„Littorio” pod Mersa Matruh

Wesprzyj autora za pośrednictwem portalu Patronite: https://patronite.pl/WojnaMussoliniego
—————————————————————-
Upalnym latem 1942 r. w głąb Egiptu ruszyły bardzo wykrwawione i zmęczone walką wojska Osi. Nowa ofensywa bazowała na entuzjazmie związanym z ostatnimi sukcesami i ogromnych zasobach (paliwo!) zdobytych w Tobruku. Włoski XX. KA (gen. Baldassare), wdarł się przez granice Egiptu. Siła całego korpusu to ledwie 3600 piechurów i 90 czołgów . W stosunku do podawanych wcześniej danych wzrosła zauważalnie liczba czołgów. Prawdopodobnie było to zasługą dobrze u Włochów działających drużyn odzyskujących sprzęt z pola walki, co jednak miało też swoje negatywne skutki – wozy z odzysku miały dużą tendencję do awarii. Ponadto „Littorio” wzmocniły wspomniane czołgi lekkie L6, ale uzbrojone w armatę automatyczną Breda 35 kal. 20 mm wozy nadawały się właściwie jedynie do akcji rozpoznawczych.
Uderzenie trafiło w próżnię, Brytyjczycy wycofali się aż do Mersa Matruh. Podczas pościgu przez Egipt wojska Osi były coraz częściej atakowane przez wrogie lotnictwo. XX. KA poruszał się na północ od linii kolejowej. Własne lotnictwo nie dawało żadnej osłony maszerującym wojskom, gdyż konieczne było dopiero przebazowanie samolotów na nowe lotniska w Egipcie. Marsz „Littorio” został zatrzymany podczas naloty o skali nieznanej dotąd tej dywizji. 24 czerwca w rejonie Bir Habata atakowana przez samoloty włoska dywizja mogła bronić się tylko dwoma 20-mm działkami przeciwlotniczymi. Bombardowania i nękające naloty ostrzeliwujących kolumny myśliwców trwały cały czas, szeregi topniały, a żołnierze nawet nocą nie mieli czasu na odpoczynek. Tak przebiegały kolejne dni.
25 czerwca 1942 XX. KA minął Sidi Barrani. „Littorio” spędziła niemal cały dzień na oczekiwaniu na kolumny zaopatrzeniowe. Na pustyni dochodziło do spotkań z cofającymi się kolumnami wroga. Obie strony były jednak tak wyczerpane, że najczęściej ignorowały siebie nawzajem. Celem dla obu stron było Mersa Matruh. Brytyjczycy chcieli oprzeć obronę o ten niewielki, ale dobrze ufortyfikowany port. Wojska Osi zamierzały zaś ich uprzedzić.
26 czerwca Rommel wydał rozkazy do natychmiastowego ataku na Mersa Matruh. XX. KA z dywizjami „Ariete” i „Trieste” miał wspierać DAK, który miał zaatakować w centrum brytyjskiej obrony, podczas gdy niemiecka 90. Lekka miała obejść Mersa Matruh i wyjść na drogę nadmorską. Dywizja „Littorio” była rezerwą, gotową w każdej chwili wykorzystać sukces na którymkolwiek z kierunków.
W rejon walk „Littorio” napływała w ciągu 27 czerwca, po długim nocnym marszu. W ciągu dnia DPanc. „Littorio” oraz niemieckie 90. DLekk. i 21. DPanc. znalazły się pomiędzy Mersa Matruh i skarpą Sidi Hamza. O zmroku „Littorio” znajdowała się na północny zachód od Bir Shineina, w odległości 15 km na południe od 90. DLekk., która osiągnęła wybrzeże. Cały dzień dywizja była nękana z powietrza, gdy systematycznie parła na wschód pokonując kolejne pola minowe. Pod koniec dnia wojska Osi wdarły się głęboko w alianckie linie, ale były rozciągnięte i nie miały z sobą kontaktu.
Po zmroku kontratak przeprowadziła brytyjska 50. DP. Jej siły podzielono na kolumny, dwie z nich z 69. BP trafiły na pozycje „Littorio”. Pospiesznie umocnili się bersalierzy z 12. pułku, wraz z nimi stacjonował sztab Armii Pancernej „Afryka”. Chaotyczny atak został odparty przez Włochów. Sytuacja była tak napięta, że Rommel wraz ze sztabem ewakuował się na południowy wschód. Bersalierzy wzięli 200 jeńców i zdobyli liczne pojazdy.
28 czerwca Rommel nakazał swoim wojskom pancernym ścigać przeciwnika i nie oglądać się na garnizon Mersa Matruh. 21. DPanc. i „Littorio” miały według wytycznych Rommla spotkać się w Fuka, co oznaczałoby odcięcie poważnych sił alianckich. Przez słaby kordon Osi wydostało się wiele wrogich kolumn. Trwało oczyszczanie terenu wokół Mersa Matruh. W ciągu dnia „Littorio” polecono zatrzymać się na drodze nadmorskiej na zachód od Fuka i blokować przeciwnikowi odwrót. 21. DPanc. miał zrobić to samo na południowy zachód od tej lokalizacji. Włosi osiągnęli cel bez napotkania oporu. 21. DPanc. starła się natomiast z indyjską 29. BP.
Wieczorem grupa bersalierów z 12. pułku Dywizji „Littorio” przybyła do studni w pobliżu Wadi Nagannish. Zaskoczyło ich tam i wzięło do niewoli 10 samochodów pancernych z brytyjskiej 7. DPanc. W „Littorio” bardzo brakowało wody. Generał Bitossi rozkazał por. Umberto Musolino, dowódcy sekcji karabinierów królewskich, by wziął kompanię czołgów i oczyścił rejon studni z przeciwnika. Z powodzeniem odrzucono wrogie samochody pancerne i uwolniono bersalierów.
