Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  •   » Włosi na froncie wschodnim »
maj
02

Bohaterscy kapelani ARMIR

Kapelan z DP „Pasubio” chrzci rosyjskie dzieci, Rosja, lato 1941 r.

Na każdy tysiąc żołnierzy włoskich wysłanych na front wschodni przypadał jeden kapelan wojskowy. Ich obecność była największa zwłaszcza przy jednostkach sanitarnych (sekcje sanitarne, szpitale polowe, pociągi sanitarne etc.). Wśród jednostek liniowych swojego kapelana miał każdy pułk oraz część batalionów samodzielnych (saperów szturmowych, ckm, narciarzy). Kapelani nie byli częścią personelu wojskowego, ale mieli status „personelu zmilitaryzowanego”, podobnie jak wszystkie inne służby pomocnicze.

Zadaniem kapelanów była codzienna praktyka religijna wśród zainteresowanych tym żołnierzy oraz odprawianie mszy niedzielnej i w święta, inne (czuwanie nad rannymi, identyfikacja zwłok, asysta przy pochówku etc.). Z własnej inicjatywy włoscy duchowni zajmowali się także sprawami religijnymi ludności cywilnej w strefie przyfrontowej, czy jeńców, nim ci nie zostali przekazani służbom niemieckim (ARMIR utrzymywała tylko kilka małych obozów jenieckich). Kapelani nie mieli przydziału broni.

W szczytowym okresie (sierpień-grudzień 1942 r.) na froncie wschodnim znalazło się 200 kapelanów. Dziesięciu z nich zginęło podczas walk na froncie, zaginęło 20, w niewoli zmarło 23, a trzech kolejnych w miejscach rehabilitacji (po powrocie z frontu lub z niewoli – nie sprecyzowano). Tak więc straty wśród kapelanów wyniosły 28% (nie ma wspomnienia o rannych). Wielu kapelanów na ochotnika zgodziło się pójść do niewoli, np. gdy podczas odwrotu zimą 42/43 pozostawali z ciężko rannymi, których nie dało się ewakuować ze względu na ich ciężki stan (24 z nich było przydzielonych do szpitali polowych, 11 do sekcji sanitarnych i jeden do szpitala rezerwowego).

Podczas całej II wojny światowej armia włoska straciła na wszystkich frontach 160 kapelanów, więc 56 zmarłych w wyniku działań na froncie wschodnim stanowi 35% ogółu.

Pierwszym poległym w Rosji był kapelan 3. pułku bersalierów podczas Bitwy Bożonarodzeniowej (grudzień 1941 r.). Ruszył on z pomocą osamotnionemu poza własnymi liniami rannemu, który wzywał pomocy. Inne próby uratowania tego człowieka nie udały się, a poniesiono przy tym kolejne straty. Dwukrotnie ranny kapelan dotarł do rannego i zmarł u jego boku. Bohaterskim kapelanem był karmelita Padre Giovanni Mazzoni, który już w czasie I WŚ ochotniczo pełnił posługę religijną przy 226. pp „Arezzo”, w 1916 r. otrzymał brązowy i srebrny Medal Waleczności Wojskowej oraz kolejne brązowy i złoty w 1917 r. Po śmierci przyznano mu drugi raz najwyższe odznaczenie państwowe. Na stanowisku zastąpił go Don Giacomo Davoli, który zginął podczas walk zaledwie po miesiącu sprawowania posługi (25 stycznia 1942 r.).

Złoty Medal Waleczności Wojskowej otrzymał pośmiertnie także Don Felice Stroppiana, kapelan 81. pp z DP „Torino”. Pomimo braku jednego oka udało mu się zdobyć przydział do jednostki bojowej. 16 grudnia 1942 r., podczas tzw. drugiej bitwy obronnej nad Donem, dotarł konno na wysunięte pozycje, gdzie zagrzewał do walki piechurów, pozostał na miejscu pomimo poniesienia rany. Podczas walk udał się na swoim wierzchowcu po brakującą amunicję i dostarczył ją do walczących. Ponownie ranny odmówił odesłania na tyły. Gdy ruszył na pomoc rannemu uśmiercił go pocisk z moździerza.

