Koniec rasa Desty
Pojmanie ostatniego walczącego rasa – Desta Damteu (Desta Damtew). Na zdjęciu wskazuje go strzałka. Tym wpisem kończymy bojową część artykułu o wojnie etiopskiej.
OSTATNIA BITWA
Ostatnia bitwa miała miejsce w czasie operacji w masywie Bale. Desta Damteu dostał ultimatum, do 7 stycznia 1937 miał skapitulować bezwarunkowo. Po tym terminie marszałek Graziani osobiście udał się do Irgalem (Yirga Alem). Na miejscu zdymisjonował gen. Geloso i powierzył dowództwo gen. Nasi. Szpiedzy donosili, że siły rasa Desty i generałów Gabremariama i Beiene Merida to wciąż ok. 6 tys. ludzi. W Dodola skoncentrowano cztery bataliony z Dywizji „Libia” oraz bande z Harreru „Pellizzari” (zapewne od nazwiska dowódcy), kolumną dowodził płk Pascolini. O poranku 16 stycznia kolumna rozpoczęła ruch, penetrując ciężko dostępne górskie kaniony, aż 18-go dotarła do Arbagoma. Kolumna Pascolini kontynuowała marsz ku Chevena, spychając przeciwnika w pułapkę. 18 stycznia z Agheressalam ruszyła kolumna gen. Navarrini, składały się na nią trzy bataliony somalijskiego 5. Raggruppamento, wsparte artylerią. Pod wieczór kolumna osiągnęła strumień Banglu, zacięcie broniony przez przeciwnika. Pułapkę zaciskała też trzecia kolumna, dowodzona przez płk Zambona. Składała się ona z dwóch zgrupowań bande dubatów. Bez walki osiągnęła ona Ganale Guddu, rzekę płynącą 20 km na południowy zachód od Chavena. Graziani dołożył starań, by nawet przysłowiowa mysz nie zdołała ujść ze skrupulatnie zastawionej pułapki. Przestrzeń pomiędzy jeziorami Margherita i Auasa (na zachód od rejonu operacji) blokowały w tym celu nieregularne bande Arussi, Sidama, Darassa i Gugi. Od rana 19 stycznia, lotnictwo zrucało bomby i zasypywało gradem pocisków zgrupowanie etiopskie w okolicy Chevena. Tego i następnego dnia samoloty pilnie strzegły, by żaden wojownik nie umknął na wschód. W tym samym czasie wszystkie kolumny prowadziły zbieżny marsz w stronę miejscowości, łamiąc uparty opór wroga. Wieczorem „Colonna Pascolini” zdobyła 700 karabinów i pięć karabinów maszynowych, a do niewoli wzieła min. pięciu fitaurari (tytuł oznaczający dowódców awangardy). 21-go zajęto Chevenę, a następnego dnia kontynuowano dławienie ostatnich punktów oporu, zdobywając 1500 karabinów, 15 kaemów, działo, amunicję i liczne zwierzęta. Niedobitki, wraz z rasem Destą Damteu i degiacc Gabremariamem, uciekały w popłochu, by dołączyć do ostatnich walczących towarzyszy. Jedyna otwarta droga wiodła na wschód, w skaliste góry Harana i półdziki region Dallo. Stamtąd przedzierano się do sił degiacc Beiene Mered i fitaurari Scimelis. Razem zebrało się już tylko 4 tys. partyzantów.
20 lutego partyzanci stoczyli ostatnią walkę. Byli energicznie atakowani od wschodu przez erytrejski gruppo di battaglioni ppłk Natale, a od południa przez tygryjską bande kpt. Tucci (ok. 1000 ludzi). Od północy, z Addis Abeby, nadchodziły siły gen. Galliny. Od południa, jednak bliżej zachodu niż Tucci, nadciągał batalion arabsko-somalijski mjr Ragazzoni. Etiopczycy walczyli mając za plecami ogromne, sięgające 3500 m n.p.m., góry Guraghie, zostali zdziesiątkowani i rozproszeni. Degiacc Beiene Mered i Gabremariam polegli (o Meredzie piszę się też, że został pojmany i następnie stracony). Desta Damteu na chwilę uniknął przeznaczenia kryjąc się w górskim wąwozie. Jednak 24 lutego został pojmany i zabity przez żołnierzy z „bande Tucci”. Tucci przekazał informacje do gen. Nasi, ten do Grazianiego, a ten prosto do Duce. Mussolini ogłosił koniec wojny, po raz drugi zresztą. Pomiędzy tymi deklaracjami Włosi stracili kolejnych 600 ludzi. W walce z partyzantami i podczas zajmowania nieokupowanej części kraju Włosi zdobyli 95.727 karabinów, 473 pistolety, 555 karabinów maszynowych i 155 różnych dział.
Dotychczasowa treść artykułu: Etiopia 1935-1936 – Brudna wojna Mussoliniego