Pociągiem nad Ładogę
Punkasalmi, 19 czerwca 1942. MAS 526 gotowy do transportu koleją do Lahdempohja, leżącego już bezpośrednio nad Jeziorem Ładoga.
Punkasalmi, 19 czerwca 1942. MAS 526 gotowy do transportu koleją do Lahdempohja, leżącego już bezpośrednio nad Jeziorem Ładoga.
MAS 529 i MAS 526 zmierzają kanałem w stronę Jeziora Ładoga.
Z Helsinek, pomiędzy 12 a 16 czerwca, włoskie kutry przeholowano Bałtykiem z fińskiej stolicy do Vijpuri (obecnie Wyborg). Stamtąd żeglownym kanałem śródlądowym Saaima i Jeziorem Saaima MASy dotarły do Punkasalmi. Tam, przy pomocy prymitywnego wyciągu, załadowano je na specjalne platformy kolejowe. Cztery osobne składy zawiozły MASy do Lahdempohja (obecnie Łachdienpochja).Tam włoskie kutry pierwszy raz opuszczono na wody Ładogi i zamontowano zdemontowane na czas transportu wyposażenie. Następnie przeprowadzono testy sprawności jednostek. Wreszcie Włosi ruszyli ku swojej bazie docelowej w Sortanlahti (obecnie Prioziorsk). Do 22 (21?) czerwca znalazły się tam wszystkie cztery kutry.
Jeden z kutrów 12. Squadriglia na pokładzie niemieckiego parowca „Thielbeck” (2815 BRT). Kolumna przewożąca włoskie jednostki przybyła do Szczecina 4 czerwca 1942. Do 6 czerwca kutry załadowano na pokład niemieckiego statku, na którym zaokrętował się już wcześniej personel eskadry. Na pokładzie znajdowały się już także broń, amunicja, torpedy, silniki, części zamienne, sprzęt polowy itp. 6 czerwca statek obrał kurs na Helsinki, gdzie dotarł 9 czerwca. Od razu przystąpiono do rozładunku kutrów i materiałów. Do 12 czerwca kutry i ich załogi pozostały w Helsinkach. Potem ruszono w dalszą drogę…
Kutry torpedowe wyznaczone do operowania na Jeziorze Ładoga w drodze. Najwięszym problemem jaki napotkano w lądowej części podróży były wąskie uliczki w austriackich miasteczkach. Część budynków trzeba było częściowo rozebrać.
Harmonogram odcinka, który pokonano drogą lądową wyglądał następująco:
-25 maja 1942, odcinek La Spezia – Berceto na Przełęczy Cisy (1041 m.n.p.m.),
-26 maja, odcinek Berceto – Reggio Emilia,
-27 maja, odcinek Reggio Emilia – Bolzano,
-28 maja, odcinek Bolzano – Fortezza,
-29 maja, odcinek Fortezza – Brenner – Schwaz,
-30 maja, odcinek Schwaz – Oberaudorf,
-1 czerwca, odcinek Oberaudorf – Monachium,
-2 czerwca, odcinek Monachium – Köditz (Hof),
-3 czerwca, odcinek Köditz – Berlin,
-4 czerwca, odcinek Berlin – Szczecin.
30 maja do Szczecina przybył pociągiem personel 12. Squadriglia MAS – siedmiu oficerów, 19 podoficerów i 63 żołnierzy. W tym porcie niebawem miał rozpocząć się kolejny etap podróży…
Strzelec działka kal. 20 mm na jednym z kutrów torpedowych (MAS) klasy 500. Sam skrót MAS, a właściwie chyba bardziej poprawnie Mas, oznacza Motoscafo armato silurante.
Czwórka MASów wysłanych na Jezioro Ładoga należała do klasy 500, 2 serii (MAS 526-550). A po włosku był to Tipo „Velocissimo Classe 500 seconda serie”.
Charakterystyka tych jednostek:
Stocznia: Baglietto S.A., Varezze,
Wyporność: 25,5 ts
Wymiary: 18,70 x 4,70 x 1,43 m,
Materiał użyty do budowy: drewno,
Napęd: 2 x Isotta-Fraschini Asso 1000,
Moc: 1 470 kW (2 000 KM),
Prędkość: 44 w,
Zapas paliwa: 3,9 t,
Zasięg: 400 Mm/34 w,
Załoga: 10 ludzi,
Uzbrojenie: 2 torpedy kal. 450 mm, 1 x 20 mm L65 Breda, 6 bomb głębinowych o masie 50 kg.
