoty USA. Po desancie ruszono w głąb lądu. Przez trzy kolejne dni komandosi uniemożliwili przeciwnikowi używanie drogi Bizerta-Sedjenane oraz „mieli oko” na lotnisko Sidi Ahmed. Obszar działania Commando to 125 mil kwadratowych trudnego terenu. Straty wyniosły 60 Brytyjczyków i 74 Amerykanów. Ale to brak żywności miał zmusić grupę desantową do odwrotu na Przylądek Serrat.

  • Posted on 5 stycznia, 2019
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: bersalierzy, kampania tunezyjska 1942-1943
Mar
01

Gorzka lekcja pod stacją Sened

Włoskie działo samobieżne Semovente da 47mm/32 mija niemiecki samochód pancerny SdKfz 233, Tunezja, 1943 rok. I druga część wątku stacji Sened.

Histeryczna strzelanina i konstelacja flar na wschodzie potwierdziły najgorsze przypuszczenia. 2 batalion został przygwożdżony ogniem nieprzyjaciela o kilometr od stacji Sened i miał tam pozostać przez następne dziesięć godzin. Hughes dostał się do niewoli. Żołnierze zeskoczyli z ciężarówek i hełmami, a nawet gołymi rękami zaczęli wygrzebywać w ziemi płytkie okopy. Moździerze przeciwnika biły równo, a karabiny maszynowe „trzaskały, jak stare maszyny do szycia na korbkę”. Kanonada zniszczyła 17 pojazdów. Z płonącej gumy i benzyny unosił się spiralą hebanowy dym. „Byli w naprawdę ciężkim położeniu” – zanotował później oficer z innej jednostki.

Atak na stację Sened, który miał być przyjemnym spacerkiem po drodze do Maknassy, okazał się trwającą cały dzień zaciętą bitwą. O 9.30 Drake wygonił 1 batalion z oliwnego gaju. Tupiąc wysokimi butami do konnej jazdy, z lornetką podskakującą na piersi przy każdym ruchu, krzyczał: „Wyłazić stamtąd! Nic wam nie mogą zrobić! To tylko zwykłe czarnuchy z południa, a wy jesteście Amerykanami!”.

W południe wojska wciąż znajdowały się kilometr od wioski, nękane przez stukasy i roje kul, co skłoniło jednego z młodych, jeszcze zielonych szeregowców do zapytania, czy inni też słyszą „brzęczenie tych pszczół”? Żołnierze leżeli na plecach, kopiąc butami zablokowane zamki karabinów. „Podczas tej bitwy nauczyliśmy się, że nie wolno mieszać piasku i oleju” – wspominał pewien porucznik. Dowódca 1 batalionu ppłk John C. Petty strzelał z pistoletu maszynowego z wysokości kolan, kiedy kule nieprzyjaciela rozerwały mu żołądek; trzymał się życia jeszcze przez 12 dni, zanim umarł. Zastępca Petty’ego krwawił tak obficie z rany na głowie, że jego pistolet maszynowy zaciął się od wilgoci. Pocisk nieprzyjaciela trafił batalionowego oficera wywiadu por. Woodrowa N. Nance’a. „Zobaczyłem, jak w powietrze wylatuje jego manierka – opowiadał jeden z oficerów. – Leżał na plecach i charczał, plując krwią. Został praktycznie rozdarty na dwoje”. Drake zapisał później: „Wszędzie umierali ludzie. Wokół unosiły się chmury piasku, a w powietrzu świstały roje kul”.

Po południu, kiedy Maraist skierował na wioskę ogień artylerii i czołgów, Drake rozkazał przeprowadzić atak na prawym skrzydle siłami kompanii B 1 batalionu. Trzy plutony zamocowały na lufach bagnety, rozsypały się wachlarzem do szturmu i ruszyły na wioskę. Zwęglone zwłoki leżały przewieszone przez wieżyczki trzech dymiących amerykańskich czołgów. Dowódca plutonu, z którego nogi został jedynie krwawiący kikut, krzyknął do mijających go żołnierzy piechoty: „Zabijcie ich! Zabijcie ich wszystkich!”.

