Wojna Mussoliniego

La guerra di Mussolini

RSS Feed
  • Home
  • Od Autora
  • Publikacje
  • FRONTY
    • Afryka Północna – „Heia Safari”
    • Morze Śródziemne – „Mare Nostrum”
    • Wojna na Bałkanach 1939-1945
    • Kampania Włoska – „Guerra E’ Finita?”
    • Front Wschodni – „Contro il Bolscevismo!”
    • Sommergibili na Atlantyku
    • Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego
  • Armia Włoska
    • 26 Dywizja Piechoty „Assietta”
    • 4 Dywizja Alpejska „Monte Rosa”
    • 54 Dywizja Piechoty „Napoli”
    • 4 Dywizja Piechoty „Livorno”
    • Włosi w Waffen-SS
    • Organizacja Obrony Sycylii
    • Esercito Nazionale Repubblicano(ENR):
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Jednostki Włoskiej Kawalerii
    • 132 Dywizja Pancerna „Ariete”
    • 101 Dywizja Zmotoryzowana „Trieste”
    • Armia Pancerna “Afrika” w bitwie pod El-Alamein
    • M.V.A.C. i inne organizacje współpracujące z Włochami na Bałkanach
    • Doktryna
    • 1. Dywizja Piechoty (Górska) „Superga”
    • 6. Dywizja Alpejska „Alpi Graie”
    • 1° Battaglione Paracadutisti Carabinieri Reali
    • 185. Divisione Paracadutisti „Folgore”
    • 1ª Divisione libica „Sibelle”
    • 2ª Divisione libica „Pescatori”:
    • Raggruppamento sahariano „Maletti”
    • 4. Divisione CC.NN. „3 Gennaio”
    • Początek wojsk spadochronowych – Fanti dell’Aria
    • Koszty wojny w Hiszpanii
  • Leksykon Uzbrojenia
    • Myśliwce Regia Aeronautica i ANR w latach 1923-1945
    • BIBLIOGRAFIA – lotnictwo włoskie
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze i inne
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Samoloty obcej produkcji w Regia Aeronautica
    • Okręty podwodne typu Marcello
    • Pierwszy włoski Blenheim
    • Czołgi średnie
  • Osoby
    • Italo Balbo
    • Bibliografia dla działu Osoby
    • Giovanni Messe
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • Galeazzo Ciano
    • Dino Grandi
    • Gabriele D’Annunzio
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Arconovaldo Bonaccorsi
    • Pietro Maletti
    • Emilio Faldella
    • Mario Roatta
    • Annibale Bergonzoli
    • Emilio De Bono
  • Benito Mussolini
    • Spotkanie z Hitlerem – Rastenburg IX.1943
    • Konferencja z Hitlerem, Feltre 19.VII.1943
    • Duce porwany… Duce wolny!
    • Więzień Gargnano
    • Śmierć dyktatora
    • Ostatnie spotkanie dyktatorów
    • Rodzina Mussolini
    • Benito Mussolini – cytaty
    • Dzieciństwo i młodość
    • Kochanki Mussoliniego
    • Socjalistyczny dziennikarz Benito Mussolini
    • W alpejskich okopach
    • Clara Petacci i klan Petacci
    • Benito Mussolini – osobowość
    • Benito Mussolini i Adolf Hitler – trudna przyjaźń dyktatorów
  • Włochy Mussoliniego
    • Antyfaszyzm
    • Polityka wewnętrzna Repubblica Sociale Italiana
    • Squadristi, manganello i olej rycynowy
    • Polityka wewnętrzna faszystowskich Włoch – lata dwudzieste
    • Sport w faszystowskich Włoszech
    • Doktryna faszyzmu
  • Zdjęcia
    • Afryka Północna
    • Morze Śródziemne
    • Wojna na Bałkanach
    • Italo Balbo
    • Rodolfo Graziani
    • Pietro Badoglio
    • 29 Dywizja Grenadierów Waffen-SS
    • Galeazzo Ciano
    • Kampania Włoska
    • Aeronautica Nazionale Repubblicana
    • Spotkania Dyktatorów
    • uwięzienie i uwolnienie Mussoliniego
    • Repubblica Sociale Italiana
    • Rodzina Mussolini
    • Front Wschodni
    • Giovanni Messe
    • Dino Grandi
    • Myśliwce Regia Aeronautica
    • Gabriele D’Annunzio
    • Wodnosamoloty, Łodzie Latające, Samoloty Rozpoznawcze
    • Początki faszyzmu
    • Bombowce i samoloty szturmowe Regia Aeronautica
    • Roberto Farinacci
    • Ugo Cavallero
    • Alfredo Rocco
    • Giovanni Gentile
    • Giuseppe Bottai
    • Benito Mussolini: dzieciństwo – I Wojna Światowa
    • Kochanki Mussoliniego
    • Włochy Mussoliniego na zdjęciach
    • Włoskie czołgi eksperymentalne
    • Czołgi ciężkie (carri armati pesanti)
    • Czołgi lekkie (carri armati leggeri)
    • Samochody pancerne (Autoblindi)
    • Żołnierze włoscy
    • Inwazja na Etiopię 1935-1936 r.
    • Corpo Aereo Italiano
    • Hiszpania 1936-1939
    • Benito Mussolini
    • Wielka Wojna na morzu
    • Ascari del Cielo
    • Betasom 1940-1945
  • Mapy, Struktury…
    • Afryka Północna
    • Front Wschodni
    • Armia Włoska
      • 28 Dywizja Piechoty „Aosta”
  • Filmy z YouTube
  • KINO
  • Linki
pinflix yespornplease porncuze.com porn800.me porn600.me tube300.me tube100.me watchfreepornsex.com
  • Wojna Mussoliniego
  •   » Regia Marina na Morzu Czerwonym »
lip
31

Podwójne zaproszenie do Afryki Wschodniej

Dzisiaj w sprzedaży pojawią się Militaria nr. 1(82)/2018. Ja szczególnie polecam artykuły mojego autorstwa:

-„Więźniowie Massawy”, czyli historia włoskich okrętów nawodnych na Morzu Czerwonym 1940-1941 r. Ale nie brakuje także informacji o losach uwięzionych tutaj statków handlowych czy lądowej obronie portu w Massawie.

