Cudowne ocalenie
„Mario Sanzoni”, statek powstał w 1924 r. jako mały parowiec „Acciuga”, w 1931 r. odkupiła go Regia Marina, od 1932 r. służył jako trałowiec (już jako „Sanzoni”), w 1938 r. przekwalifikowano go na kanonierkę, 9 września 1943 wpadł w ręce Niemców i w Kriegsmarine służył jako jednostka zwalczania okrętów podwodnych UJ2111. Jest też bohaterem artykułu o włoskim Dodekanezie, jego dalsze fragmenty:
Na podstawie strategii obronnej gubernatora De Vecchi, podczas pierwszych miesięcy wojny z Grecją małe jednostki Regia Marina Sektora Wysp Egejskich (Settore Egeo) nie były specjalnie aktywne, wykonano kilka patroli na zwalczanie okrętów podwodnych, ale ciężko jest mówić o jakichkolwiek pozytywnych rezultatach. W morze wychodzono także, by na ostatnim etapie podróży zapewnić eskortę łamaczom blokady.
Innym zadaniem wykonywanym przez cały początek wojny była kontrola jednostek neutralnych, najczęściej tureckich i greckich, które przechodziły przez włoskie wody. Zdarzało się, że przejmowano ładunek zatrzymanych jednostek, jeśli uznano go za kontrabandę, jak przydarzyło się 28 sierpnia tureckiemu parowcowi „Rafah”. 2 października 1940 torpedowiec „Lince” przechwycił grecki parowiec, oficjalnie „odnaleziony uszkodzony i porzucony przez załogę”, nim Włosi posłali go na dno (inne źródła podają, że może być to błąd i torpedowiec był wtedy na Leros). 7 października inny grecki parowiec został zatrzymany i skierowany na Stampalię (Astipalea) celem przeprowadzenia kontroli, w jej wyniku zajęto przewożoną żywność, którą później określono „dobrym łupem”.
Nocą 11 października 1940 mały i przestarzały parowiec bułgarski „Penthco” (243 BRT), holownik z Dunaju, przeciążony obecnością na pokładzie 520 Żydów, przewożonych w przerażających warunkach higienicznych, uciekał potajemnie z Bratysławy do Palestyny, został umyślnie wyrzucony na rafę Chamelonesi (ewentualnie skałę, scoglio Chamelonesi). Załoga oddalała się łodzią ratunkową, porzucając niemal stracony statek i jego pasażerów. Całe zdarzenie dostrzegł hydroplan zwiadu morskiego (Ricognizione Marittima), wodował w pobliżu, a załoga zaczęła udzielać pierwszej pomocy. Ten skalisty skrawek terenu był na włoskim terytorium. Następnego dnia przybyła kanonierka „Mario Sonzini” i zabrała rozbitków na Rodos, gdzie pozostali przez dwa lata, nim przewieziono ich do Włoch. Żydów internowano później w Kalabrii, tym szczęśliwym zbiegiem okoliczności przeżyli wojnę. W tym okresie doszło też do tragedii, okręt podwodny „Gemma” został pomyłkowo zatopiony przez inny sommergibile „Tricheco” (8 października).
28 października 1940 Włochy napadły na Grecję, także dla garnizonu Dodekanezu otworzył się nowy obszar operacyjny, pomiędzy Sporadami i Cykladami. Pierwszą operację wykonało 14 SM.79 startujących z Rodos, celem ataku były cele lotnicze i morskie w Zatoce Suda (Kreta). Zatopiona została barka do przewozu benzyny. Nocą 18 listopada 15 greckich marynarzy wylądowało na wysepce Gaidaro (Agatonisi) i zajęło tamtejszą placówkę obserwacyjną. Zginął włoski marynarz, a czterech ludzi, w tym dwóch karabinierów, dostało się do niewoli, zdołali jednak wszcząć alarm. Z Leros wyruszył natychmiast kuter MAS z plutonem marynarzy, na wysepkę dotarł o świcie, było już jednak za późno, przeciwnik zdążył się ewakuować. Następnego dnia ammiraglio Luigi Biancheri nakazał niszczycielom „Sella” i „Crispi” ostrzelać port wyspy Samos. Akcję przeprowadzono nocą 19. a następnego ranka sześć SM.81 zbombardowało koszary Porto Whaty na tej wyspie.