Opór na stacji Sened słabł, po czym o 4.00 po południu zdobył ją 1 batalion. Kontratakujący nieprzyjaciel odbił wioskę na wystarczająco długo, aby wziąć do niewoli chirurga 2 batalionu i 15 sanitariuszy, którzy zbyt wcześnie wyruszyli zbierać rannych. Podczas finałowej potyczki na granaty i bagnety stacja Sened o 17.30 ostatecznie znalazła się w rękach Amerykanów. Do niewoli dostało się 152 jeńców, łupem padła ponadto flotylla służących do rozpoznania terenu rowerów. Większość wojsk nieprzyjaciela umknęła w kierunku Maknassy.

Według Montanariego: o 16.00 dowódca niemieckiego 334. batalionu rozpoznawczego oznajmił ppłk Bottiglieri, dowodzącego obroną stacji Sened, że otrzymał rozkaz z dowództwa 5. Armii do „porzucenia stacji Sened, odwrotu do Maknassy i zorganizowania tam obrony”. Niemcy natychmiast zgrupowali swój batalion i wycofali się. Łatwo wyobrazić sobie oszołomienie i rozgoryczenie włoskiego oficera: 334. batalion, przez wzgląd na swoje uzbrojenie (czyli jego samochody pancerne musiały mieć coś cięższego niż 47-mm armaty włoskich czołgów), był najlepszym argumentem w starciu z amerykańskimi czołgami, ale zajmował też centralny sektor obrony. Mimo dezorganizacji swojej obrony, Bottiglieri postanowił walczyć nadal pozostałościami XV batalionu czołgów i włoską piechotą. O 16.40 Amerykanie zajęli stację Sened… i na szczęście się zatrzymali. Starty włoskie były duże, z powodu braku transportu stracono artylerię i dużą część poruszającej się pieszo piechoty. Później wyjaśniła się także sytuacja z rozkazem 5. Armii, która otrzymała błędny komunikat o porażce garnizonu stacji Sened, w wyniku czego obawiano się, że przeciwnik zagrozi Maknassy – których ostatecznie nie zajęto i 4 lutego CCD ponownie porzucił Sened i Amerykanie wycofali się do Gafsy.

Według części literatury amerykański batalion 2/168 pp został podczas opisanego starcia zniszczony przez DPanc. „Centauro”, ale to pozostawiam do dalszej weryfikacji.

  • Posted on 1 marca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: 131. Dywizja Pancerna "Centauro", kampania tunezyjska 1942-1943, stacja Sened
Mar
01

Chłopcy z Iowy gubią kierunek

M3 Halftrack uzbrojony w armatę kal. 105 mm z Combat Command D amerykańskiej 1. DPanc. zniszczony podczas walk w Tunezji w lutym 1943 roku. Dzisiaj obszerne fragmenty z książki Ricka Atkinsona „Afryka Północna 1942-1943” (przynajmniej pod takim tytułem wydała ją Bellona) o walkach o stację Sened w Tunezji. Uzupełniłem to nieco o informacje podane przez Mario Montanariego w 4 tomie jego pracy o kampanii afrykańskiej.

Maknassy pozostało zatem zadaniem dla CCD [z amerykańskiej 1. DPanc.], wzmocnionej teraz żołnierzami z pierwszych oddziałów, które znalazły się w Tunezji, czyli 34. DP, a zwłaszcza chłopcami z Iowy ze 168 pułku piechoty. Plan zarysowany przez pułkownika Roberta V. Maraista, dowódcę artylerii Warda (d-ca 1. DPanc.), zmuszonego do objęcia stanowiska dowódcy CCD, był bardzo prosty: artyleria, czołgi i piechota jeszcze raz uderzą na stację Sened, atakując podobnie jak 24 stycznia, po czym przejdą brakujące 30 km do Maknassy. (w tym czasie stacji Sened broniły: batalion II/92 pp z DP „Superga” (bez dwóch kompanii), kompania X batalionu bersalierów, kompania ckm guardia alla frontiera, bateria armat 75mm/27 bez ciągników, a także XV batalion 31. pułku pancernego z DPanc. „Centauro” i niemiecki 334. batalion rozp.) (co do wydarzeń z 24 stycznia to silna kolumna 2000 Amerykanów po trzech godzinach walki pokonała niewielki włoski garnizon – Włosi stracili 100 poległych i rannych oraz 100 jeńców).