-„Bitwa pod Keren – pat w górach”, czyli dwie pierwsze fazy bitwy pod Keren.

Oba artykuły to pierwsze z dwóch części poświęconych tym zagadnieniom. Polecam, zapraszam!

Spis treści numeru:

LOTNICTWO
Najkrótszy i najdłuższy lot Tadeusza Góry – Tadeusz K. Chwałczyk
Dywizjon „Kubusiów” na froncie włoskim – Piotr Boczoń
Kryzys Sueski 1956 rok. Preludium – Jakub Marszałkiewicz
OKRĘTY
Więźniowie Massawy – Marek Sobski
Rajd Biberów na Murmańsk – Jan Radziemski
JEDNOSTKI I FORMACJE
Marine Raiders – komandosi na Pacyfiku – Marcin Wilczek
BROŃ PANCERNA
Samochód pancerny wzór 1929 w latach 1929-1939 – Michał Kuchciak
BITWY I KAMPANIE
Bitwa pod Keren – pat w górach – Marek Sobski
Od Odry do Nysy Łużyckiej – na prawym skrzydle operacji dolnośląskiej – Robert Primke

  • Posted on 31 lipca, 2018
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, Regia Marina na Morzu Czerwonym, Regia Marina na Oceanie Indyjskim, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoska Regia Marina, wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags:
gru
03

Ewakuacja z Morza Czerwonego

Niebawem w sprzedaży ukaże się najnowszy numer „Okrętów” 4(46)/2016, a w nim m.in. mój artykuł „Włoska flota podwodna na Morzu Czerwonym – wielka ucieczka”. Jest to druga część artykułu o włoskich podwodniakach na tym akwenie (pierwsza ukazała się w numerze 2(44)/2016). Polecam, zapraszam.

Przy okazji. Ważna dla mnie sprawa. Przez ostatni i najbliższy okres strona działa/będzie działać z problemami. Proszę się nie denerwować jeśli wpisów nie będzie, będę dążył do naprawy tej sytuacji, ale… Piszę bardzo ważną dla mnie publikację. Chyba pierwszy raz na polskim rynku (czyli po polsku) ma szansę ukazać się książka o jednej z włoskich kampanii, gdzie to Włochom poświęcona zostanie większość uwagi. To bardzo odpowiedzialne zadanie i sprawdzian czy taka publikacja może przebić się na rynku. Niestety już musiałem przesunąć termin wysłania próbki do Wydawnictwa i termin złożenia całego materiału. W nowym roku postaram się ułożyć sobie racjonalny plan prac publikacyjnych i dzięki temu mieć więcej czasu na promowanie mojej tematyki za pośrednictwem moich stron. Proszę o wyrozumiałość!

Spis treści najnowszych „Okrętów”:

„Killery” krążowników – Jan Radziemski

Włoska flota podwodna na Morzu Czerwonym – wielka ucieczka – Marek Sobski

Japoński pancernik „Fuso” – Dmitry Mironov

Johann Jebsen – tragiczny koniec niezwykłej odysei – Daniel Pastwa

Marynarskie oznaki służby zawodowej podoficerów – Bartłomiej Błaszkowski

Ekstradodatek – Niemiecki pancernik „Gneisenau” w rysunkach

  • Posted on 3 grudnia, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoskie okręty podwodne
  • Tags:
lip
05

Flota podwodna Włoskiej Afryki Wschodniej

Niebawem w sprzedaży nowe „Okręty” nr. 2(44)/2016, a w nich min. mój artykuł „Sparaliżowana ofensywa na Morzu Czerwonym”, czyli pierwsza z dwóch części tekstu o włoskiej broni podwodnej operującej z Afryki Wschodniej. W numerze także min. o legendarnym okręcie podwodnym „Scirè”, znanym choćby ze słynnego ataku Decima Flottiglia MAS na Aleksandrię. Polecam, zapraszam!

Spis treści numeru:

Bohdan A. Kuliński – Podręcznik Rycerskiej nauki o morskiej bitwie. Morska sztuka wojenna w Księgach hetmańskich Stanisława Sarnickiego

Jan Radziemski -HMS „Furious” – ostatni z „wielkich krążowników lekkich”

Dmitriy Solomatin – „Białe słonie” admirała Fishera

Marek Sobski – Sparaliżowana ofensywa na Morzu Czerwonym

Carlo Cestra – Włoski okręt podwodny „Scirè”

Daniel Pastwa – U 486 – triumf „Czarnego wilka” Dönitza

Jan Radziemski – Stawiacze minowo-sieciowe typu Suchona

Bartłomiej Błaszkowski – Arctic Emblem

  • Posted on 5 lipca, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Publikacje, Regia Marina na Morzu Czerwonym, Regia Marina na Oceanie Indyjskim, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne
  • Tags:
kw.
20

Zdążyć na pociąg…

Jeden z włoskich okrętów podwodnych w Massawie. O Morzu Czerwonym trochę już było, o skutkach zatrucia załóg okrętów podwodnych tam pływających chlorkiem metylu także. Choć warto wspomnieć, że jedynie włoska Regia Marina podjęła ryzyko operowania tam okrętami podwodnymi (zabójczy klimat, pod pokładem op był piekarnik, załogi zatruwały się oparami gazu uwalniającymi się z systemu klimatyzacji).