  • Posted on 2 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: 8. Armia włoska w Rosji, armata italiana in russia, armia włoska na froncie wschodnim, kapelani Regio Esercito, Włosi na froncie wschodnim
maj
01

Pociąg z Alpini na terenie Polski

Żołnierz włoski karmi małego chłopca, Stalino (Donieck), 1942 rok.

Podporucznik Veniero Ajmone Marsan na niedługo przed wyjazdem do Rosji obchodził swoje 24 urodziny. 29 lipca 1942 roku wyruszył w szeregach Dywizji Strzelców Alpejskich „Cuneense” na front wschodni. Na dworcu w Cuneo żegnała go rodzina. Spytany (przez H. Hamiltona, autora książki „Sacrifice on the steppe. The Italian Alpine Corps in the Stalingrad Campaign, 1942-1943”) o uczucia, jakie towarzyszyły mu, gdy opuszczał Włochy, Marsan przyznał, że był bardzo nieszczęśliwy pozostawiając swoją rodzinę, w tym żonę Lucię.

Wówczas powiedział: „Powinieneś był raczej spytać, czemu nie próbowałem się wymigać od wyjazdu do Rosji? Oczywiście, byłem gotów spełnić obowiązek służby wojskowej, ale mogłem poprosić o przeniesienie na stanowisko za biurkiem we Włoszech. Alpini pod moim dowództwem nie mieli takiej możliwości. Wszyscy byli góralami z alpejskich dolin, i ostatnią rzeczą, jakiej pragnęli, było toczenie wojny przeciwko Rosji. Odpowiadałem za tych żołnierzy. Przez miesiące ich treningu w Piemoncie żyłem wśród nich; byli ojcami, synami i braćmi. Jak mogłem pozwolić im ruszyć do Rosji i użyć mojego statusu oficera, by pozostać we Włoszech i wykonywać służbę innego rodzaju? W mojej głowie nie pojawiała się inna alternatywa, jak pozostać z moimi ludźmi.

Co więcej, chociaż moja rodzina była antyfaszystowska, to w tym okresie nie pozostawaliśmy w kontakcie z antyfaszystowskim podziemiem. W tym okresie było ono bardzo mocno zakonspirowane i choć kilku przyjaciół rodziny miało z nim jakiś kontakt, nikt na razie nie mówił o tym głośno”.

Już na terenie Polski, on i jego ludzie zaczęli zadawać sobie pytania o swoją rolę w tej wojnie, gdy na własne oczy zobaczyli, jak wygląda życie w krajach okupowanych przez nazistowski reżim. Pierwsze wątpliwości pojawiły się, gdy pociąg ze strzelcami alpejskimi zatrzymał się na kilka godzin w Warszawie. Zobaczyli niemieckich żołnierzy z karabinami gotowymi do strzału, którzy pilnowali grupę cywili noszących podkłady kolejowe. Ci nędznie wyglądający ludzie byli ubrani w łachmany, uginali się pod przenoszonym ciężarem. Ku swemu przerażeniu, Alpini zauważyli, że żółte gwiazdy na ich ciuchach oznaczają, że byli oni Żydami.

Krótko po opuszczeniu Warszawy, pociąg zatrzymał się gdzieś na prowincji. Żołnierze obserwowali grupę około 20 cywili maszerujących pod strażą w stronę pociągu. Wśród nich była ładna młoda dziewczyna o blond włosach. Gdy przechodziła obok, jeden z żołnierzy zaoferował jej grzebień kieszonkowy. Marsan pamięta słowa, jakie powiedziała w podzięce: Ago tibis gratias (dziękuję w jakimś nieznanym mi narzeczu). Dalej wspomina podporucznik: „Spytaliśmy naszego oficera medycznego, dokąd idą ci ludzie. Powiedział, że prawdopodobnie zabiera się ich do masowego grobu niedaleko stąd, gdzie po strzale w podstawę karku dołączą do setek, jeśli nie tysięcy zabitych w ten sam sposób”. Zszokowany Marsan zapytał o wyjaśnienia, oficer medyczny odpowiedział, że widział już takie rzeczy podróżując przez Polskę. Powiedział: „Całkiem możliwe, że ci cywile są Żydami, albo odegrali jakąś rolę w oporze przeciwko niemieckiej okupacji”.