Późnym rankiem 31 stycznia 1943 roku w niedzielę żołnierze piechoty z 1 batalionu 168 pp załadowali się do otwartych ciężarówek i wyruszyli z Gafsy do stacji Sened. Ponieważ dopiero co przyjechali z Algieru, wielu z nich miało przy dobie tornistry. Z oddali widać było setki pomarańczowych ogników żarzących się papierosów. Żołnierze opowiadali sobie, że stacja Sened została tydzień temu oddana walkowerem; wioska miała być nadal broniona jedynie przez Austriaków i Włochów. Jeden z oficerów oddziału saperów zanotował: „rankiem, kiedy wyruszaliśmy, atmosfera przypominała nieco niedzielny piknik”.

A potem nadleciały stukasy. Pierwsza fala liczyła osiem maszyn, lecących jedna za drugą z przenikliwym jękiem syren, kiedy zrzucały bomby między ciężarówki. „Wzdłuż całej szosy leżeli żołnierze, niektórzy ciężko ranni, inni martwi, jeszcze inni ogarnięci nieopanowanym przerażeniem” – zapisał jeden z naocznych świadków. „Posłaliśmy po lekarzy, ambulanse i noszowych [oraz] zrobiliśmy, co w naszej mocy, żeby pomóc tym, którzy wykrwawiali się na śmierć”. Pięćdziesięciu żołnierzy zostało zabitych lub rannych; był to najpoważniejszy w skutkach atak sztukasów w całej kampanii tunezyjskiej. Inny oficer napisał:

„Była to najpotworniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem; nie ciała, ale części ciał w pobliżu dymiących pojazdów, jedne siedzące, inne rzucone byle jak, jeszcze inne granatowe od poparzeń prochem – straszny był wyraz na twarzach tych, [którzy] błąkali się bez celu wokół wraków, nie wiedząc, dokąd pójść czy co robić, i powtarzali: Przecież nie może się nam zdarzyć coś takiego”.

Sierżanci zagonili żołnierzy do pozostałych ciężarówek, lecz samoloty wkrótce powróciły, tym razem w towarzystwie Messerschmittów, które ostrzelały szosę ogniem z działek. Przerażeni ludzi pomknęli na pustynię. „Okaleczone i powykręcane ciała, niektóre wciąż płonące, pozbawiły żołnierzy rozumu” – napisał później dowódca plutonu porucznik Lauren E. McBride. Ponownie załadowano ludzi na ciężarówki, lecz teraz uciekali oni na każdą pogłoskę o zbliżających się samolotach. Na koniec ciężarówki porzucono i batalion powlókł się w kierunku stacji Sened dwoma równoległymi kolumnami autostradą nr. 14. O zmierzchu wojsko dotarło do gaju oliwnego pięć kilometrów od wioski, zbyt późno na zaplanowany na godzinę 17.00 atak, postanowiono zatem rozbić obóz i przeczekać noc. „Mój Boże – rozmyślał oficer saperów – niedzielny piknik naprawdę zmienił się w coś strasznego”.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy 1942 roku 3600 żołnierzy ze 168 pułku piechoty było dowodzonych przez trzech pułkowników, czwarty natomiast objął dowództwo w styczniu. Był to Thomas D. Drake […].

W Szybkiej Dolinie Drake wraz z Fredendallem stał przed mapą południowej Tunezji, podczas gdy jego 1 batalion krył się w gaju oliwnym przy stacji Sened. Fredendall oznajmił, że Drake ma wspomóc uderzenie na wschód CCD płk Maraista. „Zaatakuje pan jutro i zajmie tę wyżynę – dodał, wskazując na grzbiety wzgórz na wschód od Maknassy. „Po zajęciu pozycji defensywnej będzie pan przeprowadzał ataki na linie komunikacyjne Rommla, niszcząc co się tylko da i przeszkadzając mu w posuwaniu się na północ”.