Daniele Lembo, autor książki o działaniach Regia Marina poza wodami Morza Śródziemnego, zamieścił w swojej pracy taką anegdotę: „Ja sam słyszałem jak jeden z ocalałych opowiadał o oficerze, całkowicie nagim, z walizką w ręce, który chodził po okręcie pytając o wyjście, ponieważ musi iść na stację Termini (główny dworzec kolejowy w Rzymie) i złapać pociąg”.

  • Posted on 20 kwietnia, 2016
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoskie okręty podwodne
  • Tags:
gru
05

Pierwsze myśli o konflikcie z Wielką Brytanią na Morzu Czerwonym

Cieśnina Bab al-Mandab, „Brama Łez”, odgranicza Afrykę i Półwysep Arabski, łączy także Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim. Za Wikipedią: Nazwa cieśniny związana jest z niebezpieczeństwami, na jakie natrafiały przepływające tędy statki. Natomiast według legendy arabskiej nazwa ta odnosi się do wielkiej liczby osób, które utonęły w czasie trzęsienia ziemi, które doprowadziło do oddzielenia Afryki od Azji. Dla marynarzy z XX Wieku ogółem Morze Czerwone raczej kojarzyło się z tym pierwszym znaczeniem. Pierwszy wpis o anglo-włoskiej rywalizacji na tym akwenie. Piekielnie trudne tłumaczenie, mam nadzieję, że nic nie pomyliłem.

Chociaż strategicznie ważna, wojna lotniczo-morska toczona wzdłuż wybrzeży Włoskiej Afryki Wschodniej w latach 1940-1941 została opisana dość pobieżnie przez włoskich i angielskich historyków. Podsumowuje się ją najczęściej w kilku zdaniach, istnieje właściwie tylko literatura wspomnieniowa i książka „Le operazioni in Africa Orientale”, wydana w 1961 r. przez biuro historyczne marynarki, ale oparta na bardzo wątłym materiale źródłowym (tak było jeszcze w 1995 roku, obecnie można mówić o sporym wzroście zainteresowania tematem). Po włoskiej stronie ten brak zainteresowania wynika z żalu, że oprócz ofiar ludzkich i w okrętach nie osiągnięto nic (przesada, nic w sensie strategicznym). Po stronie brytyjskiej wynika to z uznawania tego sektora jako drugorzędny, a także z zasady, że sekrety nigdy nie powinny być ujawnione. Kampania czerwonomorska przedstawiała dla Royal Navy przykład szczególny, sukces osiągnięto małymi siłami, których straty ciężko byłoby zastąpić, a w głównej mierze dzięki błędom przeciwnika.

Długie na 1.313 i szerokie maksymalnie na 165 Mm, Morze Czerwone notorycznie charakteryzuje się gorącym klimatem, wilgotność powietrza często przekracza 80%. Silne prądy, częste mgły, wiele raf i mielizn wzdłuż wybrzeża, o których w latach trzydziestych nie miano, lub posiadano ledwie niewielkie informacje, powodowały, że nawigacja i życie marynarzy na tym morzu były bardzo trudne. Bardzo dużą rolę w tym zagadnieniu odegrała tzw. „wojna hydrograficzna” z lat 1934-1938. Podczas niej, oprócz innych wydarzeń, okręt hydrograficzny „Investigator”, według danych Royal Indian Navy, wszedł na mieliznę w rejonie wyspy Perim, ponieważ kilka osób zaobserwowało sygnały mające świadczyć o bezpiecznym przejściu. Podobna jednostka włoska – „Ammiraglio Magnaghi”, w styczniu 1934 r., podczas triangulacji Zatoki Assab odkryła, że znajdujące się tam znaki pomocne w pracy zostały umyślnie uszkodzone, co opóźniło pracę o miesiąc.

Ten nielubiany przez żeglarzy i słabo zaludniony akwen miał zawsze ogromne znaczenie strategiczne, leżał na drodze do Indii. Historia rywalizacji brytyjsko-włoskiej o kontrolę nad brzegami tego morza i południową bramę prowadzącą na nie – Cieśninę Bab-el-Mandab, rozpoczęła się od zakupu przez Włochy Zatoki Assab w 1869 r.

Dopiero w 1910 r., kiedy Regia Marina przygotowywała się do wojny turecko-włoskiej (zakończonej anihilacją małej floty otomańskiej na Morzu Czerwonym i zajęciem przez Włochów Wysp Kamaran – po protestach Brytyjczyków zostały porzucone w 1912 r., po dwóch latach zajęli je sami Anglicy, teraz oni spotkali się z włoskimi protestami. W 1923 r. zostały umiędzynarodowione, a w 1926 r. ponownie siłą włączone przez Koronę Brytyjską. W 1938 r. określono je jako suwerenną posiadłość pod nadzorem anglo-włoskim [tak chyba należałoby to przetłumaczyć -sovranità riservata angloitaliana], a w 1941 r. Brytyjczycy włączyli ją do swojej posiadłości w Adenie), Royal Navy zaczęła studia nad „schwytaniem lub zniszczeniem” włoskich okrętów wojennych w bazie Massaua.

