Pierwsza bitwa o Tembien
Stanowisko włoskiej artylerii, najpewniej jest to standardowe włoskie działo wsparcia piechoty – cannone d’accompagnamento 65/17, kal. 65 mm (często wykorzystywane też jako broń ppanc.).
PIERWSZA BITWA O TEMBIEN
Na początku 1936 r. Lotnictwo Afryki Wschodniej liczyło 250 samolotów bojowych. W nadchodzących wydarzeniach miało odegrać ważną rolę. 19 stycznia, pod wpływem wygranej pod Mai Timchet, Etiopczycy zaatakowali w rejonie Tembien. Ras Seium Mangascia rozkazał: zwyciężyć albo umrzeć. Włosi nie byli zaskoczeni atakiem, lotnictwo już wcześniej donosiło o koncentrującym się wrogu. Etiopczycy stracili kilka tysięcy ludzi, mimo to przerwali front.
Niemal natychmiast ruszyło włoskie kontruderzenie, wyszło ono z przełęczy Abaro. 19 stycznia awangarda III. Korpusu zajęła bez walki miejscowości Negaida i Debri. Następnie ciężkie walki wybuchły na odcinku DCK „23 Marzo”, obie strony poniosły w nich ciężkie straty. Jednostki korpusu zajęły dwa grzbiety, dominujące nad południową i północną częścią doliny Gabat.
20 stycznia 1936 silna kolumna 2. Dywizji Erytrejskiej, idąca z Mai Meretta, natarła na pozycje Etiopczyków na wyżynie Zeban Chercata. Walka trwała przez cały dzień, aż obrońcy nie cofnęli się do Melfy, pozostawiając na polu bitwy ponad tysiąc zabitych. Następnego dnia na tym samym odcinku zajęto góry Lata i Cnit. Tego samego dnia DCK „28 Ottobre” przemieszczała się z Addi Zubbaha w rejon przełęczy Uarieu. Wieczorem 1. Gruppo Battaglioni, podległy tej dywizji, został wysłany w celu przeprowadzenia pokazowego ataku w kierunku Abbi Addi. Ciężkie walki toczyła też 1. Dywizja Erytrejska, wpadła w przełęczy Uarieu pod silny ogień karabinowy żołnierzy Armii Wag. Późnym popołudniem Askarysi zatrzymali się.
21 stycznia 1. Gruppo wyszedł na grzbiety Debra Amba, ale Czarne Koszule zostały gwałtownie kontratakowane przez przeważające siły wroga. Szczęśliwie udało się wycofać w kierunku swoich pozycji na przełęczy Uarieu. Także askarysi poruszali się naprzód, zadając wrogowi spore straty. Przełęcz była atakowana 22 stycznia przez masy Etiopczyków. Włosi pewnie trzymali swoje pozycje, otrzymując cenne wsparcie z powietrza. Trzeciego dnia uderzenie kontynuowano przez całą noc, dochodziło do brutalnych walk wręcz, z użyciem bagnetów i mieczy. Chaos nocnej bitwy spowodował, że nad ranem Włosi i Etiopczycy byli zbyt blisko siebie, by ci pierwsi mogli wspierać się artylerią i lotnictwem. Także następnego dnia przełęcz pozostała w rękach najeźdźców.
Bitwę dopiero piątego dnia rozstrzygnęło rzucenie przez gen. Biroli do natarcia 2. Dywizji Kolonialnej. Dopiero teraz przeciwnik uciekł z pola walki. Jeńcy niebawem zeznali, że naprzeciwko, oprócz Armii Wag, stały jeszcze Armie: Beghemder (d-ca ras Cassa Darghie), Tigre (d-ca Seium Mangascia) oraz Armie Lasta i Iejjiu – razem ok. 100 tys. wojowników. Etiopczycy cofnęli się w kierunku Addi Abbi i doliny Mai Tonqua. Pierwsza bitwa o Tembien kosztowała ich ponad 5 tys. zabitych, w tym wielu oficerów i podoficerów. Straty Włoskie to 650 zabitych i rannych. Etiopczycy nie zrealizowali swojego celu – odcięcia i izolowania sił włoskich w rejonie Macalle.
Cesarz kazał atakować łudząc się, że ewentualne zwycięstwo ukaże światu determinację narodu etiopskiego i wpłynie na działania Ligi Narodów. Nie ugrał nic poza masakrą swych sił, czemu z dezaprobatą przyglądało się wielu rasów, uważających ofensywę za błąd. Włoski wywiad spisywał się doskonale, ataki następowały na dobrze przygotowane linie obrony, karabiny maszynowe doprowadzały do masakry atakujących, a sukcesy osiągano co najwyżej lokalne – np. zajmując fragment umocnień.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego