Dogrywka na Saharze
Model pojazdu Fiat-SPA AS42 „Sahariana”. Poniżej obiecane dokończenie wczorajszego wątku o walkach o fort Murzuk. [więcej zdjęć modelu: http://www.assocarri.it/Modellismo/Modellismo_Pelliciari.htm]
Dziennik Comando Supremo zanotował jedynie pod datą 12 stycznia 1941: „Piętnaście wrogich samochodów pancernych zaatakowało lotnisko w Murzuk, zniszczono wszystkie samoloty i wyposażenie bazy”.
O wydarzeniach w Murzuk w swoich wspomnieniach pisał także francuski oficer, („comandante”) Paul Moynet: „Powinniśmy być uczciwi. Trzeba pisać. Włosi uroczyście przenieśli zwłoki Jean Colonna D’Ornano na mały cmentarz, pochowali go pod nagrobkiem z szarego marmuru, z krzyżem u góry, obok ich poległych, w tym kapitana, dowódcę fortu, poległego tego dnia. Czytałem oficjalny raport wysłany do Rzymu przez garnizon w Murzuk. To był szlachetny hołd dla pierwszego francuskiego bohatera, który poświęcił swoje życie po niesławnej kapitulacji czerwca 1940…”.
Wydarzenia w Murzuk były drugim sygnałem, że za południową granicą Libii rośnie w siłę nowy przeciwnik. 10 stycznia 1941 podano wiadomość, że włoski samolot: „podjął misję ratunkową trzech lotników przeciwnika, których maszyna rozbiła się w okolicy Auenat” oraz „lotnicy zadeklarowali, że należą do ruchu gaullistów”. Zagrożenie było bardzo poważne, Auenat było najdalej wysuniętym lotniskiem na południu Libii, kluczowym elementem mostu powietrznego zaopatrującego odcięte kolonie w Afryce Wschodniej.
Po odwrocie z Murzuk, grupa alianckich komandosów ruszyła do Traghen, gdzie znajdował się mały włoski posterunek. Grupa LRDG dotarła tam 12 stycznia ok. 8.00, udało jej się zaskoczyć posterunek i zająć go bez wystrzału. Do niewoli dostali się brigadiere (starszy sierżant karabinierów) z Compagnia del Sahara Libico, Mario Spina i karabinier Domenico Carbone. Wrogi patrol zabrał obu Włochów z sobą. Brytyjczycy osiągnęli najpierw Faya we Francuskiej Afryce Równikowej, a następnie powrócili na pustynię libijską. W rejonie Maaten Bisciara, około 130 km od oazy Cufra, pojazdy przeciwnika zlokalizował włoski samolot. Do akcji wysłano patrol auto sahariana (zmot. patrol włoskich wojsk saharyjskich), który 31 stycznia 1941 zaatakował z wściekłością, udało się spalić cztery pojazdy LRDG i wziąć do niewoli dowodzącego operacją majora Claytona. Karabinier Carbone zdołał bezpiecznie zbiec, podczas gdy brigadiere Spina został trafiony serią z karabinu maszynowego kiedy już prawie osiągnął włoskie pojazdy. Umierającego Spinę ewakuowano samolotem sanitarnym do oazy Cufra. „Podoficer, niemal zapominając (gardząc) o udzielanej pomocy i przepowiadając swój koniec, w najwyższym wysiłku heroicznej woli, bez obawy przed odejściem, wyjawił obecnemu oficerowi przydatne informacji o siłach przeciwnika i jego planach ataku na oazę Cufra”, brzmiało uzasadnienie przyznanego natychmiast, niestety pośmiertnie, Medaglia d’Argento al Valor Militare.