Lecz najpierw musiała paść stacja Sened. Pułkownik Drake opuścił Szybką Dolinę i kilka minut po północy w poniedziałek 1 lutego dotarł do Gafsy. Planował wzmocnienie porannego natarcia 1 batalionu. Kapitan wojsk pancernych Frederick K. Hughes został wyznaczony do poprowadzenia tego wieczoru 2 batalionu na odcinek tuż za stacją Sened, gdzie oddziały Maraista ukryły się wcześniej w sadach i wąwozach. Drake ostrzegł kpt. Hughesa przed „przekroczeniem w ciemnościach linii frontu”. O pierwszym brzasku Drake wyruszył za nimi dżipem, gotów do walki.

Tyle, że nie mógł znaleźć 2 batalionu. Świt zastał go na płaskim odcinku pustyni, gdzie 800 ludzi powinno było umocowywać właśnie bagnety na karabinach; lecz teren był pusty, nie licząc kęp szorstkiej trawy i kilku czołgów Maraista. Żandarmi napotkani na autostradzie nr. 14 meldowali, że 80 ciężarówek, łącznie z kuchnią polową 2 batalionu, przejechało przez posterunki kontrolne na szosie i udało się w kierunku ziemi niczyjej za stacją Sened (za pozycje DPanc. „Centauro”). Dalsze śledztwo wyjaśniło, że kapitan Hughes poprowadził swoje oddziały w kierunku silnie obsadzonych linii obronnych nieprzyjaciela.

  • Posted on 1 marca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: 131. Dywizja Pancerna "Centauro", kampania tunezyjska 1942-1943, stacja Sened
Lip
09

Arditi Distruttori della Regia Aeronautica

Arditi Distruttori della Regia Aeronautica podczas szkolenia.

Batalion ADRA – Battaglione Arditi Distruttori della Regia Aeronautica – batalion saperów szturmowych włoskiego lotnictwa, został formalnie stworzony 10 grudnia 1942, jako część 1. Pułku Szturmowego Regia Aeronautica. Jego skład ustalono dopiero 25 stycznia 1943. Batalion miał składać się ze sztabu i trzech kompanii, każda z nich złożona z trzech plutonów liczących dwóch oficerów, trzech podoficerów i 24 żołnierzy.

Celami dla spadochroniarzy miały być infrastruktura wrogich lotnisk oraz składy paliwa i amunicji. Do celów zamierzano docierać na spadochronach, morzem lub lądem. Szkolenie w szkole w Tarquinii rozpoczęło się we wrześniu 1942 r. Ochotników poszukiwano w pośpiechu i potrzeba było czasu na ich przeszkolenie. Doszło także do opóźnień w dostawach broni i wyposażenia. Z tych powodów pierwszych 60 Ardytów ukończyło szkolenie dopiero w kwietniu 1943 r., gdy większość 1. Pułku Szturmowego była już w Tunezji. 10 kwietnia batalion ADRA wyłączono z jego składu i nadano mu status samodzielnego.

Chrzest bojowy batalion przyszedł w czerwcu 1943 r., gdy wziął udział w operacjach sabotażu przeciwko alianckim lotniskom w Afryce Północnej. Dziesięć patroli ADRA, wraz z żołnierzami armijnego X Reggimento Arditi, odleciało z Włoch, Francji i Grecji, ale desantowano ich najczęściej z dala od celu. Z powodu nieprecyzyjnych danych wywiadu cele wybrano źle, do tego stopnia, że wytypowano nieużywane lotniska. Większość patroli dostała się do niewoli w ciągu kilku godzin lub w najlepszym przypadku dni, nie osiągając swoich celów ataku. Wyjątkiem był patrol zrzucony w Cyrenajce, który ścigany przez Brytyjczyków stopniał do dwóch ludzi, nocą 17/18 czerwca wdarł się na lotnisko Benina i zniszczył lub uszkodził m.in. dwa bombowce B-24 „Liberator” USAAF i dwa „Wellingtony” RAF. Po wykonaniu zadania Ardyci dostali się do niewoli.