Później pociąg raz jeszcze zatrzymał się gdzieś na polskiej prowincji. Dalej opowiada Marsan: „Kobiety natychmiast podeszły do pociągu oferując żołnierzom jajka w zamian za chleb. Każdy strzelec miał ze sobą żelazną rację z dwoma dużymi sucharami nazywanymi ‚gallette’. Żołnierzom nie wolno było ruszać żelaznych racji, chyba że znaleźliby się w sytuacji, gdy nie mieli innego jedzenia, na przykład podczas walk lub innej frontowej aktywności. Gdy kobiety krążyły przy pociągu, wielu Alpini oddało swoje racje, ale odmówili przyjęcia jajek, gdyż było jasnym, że ci ludzie są bardzo, bardzo głodni”.

EDIT: Informacja od Pana Michała: „Gratias tibi ago” to łacina – prawdopodobnie zwrot prosto z liturgii katolickiej w czasach kiedy msza była odprawiana jeszcze po łacinie, stąd zarówno Włosi jak i Polacy w tamtych czasach nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem.

  • Posted on 1 maja, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: 8. Armia włoska w Rosji, armata italiana in russia, armia włoska na froncie wschodnim, Włosi na froncie wschodnim, włoski korpus alpejski w Rosji
kw.
28

Preludium do Małego Saturna

Pozycje włoskiego II KA w rejonie Boguczaru po przejściu przez nie wojsk sowieckich podczas operacji „Mały Saturn”.

Mało kto wie i chce pamiętać, że nim ta się w ogóle zaczęła, miała miejsce bitwa nazywana przez włoską historiografię drugą bitwą obronną nad Donem. Pomiędzy 11-15 grudnia pozycje włoskich dywizji „Cosseria”, „Ravenna” (obie z II KA w rejonie, gdzie miały zostać przełamane włoskie pozycje podczas „Małego Saturna”) i „Pasubio” (atak dywersyjny w innym sektorze frontu) były atakowane przez siły 26-28 batalionów z sowieckich 1. Armii Gwardii i 6. Armii. W ciągu pięciu dni Włosi zatrzymali wszystkie 21 większych natarć na swoje pozycje. Ataki sowieckie były klasycznym rozpoznaniem bojem słabych punktów włoskiej obrony, straty przez nich poniesione były katastrofalne (jeńcy zeznawali o tysiącach ludzi tylko w sektorze najsłabiej atakowanej „Pasubio”). Jednak straty Sowietów niewiele obchodziły, do dyspozycji w obu armiach mieli ogółem 115 batalionów piechoty (ponadto cztery korpusy pancerne i inne jednostki). Trupów zalegających przed włoskimi pozycjami (w tym pozostałych na zamarzniętym Donie) było tak wiele, że włoskie patrole musiały cały czas wychodzić na przedpole, by chociaż trochę oczyścić pole ostrzału…

Dowodzący włoską 8. Armią gen. Italo Gariboldi wystosował wieczorem 15 grudnia do swoich żołnierzy list następującej treści:

„Do dzielnych żołnierzy II Korpusu Armii.
Od pięciu dni walczycie odważnie i wspaniale wypełniacie wasze motto [nikt nie przejdzie]. Dzielni! Jestem z was dumny.
Musicie trwać z uporem, niewzruszoną wiarą, a zyskacie sobie podziw i wdzięczność naszej Ojczyzny”.

„Mały Saturn” miał ruszyć nazajutrz… a o nim niebawem w TWH.

  • Posted on 28 kwietnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: 8. Armia włoska w Rosji, armata italiana in russia, armia włoska na froncie wschodnim, Włosi na froncie wschodnim
kw.
21

Włoska 8. Armia w operacji „Fall Blau”

Zaproszenie na artykuł i WPIS w jednym. W Technice Wojskowej Historia nr. 3/2018, która od wczoraj znajduje się w sprzedaży, znajdziecie artykuł mojego autorstwa: Włoska 8. Armia w operacji „Fall Blau”. Polecam, zapraszam.

