Brytyjczycy uprzedzają cios
Lotnicy studiują mapę przed kolejną misją. Dzisiaj dzień lotniczy, przybliżam bardzo intensywny 31 października 1940 na niebie Afryki Północnej.
31 października 1940, po kilku dniach kiedy nad pustynią szalał wiatr Ghibli, Włosi zdecydowali się uderzyć na Mersa Matruh. W operacji planowano użyć najmniej 50 bombowców SM.79 z 9. i 14. Stormi oraz 33. Gruppo, eskortą miało być 40 CR.42 z 2. Stormo i 151. Gruppo. Pierwsi jednak zadali cios przeciwnicy…
O 10.10 lotnisko Menastir M zaatakowały brytyjskie bombowce, jednak nie jak meldowano 10 Armstrong Whitworth „Whitley”, a „Blenheimy” z 55. Sqn. (7) i 84. Sqn. (3). Przeciwnik nadleciał z północy, zupełnie niewykryty. Bomby spadły na rejon stacjonowania 93. Squadriglia. Z 3 tys. metrów posypało się wiele ładunków małych i średnich kalibrów. Bezpośrednie trafienie zmiotło z powierzchni ziemi sztab eskadry, cztery „Falco” ucierpiały lekko od odłamków, jeden doznał cięższych uszkodzeń i został wysłany na naprawę do zakładów S.R.A.M. w El Adem. Szczęśliwie uniknięto strat w ludziach.
O 10.15 (lub 9.40) przeciwnik zjawił się także nad lotniskiem Gambut, na którym właśnie kołowały Savoie z 9. Stormo. Atakowało siedem „Blenheimów” z 211. Sqn. i dwa z 84. Sqn. Celna salwa bomb została zrzucono z 3 tys. metrów. Zniszczone zostały trzy bombowce, trzy ciężko uszkodzono, a wiele innych ucierpiało w mniejszym stopniu. Zginęło dwóch ludzi z 63. Sq. – Sergente Armiere Carlo Marchi i Primo Aviere Radiotelegrafista Eugenio Bonino. W nieudany pościg ruszyły trzy pełniące służbę alarmową „Falco” z 82. Sq. (Sottoten. Virgilio Vanzan, Serg. Magg. Dante Davico i Serg. Nino Campanini). Miedzy 10.00 a 10.45 podobną nieudaną misję wykonały też Fiaty z 78. Sq. (Ten. Ippolito Lalatta, Sottoten. Luigi Cannepele i Serg. Ernesto Taddia).
Z pobliskiego lotniska Amseat A3 wystartowały „Falco” Serg. Magg. Roberto Marchi i Sottoten. Carlo Albertini z 366. Sq. W czasie pościgu drogę Albertiniemu przeciął wrogi myśliwiec, zidentyfikowany jako „Hurricane”. Włoch ścigał go wystrzeliwując 420 pocisków, intensywnie dymiący przeciwnik zdołał jednak uciec. Pilotowi Fiata zapisano prawdopodobne strącenie. O 10.25 z lotniska Menastir M startowały też trzy Fiaty z 92. Sq., 8. Gruppo, pilotowali je Sottoten. Luigi Uguccioni, Serg. Mario Veronesi i Serg. Marcello Mosele. Veronesi zmierzył się także z „Hurricanem”, wystrzelił 150 pocisków i zgłosił uszkodzenie wrogiego myśliwca. Oba starcia stoczono prawdopodobnie z eskortą brytyjskich bombowców, 80. Sqn. operował w tym celu między 9.00 a 11.00 siłą ośmiu „Gladiatorów” i dwóch „Hurricane”, jednak nie zachowała się żadna relacja jego pilotów o starciu z Włochami. Natomiast załogi bombowców 211. Sqn. meldowały o próbującym gonić je „Falco”, który został przechwycony przez pojedyncze „Gladiatora” i „Hurricane’a” i posłany w płomieniach w stronę ziemi, czego z kolei nie odnotowano w dokumentach włoskich…