Polityka wewnętrzna Mussoliniego – 1924 r. (cz.2)
W 1945 roku Mussolini odbył rozmowy z antyfaszystowskim dziennikarzem Carlo Silvestrim, przekazuje on co wtedy o sprawie Matteottiego miał mówić Duce: „Największy dramat mego życia rozwinął się wtedy, kiedy nie miałem już siły odrzucić ucisku fałszywych korporacjonistów, nie mając możliwości zaapelowania o współpracę do socjalistów. W rzeczywistości byli oni poplecznikami kapitalizmu, chcącego opanować korporacjonizm, by go zdusić. Wszystko, co stało się potem, było konsekwencją owego trupa, który 10 czerwca był rzucony pomiędzy mnie a socjalistów, aby zapobiec zbliżeniu, które z pewnością inaczej pokierowałoby polityką narodową, a może nie tylko narodową”, dalej mówi: „Źródłem tego zabójstwa były zgniłe sfery finansowe kapitalizmu, skorumpowanego i korumpującego, pozbawionego wszystkich skrupułów, było otoczenie ciemnych aferzystów. Rozszedł się głos, że w swoim najbliższym przemówieniu w parlamencie Matteotti przedłoży dokumenty, które doprowadziłyby do ruiny tych ludzi, którym udało się przeniknąć na wysokie stanowiska faszystowskie. Myśl porwania Mattottiego, aby postawić go przed alternatywą: albo wydania tych dokumentów, albo utracenia życia, powstała w tych brudnych kołach, w których za każdym razem, gdy zaczynały krążyć wiadomości o możliwości współpracy pomiędzy mną a socjalistami, manifestowała się natychmiast dzika reakcja. Mowa z 7 czerwca 1924 wzbudziła obawy, że zdecydowałem się definitywnie zaproponować pewnym socjalistom udział w rządzie. Stąd przyspieszenie terminów, stąd porwanie Matteottiego – zamierzone od kilku dni – nastąpiło już 10 czerwca”. Dodaje też: „(…) Gdyby synowie Matteottiego byli przekonani, że byłem zabójcą ich ojca albo że byłem jakkolwiek wmieszany w to przestępstwo, na pewno nie przyjęliby ode mnie pomocy, która im pozwoliła utrzymać dawny poziom życia, gdy majątek ich uległ zniszczeniu na skutek niedołęstwa administratorów”. Mussolini faktycznie pomagał wdowie po Matteottim i jego synom.
W czerwcu 1924 w wyniku afery składa dymisję gen. De Bono, zamieszany w morderstwo. Balbo zostaje jego następcą ale w listopadzie 1924 sam rezygnuje, podejrzewany przez prasę o odpowiedzialność za zamordowanie księdza Minzoni. Wtedy nowym komendantem Policji Faszystowskiej zostaje generał armii Aslepio Gandolfo. Szybko usuwa on regionalnych przywódców i zastępuje oficerami zawodowymi. Po porwaniu Matteottiego opozycja planowała nawet aresztowanie Mussoliniego, zabrakło jej jednak śmiałości. Zaniechano też organizacji strajku generalnego, ten mógłby bowiem być na rękę faszystom. Opozycja pozostała zatem w defensywie.
Rząd uzyskał wsparcie Watykanu. Tydzień po zniknięciu Matteottiego „L’Osservatore Romano” wyraził poparcie dla zdecydowanej deklaracji premiera Mussoliniego wobec tego „bolesnego wydarzenia”. Sturzo został zmuszony do opuszczenia kraju (25 października 1924). Kardynał Gasparri przesłał biskupom prośbę, aby zabronili księżom w swoich diecezjach bezpośredniego udziału w życiu politycznym. Partie centrolewicowe zawiązały porozumienie dla koordynowania walki z faszyzmem. Brakowało jednak pieniędzy, a komuniści wiedzieli, że szybko to porozumienie może być wykorzystane do walki z nimi samymi. Komuniści wręcz cieszyli się z triumfu prawicy, pozwalało to siać nieufność do partii opozycyjnych. Nie weszli oni w skład tzw. opozycji „awentyńskiej”, ustami Gramasciego wezwali do strajku generalnego. CGL odrzucił to wezwanie obawiając się kolejnej porażki. Nie było żadnych szans na skoordynowanie działań opozycji, jedynym punktem wspólnym był sprzeciw wobec faszyzmu.
Narasta niezadowolenie skwadrystów, wściekłych z powodu pojednawczych kroków wykonywanych przez Duce –np. 12 lipca 1924 publicznie potępia porwanie Matteottiego. Odczuwają także skierowaną przeciwko nim kampanię prasową. Skrzydło radykalne domaga się likwidacji opozycji i ustanowienia dyktatury.
13 lipca 1924 do dymisji podają się faszystowscy ministrowie – De Stefanii (Minister Finansów i Skarbu) i Oviglio (Minister Sprawiedliwości, zastąpiony rzez Rocco), podobnie czynią Federzoni (Minister Kolonii) i Gentile (Minister Oświecenia Publicznego).
14 lipca 1924 przynosi kolejne dymisje – Aldo Finzi oddaje stanowisko podsekretarza stanu do spraw wewnętrznych, Carlo Rossi zaś przestaje być szefem biura prasowego kancelarii premiera.