Warto jednak i tutaj poruszyć sprawę rzekomej, a raczej urojonej odpowiedzialności Włochów za Stalingrad. Po pierwsze historię badamy jednak z mapami w ręku i jedynym miejscem, gdzie włoska armia miała styczność z katastrofą niemieckiej 6. Armii jest naddońskie miasto Serafimowicz. Na przełomie lipca i sierpnia na ratunek słabym siłom niemieckim (dwa osłabione pułki piechoty) rzucono włoską 3. Dywizję Szybką. Niemcy i bersalierzy w ciężkich walkach zdołali zneutralizować sowiecki przyczółek na Donie, gdzie pozostały już tylko wrogie patrole i izolowane pozycje. 3. Dywizję odesłano później do reszty włoskiej armii i tutaj kończy się jakakolwiek włoska styczność z 6. Armią Paulusa. Potem sektor Serafimowicza przejęli Niemcy i Rumunii. I to niech oni między sobą rozstrzygają, kto doprowadził do takiej sytuacji, że na początku Operacji „Uran” zgrupowano tam najważniejsze siły przeprowadzające okrążenie Stalingradu (dwa korpusy pancerne, korpus kawalerii, brygada pancerna, trzy dywizje gwardii, cztery dywizje strzeleckie i pięć dywizji artylerii)…

Spis treści numeru:

• Arado Ar 234 Blitz. Pierwszy bombowiec odrzutowy i jego wersje rozwojowe
• Motorowa artyleria lekka w Wojsku Polskim (cz. 2)
• Petliakow Pe-2. Wersje seryjne. Bombowce w latach 1941-1942
• Samobójstwo czy samopoświęcenie? Wrześniowe działania Frontu Stalingradzkiego w 1942 roku
• Włoska 8. Armia w operacji „Fall Blau”
• Dekada niszczycielsko-szybkobieżna
• Pod nosem wroga – krążowniki pomocnicze Kriegsmarine w kanale La Manche

  • Posted on 21 kwietnia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, Włosi na froncie wschodnim
  • Tags:
mar
04

Bohaterska śmierć gen. Enrico Pezzi

Generał Enrico Pezzi wraz z oficerami niemieckimi i włoskimi na płycie lotniska w Rosji, lato 1942 roku. Zdjęcie zrobiono po ceremonii dekoracji gen. Pezzi, dowódcy włoskiego lotnictwa na froncie wschodnim, Krzyżem Żelaznym 1 klasy. Odznaczenie przyznano na osobisty rozkaz Hitlera, a wręczył je dowódca 4. Floty Powietrznej gen. Wolfram von Richtofen.

Enrico Pezzi był weteranem wojen w Etiopii i Hiszpanii. Podczas II WŚ osobiście brał także udział w nalotach na Maltę. Został odznaczony Orderem Wojskowym Sabaudii i pięcioma srebrnymi Medalami Waleczności.

O 11.25 29 grudnia 1942 roku z Woroszyłowgradu wystartował osobisty SM.81 generała „246-7” (M.M. 20257; prawdopodobnie na zdjęciu). Z amunicją i żywnością na pokładzie udał się do ruchomego kotła w rejonie miejscowości Czertkowo (gdzie było ok. 7000 Włochów i 4000 Niemców okrążonych podczas sowieckiej ofensywy „Mały Saturn”). Na pokładzie był gen. Pezzi i pułkownik lekarz Federico Bochetti, którzy na miejscu chcieli opracować możliwość stworzenia mostu powietrznego dla okrążonych i zorganizować pomoc dla rannych. W Woroszyłowgradzie czekała już pomoc medyczna, gdyż generał miał zamiar zabrać na pokład rannych żołnierzy. Savoia zaginęła w drodze powrotnej, najpewniej zestrzelona przez myśliwce sowieckie. Los generała, wspomnianego lekarza, dwóch pilotów, czwórki innych lotników oraz nieznane liczby rannych pozostaje nieznany. Enrico Pezzi otrzymał pośmiertnie złoty Medal Waleczności Wojskowej.

  • Posted on 4 marca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Aeronautica, Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: Regia Aeronautica w Rosji
mar
04

Rajd nad Krasnyi Liman

Personel naziemny przetacza myśliwiec MC.200 na lotnisku Stalino, zima 1942 roku.

Pod sam koniec grudnia 1941 r. i cały styczeń 1942 r. włoskie myśliwce faktycznie zostały uziemione na zmarzniętych płytach. Loty udało się wznowić 4 lutego. Dzień później kilkadziesiąt MC.200 z 22° Gruppo zaatakowało sowieckie lotnisko Krasnyi Liman, gdzie ostrzałem z broni pokładowej wyłączono z użycia przynajmniej 15 myśliwców i średnich bombowców, bez poniesienia strat własnych.