Podczas Wielkiej Wojny oba kraje związał sojusz. Niebawem oba kraje znowu poróżniła różnica interesów. Do końca 1922 r. (objęcie władzy przez Mussoliniego) włoskie kolonie w Afryce Wschodniej były praktycznie bezbronne w przypadku wojny morskiej z Wielką Brytanią. W 1923 r. podjęto decyzję o uzbrojeniu swoich posiadłości nad Morzem Czerwonym. Jednak projekty dotyczące tej sprawy zatwierdzono dopiero w 1932 r. W kolejnym roku powstały pierwsze baterie nadbrzeżne. W październiku 1934 r. przybyły pierwsze okręty Regia Marina, które stale bazowały w Erytrei. Wcześniej posiadano tylko kilka kanonierek i stawiaczy min. Pierwsze 30 min morskich dotarło do Massauy dopiero w 1935 r. Tegoż roku major S.I.M. (wywiadu wojskowego) Giacomo Carboni przeprowadził w przebraniu misję wywiadowczą w Jemenie i Adenie.

Zniknięcie imperium tureckiego i powstanie, na jego popiołach, różnych małych i skłóconych państw arabskich, których nie uwzględniały międzynarodowe plany, spowodowało, że europejskie potęgi kolonialne ponownie zwróciły oczy ku obszarom świata, które dotąd uniknęły podziału kolonialnego.

  • Posted on 5 grudnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), wojna w Afryce Wschodniej
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, Morze Czerwone II Wojna Światowa
paź
03

Ewakuacja z archipelagu Dahlak

Uzbrojony sambuk „Antilope”, użytkowany przez Regia Marina na Morzu Czerwonym na początku XX Wieku. Sambuk: dwumasztowy, drewniany, pokładowy statek używany przez żeglarzy arabskich na Morzu Czerwonym, Arabskim i w Zatoce Perskiej. Tyle przynajmniej oficjalnej definicji, bo tubylcy także ich używali. Dzisiaj wpis jeden, ale wyjątkowo długi, nie mam innej ilustracji żeby rozbić go na pół, niestety to moja stała bolączka.

Kapitulacja Massauy i garnizonów dwóch największych wysp archipelagu Dahlak – Dahlak Kebir i Nokra, gdzie znajdowała się najważniejsza baza Regia Marina na tych wyspach, nie oznaczała końca włoskiego oporu. Pod bronią pozostał personel baterii nadbrzeżnych na kilku wysepkach.

Te ostatnie do poddania wezwali brytyjscy oficerowie, kiedy w połowie kwietnia i potem w połowie maja, archipelag przeczesywały dwa trałowce. Mimo to ich załogi przeprawiły się na kontynent afrykański improwizowanymi środkami pływającymi, wysadzając najpierw w powietrze działa i niemal wszystkie zabudowania na wyspach Dilemmi i Shumma. Część ludzi zostało ewakuowanych dzięki śmiałej inicjatywie capitano di vascello Guglielmo Bolla, który z dwoma grupami sambuków pod żaglami, które wyruszyły z bazy w Assabie zdołał uratować ponad 60 marynarzy, podoficerów i oficerów.

Guglielmo Bolla urodził się 28 lutego 1899 w Bari. W wieku 14 lat został przyjęty do Accademia Navale di Livorno (akademii morskiej), którą w stopniu guardiamarina (ppor. mar.) skończył w 1917 r. Podczas wielkiej wojny służył najpierw na pancerniku „Conte di Cavour” a potem na jednym z kutrów MAS z weneckiej flotylli. Tuż po wojnie budował swoją karierę na pokładzie krążownika pancernego „San Giorgio” i pancernika „Caio Duilio”, aż w końcu, w latach 1934-1935, już jako capitano di corvetta (kmdr ppor.), objął dowodzenie niszczycielami „Lampo” i „Francesco Nullo”. Kolejne dwa lata spędził w batalionie piechoty morskiej „San Marco” w bazie Pola (Pula). Powrócił do pływania, zostając zastępcą dowódcy na krążowniku „Trento”, a w styczniu 1939 r. został oddelegowany do Stato Maggiore della Marina (Sztab Główny Marynarki) w Rzymie. Prawdopodobnie nowy przydział, który dla energicznego oficera oznaczał przykucie do biurka, a także brak możliwości objęcia dowodzenia jedną z dużych jednostek floty, spowodowały jego prośbę o urlop, a następnie, w przeddzień wybuchu nowej wojny światowej, oddał się do dyspozycji, otrzymując przydział w Addis Abebie, jako kierownik tamtejszego hotelu turystycznego. [możliwe, że wkradł się jakiś błąd, w oryginale: dirigente del locale Ente turistico alberghiero]

W maju 1940 r. Bolla powrócił do czynnej służby, został dowódcą bazy morskiej w Assabie. Tam organizował obronę bazy i portu, na które składało się pięć baterii Regia Marina kal. 77, 120 i 152 mm, pół tuzina karabinów maszynowych kal. 13,2 mm, ponadto kilka dział Regio Esercito kal. 65 i 77 mm. Ta okazała się na tyle skuteczna, że Włosi zdołali odpierać nieustanne ataku RAF z powietrza i żołnierzy południowoafrykańskich na ziemi w okresie od stycznia 1941 do 10 czerwca tego roku, kiedy to na redzie i w porcie wysadzono desant Hindusów z Pendżabu, zmuszając następnego dnia Bollę do wydania rozkazu kapitulacji swoim ludziom. Przez cały ten okres dowodził prawdopodobnie siłami nieprzekraczającymi 800 ludzi. Nim do tego doszło miało miejsce pewne nadzwyczajne zdarzenie.

8 kwietnia 1941, 500 km na północ, w porcie Massaua zgasł włoski opór, oddziały brytyjskie i hinduskie nadciągnęły z zachodu i północy. Jak wspomniano, na wysepkach archipelagu Dahlak kilku oficerów oraz kilkudziesięciu podoficerów i żołnierzy odmawiało poddania się. Jednak ich sytuacja była tragiczna, nie było żadnej możliwości by ich zaopatrzyć, w amunicję, żywność i może najważniejsze – wodę; na żadnej wyspie archipelagu nie ma wody zdatnej do picia. 15 kwietnia zapadła decyzja, że należy zorganizować wyprawę niosącą pomoc tym ludziom.