  • Posted on 9 lipca, 2017
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: Arditi Distruttori della Regia Aeronautica, batalion ADRA, kampania tunezyjska 1942-1943, włoskie wojska spadochronowe
Lip
08

1. Pułk Szturmowy Regia Aeronautica „Amadeo d’Aosta”

Porucznik z batalionu Arditi Distruttori della Regia Aeronautica (z lewej) i jego odznaka (wpis o batalionie jutro), spadochroniarz z 1. Batalionu Spadochronowego Regia Aeronautica (w środku) oraz primo aviere z Batalionu „Loreto”. Dzisiaj na tapetę idzie 1. Pułk Szturmowy Regia Aeronautica „Amadeo d’Aosta”.

Po zapadnięciu decyzji o odwołaniu ataku na Maltę, późnym latem 1942 r., jednostki spadochronowe lotnictwa zostały przerzucone do Arezzo w Toskanii. Większość personelu dostała urlopy, a jednostka aż do listopada została prawie zapomniana. Wówczas alianci wylądowali w Maroku i Algierii, a włoskie dowództwo szukało sposobów przeciwdziałania temu nowemu zagrożeniu. 1. Reparto Paracadutisti oraz batalion „Loreto” wysłano najpierw na Sycylię; tam w mieście Marsala scalono je 16 listopada w 1. Reggimento d’Assalto della Regia Aeronautica „Amadeo d’Aosta” (nazwany na cześć bohaterskiego wicekróla Etiopii 1. pułk szturmowy włoskiego lotnictwa). Pułk miał własny sztab oraz przebudowany 1. batalion spadochronowy, pierwotnie zamierzano włączyć w jego skład Battaglione Arditi Distruttori della Regia Aeronautica (ADRA). Ten batalion szturmowych saperów lotnictwa, będący w fazie formowania, pozostał jednak niezależną jednostką.

Tego samego dnia batalion spadochronowy, liczący zaledwie 241 ludzi, wylądował w Tunezji. Po krótkiej przerwie w Bizercie, gdzie zostawiono trzy z jego dziesięciu drużyn, wysłano go na zachód celem powstrzymania marszu sił anglo-amerykańskich. Wieczorem 20 listopada ten nieliczny włoski batalion, wraz z niemieckim spadochronowym batalionem saperów „Witzig”, zajął pozycje na Djebel Abjod w pobliżu granicy z Algierią. Następnego dnia żołnierze obu batalionów zaatakowali maszerujących Brytyjczyków, biorąc ich z zaskoczenia, ale wkrótce spotkali się z silnymi kontratakami. Spośród 81 ludzi Włosi stracili czterech poległych, siedmiu rannych lub porzuconych oraz 44 zaginionych; płk Dalmas także został ranny, ale ewakuowano go do Włoch. Wzmocnieni 23 listopada trzema drużynami z Bizerty, spadochroniarze utrzymywali swoje pozycje do 25 listopada, wówczas pod silnym ogniem artylerii wycofali się wraz z niemieckimi saperami 50 km na wschód. Pozostałości batalionu otrzymały później zadania osłonowe na tyłach, broniły m.in. lotnisk w Tunisie, Gabes i Sfax przed alianckimi rajdami.

Pierwsze dwie kompanie batalionu „Loreto” wysłano na pokładach niszczycieli 15 stycznia 1943; 3. i 4. kompania pozostały na Sycylii z zadaniem naprawy lotnisk (w maju przerzucono je na Sardynię z identycznym zadaniem; oryginalny sposób marnowania elitarnej jednostki…). W tym samym czasie do Tunezji przybył nowy dowódca 1. Reggimento d’Assalto; odkrył, że jego jednostka została zredukowana do sześciu z 11 pierwotnie oficerów, 12 z 28 podoficerów i 174 z 274 spadochroniarzy. Zażądał uzupełnień, broni i wyposażenia, nim jednostka ponownie miała walczyć jako piechota (do Tunezji wysłano także spadochrony, nie wysłano zaś stalowych hełmów).

Prośbę spełniono, gdy sytuacja w Tunezji miała się już naprawdę źle. W kwietniu elementy 1. batalionu i batalionu „Loreto” zostały przegrupowane i uzupełnione zbędnym personelem włoskiego lotnictwa, rzucono je do walki w rejonie Enfidaville podporządkowując 1. Armii włoskiej. W tym okresie pułk miał kompanię dowodzenia, 1. batalion z trzema kompaniami (dwie pierwsze złożone głównie ze spadochroniarzy oraz kompanię karabinów maszynowych z personelem Regia Aeronautica) oraz batalion „Loreto” z czterema kompaniami (także dwie pierwsze spadochroniarzy, pozostałe złożone z innego personelu) – posiadano sporo pistoletów maszynowych, ale tylko 18 ckm i 42 lekkich karabinów maszynowych. Przydzielono do Dywizji „Pistoia” pułk walczył pod Enfidaville, Wadi Akarit, aż do kapitulacji w maju w pobliżu Mateur. Dopiero 2 lipca 1943 rozwiązano formalnie pułk, pozostały tylko jego kadry. 23 lipca zreformowano go na papierze, zmniejszając jego liczebność i przydzielając nowe zadania, jedynie w teorii przeznaczono go do prowadzenia działań partyzanckich na Sycylii.

  • Posted on 8 lipca, 2017
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Bez kategorii, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: kampania tunezyjska 1942-1943, włoskie wojska spadochronowe
Mar
18

„San Marco” w Tunezji

Wojska włoskie podczas operacji zajęcia Korsyki w listopadzie 1942 r.

W międzyczasie reszta pułku „San Marco” ćwiczyła z innymi jednostkami przed planowanym atakiem na Maltę, aż do czasu odwołania operacji pod koniec lipca 1942 r. W następstwie alianckiej inwazji na francuskie posiadłości w Afryce północno-zachodniej z 8 listopada 1942, „San Marco” wziął wraz z jednostkami armii udział w długo planowanym lądowaniu na Korsyce. Przeprowadzona 11-12 listopada operacja nie spotkała się z oporem, a pułk niemal natychmiast został przerzucony do Tunezji, gdzie przybył 20-24 listopada. W tym momencie pułk „San Marco” składał się z kompanii sztabowej, kompanii MILMART-u (milicja obrony wybrzeża) i plutonu zadymiania; batalionu „Bafile” (kompania dowodzenia, cztery kompanie strzelców, kompania moździerzy kal. 81 mm, działo 47mm/32 – w oryginale liczba pojedyncza – i kompania MILMART-u); batalionu „Grado” (organizacja była identyczna z wyjątkiem braku kompanii moździerzy); i wycofanego z Cyrenajki III batalionu „Tobruch” (trzy kompanie strzelców i kompania moździerzy kal. 45 mm). Sformowany niedawno IV batalion „Caorle” (cztery kompanie strzelców) nadal znajdował się we Włoszech i zamierzano wysłać go do południowej Francji. Inne jednostki, w tym bataliony „P” i „N” (o nich niebawem), także przerzucano do płd. Francji, a jedna kompania nadal pozostawała w bazie okrętów podwodnych w Bordeaux.

Bataliony „Bafile” i „Grado” oraz kompania z batalionu „N” wylądowały w Bizercie na północy Tunezji, by z innymi jednostkami włoskimi i niemieckimi stworzyć przyczółek w tym kraju. Całkowita liczebność pułku wynosiła wówczas 3200 ludzi. Z Algierii nadciągali już alianci, dlatego bataliony pułku działały osobno, czasem podzielone na mniejsze pododdziały, by w jak największej ilości miejsc zablokować czołówki przeciwnika. 1 grudnia kompania MILMART-u przydzielona do batalionu „Grado” wzmocniła jednostki niemieckie, staczając pierwszą walkę pułku w kampanii tunezyjskiej mierząc się z brytyjskimi spadochroniarzami pod Pont du Fahs; dwie Czarne Koszule otrzymały Żelazne Krzyże za tę akcję. Podczas gdy batalion „Bafile” został zaangażowany do obrony wybrzeża, „Grado” polecono 22 stycznia 1943 wykonanie kontrataku w masywie Djebel Bou Dabouss; Włosi odbili tę pozycję biorąc 200 jeńców, ponieśli jednak ciężkie straty – 24 zabitych i 65 rannych.