  • Posted on 4 marca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Aeronautica, Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: Macchi C.200 "Saetta", Macchi MC.200, Regia Aeronautica w Rosji
mar
04

Saetty nad stepem

Macchi C.200 z 22° Gruppo C.T. w locie na froncie wschodnim w 1941 roku.

27 sierpnia 1941 roku MC.200 z 22° Gruppo stoczyły swoją pierwszą walkę, gdy zaatakowały bombowce Tupolew SB-2 eskortowane przez myśliwce Polikarpow I-16. Włosi zestrzelili sześć bombowców i dwa myśliwce, tracąc przy tym jednego Macchi.

Globalny bilans obu włoskich dywizjonów myśliwskich (w 1942 roku 21° Gruppo zastąpił 22° Gruppo) wynosi wg. włoskich danych 88 zniszczonych maszyn przeciwnika za 15 MC.200. Włosi zdobyli panowanie w powietrzu w rejonie operowania własnych wojsk, pomagali także sojusznikom, m.in. broniąc przepraw na Dnieprze w rejonie Dniepropietrowska. Warto jednak zaznaczyć, że do końca obecności bojowej Regia Aeronautica (czyli zimy 1943 roku) do starć w powietrzu dochodziło dość rzadko, głównie przez wzgląd na słabość przeciwnika.

Warto także wspomnieć o jeszcze jednej sprawie – często w literaturze przewija się wątek słabszego przygotowania włoskich maszyn do działań w Rosji, bo projektowano je do operacji w basenie Morza Śródziemnego (jakby w Alpach, czy na Bałkanach nie było ciężkich zim). Nie do końca jest to prawdą. Znane są duże operacje lotnicze Włochów w Rosji prowadzone przy mrozie sięgającym -30° C. Problem oczywiście był i należało należycie dbać o maszyny (mieć odpowiednie smary, nie dopuścić do oblodzenia etc.), ale głównym czynnikiem wpływającym na ograniczenie działań w zimie była pogoda (mgły, zamiecie) i stan lotnisk (oblodzone płyty), co w podobnej mierze dotyczyło Włochów, ich sojuszników, ale też i Rosjan.

  • Posted on 4 marca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Aeronautica, Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: Macchi C.200 "Saetta", Macchi MC.200, Regia Aeronautica w Rosji
lut
20

Włosi w „Barbarossie”

Dzisiaj do sprzedaży trafiła Technika Wojskowa Historia nr. 2/2018. W numerze m.in. artykuł mojego autorstwa – Włoski Korpus Ekspedycyjny w operacji „Barbarossa”. O dobrych stosunkach między Włochami i miejscową ludnością było już na stronie sporo. W piśmie nie ma tego wątku, jest za to analiza sukcesów włoskiego korpusu w 1941 roku. Polecam, zapraszam!

Spis treści numeru:

• Włoski Korpus Ekspedycyjny w operacji „Barbarossa”
• Operacje „Beowulf” i „Siegfried” – desant na bałtyckich wyspach Ozylia, Moon i Dagö
• Hawker Sea Hurricane
• Kiwi, czołgi i Carriery. Broń pancerna w Nowej Zelandii 1939-1945
• Motorowa artyleria lekka w Wojsku Polskim (cz. 1)
• Brewster F2A Buffalo w służbie amerykańskiej
• Armando Diaz – największy sukces Uprighta

Zapowiedzi artykułów na stronie wydawcy: TWH 2/2018

  • Posted on 20 lutego, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, Włosi na froncie wschodnim
  • Tags:
sty
17

Völkischer Beobachter o Włochach

Na pozycji moździerza kal. 81 mm żołnierze czytają gazetę wydawaną przez 8. Armię zatytułowaną „Dovunque” (dokądkolwiek… pośle nas Duce), lato 1942 r.