Tego dnia poinformowano Supermarinę radiogramem nr. 22761 o sytuacji, dowództwo marynarki informowano, że komunikacja z Wyspami Dahlak jest niemożliwa, ale zorganizowano dwa sambuki z zaufanym personelem, które mają się tam przedrzeć. Następnego dnia przyszła odpowiedź, misję należało przeprowadzić, ale nie zaopatrywać ludzi, ale ich ewakuować, jeśli okazałoby się to niemożliwe, nakazywano kapitulację.

W Assabie udało się nawiązać łączność radiową z sottotenente di vascello Nicola Valbruzzi na wyspie Dur Gaam, z capitano di corvetta Renato Pierantoni na Cubari i na koniec z tenente di vascello Carlo Battistella na Harmil, wyspie wysuniętej najbardziej na północ z całego archipelagu. Supermarinie potwierdzono radiogramem nr. 39.910 z 19 kwietnia nawiązanie łączności i zakomunikowano na koniec: „Wysyłamy sambuki z żywnością dla wykonania pierwszego rozwiązania (podjęcia personelu). Wyspy powiadomione, oczekują”.

Włoski oficer zorganizował dwie następujące po sobie wyprawy, każda liczyła po trzy sambuki. Były to normalne łodzie rybackie lub transportowe, wyposażone w żagiel i wypożyczone czasowo od ich erytrejskich właścicieli. Nie zachował się żaden ślad o ich oficjalnym wcieleniu do marynarki, nawet jako jednostki pomocnicze. (Regia Marina posiadała własne sambuki, wykorzystywane do rozmaitych celów)

Pierwsza wyprawa odniosła pełny sukces, udało się ominąć patrole Royal Navy i powrócić w komplecie. Na pokładach sambuków ewakuowano 40 żołnierzy, prawdopodobnie z dwóch najbliżej położonych wysp. Druga wyprawa miała mniej szczęścia, dwie łodzie zostały zatrzymane przez brytyjską jednostkę patrolową.

Razem z różnych garnizonów na wyspach Dahlaku ewakuowano do Assabu około 60 włoskich żołnierzy, w tym czterech oficerów. Wszyscy wzmocnili obronę bazy.

W międzyczasie, w maju, Bolla, w uznaniu nadzwyczajnych zasług, dostał awans do stopnia capitano di vascello (komandor), a książę Aosta, wicekróla Etiopii i dowódca sił włoskich w Afryce Wschodniej, powierzył mu dowodzenie siłami Regia Marina w tym rejonie świata. Zastąpił on na tym stanowisku adm. Bonetti, który skapitulował w bazie Massaua. (w rzeczywistości już nie bardzo było czym dowodzić, przynajmniej na morzu)

Jako jeniec Bolla trafił do Indii, w 1943 r. odzyskał wolność w wyniku wymiany jeńców i powrócił do Włoch. Został odznaczony dwoma Medaglia d’Argento al Valor Militare (Srebrny Medal Waleczności Wojskowej). W styczniu 1949 r. przeszedł do rezerwy. W 1954 r. uzyskał awans do stopnia contrammiraglio (kontradmirała) a w 1969 r. ammiraglio di divisione (nie znam polskiego odpowiednika). Zmarł w Rzymie 11 października 1973.

  • Posted on 3 października, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoska Regia Marina
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym
sie
02

Storpedowanie krążownika „Capetown”

Pogrzeb brytyjskich marynarzy poległych na pokładzie krążownika HMS „Capetown”. Ostatnia część cyklu o MAS 213 i jego bliźniakach.

Zmiana kursu celu udaremniła atak MAS 216. Tymczasem MAS 213 zbliżył się na 500 m, wówczas krążownik ponownie zmieniał swój kurs, tak jak spodziewał się tego Valenza, nakazał dać całą naprzód i szybko zbliżał się do „Capetown”. Włosi znajdowali się na dystansie 300 m, kiedy wrogi okręt kończył zwrot. O 2.10 Valenza nakazał „Fuori!” i dwie torpedy ruszyły ku sylwetce krążownika. Po krótkim biegu, jedna z nich niewiele minęła dziób, druga, zbyt późno zauważona z pokładu „Capetown”, uderzyła prosto w rufową kotłownię, w górę wystrzelił wielki słup wody. Na jego pokładzie zginęło siedem osób, okręt położył się na trafioną burtę, do kadłuba wdarła się woda. Uszkodzenia były ciężkie, ale cios nie okazał się jednak śmiertelny, torpeda szła częściowo wynurzono i uderzyła zbyt wysoko, by zatopić cel.

Krążownik i towarzysząca mu jednostka natychmiast podeszły do siebie, otworzono wściekły ogień z dział i karabinów maszynowych, z „Capetown” w niebo wystrzeliły flary, gorączkowo poszukiwano autora podstępnego ataku. W tym czasie MAS 213 wykonał elegancki zwrot i z całą prędkością oddalał się na południe. „Capetown”, eskortowany przez „Indus” (niebawem także niszczyciele „Kimberley” i „Kingston”), był odprowadzany na holu „Parramatta” do Port Pudan. Po trudnej przeprawie osiągnięto ten port 10 kwietnia. Stamtąd okręt przeholowano aż do Bombaju, celem dokonania napraw, te potrwały ponad rok. „Capetown” do służby powrócił w lipcu 1942 r.

