Triumfalny powrót do Bordeaux
„Torelli” torpeduje tankowiec „Esso Copenhagen”.
O 0.43 25 lutego (26?) „Torelli” atakował na Morzu Karaibskim nowoczesny panamski zbiornikowiec motorowy (w amerykańskim czarterze) „Esso Copenhagen” (9245 BRT), który płynął z Aruby do Buenos Aires z ładunkiem 15.000 t oleju opałowego. Początkowo odpalono dwie torpedy, jednak źle oceniono prędkość celu i obie ostatecznie chybiły. Błąd próbowano naprawić strzelając trzecią torpedę z dystansu 1500 m, ta jednak miała nieregularny bieg i przeszła przed dziobem statku. Dopiero czwarty pocisk trafił cel, unieruchomił tankowiec i podpalił go. Także piąta torpeda nie trafiła w silnie zygzakujący „Esso Copenhagen”.
„Torelli” otworzył ogień z działa i broni maszynowej, Włosi chcieli zmusić załogę do opuszczenia pokładu. Ostrzał przerwano, gdy zaczęto opuszczać tratwy, czekając aż wszyscy zejdą ze statku. Jedna z szalup przewróciła się, w gęsto pokryte olejem morze wypadło siedem osób. Słysząc ich krzyki De Giacomo podprowadził „Torellego” do pustej szalupy, która znajdowała się kilkaset metrów od ludzi w wodzie, wysłał kilku swoich ludzi by na wszelki wypadek zniszczyli radio i przyholował łódź w stronę rozbitków.
Po uratowaniu tych ludzi ponownie powrócono do ostrzeliwania opuszczonego tankowca. Pożarty przez płomienie „Esso Copenhagen” zatonął dziobem następnego dnia rano na pozycji 10°32’ N i 53°20’ W, 480 lub 525 Mm na wschód od Trynidadu. Zginęła jedna osoba spośród 39 członków jego załogi.
9 marca zauważono francuski parowiec pocztowy, kolejnego dnia opuszczono strefę polowania i obrano kurs na Francję. 13 marca, tuż przed zachodem słońca, „Torelli” natrafił na pozycji 13° N i 57° W (lub 13°20’ N i 56°40’ W; na północny-wschód od Trynidadu) na brytyjski uzbrojony motorowiec „Orari” (10.350 BRT). Przeciwnik ponownie był jednak szybszy, poruszał się z prędkością 14-16 w i zygzakował, Włochom nie udało się zająć dogodnej pozycji do przeprowadzenia ataku. Pozostający w wynurzeniu „Torelli” wystrzelił w końcu, o 0.56 14 marca, torpedę w kierunku „Orari”. Włosi uważali, że strzał mógł dojść celu. W rzeczywistości torpedę zdołali dostrzec obserwatorzy na statku, zdołano ją wyminąć sprawnym manewrem.
19 marca zauważono parowiec pod banderą neutralnej Hiszpanii. 26 marca, kiedy okręt znajdował się na północny-wschód od Azorów, wachta na pomoście dostrzegła peryskop nieznanego okrętu. De Giacomo nakazał pospiesznie oddalić się z niebezpiecznego miejsca.
31 marca, wraz z „Giuseppe Finzi” i „Enrico Tazzoli”, wszedł do Bordeaux. Także te dwa okręty powracały z operacji „Neuland”, oba z nieco większym łupem, zatopiły odpowiednio trzy i sześć wrogich statków. Pojawienie się trzech sommergibili, których peryskopy zdobiło 11 proporców oznaczających zwycięstwa, spotkało się z triumfalnym powitaniem przez personel Betasom. W bazie czekał jej dowódca contrammiraglio Romolo Polacchini, a także min. włoski konsul w Bordeaux i operatorzy filmowi Instytutu „Luce”. Z niemieckiej strony stawił się adm. Menche, generał Von Roteberg, reprezentanci Wehrmachtu, organizacji pracy i kobiet niemieckich, które ofiarowały marynarzom kwiaty w barwach Niemiec i Włoch. „Torelli” miał awarię, paliwo zużył niemal dosłownie do ostatniej kropli. W 69 dni pokonał 12.180 Mm i zatopił 16.469 BRT. Okręt poddano normalnemu cyklowi prac, podczas których De Giacomo zastąpił tenente di vascello Augusto Migliorini. (CDN.)