Po wycofaniu się batalionu „Tobruch” do Tunezji, „San Marco” po raz pierwszy mógł połączyć wszystkie swoje siły. Po odpoczynku i uzupełnieniu stanów (o marynarzy nie mających należytego wyszkolenia, którzy wcześniej służyli w bazach morskich – domyślam się, że w Libii i wycofali się z resztą armii do Tunezji) pułk powrócił na front. Batalion „Tobruch” został wysłany na Linię Mareth, a 5-6 kwietnia 1943 brał udział w bitwie o Wadi Akarit (na kolejnej linii obrony). Siła batalionu została teraz zredukowana do mniej niż 100 ludzi, wycofano go z linii, a 14 kwietnia ocalałych ewakuowano samolotami do Włoch.

W kwietniu 1943 r. z aliancką ofensywą zmierzył się także batalion „Grado”, który został zmuszony do odwrotu z Djebel Bou Dabouss, tracąc 150 ludzi, a 29 kwietnia pełnił rolę ariergardy dla jednostek niemieckich cofających się w stronę Jeziora Garaet Achkel na zachód od Bizerty. 4 maja „Grado” dołączył do dowództwa pułku i batalionu „Bafile” w Bizercie, gdzie razem poddały się aliantom 9 maja. Tylko 105 ludzi pełniących funkcje garnizonowe na wysepce La Galite uniknęło niewoli, gdy 12 maja ewakuowały ich włoskie kutry torpedowe MAS.

Pozostałości pułku „San Marco” były teraz rozrzucone pomiędzy Francją i Włochami. W listopadzie-grudniu 1942 r. IV batalion „Caorle” został wysłany do Tulonu w południowej Francji, a kompanię w Bordeaux wzmocniła kolejna – nowopowstała kompania. Kolejna kompania znajdowała się w Rzymie, broniąc Sztabu Głównego Floty, a rekruci i magazyny pułku były rozrzucone nad wybrzeżem północnego Adriatyku pomiędzy Wenecją i Polą.

Po kapitulacji Włoch z 8 września 1943 los tych jednostek był bardzo niepewny. Ludzie musieli wybierać pomiędzy poddaniem się Niemcom i internowaniem, a współpracą z nimi. Jedynie kompania stacjonująca w Rzymie i około dwóch trzecich garnizonu bazy morskiej w Poli zdołało uniknąć obu tych wyjść i marynarze powrócili do swoich domów. Nieliczni zdołali przedrzeć się do aliantów, gdzie kontynuowali służbę zachowują swoje stopnie z Regia Marina.

  • Posted on 18 marca, 2017
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: włoska Regia Marina, wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: kampania tunezyjska 1942-1943, pułk piechoty morskiej "San Marco"
Maj
16

Messe przyparty do morza

Młodzi Faszyści z samochodem pancernym Laffly S15 TOE. Po francuskiej kapitulacji cztery takie pojazdy zostały zarekwirowane od francuskich wojsk kolonialnych przez armię włoską i dostarczone do Trypolisu. Tam zostały przebudowane, wieżyczka została otwarta, zainstalowano włoskie km Breda Mod. 38, które zastąpiły francuskie Reibel (Mitrailleuse de 7,5 Modele 31), a w tylnej części zamontowano km Breda-SAFAT kal. 12,7 mm. 10 maja 1941 pojazdy otrzymały włoskie tablice rejestracyjne RE 717B do 720B i trafiły do Gruppo Battaglioni „Giovani Fascisti” i przez Młodych Faszystów zostały wykorzystane w zwycięskiej bitwie pod Bir el Gobi. Kończymy wątek tunezyjski z książki J. L. Ready’ego. Wrócę jeszcze nie raz do tej pracy, zwłaszcza, że tytuł następnego rozdziału to „Bośnia”, no i zbliżamy się do mało znanego, także mi, tematu RSI. Od jutro jednak znowu trochę Afryki Wschodniej.

