Macchi z 53. Stormo podczas Crusadera
Startujący Macchi C.200.Powracamy do monografii 53. Stormo C.T., która dzień po dniu analizuje loty tegoż pułku myśliwskiego Regia Aeronautica.
Pomiędzy 7.25 i 9.40 23 listopada 1941 roku, pięć MC.200 poderwało się celem eskortowania wykonującego rozpoznanie fotograficzne SM.79 w rejonie Bir Hakeim-El Cuasc i Bir el Gobi. Na północ od El Cuasc Macchi przechwyciły Hurricane’a I, którego szybko zestrzeliły. Tego dnia 229 i 238 Sqn. RAF-u zgłosiły stratę odpowiednio dwóch i pięciu Hurricaneów, z pewnością była to jedna z tych strat.
W kolejnych dniach myśliwce Macchi wykonywały wiele lotów. Podczas patrolu nad Derną sześciu pilotów zauważyło wrogi samolot rozpoznawczy, który próbował uciekać w chmury, gdy tylko Włosi spróbowali go zaatakować. Później MC.200 z dywizjonu „Asso di Bastoni” ubezpieczało linie zaopatrzeniowe Osi, a kolejne dwa wykonywały podobne zadanie na rzecz DPanc. „Ariete”, która przemieszczała się z rejonu Bir el Gobi (po wygranym starciu z brytyjską 22. BPanc.). 12 MC.200 eskortowało podobną liczbę Fiatów G.50 z 20. Gruppo, które miały atakować cele w rejonie El Adem-Sidi Rezegh – Bir el Gobi, dodatkowego wsparcia udzielało także 10 Bf 109 z JG 27. Później tego ranka, misję bezpośredniej eskorty wykonało 12 MC.200 i 11 G.50 z 20. Gruppo, które towarzyszyły 18 Bf 110 z III./ZG 26, które wykonywały ataki w rejonie El Adem-Sidi Rezegh – Bir el Gobi.
Po południ dwa Macchi z 153. Gruppo eskortowały cztery Fiaty G.50 z 20. Gruppo, które miały za zadanie ostrzelać z broni pokładowej wrogie kolumny na wschód od Bir el Gobi, ale tę wyprawę przerwały alianckie myśliwce operujące w tym rejonie. Dla 153. Gruppo dzień skończył się atakiem siedmiu MC.200 na wrogie pojazdy na południe od Mechili, a ponadto pięć Fiatów „Seatta” i 10 G.50 z 155. Gruppo wykonało misję eskortową przy 17 Bf 110 z III./ZG 26, które ostrzelały z broni pokładowej cele w rejonie El Cuasc.
Pomiędzy 25-27 listopada myśliwce 153. Gruppo wykonały 87 samolotolotów, głównie jako eskorta (wraz z 20. i 155. Gruppi C.T. na G.50) przy Ju 87, które atakowały cele w rejonie Bir el Gobi, Sidi Omar, Fortu Capuzzo i Gambut. Ponadto patrolowały nad lotniskiem i portem w Dernie.
28 listopada zła pogoda spowodowała zawieszenie lotów. Pokrywa chmur nie zatrzymała maszyn RAF-u. Na lotnisku w Dernie po jednym MC.200 i Ca.133 z 373. Squadriglia zostały lekko uszkodzone od odłamków. Kolejnego dnia pogoda poprawiła się i 153. Gruppo wykonał dwie misje eskortowe. O 10.15 cztery z ośmiu MC.200 dywizjonu „Asso di Bastoni” zostały przechwycone na południowy wschód od El Adem przez osiem „Hurricaneów” II z No. 229 Sqn. i później także przez 10 z No. 238. Sqn. Dwa Macchi zostały trafione, ale powróciły na własne lotnisko, Serg. Magg. Elvio Saccani został lekko ranny. Sqn Ldr O’Neill i Sgt Pearson z No. 238. Sqn zgłosili po zwycięstwie, a ten drugi także prawdopodobne kolejne zwycięstwo, a kilku pilotów z 229. Sqn. rościło sobie prawo do uszkodzenia kolejne włoskiego myśliwca.
Podczas drugiej misji eskortowej tego dnia 13 MC.200 eskortowało bombowce nurkujące, a kolejne siedem ostrzelało wrogie pojazdy pomiędzy El Ezzeiat i Derną. Kolejne trzy misje z tego dnia to patrole nad lotniskiem w Dernie i drogach komunikacyjnych Osi, a także loty z ważnymi wiadomości dla Panzergruppe w rejonie El Adem.
30 listopada sześć MC.200 z 153. Gruppo operowało wraz z G.50 z 155. i 20. Gruppi przy eskorcie Ju 87 z II./StG 2. Samoloty Osi zaatakowały w rejonie Sidi Rezegh i Bir el Gobi Tomahawki z No 3 Sqn RAAF i 112 Sqn RAF. Australijczycy zgłosili 12 strąceń, ale sami stracili dwa myśliwce, piloci Sgt A. C. Cameron i Flt Lt W. S. Arthur wyszli cało z tej opresji. Dywizjon „rekinów” zgłosił trzy zestrzelenia za cenę utraty Tomahawków Plt Offs Neville Bowker i Neville Duke. Obaj piloci powrócili do jednostki następnego dnia. 153. Gruppo zgłosił zestrzelenie jednego Tomahawka i kolejnego prawdopodobnie. Realnym wynikiem starcia dla Włochów było ciężkie uszkodzenie dwóch Macchi, z których jednego skreślono ze składu jednostki, a drugiego naprawiono. Dwa kolejne odniosły lekkie szkody, a piąty, trafiony w zbiornik paliwa, lądował awaryjnie w rejonie Umm er Rzem. Piloci 374. Sq., Ten. Mario Muro i M.llo. Egeo Pardi powrócili do bazy z lekkimi ranami.