W drodze powrotnej MAS 213 doznał awarii swojego wysłużonego silnika, jednak wtedy był już w bezpiecznej odległości od zamieszania jakie spowodował. O 5.40 nawiązano kontakt z terytorialną obroną przeciwlotniczą Massauy (Difesa Contraerea Territoriale di Massaua), komunikując: „Tutaj Zeta 13, tej nocy o 2.15 storpedowaliśmy krążownik, trafiony. Mamy awarię dziesięć mil od Massauy. Niech żyją Włochy! Zeta 13”. Idący z niewielką prędkością MAS 213 osiągnął Massauę o 9.00, godzinę po MAS 216. Kuter pomału podążał przez port, załoga odniosła wielki sukces, jednak okoliczności były dramatyczne. Baza była już na skraju kapitulacji, rejon portu znajdował się pod ogniem artylerii. Trzy bliźniacze MAS były już przygotowane do samozatopienia. Dumne załogi złożyły raport o sukcesie contrammiraglio Bonetti (d-ca Regia Marina w Afryce Wschodniej). Stacja radiowa Abd el Kader przekazała meldunek o sukcesie do Włoch, swój ostatni, chwilę później została wysadzona w powietrze. Także załogi MAS 213 i 216 przystąpiły teraz do samozatopienia zwycięskich kutrów.

Massaua skapitulowała tego samego dnia. Kadłuby pięciu na poły zatopionych kutrów MAS wydobyto i zdemontowano w przeciągu kilku następnych miesięcy. Valenza za storpedowanie „Capetown” otrzymał Medaglia d’Argento al Valor Militare (Srebrny Medal Waleczności Wojskowej). Większość załogi MAS 213 dostała się do niewoli i w obozach spędziła resztę wojny. Wyjątkiem był secondo capo Di Ruzza, który po upadku Włoskiej Afryki Wschodniej, wraz z innymi, organizował wielką ucieczkę włoskich jeńców do neutralnej Arabii Saudyjskiej (nic nie wiem, bardzo ciekawy wątek). Tam trafił do obozu dla internowanych na wyspie El Uasta, gdzie spotkał także byłego dowódcę XXI Flottiglia MAS, capitano di corvetta Tabacco. W końcu jednak także Di Ruzza powrócił do niewoli (także nie wiadomo w jakich okolicznościach).

Motywacja przyznania drugiego najważniejszego włoskiego odznaczenia wojskowego guardiamarina Pietro Valenza brzmiała:

„Dowódca MAS na morzu oddalonym od Ojczyzny, w bolesnych godzinach dla losów naszej bandery, podczas nocnej akcji atakował z podobnymi jednostkami wrogi krążownik w czasie ofensywnego rejsu. Po unieruchomieniu w wyniku awarii MAS dowódcy formacji, poszedł samotnie do ataku, osiągnął ok. 400 m [od przeciwnika], trafiając torpedą krążownik, uszkadzając go ciężko i czyniąc go bezużytecznym. Zniknął pomimo ciężkiego ostrzału, demonstrując w całej akcji wysokiego ducha walki i wyważoną śmiałość. Morze Massauy, 7-8 kwietnia 1941”.

  • Posted on 2 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoska Regia Marina
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, kutry torpedowe MAS, włoskie kutry torpedowe na Morzu Czerwonym
sie
01

Niebezpieczna służba MASów na Morzu Czerwonym

Okładka miesięcznika „L’Italia Marinara” z marca 1941 r. Z moich zbiorów, niestety jakiś nadgorliwy urzędnik postawił pieczęcie, które zwłaszcza dzisiejszego dnia kojarzą się nieszczególnie. Na zdjęciu MAS 505 z tzw. Classe 500, czyli w pełni nowoczesna jednostka z przełomu lat 30/40. Wracamy na Morze Czerwone i do jednostek pamiętających jeszcze Wielką Wojnę.

Już podczas działań wojennych kutry wykonywały dzienne i nocne poszukiwania wrogich okrętów podwodnych, wykonano 21 takich niebezpiecznych misji, podczas których groźne mogły być zwłaszcza ataki z powietrza, karabiny Colt, które posiadano, były całkowicie nieadekwatne. Innymi zadaniami, którym często towarzyszyły właśnie ataki z powietrza, było odnajdywanie i ratowanie lotników z maszyn strąconych do morza, zarówno włoskich jak i brytyjskich. MAS towarzyszyły także większym jednostkom, pilotowały je przez kanał północny prowadzący do Massauy i zapewniały komunikację z garnizonami wysepek archipelagu Dahlak.

Każdego wieczora o zachodzie słońca, przed zamknięciem zapór, jeden z kutrów, z pełnym uzbrojeniem (torpedy, km, bg) wychodził z Massauy i cumował przy boi morskiej, następnie przecinał kanał północny i północno wschodni portu, przy okazji wypatrując niebezpieczeństw (zwłaszcza samolotów, które często nawiedzały miasto i port).

Jeżeli chodzi o operacje pełnomorskie, to MAS mogły działać w dwóch rejonach. Po pierwsze w Cieśninie Bab el Mandeb, gdzie mogły dotrzeć na holu, a następnie pokonując kilka mil wejść w kontakt z wrogiem. Jednak zaangażowanie kutrów w cieśninie było możliwe jedynie w okresie dwóch miesięcy w roku, a właściwie raz na sześć miesięcy, pomiędzy końcem jednego monsunu i początkiem następnego. Bad el Mandeb jest strefą monsunową, podczas nich małe jednostki pokroju MAS nie są w stanie jej pokonać. Drugim rejonem jest pas morski przed wyspami Dahlak, bliżej Massauy.