29 czerwca, jako pierwsza na wschód ruszyła „Littorio”. Jej XII. batalion czołgów i większa część LI. batalionu pozostały z tyłu, więc pochód otwierali głównie bersalierzy. Od 2.30 dywizja zajmowała się licznymi pojazdami brytyjskimi, które próbowały z zachodu osiągnąć drogę nadmorską. Szczególna aktywność przeciwnika przypadła na godziny 7.30-10.30. Bersalierzy odrzucili wroga, biorąc do niewoli 145 ludzi, w tym czterech oficerów, zniszczono lub zdobyto 13 pojazdów i dwa działa, ponadto w ręce Włochów dostało się sporo innych materiałów.
W ciągu dnia sam Rommel dostał się pod ostrzał z broni maszynowej i musiał ewakuować się na pozycje 90. DLekk. – okazało się, że winni byli żołnierze z Dywizji „Littorio”. Włosi wzięli jego zdobyczny samochód sztabowy za cofającego się przeciwnika, był to jeden z wielu podobnych incydentów w tym okresie. O 14.00 doszło do spotkania Rommla i gen. Bitossi. Lis Pustyni pogratulował Włochowi postawy dywizji pod Mersa Matruh i nakazał dalszy marsz na wschód. Na lotnisku w Fuka zaplanowano uzupełnienie benzyny i wody. Po prawej stronie maszerowały DAK i XX. KA, z lewej, drogą nadmorską 90. DLekk. – kierująca się na El Daba. Maszerująca pustynią „Littorio” poruszała się wolniej niż jej lewy sąsiad. Nawaliła łączność radiowa. Efektem była izolacja włoskiej dywizji od jej sąsiadów.
Uzupełniwszy paliwo i wodę, po zapadnięciu nocy „Littorio” ruszyła z okolic Fuka na południe w głąb pustyni. Dywizja poruszała się w dwóch kolumnach: Bitossi z LI. batalionem pancernym z 133. pułku pancernego bliżej wybrzeża; jego zastępca Becuzzi z 12. pułkiem bersalierów bardziej w głębi lądu. Marsz dywizji był szybki i sprawny, towarzyszyły mu flary zrzucane przez alianckie samoloty, które poszukiwały celu dla siebie.
Około 5.30 30 czerwca, na południowy wschód od Fuka, natrafiono na formację 10 czołgów z 4. BPanc. i jednostkę artylerii (Włoskie rozpoznanie poprowadzone osobiście przez generała Bitossi wykryło obecność siedmiu do ośmiu czołgów. ). Przeciwnik znajdował się na południowej flance dywizji. Otworzył potyczkę ostrzeliwując czoło kolumny pułku bersalierów, ale nie wykazywał dalszej inicjatywy. Bitossi nakazał przejść do ataku LI. batalionowi pancernemu z jego 21 sprawnymi obecnie czołgami. Na nieszczęście Włochów przeciwnik dysponował czołgami „Grant”, z armatami o większym zasięgu i możliwościach penetracji pancerza niż armaty 47mm/32 w włoskich M13.
W pojedynku ranny został dowódca 133. pułku pancernego pułkownik Pietro Zucco. Podpułkownik Salvatore Zappalà, dowódca LI. batalionu został śmiertelnie ranny, mimo to aż do zgonu kierował walką swoich ludzi (Pośmiertnie został odznaczony Złotym Medalem Waleczności Wojskowej). Porucznik karabinierów Musolino wiedział o obecności wrogich czołgów na odsłoniętej flance południowej kolumny, która nie miała żadnych czołgów. Wskoczył do najbliższego czołgu i celowo kazał zająć pozycję pomiędzy bersalierami i wrogimi czołgami. Jego postawa pomogła odpędzić wrogie czołgi, ale jego wóz stanął w płomieniach. Musolino przez półtora godziny ukrywał się przed przeciwnikiem, ale w końcu dostał się do niewoli.
Dziewięć czołgów średnich zostało wyłączonych z walki, 11 zostało uszkodzonych lub borykało się z awariami, stracono też trzy czołg L6/40 . Wśród ludzi było 100 ofiar. Trudny los czekał rannych, dywizja nie miała na froncie nawet własnych ambulansów. W krótkim boju spotkaniowym Brytyjczycy zgłosili zniszczenie 13 włoskich pojazdów pancernych, ale za cenę utracenia pewnej ilości swoich czołgów.
Podczas tej nocy dywizja była atakowana z niskiego pułapu przez wrogie samoloty, tracąc 20 pojazdów i ponosząc straty w ludziach. Bitossi musiał zaraportować do włoskiego Sztabu Generalnego: „Sytuacja dnia 30. Stracono 100 ludzi i 20 czołgów. Dywizja walczy od kilku dni, wyczerpano wszelkie zapasy, brak służb […]. Potrzebne pilne zaopatrzenie w środki medyczne, paliwo, wodę”.
—————————————————————-
Zapraszam na anglojęzyczny profil promujący książki mojego autorstwa: https://www.facebook.com/War-of-Mussolini-books-by-Marek-Sobski-100807141516911
Zapraszam do zakupu książki mojego autorstwa: „Betasom. Włoska broń podwodna w bitwie o Atlantyk (1940-1945)” w nowej cenie 40 zł. Kontakt przez fan page lub e-mail: marek.sobski@interia.eu
Ponadto książka dostępna na Allegro i w księgarniach:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk
https://odk.pl/betasom-wloska-bron-podwodna-w-bitwie-o-atlantyk-1940-1945-,42169.html