Piękna sylwetka okrętu podwodnego „Flutto”, okres prób w 1943 r. To na jakiś czas ostatni post o włoskiej broni podwodnej, dużo tego było, ale to i tak ułamek tego co mam nadzieję niedługo zaproponować czytelnikom w artykule w „Okrętach”. Od przyszłego weekendu priorytet z tematyki morskiej, a raczej okołomorskiej, zyskują kutry torpedowe na Jeziorze Ładoga. A teraz historia zatopienia i dość niezwykłej walki jaką stoczył „Flutto”.
11 lipca 1943 na dno, wraz z 49 członkami załogi, poszedł „Flutto” (tenente di vascello Francesco Caprile). Pomiędzy Acireale i Katanią, na pozycji 37°34’ N i 15°43’ E, zatopiły go brytyjskie kutry torpedowe MTB 640, MTB 651 i MTB 670. Okręt opuścił dzień wcześniej korsykański port Bonifacio, była to jego pierwsza misja bojowa. Sommergibile stoczył z Brytyjczykami zaciętą walkę na powierzchni, przeciwnik zwalczał Włochów ogniem broni maszynowej, torpedami i bombami głębinowymi. Załoga „Flutto” odpowiedziała ogniem z broni maszynowej, raniono lub zabito 17 ludzi z załóg kutrów torpedowych, w większości z MTB 640 i MTB 651, na pokładzie MTB 670 był tylko jeden lekko ranny marynarz. W pewnej chwili MTB 670 ruszył na pełnej prędkości w stronę „Flutto”, strzelając ze wszystkich luf. Włosi odpowiadali ogniem, próbowali zejść pod wodę. Artylerzyści pozostali na pokładzie do ostatniej chwili, ewakuując się, gdy okręt już się zanurzał. W miejscu w którym zniknął „Flutto”, MTB 670 zrzucił wszystkie cztery bomby głębinowe jakie posiadał, nastawiono je na eksplozje na głębokości 15-30 m. Brytyjczycy nie dostrzegli żadnych śladów zatopienia okrętu i oddalili się wykonywać swoje zadania patrolowe. Zgłoszono jedynie uszkodzenie wrogiej jednostki. Opisane starcie jest ostatnim śladem po sommergibile „Flutto”. 6 sierpnia okręt uznano za zaginiony.
Motorowiec pasażerski „Città di Palermo” w porcie Palermo, 1935 r. Kolejny polski wątek.
23 czerwca 1940 statek został w Brindisi zarekwirowany przez Regia Marina i dostosowany do roli krążownika pomocniczego. Uzbrojono go w cztery działa 120/45 (kal. 120 mm), dwa działka 20/65 (kal. 20 mm) i dwa karabiny maszynowe kal. 13,2 mm. Jednostce postawiono głównie zadania eskortowania konwojów płynących do Afryki.
O 11.50, 28 października 1941, w rejonie Nepolu, nieopodal wyspy Ischia, na pozycji 40°42’ N i 13°47’ E, płynący w konwoju wraz z czteroma frachtowcami i dwoma niszczycielami okręt został zaatakowany czteroma torpedami przez ORP „Sokół”. Podawana jest nieprawdziwa, a pochodząca najprawdopodobniej ze źródeł wywiadowczych, informacja, że jedna z torped trafiła. Następnie „Sokół” był bezskutecznie atakowany bombami głębinowymi przez Włochów.
5 stycznia 1942 krążownik pomocniczy „Città di Palermo” został storpedowany i zatopiony przez brytyjski okręt podwodny HMS „Proteus”. Ilość ofiar jest różnie podawana: 600-700 zabitych i około 100 ocalałych lub też 921 zabitych i 60 ocalałych.
Okręt podwodny FR.111 (ex-francuski „Phoque”). [żródło obrazka: http://www.cherini.eu/]
Zagraniczne okręty podwodne wcielone do służby w Regia Marina będą za jakiś czas kolejnym tematem, który postaram się opublikować w „Okrętach”. Tymczasem krótka historia służby pod włoską banderą jednego z nich.