Obserwując swoich ludzi zajmujących ostatnią linię obrony Messe widział, że żołnierze są w łachmanach, a jego jednostki są cieniem samych siebie. Na wschodniej nadbrzeżnej flance umieścił XX KA gen. Orlando, który miał w swoim składzie niemiecką 90. DLekk., której przydzielono batalion z Dywizji „Giovani Fascisti” [nie podoba mi się OdB podawane przez Amerykanina, proponuję traktować z dużym dystansem]. Dalej w głąb lądu znajdowały się resztki DPanc. „Giovanni Fascisti” (wzmocnione niemiecką piechotą zmot.) Na prawym (zachodnim) skrzydle stała DZmot. „Trieste” (pięć włoskich batalionów i prowizoryczny batalion złożony z lekko uzbrojonego personelu naziemnego Luftwaffe). Dalej znalazł się XXI KA gen. Berardi z niemiecką 164. DP (trzy niemieckie i dwa włoskie bataliony piechoty), DP „La Spezia” (niemiecki i pięć włoskich batalionów) i DP „Pistoia” (batalion piechoty i batalion 5. pułku bersalierów). Do wszystkich tych jednostek przydzielano także ostatnich ocalałych ze starej armii spod El-Alamein.

19 kwietnia 1943 8. Armia Montgomery’ego uderzyła na 1. Armię Messe. Alianccy zwiadowcy dobrze wykonali swoją pracę, identyfikując dwa samotne bataliony z DP „Pistoia” jako słaby punkt obrony. Monty rzucił w to miejsce 1. i 7. DPanc., za którymi posuwały się 1., 4. i 51. DP. Dwa włoskie bataliony zostałyby starte na proch, gdyby nie kontratak batalionu z 5. pułku bersalierów i odrobiny niemieckiej piechoty. W międzyczasie w sektorze DZmot. „Trieste” atakowała nowozelandzka 2. DP. Na wszystkie inne jednostki także wywierano pewną presję. Niewiarygodne, ale Niemcy i Włosi trzymali linię frontu przez pięć dni, chociaż „Trieste” została całkowicie zniszczona. Opór był tak silny, że Alexander stwierdził, że lepiej będzie zaatakować niemiecką 5. APanc.

Alexander zdecydował, że należy wzmocnić cios wymierzony w niemiecką 5. APanc. i wypożyczył z armii Montomery’ego dwie dywizje. Monty przekazał swoją najlepszą piechotę: nowozelandzką 2. DP i hinduską 4. DP.

Obrona niemieckiej 5. APanc. składała się z niemieckich: Dywizji „Manteuffel”, elementów DPanc. „Hermann Göring”, 10. DPanc., 999. i 334. Dywizji Piechoty. Ponadto uzupełniały ją jednostki włoskie: DG „Superga”, 50. BSpec., 5. batalion Czarnych Koszul i bataliony „Bafile” i „Grado” z pułku piechoty morskiej „San Marco”. W desperacji von Arnim rzucił do walki także Legion Arabski, sformowany z Arabów z Afryki Północnej i Środkowego Wschodu oraz jednostkę francuskich faszystów (ciekawe).

Od początku tej nowej ofensywy wybuchły ciężkie walki. Przez przypadek Francuzi walczący po stronie aliantów stanęli naprzeciwko francuskich faszystów. Nie było litości. Po dwóch tygodniach walki, 9 maja 1943, von Vaerst zdał sobie sprawę, że to już koniec i poddał 5. Armię Pancerną.

Tego samego dnia Niemcy i Włosi dowodzeni przez Messe nadal walczyli z Montomerym. Brytyjska 167. BP straciła tylko tego dnia 63 zabitych, 221 rannych i 104 wziętych do niewoli. Jednak po kapitulacji Niemców prawa flanka 1. Armii włoskiej była całkowicie odsłonięta. Messe wiedział, że musi się wycofać, jednak skończyła mu się ziemia. Kazał strzelać swojej artylerii, by trzymać aliantów na dystans, a jego żołnierze przez cztery dni wycofywali się, aż dosłownie stanęli w morzu. 12 maja, na tym wybrzeżu, von Arnim poddał swój sztab, jego ostatni rozkaz skierowany do Messe sugerował, że Włoch powinien uczynić to samo. Po 24 godzinach generał Messe nakazał swoim żołnierzom rzucić broń.

Ostatniego miesiąca kampanii tunezyjskiej alianci wzięli do niewoli 86.000 Włochów i 164.000 Niemców.

  • Posted on 16 maja, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: wojna w Afryce Północnej 1940-1943
  • Tags: armia włoska w Afryce Północnej, kampania tunezyjska 1942-1943, wojna w Afryce Północnej
Page 1 of 3123
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top