16 lutego 1941 MAS 213 wszedł w skład nowoutworzonej Flottiglia MAS di Massaua (capitano di corvetta Glauco Tabacco), oprócz nadal istniejącej w jej ramach XXI Squadriglia MAS, nowa struktura skupiała także wszystkie wojskowe łodzie motorowe znajdujące się wówczas w Erytrei. Były to cztery motorówki Regia Marina skupione w Squadriglia Motoscafi Veloci (eskadra szybkich motorówek), których część uzbrojono w broń torpedową, oraz trzy motorówki RAMA, przekazane przez Regia Aeronautcia (prawdopodobnie jednostki ratownictwa morskiego) [oraz statki żaglowe charakterystyczne dla Morza Czerwonego, po włosku zwane Sambuco, a w lm. Sambuchi, niestety, nie mam pojęcia jak nazywa się je po polsku…]. W całym tym konglomeracie to przestarzałe MAS miały nadal największą wartość bojową.

Wiosną 1941 r. coraz wyraźniej zarysowywał się koniec włoskich kolonii w Afryce Wschodniej. W kwietniu upadek Massauy był już tylko kwestią czasu. Kutry MAS były oczywiście w opłakanej sytuacji, nawet będąc w pełnej sprawności nie miały szans opuścić Morza Czerwonego. Jednak to właśnie te małe i niepozorne jednostki były tak naprawdę jedynymi, które mogły jeszcze wyrządzić przeciwnikowi jakąś szkodę (reszta okrętów została zlokalizowana i zniszczona na morzu, lub uciekała do krajów neutralnych lub okupowanej Francji). (CDN. Niestety jutro, resztę muszę dopiero przetłumaczyć)

  • Posted on 1 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoska Regia Marina
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, kutry torpedowe MAS, włoskie kutry torpedowe na Morzu Czerwonym
sie
01

Eskadra MAS na Morzu Czerwonym

MAS 213 (kuter torpedowy) holowany do strefy operacyjnej przez torpedowiec „Orsini”, Morze Czerwone, luty 1941 r. (fot. http://www.naviearmatori.net/)

MAS 213 (typ Baglietto-SVAN), 13,9 t wyporności, wymiary: 10 x 2,66 x 1,10 m, uzbrojenie to dwie torpedy 450 mm, dwa km Colt kal. 6,5 mm, zrzutnia bomb głębinowych, napędzany przez dwa silniki spalinowe Isotta Fraschini L 350 o łącznej mocy 700 KM, prędkość marszowa 15 w i maksymalna 24,5-27 w, zasięg 150 Mm przy 15 w, załoga 8 osób.

W 1940 r. była to stara i mała jednostka z drewnianym kadłubem, jej historia sięgała I Wojny Światowej, wraz z czwórką swoich bliźniaków był najstarszym kutrem pozostającym nadal w służbie. W 1940 r. MAS 213 był „w stanie gorszym niż żałosny”. Jego największym atutem była odwaga, czy może nawet desperacja jego załogi. Ta malutka jednostka odniosła jeden z większych sukcesów w wojnie morskiej na Morzu Czerwonym.

Wodowanie jednostki miało miejsce w stoczni Baglietto w Varazze w 1918 r. 19 sierpnia tego roku MAS 213 wszedł do służby w Regia Marina. Od 1 listopada 1918 wchodził w skład Flottiglia MAS della Liguria (Liguryjska flotylla MAS) z bazami w Genui i Portofino.

W 1935 r., podczas przygotowań do wojny z Etiopią, stacjonował wraz z bliźniakami MAS 204, 206, 210 i 216 w Erytrei. Kutry te stworzyły XXI Squadriglia MAS, pełniły funkcje rozpoznawcze i łącznikowe pomiędzy portem Massaua i wyspami archipelagu Dahlak.

Do przystąpienia Włoch do II Wojny Światowej, 10 czerwca 1940, kutry pozostawały w Erytrei. Pięć lat w tamtejszym tropikalnym klimacie i razem 22 lat służby na morzu (wg, założeń z 1918 r. MAS tego rodzaju mógł „dożyć” maksymalnie 4-5 lat), spowodowało, że jednostki osiągnęły taki stan, który według komisji włoskiej marynarki predysponował je tylko do demobilu, a w ich miejsce powinno się dostarczyć nowsze kutry. Kadłub i silniki, które już dawno przekroczyły swój szacowany maksymalny przebieg, były tak zniszczone, że dwa MAS musiały przez cały czas pozostawać w suchym miejscu, podczas gdy dwa kolejne ledwo rozwijały prędkość 10-12 w i utrzymywały się na powierzchni tylko dzięki mocnemu nawoskowaniu ich kadłubów, dzięki czemu udało się „załatać” różne nieszczelności. Brakowało części zamiennych i oczywiście wyspecjalizowanego warsztatu dla kutrów MAS.

Morale załóg było niskie, ze względu na morderczy klimat i stan okrętów na których mieli niebawem walczyć. Dowodzenie XXI Squadriglia powierzono sottotenente di vascello di complemento (porucznik marynarki rezerwy), który zajmował równocześnie stanowisko w Comando Superiore di Marina (sztabie głównym floty) i zaniedbywał jednostkę. Planowana wymiana sprzętu nie doszła jednak nigdy do skutku, na szczęście, na chwilę przed wybuchem wojny jednostce zmieniono dowódcę. Został nim tenente di vascello Stanislao Ferraro, doświadczony i odważny oficer, który dokonał zmian kadrowych wśród załóg, poprawił warunki mieszkaniowe marynarzy i zorganizował im kuchnię oraz stołówkę. Zmienić musiał się też stan samych kutrów, przynajmniej cztery z nich miano doprowadzić do akceptowalnego stanu, MAS 210 w praktyce nie nadawał się już do pływania. Silniki kutrów zdemontowano i poddano przeglądom w zakładach w Massaua (właściwie officina mista, zakłady mieszane), dodano także tłumiki płomieni, dzięki którym możliwe było skryte podejście do celu nocą. Wszystkie narządy mechaniczne dokładnie sprawdzono i w razie potrzeby wymieniono, natomiast kadłuby pokryto miedzią (wł. rame). W ten sposób MAS 204, 206, 213 i 216 przywrócono do pewnej sprawności, ponownie mogły rozwinąć prędkość maksymalną 15 w, którą jednak z powodu przegrzania silników można było utrzymywać jedynie przez godzinę.