29 lipca 1924 odbywa się w Asyżu kongres Narodowego Stowarzyszenia Kombatantów, sprzeciwia się ono wszelkim nielegalnym działaniom rządu Mussoliniego. Wcześniej było ono przychylne nowej władzy.
Sierpień 1924 – Milicja Faszystowska poddana ściślejszej kontroli ze strony armii. Niezadowolenie konsulów.
7 sierpnia 1924 na posiedzeniu Rady Ogólnokrajowej PNF Mussolini mówił: „(…) wydaje mi się również niemożliwe, aby Farinacci, który ma temperament i głowę, i jest faszystą od 1919 roku, chciał na serio żądać rzeczy, które są niemożliwe, skoro mamy wszystko: rząd, prowincje, gminy, mamy państwowe siły zbrojne (…). Skoro w roku 1922 dokonała się rewolucja, to musi być ona kontynuowana przez działania legislacyjne, przez dokonania rad faszystowskich, Wielkiej Rady Faszystowskiej, przez faszystowski rząd”.
13 września 1924 – zabójstwo w Rzymie deputowanego faszystowskiego Armando Casaliniego przez komunistę. Wściekłość skwadrystów narasta, moralizuje się ich za sprawę Matteottiego, a jednocześnie zabija się ich towarzysza. Rasowie także przejawiają nieufność do Mussoliniego, obawiali się pociągnięcia do odpowiedzialności za różne sprawy z przeszłości, podobnie jak zabójców Matteottiego.
5 października 1924 faszyści napadli w Turynie na liberalnego intelektualistę, dyrektora pisma „Rivoluzione liberale” (Rewolucja liberalna), Piera Gobetti, w wyniku ataku nigdy nie odzyskał pełnego zdrowia, zmarł w Paryżu 10 lutego 1926. Atmosfera w ugrupowaniach faszystowskich nadal jest bojowa, Farinacci: „należy trzymać manganello w zasięgu ręki”.
12 listopada 1924, Rząd nadal jest zagrożony, konserwatyści wybrani z „listone” byli niezadowoleni. Giolitti krytykuje gabinet, a jego zwolennicy głosują przeciw budżetowi MSZ. Orlando wstrzymał się w głosowaniu nad budżetem MSW, Salandra zaś wygłosił krytyczną mowę. Wielu przemysłowców i generałów zabrało glos w senacie.
15 listopada 1924 rząd Benito Mussoliniego kolejny raz otrzymuje wotum zaufania. Premier nadal ma wierną sobie większość i to pomimo, iż Giolitti, Salandra i Orlando przeszli do opozycji z powodu dekretów podważających wolność prasy. Nie słabło też zaufanie króla, Mussolini wykonał jeszcze w sierpniu 1924 ukłon w jego stronę – milicja faszystowska ślubowała teraz także wierność monarsze. Do Rzymu zjeżdżają faszyści z prowincji, zapewniają Mussoliniego o niesłabnącym poparciu i gotowości do walki z opozycją. To pozwala złapać szefowi rządu drugi oddech.
Grudzień 1924 – Ettore Conti wygłosił w parlamencie przemówienie, w którym podziękował Mussoliniemu za służbę.
5 grudnia 1924, głosowanie w senacie nad budżetem MSW przynosi 54 głosy przeciw rządowi i 35 wstrzymujących się. Wśród wstrzymujących się jest minister Domu Królewskiego. Orlando wezwał króla do wzięcia spraw w swoje ręce.
20 grudnia 1924 44 deputowanych faszystowskich spotkało się w domu byłego przywódcy bojówek paramilitarnych nacjonalistów Paolucciego. Uzgodnili wsparcie „normalizacji”. Mussolini tego samego dnia zgłosił projekt przywracający jednomandatowe okręgi wyborcze. Liberałowie byli zadowoleni.
26 grudnia 1924 Salandra rezygnuje z funkcji przewodniczącego komisji budżetowej.
27 grudnia 1924 Salandra publikuje w prasie opozycyjnej memorandum Cesare Rossiego w sprawie Matteottiego, które wplątywało Duce w aferę.
30 grudnia 1924 ma miejsce spotkanie gabinetu, dwaj liberalni ministrowie, Casati i Sarocchi, nalegają na jego dymisję. Liczą na poparcie ministrów wojny i floty, daremnie. Mussolini ogłasza zamiar „użycia wszystkich środków niezbędnych dla obrony moralnych i materialnych interesów kraju”. Buntują się też rasowie w terenie. Po odejściu Balbo nie byli pewni swoich pozycji w milicji. Chcieli aby pozostała ona faszystowska.
31 grudnia 1924 33 (34 „konsulów milicji”?) rasów składa wizytę Mussoliniemu w Palazzo Chigi, żądają wprowadzenia prawdziwego reżimu faszystowskiego. We Florencji doszło do buntu faszystów. Farinacci zapisał w dzienniku: „Nasza wierność została poddana ciężkiej próbie, dlatego mogliśmy powiedzieć Duce, że faszyzm nie akceptuje polityki rezygnacji”.
CDN!
Artykuł: Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
Galeria: Włochy Mussoliniego na zdjęciach (dwa nowe zdjęcia)