Cel: Modane
Strzelcy alpejscy w rejonie Małej Przełęczy Świętego Bernarda.
Ofensywa ruszyła w pierwszych godzinach 21 czerwca. W rejonie Moncenisio działania rozpoczęły się wczesnym popołudniem, pierwsza odezwała się włoska artyleria, której ogień skupił się na francuskich fortyfikacjach. Pierwsza naprzód ruszyła kolumna majora strzelców alpejskich Costantino Boccalatte, składająca się z batalionu alpejskiego „Susa” i XI batalionu Czarnych Koszul, które miały obejść dolinę Vallon d’Ambin. Podczas tego manewru kolumna mogła liczyć na wsparcie baterii haubic 75mm/13 umieszczonej na Crocetta del Rocciamelone (3306 m n.p.m.) i drugiej takiej baterii, którą z ogromnym wysiłkiem ulokowano w rejonie szczytu Monte Lamet (3505 m n.p.m.).
Batalion, po wyczerpującym dziesięciogodzinnym marszu pokonał lodowiec Rocciamelone i poprzez przełęcz Colle Ribon zszedł do doliny, po drodze niemal nie napotkano oporu. Dowództwo francuskie ze zdumieniem odkryło wrogą kolumnę schodzącą do Val Ribon, nakazało zatrzymać przeciwnika SES z 47. bataillon chasseurs alpin stacjonującemu w Bessan.
Nocą kolumna Boccalatte zatrzymała się na Chalets de l’Arcelle (?), później bez przeszkód maszerowała do Bessans, osiągając tę miejscowość następnego dnia. Manewr ten, będący raczej wyczynem alpinistycznym niż bojowym, zyskał uznanie włoskie prasy i wprawił w zdumienie dowódców francuskich, którzy nie brali pod uwagę, że tak duża grupa może pokonać tak niegościnną okolicę, przez co zaniedbano nadzór tego sektora.
W międzyczasie do ataku przeszła Dywizja „Cagliari”. Na jej prawej flance, na przełęczy Col di Bellecombe znalazł się batalion I/63, na Colle del Piccolo Moncenisio (2.184 m n.p.m. fr. Col du Petit Mont-Cenis) II/63, na Col Giaset III/63, bataliony I i II/64 znajdowały się za ich pozycjami; na lewym skrzydle na Colle d’Etiache (2.799 m n.p.m. – fr. Col d’Étache), pomiędzy Pierre Menue i Punta Sommeiller, znalazł się batalion alpejski „Val Cenischia”.
By ominąć fortyfikacje blokujące poruszanie się jedyną okoliczną drogą (tracciato della statale) należało wykonać manewr przez Vallone d’Ambin. Siły francuskie były zbyt słabe na przeciwdziałanie wszystkim ruchom Włochów, musiały się także uciekać do pewnej mistyfikacji: pnie drzew imitowały lufy dział, które ewakuowano stąd na inne odcinki frontu.
Sześć z ośmiu batalionów podporządkowanych „Cagliari” ruszyło 21 czerwca doliną Ambin, zaczynając marsz z innych okolicznych dolin. Napotkano silny opór na obu skrzydłach natarcia, zwłaszcza podczas ataku na Mont Froid (2822 m n.p.m.) w Val di Savine. Stary fort, pozbawiony artylerii, obsadzał SES II batalionu 99. RIA pod dowództwem por. Demarchi, pluton narciarzy dysponował trzema rkm i dwoma ckm. Włoska piechota nadeszła około 11.30, jedna kolumna kierowała się na Colle Sollièrs, druga na Colle Bellecombe. Ogień z Mont Froid natychmiast zatrzymał postępy Włochów: dowodzący włoski oficer zażądał wsparcia artylerii, która otworzyła ogień o 12.00 i kontynuowała ostrzał przez prawie godzinę. Wówczas z Colle Sollièrs ruszył atak jednej z kompanii batalionu I/63, napotykając jednak gwałtowny opór. Silny ostrzał przeciwnika zatrzymał także akcje dywersyjną przeprowadzoną od strony Colle d’Archettes. Piechota włoska utknęła tutaj na całe popołudnie, prowadząc wymianę ognia z obrońcami na Mont Froid.
Podobny los spotkał batalion III/63, który wyruszył z Col Giaset, ale został zatrzymany przez SES z III/99 RIA (d-ca „aiutante”? Mollard) obsadzający pozycje na Casse Blanche (2914 m n.p.m.) u podnóża urwiska skalnego przy zbiegu strumieni Ambin i Savine.
Największe sukcesy osiągnięto w centrum, gdzie udało się pokonać pole minowe w pobliżu przełęczy Col du Petit Mont-Cenis. Ciężkie walki toczono m.in. o Grange Savine. O 22.00 21 czerwca awangarda zasygnalizowała osiągnięcie wioski Planey, gdzie zgrupowano pierwszych francuskich jeńców.
Przerwanie francuskiej obrony przekonało płk Roussel, któremu podlegał ten rejon, do wydania rozkazu wycofania oddziałów rozmieszczonych w wyższych odcinakach doliny rzeki Arc, z wyjątkiem garnizonów fortyfikacji stałych, które osłaniały forty Esseillon i Modane. Wycofujący się Francuzi wysadzili w powietrze mosty na rzece Arc znajdujące się w Termignon, Bramans i Sollièrs; ostatnim wysadzonym mostem był Pont du Nant, w pobliżu reduty Maria Teresa de L’Esseillon, kilka kilometrów od Modane. Francuski odwrót pozwolił 63. pp DP „Cagliari” na zajęcie, po złamaniu ostatniego oporu plutonów SES, wioski Bramans o 10.00 22 czerwca.
Na lewej flance batalion alpejski „Val Cenischia” maszerował podczas zamieci na północ z Col d’Etiache i późno w nocy osiągnął przełęcz Col Bramanette (2855 m n.p.m.).
22 czerwca kompanie poruszały się wzdłuż Longe Côte w kierunku Bramans, znajdując się pod silnym ogniem francuskiej artylerii. Tylko batalion „Val Cenischia” stracił 13 zabitych i 52 rannych.
Przez cały dzień 23 czerwca awangardy batalionu „Val Cenischia” i 63. pp z „Cagliari” zbliżały się do Modane. Wieczorem, pomimo poniesienia dużych strat, osiągnięto lewy brzeg rzeki Arc w rejonie zniszczonego mostu Pont du Nant, przed Esseillon. Natychmiast uaktywniły się francuskie fortyfikacje stałe z rejonu Modane. Ciągły ostrzał rozpoczęły forty Linii Maginota – Saint Gobain oraz Replaton i Sapey w Modane, które zatrzymały marsz Włochów.
Generał Vecchiarelli (I KA) otrzymał w międzyczasie rozkaz z Naczelnego Dowództwa (Comando Supremo), przekonanego o nieuchronnym upadku francuskiego oporu w tym rejonie, by za wszelką cenę otworzyć drogę prowadzącą z Moncenisio. W tym celu na pierwszą linię podciągnięto DP „Brennero”. Odwrót francuski z rejonu Modane faktycznie trwał, ale garnizony fortów dostały rozkaz obrony do ostatka, nawet w przypadku okrążenia.