  • Posted on 1 sierpnia, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, Włoska Afryka Wschodnia (AOI), włoska Regia Marina
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, kutry torpedowe MAS, włoskie kutry torpedowe na Morzu Czerwonym
lip
04

Bohaterski czyn Pietro Venutiego

Okręt podwodny „Galvani” widziany z pokładu innego sommergibile, ćwiczenia na Morzu Czerwonym, 11 kwietnia 1940. Dokończenie historii tego pechowca.

Wieczorem 23 czerwca 1940 „Galvani” (capitano di corveta Renato Spano) szedł w wynurzeniu, nawalił system klimatyzacji, pod pokładem panował niemiłosierny upał. W międzyczasie rozpoczęło się przeczesywanie akwenu przez okręty przeciwnika. Dwie godziny po północy Włochów zauważono z pokładu „Falmouth” (kmdr por. C.C. Hardy), znajdował się odległy o około dwie i pół mili, widoczny ledwie jako cień. Niebawem było już jasnym, że zaobserwowanym kształtem jest idący w wynurzeniu okręt podwodny. O 2.08 nadano za pomocą aldisu żądanie identyfikacji. Odpowiedzi nie było, otworzono więc ogień z dziobowej armaty kal. 102 mm.

Około 2.09 24. wachta na „Galvanim” zauważyła z lewej duży ciemny kształt. (Wg. W. Holickiego w artykule z MSiO, 700-800 m przed dziobem, po prawej burcie). Była to korweta HMS „Falmouth”, która otworzyła ogień z dział, trafiając w przednią część kiosku włoskiej jednostki. Kiosk został przebity (pisze się także, że trafiono wówczas w rufę, a wg. Holickiego jedno i drugie trafienie miało miejsce, a kiosk został przeszyty w chwili, gdy dowódca zamykał za sobą właz). Włosi zanurzyli się, jednak okręt wolno schodził pod wodę, idąc ostro dziobem w dół. W pewnej chwili „Galvani” ostro przechylił się na bok, stępka „Falmouth” prawie zahaczyła o jego rufę, która pod wodą skryła się ledwie parę sekund wcześniej. Próbowano wyrównać położenie okrętu.

Włochów natychmiast obrzucano płytko nastawionymi bombami głębinowymi. Na pokładzie zgasły światła, posypały się także meldunki o uszkodzeniach: zaciął się ster głębokości, zastopował lewy silnik, na prawym doszło do spadku mocy, ze skrajnymi przedziałami rufowymi nie było łączności. W centrali zniszczeniu uległy wszystkie manometry, a umocowana do ściany tablica przyrządów znalazła się na jej środku. Do rufowych przedziałów zaczęła wdzierać się woda, co spowodowało, że „Galvani” zaczął się szybko zanurzać.

Spano nakazał wynurzenie, ale byłoby to niemożliwe, gdyby nie 28-letni bosmanmat-torpedysta Pietro Venuti, który znajdował się w rufowym przedziale torpedowym i by zapobiec zalewaniu pokładu zatrzasnął za sobą drzwi wodoszczelne, dla ratowania okrętu i jego załogi poświęcając swoje życie. Dzięki niemu uratowało się 31 z 57 członków załogi. Venuti za ten heroiczny czyn otrzymał Medaglia d’Oro al Valore Militare. W kadłubie znajdowało się już sporo wody, uszkodzony okręt podnosił się mozolnie. Po wyjściu na powierzchnię „Galvani” dostał silnego przechyłu (prawdopodobnie wynurzył się jedynie częściowo).

No powierzchni nie pozostało nic innego, niż tylko wydać rozkaz do opuszczenia jednostki. Działo było wyłączone z użycia, a karabinów maszynowych nie dało się wydobyć. Załoga zaczęła opuszczać pokład przez właz w kiosku, w tym czasie zastępca Spano, sottotenente di vascello Mondiani, przeskoczył dziurę wyrwaną wybuchem pocisku w pokładzie za kioskiem, chcąc otworzyć rufowy luk torpedowy, by dać szansę na ucieczkę ludziom z tylnych przedziałów. Niestety, nim do niego dotarł właz zniknął pod wodą, która w międzyczasie sięgała już kiosku. Ostatni ludzie wyskakiwali z pokładu, gdy woda wdzierała się do centrali. Po dwóch minutach na powierzchni okręt szybko zaczął tonąć rufą, zabierając z sobą 25 ludzi. Jeden z marynarzy zginął w wodzie po opuszczeniu okrętu. Była 2.17 24 czerwca. „Galvani” zatonął na pozycji 25°55’N i 56°55’E.

Do tonącego okrętu nie otworzono ognia. Brytyjczycy szybko opuścili na wodę łodzie. Spano podjęła z wody korweta, oprócz niego wśród uratowanych było jeszcze trzech oficerów. Zginęła niemal cała obsada rufowych przedziałów.

  • Posted on 4 lipca, 2015
  • Posted by admin
  • No Comment »
  • Filed under: Regia Marina na Morzu Czerwonym, włoska Regia Marina, włoskie okręty podwodne
  • Tags: II wojna światowa na Morzu Czerwonym, okręt podwodny "Luigi Galvani"
Page 1 of 6123456
REKLAMA
Wojna Mussoliniego All Rights Reserved.
Kontakt poczta@wojna-mussoliniego.pl
Designed & Developed by Carla Izumi Bamford
Powered by Wordpress
Go back to top