Organ prasowy NSDP „Völkischer Beobachter” z 21 października 1942 podaje: „Na wzgórzu górującym nad zrujnowaną kozacką wioską widnieje pięć żołnierskich mogił. Drewniane krzyże spoglądają na rozległą dolinę Donu. Na trzech widać włoskie hełmy. Wczoraj pochowaliśmy tych, którzy je nosili – to byli dobrzy koledzy. Na każdej mogile połyskuje bukiecik cykorii, jedyne kwiaty, jakie znaleźliśmy na stepie (…). Walki nad Donem są ostre i zażarte. Chociaż już nie tak zacięte jak w ostatnich dniach sierpnia, kiedy Rosjanie, bezpardonowo rzucając w ogień swoją piechotę, usiłowali przełamać linie korpusu włoskiego, aby przeciąć drogę niemieckich transportów dla Stalingradu. To, co nie udało im się wówczas, tym bardziej nie udaje im się teraz, kiedy nieodwołalnie dopełnia się los Stalingradu. Nieodwołalnie. Niemniej jednak wojna wymaga tutaj od naszych włoskich kolegów maksimum wysiłku. Żołnierz był zmuszony dać z siebie wszystko. Dla batalionów piechoty, batalionów alpejskich i batalionów czarnych koszul były to dni i tygodnie niezłomnej dzielności na pierwszej linii. Oficerowie i zwykli żołnierze bez reszty spełnili pokładane w nich zaufanie. Liczne drewniane krzyże świadczą o tym dobitniej niż mogłyby to uczynić słowa. Na zboczach naddońskich wzniesień i na szerokim stepie stoją one, jak symbole jedynego w swoim rodzaju koleżeństwa, jako dziedzictwo wierności i ofiarności, która okazała się silniejsza od śmierci. Pewnego wieczora po dniu zaciętych walk siedzieliśmy na stanowisku dowodzenia jednego z włoskich pułków piechoty. Nasi włoscy koledzy zebrali z kilku opuszczonych domostw stoły i krzesła i ustawili je w prymitywnej drewnianej budzie. Na stołach było kilka świec, co dało nastrój ciepła i przytulności. W kubkach od polowych manierek mieliśmy czerwone wino, a w pokrywkach menażek po kawałku zimnej pieczeni. Czuliśmy w sobie pogodny spokój i wywiązała się między nami rozmowa, jaka jest możliwa tylko tam, gdzie granica między życiem, a śmiercią przebiega tuż tuż, gdzie głęboko wstrząśnięty człowiek szuka tego, co istotne, obojętnie odsuwając na bok drobiazgi dnia powszedniego i wszelki pozór. Rozmawialiśmy o sensie wojny. Rozmawialiśmy jak koledzy i jak ludzie. Odżyły w nas obrazy tego dnia. Gwałtowny ogień nieprzyjacielskiej artylerii o szarym świcie młodego dnia, wielominutowe dudnienie dział, przerażające parskanie pękających granatów, huk i trzask. Potem kilka sekund ciszy, dopóki nie dotarła do nas brązowa powódź, od tygodnia za każdym razem zalegająca przed naszymi stanowiskami, by potem, posiekana kulami, wykrwawiona i wyczerpana, odczołgać się z powrotem. Niesamowita chmura zniszczenia nad kobiercem kwiatów cykorii w kształcie gwiazdy i zielonych krzewów piołunu. Człowiek staje się twardy i milczący”.

  • Posted on 17 stycznia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: 8. Armia włoska w Rosji, armata italiana in russia, armia włoska na froncie wschodnim
sty
16

Słowa uznania od generała Kurta von Tippelskircha

Włoska armata ppanc. 47mm/32 na stanowisku ogniowym nad Donem.

Mowa generała Kurta von Tippelskircha, oficera łącznikowego przy włoskiej 8. Armii, podczas ceremonii przyznania 40 Krzyży Żelaznych 1 i 2 klasy dla żołnierzy włoskich (2/3 z tego dla Czarnych Koszul z grupy batalionowej „Tagliamento”) za tzw. pierwszą bitwę obronną nad Donem:

„Wytrwała obrona żołnierzy włoskich zaangażowanych w bitwę, i działających w osamotnieniu, nie tylko udaremniła zamiar przeciwnika przerwania frontu, ale także uczyniła próżnymi jego wysiłki odciążenia frontu stalingradzkiego od nieustannej presji niemieckiej.

Dziękuję w imieniu armii niemieckiej i wszystkich niemieckich towarzyszy broni zaangażowanych na froncie stalingradzkim za waszego ducha walki i za waszą wytrwałość”.

  • Posted on 16 stycznia, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Włosi na froncie wschodnim
  • Tags: 8. Armia włoska w Rosji, armata italiana in russia, armia włoska na froncie wschodnim
Page 5 of 812345678
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top