Pancernik „Giulio Cesare”
Pancernik „Giulio Cesare” w jednej z baz Regia Marina.
Zdjęcia z początku włoskiego udziału w II WŚ ukazują nam tragiczne zaniedbanie włoskiej Regia Marina – w bezpośrednim sąsiedztwie okrętów brak jest sieci przeciwtorpedowych. W najważniejszej bazie floty w Tarencie ograniczały się one do dwóch zbyt obszernych zapór we wschodnim rejonie portu (teoretycznie kierunek prawidłowy, stamtąd mogły atakować siły nawodne przeciwnika). Zabezpieczenie wszystkich wielkich jednostek nie rozpoczęło się, błędnie zakładano, że atak samolotów torpedowych na bazy morskie jest właściwie niemożliwy ze względu na płytkie dno portowych basenów. Kolejnym czynnikiem, który zadecydował o takim stanie rzeczy, była ograniczona ilość sieci przeciwtorpedowych, którymi dysponowano oraz niechęć lokalnych dowództw, które obawiały się opóźnień i trudności przy wchodzeniu i wychodzeniu z portu, wynikających z konieczności ominięcia zapór, przy czym musiały pomagać holowniki przydzielone do poszczególnych baz.