
Czołgi M11/39 na egipskiej pustyni, wrzesień 1940 r. Jak wspominałem, będzie trochę o włoskiej broni pancernej w Afryce, są to fragmenty książki I.W. Walkera – „Iron Hulls, Iron Hearts”. Jak sam autor wspomniał, próbuje on zasypać ogromną dziurę, jaką jest historia armii włoskiej w II WŚ, nawet w ponoć świetnie znanej kampanii północnoafrykańskiej. Zasypywanie idzie dość średnio, książka o broni pancernej nie wspomina bowiem o istnieniu batalionów tankietek i jest raczej ogólna. Na początek trochę ciekawych statystyk, a później pierwsze opisane w książce starcie włoskich pancerniaków.
Produkcja kluczowych materiałów strategicznych w 1940 r.:
Włochy (43,8 mln ludności): węgiel – 4,4 (podano w mln ton), ropa naftowa – 0,01, ruda żelaza – 1,2, stal – 2,1.
Wielka Brytania (47, 5 mln ludności): węgiel – 224,3, ropa naftowa – 11,9, ruda żelaza – 17,7, stal – 13,0.
Niemcy (78 mln ludności): węgiel – 364,8, ropa naftowa – 8,0, ruda żelaza – 29,5, stal – 21,5.
—————————————————————-
Produkcja sprzętu wojskowego w 1940 r.:
Włochy: 2142 samoloty i 250 czołgów.
UK: 15049 samolotów i 1399 czołgów.
Niemcy: 10826 samolotów i 1643 czołgi.
—————————————————————-
Typowa roczna sytuacja w zakresie zapotrzebowania na kluczowe materiały strategiczne we Włoszech :
Węgiel: zapotrzebowanie (w mln ton) – 16,5, krajowa produkcja – 2,2, niedobór – 14,3, import – 11,6, deficyt – 2.7.
Ropa naftowa („oil”, mam nadzieję, że o nią chodzi): zapotrzebowanie – 8,5, krajowa produkcja – 0,1, niedobór – 8,3, import – 1,1, deficyt – 7,2.
Stal: zapotrzebowanie – 4,8, krajowa produkcja – 2,4, niedobór – 2,4, import – 0,8, deficyt – 1,6.
—————————————————————-
Nibeiwa
Pierwsze uderzenie brytyjskiej kontrofensywy w Egipcie (Operacja „Compass”) spadło na włoski obóz w Nibeiwa, gdzie stacjonowała jedyna wówczas w Egipcie jednostka pancerna Regio Esercito. Uzyskano całkowite zaskoczenie. Stacjonujące tam Raggruppamento Maletti, dowodzone przez gen. Pietro Maletti, było stworzoną ad hoc formacją (a nie 3. Dywizją Libijską, jak zupełnie błędnie podaje wiele publikacji, jak ci Anglicy lubią sobie dodawać sukcesów…) złożoną z 2.500 Libijczyków i 2. batalionu pancernego z 35 czołgami średnimi M11/39 i 35 czołgami lekkimi L3/35. O 5.00 rozpoczął się atak, który uznano za kolejny rajd na wschodnią flankę umocnionego obozu. W końcu o 7.00 z drugiej strony pojawiło się 48 czołgów „Matilda”. Zaatakowały one 23 pozbawione załóg czołgi M 11/39, które strzegły niezaminowanego wejścia do obozu. Włosi całkowicie uśpili swoją czujność i teraz wielu z nich nie zdołało nawet dotrzeć do swoich czołgów (wg. innej literatury czołgi nie chciały odpalić po mroźnej nocy, pospiesznie rozpalano pod nimi ogniska, gdy zjawiły się „Matildy”). Wychodząc ze swojej ziemianki zginął także generał Maletti. W mniej niż 10 minut zmasakrowano włoskie załogi i zniszczono wszystkie czołgi. Dzielnie walczyła włoska artyleria, strzelając do „Matild” i zaliczając wiele trafień, część na niewielkim dystansie, ale nie udało się spenetrować 70-mm pancerza brytyjskich czołgów (wg. innych źródeł „zniszczono” połowę „Matild”, a może tylko czasowo unieruchomiono poprzez zerwanie gąsienic?) . Pozostałe włoskie czołgi zdobyto nieuszkodzone. Libijska piechota, pozbawiona środków do skutecznej obrony, skapitulowała. Zdobycie obozu Nibeiwa i zniszczenie jedynej włoskiej jednostki pancernej potrwało mniej niż pięć godzin.
Szybkie zniszczenie włoskich czołgów od razu skazywało włoską armię, która wdarła się do Egiptu, na zagładę. Składała się ona w całości z niezmotoryzowanej piechoty. Poszczególne oddziały były osaczane i niszczone przez mobilne grupy aliantów, nim miały szansę zorganizować obronę. Włoskie siły w rejonie Sidi Barrani musiały zostać unicestwione, a dopiero później pomyślano o dalszym marszu na zachód, na Bardię i Tobruk.