Po południu 28 lutego „FR.111” (były francuski „Phoque” ) został zatopiony przez samoloty 10 Mm na południowy-zachód od Przylądka Murro di Porco (Sycylia), 10 Mm na południe od Augusty. Oficjalnie do służby w Regia Marina okręt wszedł 20 lutego 1943, przywidziano dla niego rolę transportowca materiałów.
Dowodzenie „FR.111” objął tenente di vascello Giovanni Celeste. Pierwszy i ostatni raz pod włoską banderą okręt wyszedł w morze 27 lutego, na pokładzie przewoził 38,3 t amunicji i innych materiałów, kierował się na Lampedusę. Rejs nie trwał długo, nawalił silnik, celem naprawy skierowano się z powrotem Augusty.
O 14.45 dnia następnego „FR.111” został dostrzeżony przez dwa lub trzy myśliwce bombardujące RAF, które z niskiego pułapu zaatakowały go ogniem broni maszynowej i bombami. Wszyscy znajdujący się na mostku ludzie zginęli lub odnieśli rany, załoga wewnątrz okrętu nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Okręt miał także dziurę w rejonie rufy, zaczął tonąć i skręcać w lewo. Większość załogi wydostała się przez luki na dziobie i w kiosku, jednak część ludzi otworzyła też luk na rufie. „FR.111” był już tak mocno pogrążony w wodzie, że od razu także tamtędy zaczęła wdzierać się woda, co przyspieszyło tonięcie.
Z liczącej 49 osób załogi dwie uratował włoski hydroplan, a kolejne 25 w ten sam sposób ocalili Niemcy. Jeden uratowany zmarł niebawem. W wyniku ataku na „FR.111” zginął dowódca jednostki, czterech oficerów oraz 18 podoficerów i marynarzy. Sześć ciał zostało odzyskanych i pochowanych na cmentarzu wojennym w Syrakuzach.
Giovanni Celeste (38 l.) pochodził z Messyny, osierocił czteroletnią córkę Rosinellę. W czasach pokoju był kapitanem drużyny piłkarskiej Unione Sportiva Peloro, dlatego nazywano go „kapitanem kapitanów”. Pośmiertnie otrzymał brązowy i srebrny Medal Waleczności Wojskowej oraz Krzyż Wojenny. Od 1948 r. stadion piłkarski w Messynie nazywa się na jego cześć Stadio Giovanni Celeste.
10 kwietnia 1943 ciężki krążownik „Trieste” pod bombami USAF.
10 kwietnia 1943 miał miejsce nalot 84 „Liberatorów” na La Maddalenę na Sardynii. W wyniku ataku zatonął krążownik „Trieste” (w listopadzie 1942 uszkodzony przez okręt podwodny „Utmost”, przebywał w remoncie). O 14.35 „Trieste” został zaatakowany przez samoloty, o 16.13 zatonął. Inne zatopione jednostki to MAS 501 i 503; ciężko uszkodzony został krążownik „Gorizia”, uszkodzono też sommergibile „Mocenigo”.
W okresie marzec – kwiecień 1943 utracono 42% wysłanych do Afryki transportów. Zatonęło 69 statków „Osi” o tonażu niemal 128 000 BRT. Stracono także wiele jednostek o tonażu poniżej 500 ton. Były to statki przybrzeżne, promy, kutry torpedowe, jednostki żaglowe. Brytyjskie okręty podwodne były niemal bezkarne, lotnictwo silniejsze i działające z coraz bliżej położonych baz. Do służby weszły ciężkie bombowce, takie jak „Liberatory”, które mogły osiągnąć cele położone dalej na północ Italii. Bombowce B-17 bombardowały dywanowo konwoje już w portach we Włoszech! Z Malty operowały i czekały na okazję do ataku okręty nawodne i samoloty torpedowe. Wszystkie zaś informacje o konwojach dzięki Ultra były znane Anglikom. By zwieść Włochów, zawsze wysyłano zwiad lotniczy nad konwój, tak by nie domyślali się oni źródła doskonałych informacji sprzymierzonych.