10. Gruppo C.T. traci dowódcę
Breda Ba.65 „Nibbio”, pod kokpitem widoczny napis „Antonio Dell’Oro”, upamiętniający tego wybitnego lotnika, na początku II WŚ dowódcę 159. Squadriglia z 12. Gruppo, 50. Stormo Assalto, odznaczonego Złotym Medalem Waleczności Wojskowej.
19 czerwca 1940 Włosi ruszyli swoje dwie dywizje w rejon Fortu Capuzzo, by odbić go z rąk nieprzyjaciela. To przyczyniło się do zwiększenia aktywności także w powietrzu. O 9.40 grupa czterech „Gladiatorów” z 33. Sqn., dwa „Blenheimy” I z 30. Sqn. i „Hurricane” P2638 (Flg Off P.G. Wykeham-Barnes) z 80. Sqn., trafiły na pięć CR.42 z 84. Sq., prowadzone przez dowódcę eskadry Cap. Luigi Monti i dowódcę 10. Gruppo C.T. Ten. Col. Armando Piragino. „Falco” stanowiły eskortę dla pięciu Ba.65 i dziewięciu CR.32 z 12. Gruppo Assalto, które operowały w rejonie Sollum-Sidi Barrani.
„Hurricane” zaatakował prowadzącego CR.42 i strącił go w pierwszym podejściu. Myśliwiec Serg. Magg. Ugo Corsi wpadł do morza, pilot zginął. Corsini był cenionym weteranem Hiszpańskiej Wojny Domowej, jego ciała nie odnaleziono. Włoska formacja zaczęła stopniowy odwrót do Libii, w czasie którego Wykeham-Barnes zgłosił kolejny „Falco”, a „Gladiatory” jeszcze dwa. W momencie rozpoczęcia starcia wspomniane „Blenheimy” patrolowały nad morzem i w starciu nie wzięły udziału. W rzeczywistości utracono jeszcze tylko jeden „Falco”, ale strata okazała się bolesna, ranny został i lądował awaryjnie Ten. Col. Piragino. Dowódca 10. Gruppo dostał się do niewoli. Po stronie włoskiej „Gladiatora” zgłosił Serg. Giuseppe Scaglioni. Faktycznie, jego ofiarą został Sgt R. Green na N5888. Serg. Narciso Pillepich zgłosił uszkodzenie dwóch kolejnych, a Cap. Luigi Monti jednego. Oficjalnie przyznano walczącym w tej potyczce pilotom grupowo sześć zwycięstw, a to za sprawą niezrozumienia brytyjskiego komunikatu, który informował o stracie sześciu „Gladiatorów”, ale od początku wojny, a nie 19 czerwca. Wziętego do niewoli dowódcę dywizjonu zastąpił na stanowisku dowódca 91. Squadriglia, Cap. Giuseppe D’Agostinis.